Aktualności | Czas pokazać charakter…

Czas pokazać charakter…

Czas pokazać charakter…

Opublikowane: 24.02.2017 / Sekcja: Miasto  Sport 

– Znajdujemy się w trudnym momencie i przeżywamy ciężkie chwile. Było fajnie, gdy wygrywaliśmy, ale teraz czas pokazać charakter. Musimy pokazać, że jesteśmy silni – mówił po porażce z poznańskim Lechem Radosław Murawski, kapitan Piasta Gliwice.

Forma podopiecznych Radoslava Latala nie zachwyca, ale nie jest jeszcze za późno, by na poważnie wziąć się do roboty. W przeciwnym wypadku o awansie do czołowej ósemki przed podziałem punktów i bezpiecznym ekstraklasowym bycie będziemy mogli tylko pomarzyć.

Sytuacja robi się nieciekawa. Najpierw pechowa porażka na wyjeździe z Pogonią Szczecin 1:2, a teraz brak punktów po przegranej z Lechem Poznań u siebie. W sobotni wieczór (18 lutego) na Stadionie Miejskim przy ul. Okrzei Kolejorz pewnie ograł Piasta 3:0. – Początek wyglądał dobrze. Później straciliśmy dwie bramki i grało się trudniej – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Piasta Radoslav Latal. – Mieliśmy problemy kadrowe. Z powodu kartek nie zagrali Uros Korun i Marcin Pietrowski. Ze składu wypadł także Michal Papadopulos – tłumaczył. – Wiemy co nas teraz czeka. Spotkanie z Górnikiem (Łęczna – przyp. red.) będzie dla nas meczem o wszystko – komentował Latal.

Rzeczywiście to będzie ważny mecz. 26 lutego (niedziela) Piast pojedzie do Łęcznej, powalczyć o punkty z ostatnim obecnie w LOTTO Ekstraklasie Górnikiem (klub ma do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie). Od dna odbił się Ruch Chorzów, który w ostatniej kolejce niespodziewanie pokonał warszawską Legię i zbliżył się do Piasta. Gliwiczanie mają 22 punkty. Zajmują w tabeli trzecie miejsce od końca. – Nie chcę składać deklaracji, ani rzucać obietnic na wiatr. To byłoby najprostsze, ale sam jestem kibicem tego klubu i wiem, że gdybym czytał takie słowa, to bym się denerwował. Czas, aby było nas mniej w Internecie. Mniej udzielania się w mediach, a więcej rozstrzygnięć odnoszonych na boisku – wyznał kapitan Piasta Radosław Murawski w szczerej rozmowie na oficjalnej stronie gliwickiego klubu.