Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach

// 30-06-2022

#Gliwice2040. Konsultacje projektu nowej strategii miasta

baner konsultacji społecznych

Od 13 czerwca trwają konsultacje społeczne projektu nowej strategii miasta „Gliwice 2040". Uwagi do proponowanych treści dokumentu można zgłaszać do 25 lipca.

Formularz konsultacyjny jest dostępny w wersji elektronicznej na Gliwickiej Platformie Partycypacyjnej decydujmyrazem.gliwice.pl. Tam też znajduje się projekt nowej strategii.

W wersji papierowej formularz można pobrać i złożyć w następujących punktach, w godzinach ich pracy:

  • w siedzibach Urzędu Miejskiego, przy ul. Zwycięstwa 21 i Jasnej 31A,
  • w Bibliotece Centralnej przy ul. Kościuszki 17, Biblioforum przy ul. Lipowej 1 oraz filiach Biblioteki,
  • w Centrum 3.0 – Gliwickim Ośrodku Działań Społecznych przy ul. Zwycięstwa 1, w Strefie Seniora przy ul. Studziennej 6, w Strefie Aktywności Społecznej Centrum 3.0 przy ul. Jagiellońskiej 21,
  • w Centrum Kultury Victoria przy ul. Barlickiego 3.

W powyższych punktach zainteresowani również zapoznają się z treścią projektu nowej strategii.

Dodatkowych informacji na temat konsultacji społecznych projektu nowej strategii miasta „Gliwice 2040” udziela Biuro Rozwoju Miasta UM (e-mail: gliwice2040@um.gliwice.pl, tel. 32/33-86-550).

 

#NowoczesnyPrzemysłGliwic. Valmet: DNA sukcesu

siedziba Valmet Automation

Wyjątkowy kapitał ludzki i produkcja oparta na najnowszych technologiach, współpraca na linii nauka – przemysł – samorząd oraz doskonała infrastruktura – dzięki tym zasobom Gliwice stały się jednym z liderów Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oraz jednym z czołowych miast kraju. Od wielu lat potencjał Gliwic budują nowoczesne firmy i przedsiębiorstwa, otwarte na wyzwania i innowacje. Jedną z nich jest spółka z branży automatyki i IT – Valmet Automation, obecna w mieście od ponad ćwierćwiecza, a od 2 lat działająca w kompleksie Nowych Gliwic.

Firma rozwija się w międzynarodowym środowisku. Należy do fińskiego koncernu Valmet będącego notowanym na giełdzie globalnym dostawcą technologii procesowych, automatyki i usług dla energetyki opartej o paliwa odnawialne, przemysłu celulozowo-papierniczego oraz termicznego przekształcania paliw z odpadów. Koncern ma swoje biura i zakłady produkcyjne w ponad 50 krajach, w tym 16 własnych ośrodków badawczo-rozwojowych. Po nabyciu w latach 2020–2022 spółek PMP Group oraz Neles, fiński Valmet zatrudnia w Polsce łącznie około 700 osób.

Polska spółka Valmet Automation powstała w Gliwicach w 1996 roku. – Gliwice były w tym czasie największym ośrodkiem inżynierskim w Polsce, skupiającym biura projektowe i instytuty naukowe przemysłu hutniczego, metalurgii, energetyki i chemii. Dodatkowym atutem była dostępność znakomitej kadry inżynierskiej i młodych zdolnych absolwentów Politechniki Śląskiej oraz bliskość potencjalnych klientów – elektrowni i elektrociepłowni. Zaletą było też położenie logistyczne miasta, aczkolwiek w tym czasie sieć komunikacyjna dróg i autostrad – jak pamiętamy – daleko odbiegała od dzisiejszej, praktycznie najlepszej w Polsce – wspomina początki firmy dr inż. Mariusz Słoma, dyrektor naczelny Valmet Automation.

W chwili obecnej Valmet w Gliwicach zatrudnia ponad 100 inżynierów, w sporej mierze absolwentów Politechniki Śląskiej. Od lipca 2020 roku siedziba firmy mieści się w nowoczesnym, ergonomicznym budynku na terenie Nowych Gliwic. W ramach oficjalnego otwarcia, przed nowym biurem Valmet Automation posadzono zielony szpaler – aleję „drzew przedsiębiorczości”.

Po 25 latach spółka z Gliwic osiągnęła liczącą się pozycję w usługach dla polskiej elektroenergetyki oraz branży celulozowo-papierniczej, uczestnicząc w kilkudziesięciu inwestycjach zarówno nowych, jak i modernizacyjnych.

Valmet Automation realizuje „pod klucz” dostawy systemów automatyzacji, wykorzystując własny, rozproszony system automatyki przeznaczony do dużych obiektów przemysłowych. VALMET DNA (bo o nim mowa) to rozwiązanie dla wszystkich poziomów automatyzacji – od pojedynczych sterowań i grup funkcyjnych, po systemy obsługujące bloki i całe zakłady. Firma oferuje również diagnostykę i zdalne wsparcie z wykorzystaniem Internetu przemysłowego i aplikacji znanych pod wspólnym pojęciem „Dialogue with Data”. Inżynierowie Valmet tworzą oprogramowanie dla zakładów produkujących papier, karton i celulozę, dla elektrowni, elektrociepłowni, zakładów chemicznych, oczyszczalni ścieków i zakładów termicznego przetwarzania odpadów, a także unikalne rozwiązania dla 60% największych na świecie statków pasażerskich budowanych w stoczniach Unii Europejskiej.

Spółka jest także dostawcą nowoczesnych technologii przemysłowych – wielopaliwowych kotłów fluidalnych ze złożem cyrkulacyjnym i ze złożem stacjonarnym, opalanych biomasą, segregowanymi odpadami i innymi paliwami alternatywnymi. Dostarcza też modularne elektrownie i elektrociepłownie małych i średnich rozmiarów oraz technologie do efektywnej produkcji energii w kogeneracji. Ponadto Valmet to największy dostawca technologii i maszyn do produkcji papieru i celulozy.

Zajmujemy się m.in. konwersją, czyli przekształcaniem istniejących kotłów rusztowych lub pyłowych w kotły fluidalne typu BFB, wytwarzające „zieloną energię” z biomasy. Oferujemy też instalacje oczyszczania spalin i zgazowania biomasy, jak również kotły sodowe oraz tzw. wyparki dla przemysłu papierniczo-celulozowego. Nasze referencje obejmują także instalacje odsiarczania spalin, optymalizację spalania i redukcji deNOx, spalarnie odpadów komunalnych, spalanie i gazyfikację RDF i biomasy. Dostarczamy największe maszyny do produkcji papieru i kartonu oraz papieru „tissue”. W zakresie wsparcia ochrony środowiska i spełnienia unijnych celów redukcji emisji dwutlenku węgla, rozwinęliśmy technologie związane z produkcją paliw płynnych z biomasy, w tym etanolu 2. generacji (G2). Uczestniczymy też w inwestycjach związanych z termiczną utylizacją odpadów w spalarniach śmieci. Nasze aktualnie realizowane projekty w Polsce to m.in. nowe spalarnie w Warszawie, Olsztynie i rozbudowa w Krakowie – wylicza dyrektor naczelny Valmet Automation.

Klientami Valmetu w Polsce są grupy energetyczne, m.in. Tauron, PGE, Enea i Veolia oraz wszystkie duże zakłady celulozowo-papiernicze, a także szereg klientów globalnych, dla których firma realizuje projekty w Europie. Valmet jest obecnie zaangażowany w budowę pierwszej w Polsce i drugiej w Europie instalacji Bioetanolu G2 w Orlen Południe, dostarczając zarówno istotny fragment technologii (tzw. prehydrolizę biomasy), kompletną elektrociepłownię (wykorzystującą ligninę i biomasę jako „zielone paliwo”), jak i kompleksowy system automatyki VALMET DNA.

Działalność Valmet Automation – spółki w obszarze IT i automatyki, świadczącej wysoko specjalistyczne i dobrze płatne usługi informatyczne oraz zatrudniającej m.in. absolwentów Politechniki Śląskiej – wpisuje się w wizję Gliwic jako miasta nowoczesnego, dysponującego świetnie wykształconą kadrą inżynierską, stawiającego m.in. na przedsięwzięcia związane z odnawialnymi źródłami energii. Od lat kładziemy akcent na stwarzanie dobrych warunków dla rozwoju przedsiębiorczości, wspierając w ten sposób innowacyjne technologie wyróżniające Gliwice spośród innych miast i pogłębiając współpracę samorządu ze środowiskiem biznesu i nauki – podkreśla prezydent Gliwic Adam Neumann.

 

Aleja Przyjaźni zamieni się w Rynek Kultury

muzycy na scenie

W każdą niedzielę wakacji na alei Przyjaźni będzie można wziąć udział w ciekawych warsztatach, a wieczorem swoje podwoje będą otwierać ruiny teatru Victoria. Rynek Kultury zabierze nas w podróż po dziewięciu państwach, ich tradycjach i sztuce. Wszystkie wydarzenia będą bezpłatne.

Cykl imprez w ramach Rynku Kultury rozpocznie się w niedzielę 3 lipca. Razem wybierzemy się do Włoch. Od godz. 16.00 na alei Przyjaźni będziemy tworzyć maski inspirowane weneckim karnawałem. Do dyspozycji uczestników będą pióra, cekiny i brokat. Z kolorowego filcu będzie też można wykonać własny magnes na lodówkę. Włoskie elegantki spróbują zrobić dla siebie plażową biżuterię.

O godz. 19.00 w ruinach teatru Victoria wystąpi Trio Boffelli – Leoni. W zespole występują muzycy z Polski i słonecznej Italii: Maja Słoniowska-Boffelli (ukulele, głos), Alberto Boffelli (kontrabas, głos) i Luigi Leoni (gitara). Trio wykonuje znane włoskie klasyki, takie jak „Quando quando quando” czy „Parole parole”. Klimat znany z romantycznych uliczek Portofino czy gorących placów Neapolu gwarantowany!

Rynek Kultury jest organizowany przez Centrum Kultury Victoria w ramach Kulturaliów – Gliwickiego Festiwalu Kultury.

CEEB. Coraz mniej czasu! Jak złożyć deklarację elektroniczną?

model domu 3d i panel energetyczny

Tylko do 30 czerwca zarządcy lub właściciele budynków jednorodzinnych i wielorodzinnych mieszkalnych (deklaracja A) oraz budynków i lokali niemieszkalnych (deklaracja B) muszą zarejestrować zainstalowane źródła ciepła w ramach Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków tworzonej przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.  Złożenie deklaracji do CEEB jest obowiązkowe, a najłatwiej zrobić to przez Internet, za pośrednictwem serwisu ceeb.gov.pl. Podpowiadamy, co należy wiedzieć.

Ile jest czasu na złożenie deklaracji?

  • do 30 czerwca – w przypadku istniejących budynków,
  • 14 dni od uruchomienia źródła ciepła – w przypadku nowych obiektów, jak i w przypadku obiektów istniejących, w których instaluje się nowe źródło ciepła.

Jak zrobić to najszybciej?

Najlepiej online na komputerze, za pośrednictwem serwisu ceeb.gov.pl. Do rejestracji konieczne jest posiadanie profilu zaufanego, e-dowodu lub podpisu kwalifikowanego.

Krok 1. Budynek i adres

Po zarejestrowaniu się (np. przez profil zaufany), wybierasz opcję „budynek”, gdzie dodajesz adres lub adresy nieruchomości, jeśli posiadasz ich więcej. Następnie do wyboru są formularze „A” (dla budynków mieszkalnych – domów jednorodzinnych, kamienic, bloków itp. oraz budynków zbiorowego zamieszkania, np. hoteli czy internatów) oraz „B” (dla budynków niemieszkalnych, o różnych typach działalności – od garaży, piekarni, przez muzea, biblioteki, domy kultury, szkoły, dworce, szklarnie, szpitale, biura, po kotłownie, gospodarstwa rolne i kościoły). Jeśli w budynku mieszkalnym znajdują się lokale niemieszkalne, to należy wypełnić dwie deklaracje!

Krok 2. Źródła ciepła

System zapyta cię, czy źródło zostało uruchomione po 1 lipca 2021 roku. Rejestrujesz wszystkie źródła ciepła i spalania paliw, jakie są w budynku.

Najwięcej miejsca w deklaracji poświęcone jest kotłom na paliwa stałe. Trzeba określić, czy jest to kocioł z ręcznym czy automatycznym podawaniem paliwa (zasypowy). Następnie podać, jakiej klasy jest kocioł (ekoprojekt, klasy 3-5 lub poniżej klasy 3; jest też opcja „bez informacji”. W przypadku wszystkich kotłów należy też podać, jakie jest stosowane paliwo – czy jest to węgiel, biomasa, pellet czy drewno).

Trzeba zarejestrować m.in. kotły gazowe, olejowe, piece kaflowe, kominki, ogrzewanie z miejskiej sieci, kolektory słoneczne, pompy ciepła, ogrzewanie elektryczne. Nie trzeba podawać ani roku produkcji, ani typu kotła. Nie ma znaczenia, czy jest to źródło używane czy nie – jeśli jest w budynku, to trzeba je zgłosić, odpowiednio zaznaczając, czy urządzenie jest eksploatowane lub nie. Liczą się też urządzenia wykorzystywane do ogrzewania wody użytkowej.

Warto wiedzieć, że w serwisie ceeb.gov.pl wdrożono  narzędzia sprawdzające, wyświetlające odpowiednie komunikaty i podpowiedzi, jeśli jakiejś niezbędnej informacji zabraknie w deklaracji elektronicznej – to niewątpliwa zaleta w stosunku do jej wersji papierowej.

Krok 3. Złożenie deklaracji

Na końcu system pyta, czy na pewno chcesz złożyć deklarację. Kliknięcie „złóż” oznacza, że czynności nie można cofnąć. Można natomiast zapisać kopię roboczą, jeśli potrzebne jest zweryfikowanie informacji przed wysłaniem deklaracji. Swoją deklarację zobaczysz potem w systemie – wystarczy wrócić do początku i wybrać opcję „deklaracje złożone”. Natomiast w celu złożenia korekty, można wypełnić drugą deklarację.

Rejestr źródeł ciepła jest pierwszą częścią Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. W tej bazie oprócz danych o ogrzewaniu znajdą się też informacje o budynkach, programach pomocowych dla mieszkańców czy kontrolach kominiarskich.

Dodatkowe informacje, instrukcje oraz przykłady wypełnienia deklaracji, publikowane przez GUNB, można pozyskać ze strony : www.gunb.gov.pl/strona/centralna-ewidencja-emisyjnosci-budynkow.

(ŚR)

 

Czarek Benedetti. Szczęścia na okrągło!

Cesare Benedetti

Cesare Benedetti, 34-letni ceniony kolarski pomocnik grupy BORA-hansgrohe, lubiany i popularny wśród polskich kibiców, od wielu lat dzieli życie między Gliwicami i Włochami a kolejnymi startami w Europie i na świecie. Od ubiegłego roku jeździ już pod polską flagą. Choć specjalizuje się w długich ucieczkach i skutecznej pomocy swoim kapitanom, ma w swoim palmares jedno, ale wyjątkowe i ważne zwycięstwo – triumf w Pinerolo na etapie Giro d’Italia 2019. W pełni obecnego sezonu startowego, tuż po powrocie do Gliwic, spotkał się z prezydentem Adamem Neumannem. W rozmowie z „Miejskim Serwisem Informacyjnym – Gliwice” opowiedział o związkach z naszych miastem i swoich planach.

 

MSI: Cesare, Cezary czy Czarek? Która forma jest Ci najbliższa?

C. Benedetti: Czarek!

Z żoną Dorotą Gregorowicz, niegdyś medalistką mistrzostw Polski w kolarstwie, a dziś wykładowczynią historii nowożytnej z doktoratem obronionym we Włoszech, łączą Was wspólne pasje – nie tylko kolarstwo, ale też historia. Tak pewnie łatwiej dostrzegać podobieństwa i różnice między Górnym Śląskiem a rodzinnym Tyrolem?

Obydwa te regiony mają bagaż historii związany z funkcjonowaniem tuż przy granicy. Tyrol, z którego pochodzi moja rodzina i gdzie się wychowałem [w niewielkiej miejscowości Ronzo-Chienis – dop. red.], należał kiedyś do Austro-Węgier, dopiero w 1918 roku trafił do Włoch. Od tego czasu minęło już ponad sto lat. Gliwice, w których szczęśliwie wylądowałem dzięki Dorocie, mają nieco krótszą historię przechodzenia z rąk do rąk. Wciąż żyją ludzie, którzy pamiętają, że do 1945 roku były niemieckie. Tyrolczycy i Ślązacy to dwie różne kultury, ale łączy nas pracowitość. Widzę też podobieństwa kuchni. Nasza tradycyjna kuchnia tyrolska tak jak śląska opiera się na kapuście, dużej ilości mięsa, bardzo smacznych ziemniakach. Tym oczywiście zdecydowanie różni się od włoskiej.

Ulubione miejsca Czarka Benedettiego w Gliwicach to…

…Palmiarnia, do której chodzę ze starszą, 6-letnią córką. To z całą pewnością miejsce, w którym można się zrelaksować i poczuć spokój – może niekoniecznie w weekend, gdy jest dużo ludzi, ale na pewno w tygodniu. Lubię też centrum Gliwic. Gdy bywałem tu na początku, 15 lat temu, moja żona jeszcze chodziła do szkoły średniej, więc czekając na jej powrót, miałem sporo wolnego czasu na spacery. Z upływem lat widać, jak wszystko tu się zmieniło. Inaczej wygląda dziś ul. Zwycięstwa, jest skwer i droga w miejscu dawnego targowiska. Gliwice dla mnie, urodzonego w małej wiosce liczącej tysiąc mieszkańców, są miastem dużym, a jednocześnie spokojnym, z przestrzenią pozwalającą na tak potrzebny oddech. Tu mogę się odstresować.

W trakcie sezonu startowego trudno Cię jednak zastać w Gliwicach. Jak bardzo ten czas jest intensywny?

Najważniejsza część sezonu już za mną – po zimie spędzonej na zgrupowaniu i przygotowaniach, wiosną zaliczyłem dużo startów. W Gliwicach będę teraz – oczywiście nie na stałe, z przerwami na wyścigi – przez około trzy miesiące. Z końcem czerwca jadę do Rumunii na Sibiu Cycling Tour [to wieloetapowy wyścig, w którym team Czarka, BORA-hansgrohe, wygrywa nieprzerwanie od 2 lat. W 2020 r. triumfował tam Gregor Muhlberger, w 2021 r. Giovanni Aleotti – dop. red.]. Pod koniec lipca czeka mnie z kolei Tour de Pologne, później start w Holandii... Między wyścigami fajnie jest jednak być w Gliwicach i resetować się.

Jeździsz zawodowo od 12 lat…

A kolarzem jestem od 23.

Jak się motywujesz, by dać z siebie wszystko?

Czasami ciężko się zbierać do pracy (śmiech). Ale to moja pasja. Są oczywiście lepsze i gorsze momenty. Kolarstwo to wysiłek i fizyczny, i mentalny – przed startem i w trakcie towarzyszy nam niejednokrotnie duży stres. Jest presja i odpowiedzialność, bo w ostatnich latach w naszej drużynie mamy naprawdę fantastycznych liderów, którzy wygrywają wyścigi. Dla nas, pomocników, którzy wspierają swoich kapitanów i pracują na sukces grupy, to duże wyzwanie. Trening kolarski w zróżnicowanych blokach trwa cały rok. Tuż przed zawodami trenujemy nieco lżej.

Jak wygląda dobry trening w domu, w Gliwicach? Na jakich trasach najczęściej szlifujesz formę?

Jeżdżę tak naprawdę po sąsiedniej Opolszczyźnie, bo tam jest bezpieczniej i mniejszy jest ruch pojazdów. Po drodze Góra św. Anny – koniecznie! Moja wczorajsza pętla to trasa w kierunku granicy czeskiej, potem do Kędzierzyna przez „Anę” i z powrotem. Z kolei gdy mam trening interwałowy, w górach, to wybieram Bielsko-Białą lub Wisłę. Zawsze trenuję na czas. W Gliwicach odbywam za to przyjemne spacery na kawę… Jest tu kilka dobrych miejsc.

Rozmawiamy na początku wakacji, więc zdradź, co lepsze: polskie lody rzemieślnicze czy włoskie gelato? A może jakiś przysmak z Tyrolu?

Muszę powiedzieć, że w gliwickiej Gelateria Veneta lody są rewelacyjne. Uwielbiam też wszystko z masą makową. Drożdżówki… Makowce…

Zostając przy polskich smakach i akcentach – wiernie kibicujesz Piastowi Gliwice. Udało się już w tym roku zasiąść na trybunach przy Okrzei?

Ostatni raz byłem tam w listopadzie. Niestety. Potem zaczęły się przygotowania i starty, urodziła się młodsza córeczka… Ktoś musiał bawić się ze starszą (śmiech). Wyjątkowym czasem był dla mnie okres przed 3 laty, gdy triumfowałem w etapie Giro d’Italia i dostałem zaproszenie od Piasta świętującego wtedy w maju mistrzostwo Polski. Była specjalna koszulka, emocje i okazja, by spotkać się na Rynku i porozmawiać po hiszpańsku z Gerardem Badíą, Jorge Félixem. Dla mnie, chłopaka z małej miejscowości, było to bardzo miłe i pozytywnie zaskakujące.

A jak Ty – jedyny Polak w Giro d’Italia 2022 – wspominasz tegoroczny wyścig?

Wyjątkowo! Pierwszy raz jechaliśmy całym teamem na „generalkę” – i wygraliśmy [w klasyfikacji generalnej 105. edycji Giro d’Italia zwyciężył jeden z liderów BORA-hansgrohe, Jai Hindley – dop. red.]. Wiążą się z tym wielkie emocje, jeszcze do końca nie dotarło do mnie, jak wielkiej rzeczy udało się dokonać. Pierwszy raz w swojej karierze wygrałem wielki tour wraz ze swoim kapitanem. Radość ogromna, bo mam świadomość, jak niewielu kolarzy tego doświadcza. Wielu młodych, stawiających wyłącznie dla siebie, spala się po 3-4 latach jeżdżenia. Dlatego często powtarzam, że tylko znajomość swoich limitów oraz umiejętność solidnej, profesjonalnej pracy w zespole na rzecz kapitana to najlepszy sposób na prowadzenie długiej, owocnej kariery.

W tym roku wracasz na Tour de Pologne. Jakie to uczucie?

Bardzo się cieszę! W ubiegłym roku jechałem w Vuelta a Espana i nie udało się tego połączyć w kalendarzu z polskim tourem, a dwa lata temu nie znalazłem się w ekipie na TdP, co było dość smutne, bo przejazd miał prowadzić przez Gliwice. Tym razem wracam. Wyścig startuje w Kielcach, w których dawno nie byłem, a są znane mojemu tacie, stawiającemu w nich przed laty na kontrakcie stalowe konstrukcje pod obiekty różnych przedsiębiorstw. Nastawiam się bardzo pozytywnie. Będzie fajnie!

Czego Ci zatem najmocniej życzyć na nadchodzące tygodnie?

Udanego Tour de Pologne z mocnym składem drużyny i etapowymi zwycięstwami. Przede wszystkim jednak bezpiecznego zakończenia sezonu, z dala od COVID-u.

Rozmawiała (kik)

MPZP dla obszaru położonego w rejonie ulic Daszyńskiego, Wójtowskiej, Ku Dołom i Orkana

Ratusz

Wydział Planowania Przestrzennego informuje o przedłużeniu terminu wyłożenia do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Gliwice dla obszaru położonego w rejonie ulic Daszyńskiego, Wójtowskiej, Ku Dołom i Orkana – Etap I wraz z prognozą oddziaływania na środowisko do 15 lipca 2022 r.

Szczegółowe informacje znajdują się pod adresem: https://msip.gliwice.eu/portal-planistyczny-mpzp-w-opracowaniu

Także uwagi dotyczące projektu ww. projektu planu miejscowego można składać dłużej – do 29 lipca 2022 r.

 

Nadchodzą burze z gradem

białe chmuy, ciemniejące na obrzerżach

W środę 30 czerwca istnieje duże prawdopobieństwo, że w Gliwicach i okolicy zagrzmi, zawieje i spadnie intensywny deszcz. Meteorolodzy przewidują, że miejscowo może pojawić się grad.

Ostrzeżenie zostało wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy Biuro Prognoz Meteorologicznych w Krakowie i obowiązuje od godz. 14.00 do 22.00. Uwaga zwłaszcza na porywisty wiatr, którego prędkość może dochodzić 90 km/h.

Opowieści o miejscach, w których mieszkał Bóg. Synagogi i domy modlitwy po 83 latach

banner

Zanim wybierzemy się w dalekie wakacyjne podróże odwiedźmy miejsca, które są blisko nas. W pierwszy lipcowy weekend zapraszamy na spotkania śladami żydowskiego dziedzictwa materialnego i zapoznanie się z tym co po nim pozostało; jest zachowane i bezpieczne, a także tym co odeszło na zawsze. Będziemy podróżować wokół obiektów i historii ważnych dla religijnych Żydów, przypominać i poznawać je 83 lata po drugiej wojnie światowej.
 
Zapraszamy do historycznej synagogi w Wielowsi – jednej z nielicznych, której nie pokonała wojenna pożoga i trudny po niej czas.  Wybierzemy się też do Będzina – miasta, w którym zachowane są aż dwa historyczne domy modlitwy: chasydów i pobożnych syjonistów - ukryte, w miejscach nieoczywistych, do niedawna zapomnianych.
 
W Domu Pamięci Żydów Górnośląskich, oddziale Muzeum w Gliwicach, posłuchamy o tym co na zawsze przepadło, albo ukrywa się gdzieś pod ziemią, krzyczy nie będąc słyszalnym, a przecież było miejscem kultu Najwyższego. Żydzi modlili się w synagodze w Tarnowskich Górach i Mysłowicach do 1939 roku, a dopiero teraz badamy ich ruiny nowoczesnym sprzętem i zastanawiamy … co dalej…
Ratując zabytki pojawia się zawsze to samo pytanie – o przyszłość go co ocalało.
 
 
1 lipca, piątek
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich, godz. 18.00
Projekcja filmu Polański, Horowitz. Hometown
Reż. Mateusz Kudła, Anna Kokoszka-Romer
 
Po kilkudziesięciu latach wreszcie udało im się spotkać w rodzinnym mieście. Dwóch artystów, fotograf Ryszard Horowitz i reżyser Roman Polański, wędrują po Krakowie śladami swoich wojennych doświadczeń. Przemierzają uliczki Kazimierza i dawnego getta, zaglądają do mieszkań, w których spędzili chłopięce lata, wspominają tych, których już nie ma – ale także tych, dzięki którym przeżyli Zagładę. Film jest barwną opowieścią o dzieciństwie, przyjaźni, wspólnym żydowskim losie i przede wszystkim o miejscu, które (mimo upływu czasu i wielu zmian) nadal pozostaje domem.
Jedna ze scen w filmie pochodzi z wizyty w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich, która miała miejsce w październiku 2020 roku, podczas uroczystości wręczenia medali Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
 
 
2 lipca, sobota
Wielowieś, godz. 11.00-14.00
Zapomniany Bejt Kneset
Po synagodze oprowadza Dariusz Walerjański
- godziny zwiedzania: 11.00, 12.00, 13.00
Spotykamy się przy synagodze, ul. Gminna 27
 
„Ostatni raz w synagodze w Wielowsi niedaleko Gliwic byłem w minionym wieku, kiedy to jeszcze ten budynek pełnił rolę magazynu zbożowego, a w jego wnętrzu specyficznie pachniało. Zapamiętałem z tego zwiedzania dawnej synagogi, o której świat zapomniał od 1939 r. zatynkowane oryginalne okna z fragmentami szklanych szyb, drewniane odrzwia, drzwi wejściowe prowadzące do głównej sali modlitw, gdzie na wschodniej ścianie pozostał widoczny łuk nad dawną zamurowaną wnęką, gdzie znajdował się Aron ha-kodesz… Minęło wiele lat i ponownie postanowiłem wybrać się do tego miejsca z ukrytą, zamazaną przez czas i ludzi historią. Dziś budynek nie pełni już swej pierwotnej roli, stał się prywatnym budynkiem wpisanym do rejestru zabytków, jako dawna synagoga, o co sam m.in. osobiście walczyłem, synagoga, o której przez lata mówiono, że to najstarsza zachowana synagoga na Górnym Śląsku, co niestety okazało się błędną tezą. W wyniku przeprowadzonych badań wiemy, że synagoga została wybudowana 1877 r. Ostatnio udałem się tam ponownie i zwiedzałem miejsce nazywane przez lokalnych Żydów małą świątynią, gdzie Szabat zawsze wchodził przez wielkie drzwi od wschodu…” co było dalej Dariusz Walerjański opowie już na miejscu, w synagodze.
 
 
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich, godz. 17.00
BYŁO MINĘŁO JEST. Historia dwóch synagog
Wykład Dariusza Walerjańskiego
 
Będzie to opowieść o dwóch świątyniach wybudowanych w XIX w. w Tarnowskich Górach i Mysłowicach. Podzieliły one ten sam los w 1939 r. Do tej pory wiedzieliśmy kto je wybudował, zaprojektował i jak wyglądały. Po wielu latach, w XXI w., miejsca gdzie stały te synagogi ponownie przemówiły odsłaniając swoje tajemnice i materialne ślady tragicznych, ostatnich dni przed katastrofą. To opowieść o pracach archeologicznych; o tym, co znaleziono, co odkryto. To opowieść o historii przedmiotów, które zachowały w sobie pamięć miejsca, niegdyś świętego, a przez wiele lat, miejsca zapomnianego, czy wręcz obojętnego.  
 

3 lipca, niedziela
Będzin, godz. 11.00-14.00
Żydowskie domy modlitw
- oprowadzanie po domu modlitwy rodziny Cukiermanów przez członków fundacji Brama Cukermana
- Będzińskie polichromie i ich tajemnice. Spotkanie ze Sławomirem Pastuszką
- zwiedzanie domu modlitwy Mizrachi (wstęp 13 zł - płatne przy wejściu do zabytku)
 Spotykamy się w Bramie Cukermana - al. Kołłątaja 24/28
 
Mija już kilkanaście lat od spektakularnych odkryć żydowskich domów modlitw w Będzinie, gdzie przed wojną znajdowało się ich blisko osiemdziesiąt!
Jednym z nich, niewielkim mieszkankiem pamietającym chasydzkie biesiady, od 2009 roku opiekują się społecznicy z fundacji „Brama Cukermana”. Drugi, dom modlitwy syjonistycznego ruchu Mizrach, znajduje się w przyziemiu reprezentacyjnej kamienicy rodziny Winer. Opiekę nad nim sprawuje Muzeum Zagłębia w Będzinie. W obu miejscach zachowały się polichromie ścienne przedstawiające sceny charakterystyczne dla takich, kiedyś świętych, miejsc.
W ostatnim czasie odkrywane są kolejne żydowskie sztible* zakamarkach starego Będzina. O tych niemych, choć jakże wymownych, świadkach historii – odkrytych i odkrywanych - opowiedzą opiekunowie i znawcy tematyki – Karolina Jakoweńko, Piotr Jakoweńko, Andrzej Ciepał, Dariusz Walerjański oraz Sławomir Pastuszka.
 
*Sztibl – w języku jidysz „pokoik”; małe pomieszczenie służące chasydom do modlitwy.
 
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich, godz. 17.00
Synagogi i domy modlitwy – refleksje po 25 latach
Spotkanie z Eleonorą Bergman
 
Badania nad synagogami mogą mieć różne cele, mogą być prowadzone w różny sposób i w różnych obszarach geograficznych. Wiele zależy od tego, jak te obszary zdefiniujemy. Poprzez wiedzę o budynkach, ich architekturze, dowiadujemy się także o ludziach, którym służyły, o ich otoczeniu społecznym, o tym jacy byli, jak pojmowali najbliższą sobie przestrzeń.  W wyobraźni wypełniamy utracony krajobraz historyczny. Obecnie większość zachowanych budynków synagog w naszej części Europy to puste skorupy. Czy warto, czy chcemy, żeby dalej trwały – a jeśli tak, to w jakim celu, w jaki sposób?
 
 
Na zwiedzanie obowiązują zapisy, ilość miejsc ograniczona
dompamieci@muzeum.gliwice.pl
Do Wielowsi i Będzina dojazd we własnym zakresie 
 

Partner wydarzenia: fundacja Brama Cukermana

Remont na ul. Michałowskiego – tymczasowa organizacja ruchu

Grafika przedstawia znak Uwaga: roboty drogowe

W najbliższy poniedziałek, 4 lipca, rozpocznie się remont ul. Michałowskiego. Pracami zostanie objęty odcinek od skrzyżowania z ul. Lubliniecką do ul. Bernardyńskiej – w ramach tzw. remontów bieżących zostanie tam przeprowadzona naprawa nawierzchni. 

Na czas prowadzenia prac remontowany fragment drogi zostanie zamknięty dla ruchu. Mieszkańcom tego odcinka zostanie zapewniony przejazd do ich posesji. 

Objazd został wytyczony ulicami: Lubliniecką, Grottgera i Bernardyńską.