Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach, 2 listopada 2021 r.

// 02-11-2021

Pier(ω)si badamy profilaktycznie!

baner

Badanie mammograficzne jest proste, nieinwazyjne i może uratować życie, a tu – dodatkowo – bezpłatne! Pozwala na rozpoznanie zmian patologicznych i nowotworowych piersi i podjęcie szybkiego leczenia.

W ramach akcji mammograficznej Pier(ω)si badamy profilaktycznie! organizowanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia i Ministerstwo Zdrowia, w listopadzie na placu Krakowskim trzy razy pojawi się mammobus. Z bezpłatnych badań będzie można skorzystać 4 listopada w godz. od 9.00 do 17.00 (rejestracja pod nr tel.: 58/767-34-44), 16 listopada w godz. od 9.00 do 16.00 (rejestracja pod nr tel.: 58/666-24-44) oraz 25 listopada w godz. od 12.00 do 16.00 (rejestracja pod nr tel.: 58/325-76-02 oraz 58/325-70-00).
W badaniach mogą uczestniczyć panie w wieku od 50 do 69 lat, które są ubezpieczone i nie miały wykonanej mammografii w ciągu ostatnich 24 miesięcy lub są w grupie ryzyka i w roku poprzedzającym otrzymały pisemne wskazanie do wykonania ponownej mammografii po upływie 12 miesięcy. (mf)

 

15 lat repatriacji w Gliwicach

spotkanie repatriantów

Gliwice już od 15 lat przyjmują rodziny repatrianckie, pomagają im odnaleźć się w nowej rzeczywistości i stwarzają najlepsze warunki do osiedlenia. Obecnie w naszym mieście mieszka 17 repatrianckich rodzin, w 2022 r. przyjadą cztery kolejne. Z okazji jubileuszu 15-lecia działalności repatriacyjnej w Gliwicach, w Centrum 3.0 przy ul. Studziennej odbyło się spotkanie przedstawicieli samorządu z rodzinami repatrianckimi.

Zdaję sobie sprawę, jak skomplikowane były losy państwa przodków, są one przecież częścią dziejów naszego narodu. Tym bardziej cieszę się, że to właśnie w Gliwicach znaleźliście Państwo swój nowy dom i mam nadzieję, że jesteście i będziecie tu szczęśliwi. Gliwice zawsze miały i mają otwarte serce dla repatriantów. Serdecznie dziękuję wszystkim instytucjom i osobom za pracę na każdym etapie procesu repatriacji. To dzięki państwa współpracy i ogromnemu zaangażowaniu udaje się skutecznie realizować politykę repatriacyjną – mówiła podczas spotkania z repatriantami Ewa Weber, zastępca prezydenta Gliwic odpowiedzialna m.in. za sprawy społeczne.
Repatrianci to osoby pochodzenia polskiego powracające do ojczyzny i nabywające polskie obywatelstwo. Prawo to przysługuje wyłącznie osobom, które posiadają polskiego obywatelstwo i pragną przesiedlić się na stałe do Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa o repatriacji umożliwia powrót do kraju tym osobom, bądź ich potomkom, którzy na skutek deportacji, zesłań i innych prześladowań narodowościowych i politycznych nie mogły się w Polsce nigdy osiedlić. W powrocie do kraju pomagają kompetentne osoby i instytucje, m.in. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Śląski Urząd Wojewódzki, Urzędy Miejskie, Powiatowe Urzędy Pracy i Ośrodki Pomocy Społecznej.  Repatriacja dotyczy osób, które 1 stycznia 2001 r. na stałe mieszkały na terytorium obecnej Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu, a także azjatyckiej części Rosji.
Gliwice zawsze ciepło witają repatriantów
W Gliwicach program repatriacji ma już 15 lat! Rozpoczął się od uchwały podjętej przez Radę Miejską w 2006 r. W pierwszych latach przyjmowana była jedna rodzina rocznie, ale od 2018 r Miasto zaprasza więcej rodzin. W 2021 r. były to już trzy rodziny, w 2022 r. planowane jest przyjęcie kolejnych czterech. Rodziny, które adaptują się do polskiego życia w Gliwicach, to rodziny które otrzymały najwyższą punktację Komisji ds. oceny wniosków repatriantów zainteresowanych osiedleniem.
Do Polski wróciłam w 1948 r. Najpierw do Zakopanego, gdzie czekał na nas mój tata. Przyjechałam z dawnego Związku Radzieckiego. Po zdaniu matury i ukończeniu studiów farmaceutycznych w Krakowie przyjechałam za mężem do Gliwic. Mieszkam tu 50 lat. To jest mój prawdziwy dom. Gliwice bardzo serdecznie przyjmują repatriantów, obok Wrocławia to główny cel przesiedleń dla repatriantów – mówi Krystyna Jurczewska-Płońska, repatriantka i prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Gliwicach.
Miasto Gliwice jest otwarte na przyjęcia repatriantów i podejmuje szeroko zakrojone  działania, by stworzyć im najlepsze warunki do osiedlenia.
Od 2006 r. Miasto Gliwice prowadzi niezmienną politykę repatriacyjną. Dotychczas udało się sprowadzić już 52 osoby, które w naszym mieście urządziły sobie życie po nowemu, przystosowując się do polskich warunków. Gliwiczanie zawsze serdecznie przyjmują repatriantów. Stwarzamy nowym mieszkańcom warunki pozwalające na szybką adaptację – mówi Beata Jeżyk z Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Gliwicach, zajmująca się repatriacją.
Miasto pomaga repatriantom m.in. w znalezieniu zatrudnienia, załatwieniu spraw urzędowych, organizacji nauki języka polskiego czy zapewnieniu edukacji szkolno-przedszkolnej.
Przez ostatnie 15 lat do naszego miasta przyjechało 17 rodzin – 2 z Uzbekistanu i 15 z Kazachstanu. Jedna rodzina zamieszkała w Łabędach, 4 w Śródmieściu, 2 na Sikorniku, 2 na Trynku, jedna w Sośnicy, jedna w Szobiszowicach i sześć na Zatorzu. W 2016 r. w Gliwicach świat powitał Michałek, synek repatriantów, a w 2021 r. mała Zosia.
Zgodnie z zapisami ustawy o repatriacji, miasto otrzymuje z budżetu państwa środki na pomoc w zorganizowaniu nowego życia repatriantów.
Dotychczas na remonty mieszkań komunalnych, które otrzymują repatrianci i ich wyposażenie Miasto pozyskało z budżetu państwa dotacje w łącznej wysokości 2 776 605 zł.
Podejmowane są też inne inicjatywy, które maja na celu wsparcie repatriantów  nowym miejscu pobytu, np. w 2011 r. z inicjatywy pracowników OPS uruchomiono w Gliwicach program integrujący środowisko repatriantów zakończony wystawą fotograficzną i degustacją potraw z Kazachstanu i Uzbekistanu przygotowanych przez repatriantki. Działania Miasta są pokazywane w kraju jako przykład dobrych praktyk w zakresie organizacji procesu repatriacji. (mf)

 

 

 

Działać razem – společně a kolektivně

podpisanie umowy w Ratuszu, uczestnicy pozują przed banerem miasta

Wykonują na co dzień różne zawody, a w czasie wolnym pomagają innym. To gliwiccy strażacy ochotnicy – kobiety i mężczyźni gaszący pożary, ratujący poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych, usuwający skutki podtopień i wichur, służący wsparciem zarówno w trudnej walce z COVID-19, jak i gdy trzeba pozbyć się gniazd niebezpiecznych owadów. W Gliwicach robią to od ponad 100 lat! Mają siedziby w trzech dzielnicach: Bojkowie, Brzezince i Ostropie. Reprezentujący ochotników Zarząd Oddziału Powiatowego Grodzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Gliwicach zawiązał właśnie, wespół z Oddziałem Powiatowym Ziemskim ZOSP RP, oficjalną, ściślejszą współpracę z podobnym związkiem strażaków ochotników w czeskiej Opawie i OSP w Dolních Životicach.

Podpisane 29 października w gliwickim Ratuszu dwa porozumienia są ukoronowaniem trwającej od kilku lat wymiany doświadczeń między strażakami ochotnikami z Gliwic, czeskiej Opawy i gminy Dolní Životice w powiecie opawskim. Współpracę tę zainicjował Tomasz Włoczyk, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego Grodzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Gliwicach, jednocześnie prezes OSP w Gliwicach-Brzezince. – Zaczęliśmy współdziałać ze stroną czeską przed trzema laty na niwie wymiany dzieci i młodzieży szkolących się w lokalnych Młodzieżowych Drużynach Pożarniczych. To regularnie spotykające się grupy przy Ochotniczych Strażach Pożarnych, w których staramy się zaszczepić pasję i chęć pomagania innym poprzez ciekawe zajęcia przybliżające misję strażaka ochotnika, gry i zabawy z elementami obsługi podstawowego sprzętu pożarniczego czy udział w zawodach sportowo-gaśniczych. W ten sposób kształcimy niejako przyszłych strażaków ochotników – mówi Tomasz Włoczyk.

Obok szkoleń dzieci i młodzieży, dla obydwu stron – polskiej i czeskiej – ważne są kwestie wzajemnego podnoszenia kwalifikacji i dzielenia się dobrymi praktykami. – Łączy nas podobny poziom wyszkolenia, bliskość geograficzna i podobna mentalność. Dobrze się dogadujemy i współpracujemy, co jest świetnym prognostykiem na przyszłość – zauważa prezes Włoczyk.

W piątkowej uroczystości zorganizowanej przez gliwicki Zarząd Oddziału Powiatowego Grodzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP uczestniczyli m.in. Roman Krusberský, Aleš Černohorský i Barbora Gebauerova – przedstawiciele związku ochotniczych straży pożarnych w Opawie oraz Vladimir Rádek i Petr Zavadil – reprezentanci OSP w gminie Dolní Životice. Obecni byli również komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach Roman Klecha, wicestarosta gliwicki Adam Wojtowicz oraz Ewa Weber, zastępczyni prezydenta Gliwic piastująca jednocześnie funkcję 1. wiceprezesa Zarządu Oddziału Powiatowego Grodzkiego ZOSP RP w Gliwicach.

– Serdecznie gratuluję fantastycznej inicjatywy i oficjalnie potwierdzonej, faktycznej współpracy, która będzie miała wymierny efekt nie tylko w kwestii wymiany doświadczeń, ale też, mam nadzieję, współdziałania w przypadku zagrożeń. Miasto Gliwice ogromnie ceni sobie wsparcie, jakie niosą ochotnicze straże pożarne – mówiła wiceprezydent Ewa Weber.

Warto przypomnieć, że ochotnicze straże pożarne funkcjonują jako stowarzyszenia. Te, które działają w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym (tak jak OSP w Gliwicach-Brzezince i Gliwicach-Bojkowie) mogą liczyć na pomoc gminy (90%) oraz państwa, natomiast te spoza systemu KSRG (jak OSP Gliwice-Ostropa) są zasilane jedynie z budżetu gminy.

Miasto Gliwice wspiera dzielnicowe OSP poprzez coroczne dotacje oraz środki przekazywane w ramach Gliwickiego Budżetu Obywatelskiego. Pieniądze udzielane są na zakup specjalistycznego wyposażenia ratowniczego, ubrań bojowych i samochodów pożarniczych oraz remonty i modernizacje remiz strażackich. W latach 2016–2010 wsparcie miasta dla strażaków ochotników sięgnęło niemal 1,8 mln zł. W bieżącym roku wyniesie prawie 1,6 mln zł. W tej kwocie prawie 500 tys. zł przeznaczono na dofinansowanie zakupu nowego samochodu pożarniczego dla OSP w Gliwicach-Ostropie, a blisko 740 tys. zł na zakupy dla OSP w Gliwicach-Brzezince (ubrania bojowe w ramach Gliwickiego Budżetu Obywatelskiego, używany samochód pożarniczy, wsparcie budowy nowej strażnicy OSP).

Tłumacz języka migowego online już dostępny

piktogram głoni

Osoby posługujące się językiem migowym, które chcą załatwić sprawę w Urzędzie Miejskim w Gliwicach, od listopada mogą kontaktować się z wirtualnym tłumaczem języka migowego. Usługa jest dostępna poprzez piktogram na stronie głównej Gliwice.eu.

Po kliknięciu ikonki dwóch dłoni, osoba niesłysząca może przenieść się do specjalnego systemu z tłumaczeniem polskiego języka migowego online. Na stronie można zapoznać się z krótką instrukcją, jak używać aplikacji i połączyć się z dostępnym online tłumaczem języka migowego.

Z tłumaczem języka migowego można łączyć się od poniedziałku do piątku między godz. 8.00 a 18.00, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy. Nie trzeba się rejestrować. Usługa jest bezpłatna.

Za tłumaczenia języka migowego online odpowiada Polski Związek Głuchych Oddział Mazowiecki. W razie problemów z działaniem tłumacza można kontaktować się z koordynatorką ds. dostępności w Urzędzie Miejskim w Gliwicach, Krystyną Kasprzyk, pod nr. tel. 32 239 12 62 albo mejlowo: kasprzyk_k@um.gliwice.pl.

Z usług tłumacza języka migowego można także korzystać w budynku Urzędu Miejskiego w Gliwicach, na miejscu. Usługa jest dostępna w każdej filii UM po wcześniejszym umówieniu. Osobą do kontaktu jest Irena Kopczyk (tel.: 32 239 11 09, mejl: boi@um.gliwice.pl). Tłumaczenie jest dostępne w godzinach pracy urzędu i bezpłatne.

Twierdza Wilanów nasza!

futsaliści w akcji

Po bardzo dobrym meczu futsalowa drużyna Piasta pewnie pokonała AZS UW Darkomp Wilanów 5:3. Kapitalne spotkanie rozegrał Tomasz Czech, który był liderem gliwiczan w defensywie, zaliczył też asystę i gola. Dwie bramki zdobył Dominik Śmiałkowski, na listę strzelców wpisali się też Miguel Pegach i Dominik Wilk.

Drużyna z Wilanowa zaczęła ten mecz od ataków na bramkę Piasta. Gliwiczanie przetrwali napór i w 7. minucie przeprowadzili akcję, która dała im prowadzenie. Po zagraniu z autu Zatovicia Śmiałkowski uderzył bez przyjęcia i Piast objął prowadzenie. 13. minuta okazała się pechowa dla Dominika Wilka, który po zagraniu z rogu rywali umieścił futsalówkę we własnej bramce. Dwie minuty później było już 2:1 dla Wilanowa, a autorem tego gola był Marcinkowski. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

Ledwie 12 sekund potrzebowali gliwiczanie po przerwie, by doprowadzić do wyrównania. Bugański podał na prawo do Czecha, ten z klepki odegrał piłkę do Pegachy, który strzałem z bliska wyrównał stan meczu. W 26. minucie Cadini zagrał z autu do Śmiałkowskiego, który uderzył bardzo precyzyjnie, zasłonięty Wójcik nie zdążył nawet zareagować i Piast po raz pierwszy w tym spotkaniu objął prowadzenie. Potem na bramkę drużyny z Wilanowa sunął atak za atakiem, ale Wójcik pokazywał, że też jest dobrym bramkarzem. W 30. minucie skapitulował. O piłkę powalczył Pegacha, ta trafiła do Czecha, który w podbramkowym zamieszaniu wepchnął ją do bramki. Chwilę później gliwiczanie przygasili chęć do gry gospodarzom. Po akcji i zagraniu Cadiniego Wilk strzałem z metra zamienił tę sytuację na piątego gola. Na 5 minut przed końcem spotkania gospodarze zdecydowali się na grę w przewadze i dało im to efekt w postaci gola. Strzelał Litwiczenko, piłka odbiła się od uda Wilka i wpadła do bramki. To był drugi samobój tego zawodnika. Więcej bramek kibice już nie zobaczyli i tym samym trzy punkty pojechały do Gliwic.

(piast.gliwice.pl)

Rusza remont DK 88

DK88

W czwartek, 4 listopada, rozpocznie się remont na DK88, w rejonie zjazdu do ul. Tarnogórskiej. Kierowcy proszeni są o zachowanie ostrożności i zwracanie uwagi na znaki tymczasowe.

Roboty obejmą nawierzchnie na pasach włączenia łącznicy zjazdowej z DK88 na ul. Tarnogórską oraz odcinek DK88 w kierunku Bytomia, do wysokości ul. Podlesie.
W miejscu gdzie realizowane będą prace, wprowadzona zostanie tymczasowa organizacja ruchu. Odcinek DK 88 będzie zawężony. Prędkość zostanie ograniczona do 40 km/h. Obowiązywał będzie zakaz wyprzedzania. Ruch pojazdów w kierunku Bytomia będzie odbywał się jednym pasem – mówi Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach.
Prace remontowe potrwają około 2 tygodni. (mf)

 

GTK nie zdobyło Zielonej Góry

GTK w  akcji

Enea Zastal BC pokazał siłę swojego ataku i, aplikując aż 19 „trójek”, rozbił GTK Gliwice 102:82. Zielonogórzanie przerwali serię porażek i skutecznie obnażyli braki gliwiczan w grze obronnej.

W pierwszych minutach prowadziło GTK, jednak nie miało sposobu na Dragana Apicia, który po akcjach pick and roll często znajdował się sam na sam z koszem. Kiedy dodatkowo z dobrej strony pokazał się rezerwowy Tony Meier i trafił zza łuku, Zastal objął prowadzenie.

W kolejnej odsłonie punktowanie rozpoczął Daniel Gołębiowski, który zagrał pierwszy raz po kontuzji (jak się później okazało, był to bardzo dobry występ). Zielonogórzanie trafiali jednak z dystansu jak z automatu i generalnie sprawiali lepsze wrażenie. Podsumowaniem występu GTK w pierwszej połowie była ostatnia akcja w tej części gry, kiedy to, mogąc grać do końca, gliwiczanie stracili piłkę, a kontrę wykończył Nenadić (60:42).

Promykiem nadziei był początek drugiej połowy. Podopieczni Roberta Witki zdobyli sześć punktów, a poddenerwowany trener Oliver Vidin poprosił o chwile rozmowy ze swoimi zawodnikami. No i po powrocie na parkiet sytuacja uspokoiła się na korzyść zielonogórzan. Gliwiczanie raz jeszcze zerwali się pod koniec trzeciej kwarty, kiedy Gołębiewski wykończył kontrę, a dwoma skutecznymi wejściami pod kosz popisał się Filip Put (79:68).

Skrzydłowy GTK w końcu złapał swój rytm i wziął ciężar gry w ataku na swoje barki. Cóż z tego, jeśli nie do zatrzymania był Meier, który ponownie trafił z dystansu. Odpowiedział mu tym samym Gołębiowski, ale po drugiej stronie parkietu trafił Jarosław Zyskowski (89:73). Kiedy skrzydłowy Zastalu trafił raz jeszcze zza łuku, a chwilę wcześniej taki sam celny rzut oddał Joseph (96:77),stało się jasne, że gospodarzom nikt nie będzie w stanie przeszkodzić w odniesieniu zwycięstwa. W ostatnich minutach na parkiecie pojawili się zawodnicy rezerwowi, a zielonogórzanie ostatecznie wygrali 102:82.

W kolejnym meczu GTK zmierzy się na własnym parkiecie z Arged BM Stal Ostrów Wlkp.
 

Punkt po szalonym meczu w Białymstoku

Piast gliwice w akcji

Sześć bramek i dobry futbol. Emocjami z samej końcówki meczu Jagiellonii z Piastem Gliwice można by wyżywić niejedno spotkanie na polskich boiskach. Kończący mecz w osłabieniu białostoczanie przy niekorzystnym dla siebie wyniku zdołali wyrwać punkt Niebiesko-Czerwonym w doliczonym czasie gry. 
 

Pierwsze minuty rywalizacji należały do gospodarzy, którzy szturmem ruszyli na gliwiczan. W początkowych dziesięciu minutach gracze Jagiellonii trzykrotnie zagrozili przyjezdnym. Ci jednak nie pozwolili sobie strzelić gola. Dwa niecelne strzały Michała Żyro, który chciał przypomnieć się kolegom z byłego zespołu, a także znakomita okazja Jesusa Imaza, którego zatrzymał František Plach, mogły rozbudzić apetyty podlaskiej publiki. Te jednak zostały bardzo szybko ostudzone przez Arkadiusza Pyrkę, który niczym sprinter pognał z piłką, nie dając się dogonić nikomu, i wyprowadził Niebiesko-Czerwonych na prowadzenie. Gol skrzydłowego dodał wiele pewności całej drużynie. Podopieczni Waldemara Fornalika grali bardzo uważnie, spokojnie rozgrywali swoje akcje dokładnymi podaniami i rywalom okazje w ofensywie nie przychodziły już tak łatwo. Goście schodzili na przerwę z dwubramkową zaliczką, natomiast piłkarze Ireneusza Mamrota z mocnym postanowieniem odrabiania strat w drugiej części rywalizacji.

Jagiellończycy rozpoczęli grę po przerwie podobnie jak pierwszą odsłonę – od zdecydowanego ataku. Tym razem dopięli swego, choć z delikatnym wyczekiwaniem na podpowiedź sędziów VAR. Po ostatecznej decyzji Tomasza Musiała, który prowadził te zawody, Jaga miała rzut karny, którego wykorzystał Cernych. Gospodarze poszli za ciosem i tuż po upływie godziny stan rywalizacji wyrównał się. Dobry początek po przerwie wyraźnie uskrzydlił Żółto-Czerwonych, którzy wpakowali piłkę do siatki po raz trzeci, lecz tym razem gol nie mógł zostać uznany z powodu pozycji spalonej strzelca. To było poważne ostrzeżenie dla gości, którzy zdołali się otrząsnąć i opanowali emocje. Kiedy zawodnicy z Gliwic wrócili do prezentowanego wcześniej skutecznego stylu, gra ponownie zaczęła się układać po ich myśli. Niebiesko-Czerwoni dzięki dużej determinacji odzyskali prowadzenie. Trzeciego gola dla Piasta strzelił Michał Chrapek. Do prawdziwego szaleństwa i huśtawki nastrojów doszło jednak w samej końcówce zawodów. Najpierw czerwoną kartką ukarany został Błażej Augustyn, co jeszcze bardziej popchnęło białostoczan do ataku na przeciwnika. To sprawiło, że Piast cofnął się, a Bartoszowi Bidzie, który zmienił Michała Żyro, udało się posłać piłkę do siatki. Radość gospodarzy okazała się przedwczesna, ponieważ arbiter anulował trafienie młodego zawodnika z powodu ofsajdu. Młodzian nie zraził się pierwszym niepowodzeniem i finalnie zdołał pokonać Františka Placha w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, przez co każdy z zespołów musiał zadowolić się punktem.

„Camerata Silesia” wystąpi w Gliwicach

ubrani na czarno członkowie zespołu

11 listopada z okazji Narodowego Święta Niepodległości zapraszamy na wyjątkowy koncert do Teatru Miejskiego w Gliwicach. O godz. 18.00 rozpocznie się występ Zespołu Śpiewaków Miasta Katowice „Camerata Silesia” pod batutą Anny Szostak.

W repertuarze 24-osobowego zespołu „Camerata Silesia” znajdą się pieśni niepodległościowe. Dodatkową atrakcją wieczoru będą utwory polskich kompozytorów, które na fortepianie wykona Michał Goławski. Muzykom na scenie będzie towarzyszył Adam Myrczek, aktor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej. Do dźwięków fortepianu i wspaniałych głosów śpiewaków z Katowic dojdą fragmenty poezji niepodległościowej.

Wieczór w teatrze potrwa około 60 minut. Bilety w cenie 1 zł będzie można kupić od godz. 9.00 we wtorek 2 listopada w kasach Teatru Miejskiego w Gliwicach (ul. Nowy Świat 55–57) i kina studyjnego Amok (ul. Dolnych Wałów 3). Kasy w teatrze i kinie są czynne od wtorku do piątku w godz. 8.15–13.00 i 15.00–20.00 oraz w sobotę i niedzielę od godz. 15.00 do 20.00.