Aktualności | Co widziało "OKO"

Co widziało "OKO"

Co widziało "OKO"

Opublikowane: 10.08.2011 / Sekcja: Miasto  Gospodarka 

680 km nad Ziemią przemieszcza się satelita obserwacyjny GeoEye-1.

„Oko” okrąża planetę kilkanaście razy na dobę i pozwala lokalizować obiekty z dokładnością do 3 metrów. W ciągu jednego dnia może zrobić kolorowe zdjęcia obszaru wielkości amerykańskiego stanu Nowy Meksyk lub czarno-białe wielkości Teksasu. Gliwice znajdują się w jego zasięgu przez 6 dni każdego miesiąca. Czy to wystarcza, aby urządzenia optyczne sfotografowały obszar naszego miasta? Nie – konieczna jest jeszcze sprzyjająca pogoda i odpowiednia przejrzystość powietrza. Warunki atmosferyczne pozwoliły satelicie „ustrzelić” Gliwice dopiero 7 lipca. W jakim celu?

Satelitarne zdjęcie miasta zostało wykorzystane do prac fotodetekcyjnych ukazujących zmiany w powierzchni i stanie zabudowy Gliwic. Przeprowadziła je w połowie lipca krakowska firma SmallGIS działająca na zlecenie Samodzielnego Referatu Miejskiego Systemu Informacji Przestrzennej Urzędu Miejskiego w Gliwicach. Koszt przedsięwzięcia wyniósł 55 tys. zł. Sfinansowano je w 85% z oszczędności na unijnym projekcie „Miejski System Informacji Przestrzennej – zwiększenie zakresu oraz dostępności usług świadczonych drogą elektroniczną”.
Prace pozwoliły porównać rzeczywisty obraz zabudowy miasta z informacjami posiadanymi przez gliwicki magistrat. Należy jednak zaznaczyć, że dane te pochodziły z kwietnia – od tego miesiąca wyczekiwano bowiem na pogodę sprzyjającą pracy „Oka”. Głównym celem fotodetekcji była weryfikacja danych gliwickich podatników, złożonych do Wydziału Podatków i Opłat UM.
Przedsięwzięcie przyniosło zaskakujące wyniki. – Spodziewaliśmy się, że prace pozwolą ujawnić dużą liczbę nowych budynków, które nie zostały zgłoszone do ewidencji gruntów i budynków, a tym samym w dużej części do opodatkowania, ale rezultaty przerosły nasze oczekiwania. Już wstępnie stwierdzone zmiany w powierzchni i stanie zabudowy okazały się tak znaczące, że z dużym prawdopodobieństwem możemy mówić o kwocie dodatkowego miliona złotych do budżetu miasta z tytułu podatków – komentuje Alicja Knyps, naczelnik Wydziału Podatków i Opłat UM.
Fotodetekcja pozwoliła ujawnić kilka tysięcy zmian w liczbie budynków, ich powierzchni i wysokości – precyzuje Andrzej Kotłowski, kierownik Samodzielnego Referatu Miejskiego Systemu Informacji Przestrzennej UM. – W mieście wykryto np. prawie 1400 nowych budynków. Najwięcej takich obiektów powstało na tzw. terenach zewnętrznych (w dzielnicach Żerniki, Zatorze, Politechnika, Ostropa oraz Bojków). To tereny zabudowy jednorodzinnej oraz obszary o dużym zagęszczeniu przemysłowym. Stwierdzono również, że prawie pół tysiąca budynków, których dane znajdują się w bazie ewidencyjnej miasta, zostało przebudowanych (najwięcej takich przypadków odnotowano w centrum, na południu i północnym wschodzie miasta). Jeśli chodzi o budynki usunięte, to najwięcej ujawniono ich w centrum, a także w Łabędach i Bojkowie – wylicza A. Kotłowski.
Gliwickich urzędników czeka teraz czasochłonna, kompleksowa weryfikacja danych. – To działania, które ze względu na dużą i rozproszoną liczbę tzw. przedmiotów opodatkowania potrwają wiele miesięcy. Będą wymagały współpracy z innymi instytucjami, w tym Powiatowym Inspektoratem Nadzoru Budowlanego – podkreśla Alicja Knyps. Należy się spodziewać, że wobec mieszkańców, firm i instytucji, które nie zgłosiły nieruchomości do opodatkowania bądź zaniżyły powierzchnie podlegające opodatkowaniu, będą prowadzone indywidualne postępowania. (kik)