Aktualności | Wygrana w zasięgu ręki

Wygrana w zasięgu ręki

Wygrana w zasięgu ręki

Opublikowane: 12.02.2018 / Sekcja: Sport 

Po bardzo dobrym i wyrównanym meczu – siatkarki KŚ AZS PŚ Gliwice uległy Energii MKS Kalisz 2:3. Akademiczkom, które w tym spotkaniu prowadziły nawet 2:1, w końcówce zabrakło doświadczenia i zimnej krwi.

Zdecydowanym faworytem pojedynku były kaliszanki, które plasują się na drugim miejscu tabeli. W pierwszym secie miejscowe potwierdziły, że ich wysoka pozycja to nie przypadek. Wygrały tę partię 25:17, cały czas kontrolując przebieg wydarzeń. Gliwiczanki mimo to postanowiły powalczyć o zwycięstwo.

Już na początku drugiego seta akademiczki z Gliwic złapały właściwy rytm i długo utrzymywały dwupunktową przewagę. Jednak przy stanie 10:8 gospodynie nie tylko odrobiły straty, ale też wyszły na prowadzenie 15:11, a potem kontrolowały przebieg tej części meczu, aż do stanu 21:17. Wtedy nastąpił heroiczny wręcz zryw gliwiczanek, które doprowadziły do wyniku 24:24. O tym, kto wygra tę partię miała zadecydować gra na przewagi. Wtedy na linii serwisu stanęła Szczygieł. Dwukrotnie posłała dobre piłki na połowę rywalek i to przyjezdne cieszyły się z wygranego seta.

W trzeciej odsłonie pojedynku gliwiczanki wspięły się na wyżyny swoich możliwości. Od początku wszystko im wychodziło, a gospodynie nie wiedziały co się dzieje na parkiecie. W efekcie Akademiczki wygrały tę odsłonę 25:13!

Czwarty set był prawdziwą ucztą dla siatkarskich koneserów. Były w nim emocje, zmienność sytuacji i fascynująca końcówka. W tej części gry od początku prowadziły gliwiczanki. Ich przewaga momentami wynosiła nawet sześć punktów. Przy stanie 18:12 dla AZS-u wydawało się, że wygrana jest na wyciągnięcie ręki. Jednak trener gospodyń zaczął umiejętnie przestawiać swoją drużynę. Kaliszanki odrabiały punkt po punkcie, by doprowadzić do remisu 21:21. Za chwilę prowadziły już 24:22 i mogło się wydawać, że skończą tego seta, ale Akademiczki jeszcze powalczyły i zdobyły dwa punkty z rzędu. Po raz drugi w tym meczu grano na przewagi, ale tym razem to kaliszanki zachowały się lepiej pod siatką, zwyciężając 26:24.

Wydawało się, że sytuacja ta załamie już drużynę prowadzoną w tym dniu przez Krzysztofa Czaplę. Nic takiego jednak się nie stało. Od początku tie-breka gliwiczanki walczyły jak lwice i gdy zmieniano strony, to one prowadziły 8:7. Krótka przerwa jednak zupełnie wybiła z rytmu Akademiczki. Potem bowiem nie zdobyły już nawet jednego punktu. W efekcie gospodynie wygrały tę odsłonę 15:8, a cały mecz 3:2.

Przed tym meczem nikt na nas nie stawiał, ale dziewczyny walczyły i postawiły się dużo wyżej notowanej drużynie z Kalisza. Myślę, że o zwycięstwie gospodyń zadecydowało większe doświadczenie. Cieszymy się jednak z punktu., który może okazać się cenny w końcowym rozrachunku – podsumował spotkanie Krzysztof Czapla.

Najbliższy mecz siatkarki zagrają 16 lutego, o godz. 18.00. Akademiczki podejmować będą Krosno Glass Karpaty AZS PWSZ MOSiR.

Energa MKS Kalisz – KŚ AZS PŚ Gliwice 3:2 (25:17, 24:26, 13:25, 26:24, 15:8)
AZS Gliwice: Szczygieł, Tracz, Szapoval, Sokolińska, Kukulska, Brzoska, Jagodzińska
Wchodziły: Piątek, Dyduła, Kęsik
Trener: Krzysztof Czapla

Źródło: azs.gliwice.pl