Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 4 sierpnia 2016 r.

// 04-08-2016

Centrum pod wodą. Czas na zbiorniki retencyjne

podtopienia

W niedzielę, 31 lipca, nad kilkoma miastami Śląska, w tym również nad Gliwicami, przeszły gwałtowne burze z intensywnymi opadami deszczu. Wylał potok Ostropka.

Woda zalała m.in. ul. Słowackiego, ul. Zygmunta Starego i Szpital Wielospecjalistyczny przy ul. Kościuszki.

Do takiej sytuacji nie doszłoby, gdyby w Gliwicach istniały zbiorniki retencyjne. Na ich utworzenie Miasto planuje wykorzystać m.in. obszar przy ul. Słowackiego. Gdy powstaną, zmniejszy się ryzyko wystąpienia kolejnych podtopień.

Po intensywnych opadach deszczu w Gliwicach nieraz dochodziło do podtopień w rejonie Wójtowej Wsi i okolicznych, leżących niżej terenach. Sytuacja powtórzyła się 31 lipca. Gwałtowne wielogodzinne burze z opadami szybko podniosły poziom wody w Kłodnicy. W ciągu 4 godzin woda podniosła się o 183 cm przekraczając o godz. 17.00 stan alarmowy o 44 cm. Kłodnica nie była już w stanie przejmować wody z Ostropki i wody potoku zalały położone niżej ulice centrum miasta.

– Z monitoringu Centrum Ratownictwa Gliwice wynika, że gdy zaczynały się opady deszczu, wszystkie trzy kraty wlotowe do zarurowanej część Ostropki były czyste. Duży napływ wody naniósł zanieczyszczenia i osady. Ilość zanieczyszczeń wydobytych przez służby miejskie w trakcie niedzielnej nawałnicy wskazuje, że nie były to pozostałości z bieżącego utrzymania potoku, np. koszenia trawy, tylko odpady zebrane przez wodę z terenów przyległych do Ostropki. Wylew wody z Ostropki nie jest zatem spowodowany niedrożnością krat. Dopóki nie wybudujemy systemu retencyjnego, podczas kolejnych tak intensywnych opadów sytuacja może się powtarzać – mówi Mariola Pendziałek, naczelnik Wydziału Przedsięwzięć Gospodarczych i Usług Komunalnych Urzędu Miejskiego w Gliwicach.

Podczas ostatniej burzy woda wdarła się do Szpitala Wielospecjalistycznego, Gliwickiego Centrum Medycznego, na prywatne posesje przy skrzyżowaniu ul. Słowackiego i ul. Nowy Świat oraz ul. Zygmunta Starego. Państwowa Straż Pożarna interweniowała 21 razy, Centrum Zarządzania Kryzysowego 22 razy. Aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych sytuacji, w Gliwicach powstaną zbiorniki retencyjne. Miasto jest już w trakcie realizacji projektu.

Fot. Z.Daniec

– Jednym z zadań samorządu jest zapewnienie skutecznej ochrony przeciwpowodziowej mieszkańcom, dlatego Miasto Gliwice planuje przekształcić tereny zalewowe między ul. Słowackiego a zabudowaniami przy ul. Dolnej Wsi, przez które przepływa potok Ostropka, w suche zbiorniki retencyjne, tzw. poldery. Sytuacja z którą mieliśmy do czynienia podczas ostatnich intensywnych opadów tylko potwierdza zasadność i konieczność ich wybudowania – tłumaczy Mariola Pendziałek.

Przestrzeń przy ul. Słowackiego od 2000 r. jest przeznaczona na tereny zalewowe, widnieje też w miejscowym planie zagospodarowania. Z ekspertyzy Zakładu Ochrony Wód Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach wynika, że suche zbiorniki na potoku Ostropka uznano za część optymalnego rozwiązania redukującego ryzyko powodziowe. Badania obejmujące m.in. modelowanie hydrauliczne oraz analizę kosztów i korzyści potwierdziły zasadność realizacji projektu, nadając mu status inwestycji strategicznej, znacząco redukującej ryzyko powodziowe na obszarze o najwyższym stopniu ryzyka. Inwestycja jest na etapie projektowania.

– Poldery będą zabezpieczeniem przed podtopieniami. Przeprowadziliśmy już stosowną hydroanalizę. Czas retencji zbiornika wyniesie od około 3 godzin podczas intensywnych opadów do 12 godzin podczas słabszych deszczy. W minioną niedzielę najintensywniej padało przez dwie godziny. Z dużym prawdopodobieństwem można by było zatrzymać taką ilość wody w zbiornikach, by po ustaniu opadów, w sposób kontrolowany, spuścić ją do Kłodnicy – tłumaczy Mariola Pendziałek.

W opinii Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach nie ma podstaw do wystąpienia zagrożeń związanych z utrzymaniem się wilgoci i nieczystości na terenach retencyjnych, nadmiernego rozwoju gryzoni czy likwidacji terenów rekreacyjnych.

Polder pomoże

Zielone tereny przy ul. Słowackiego są wykorzystywane przez mieszkańców rekreacyjnie i tak pozostanie, również po utworzeniu zbiorników retencyjnych. Suche poldery będą wypełniać się wodą z Ostropki tylko podczas bardzo intensywnych opadów. Po burzy specjalne upusty będą przekierowywały wodę z powrotem do potoku. W poprzednich latach podtopienia zdarzały się również w innych częściach Gliwic. Pomogły odpowiednie działania Miasta: budowa otwartego rowu w parku Chrobrego, zbiornika retencyjnego przy ul. Elsnera czy pompowni i podziemnego zbiornika retencyjnego przy ul. Reymonta. W Gliwicach powstanie cały system zbiorników retencyjnych. Te przy ul. Słowackiego to tylko jeden z etapów i część większej inwestycji, która obejmie też Zabrze i gminę Gierałtowice.

W Gliwicach zbiorniki powstaną przy Ostropce, potoku Wójtowianka, potoku Cienka (Bojków), przy Kłodnicy (ul. Kujawska–Panewnicka), przy ul. Bojkowskiej (przed autostradą A4) oraz dwa zbiorniki między ul. Toruńską i ul. Bojkowską – budowa tych ostatnich rozpocznie się już w przyszłym roku. System został wpisany do krajowego planu zarządzania ryzykiem powodziowym. Zbiorniki zostały wpisane do rejestru, ponieważ w Gliwicach istnieje wysokie ryzyko powodziowe. (mf)

Wstępny projekt zbiorników retencyjnych wypełnionych wodą z Ostropki. Wizualizacja: Meritum Projekt

 

Kino Amok z szansą na nagrodę

banner

Dziecięcy Salonik Filmowy, projekt dla dzieci realizowany przez Kino Studyjne Amok, jest nominowany w konkursie Słoneczniki 2016. Głosowanie internetowe trwa do 21 sierpnia.

Dziecięcy Salonik Filmowy to spotkania z polską i światową animacją, w których biorą udział aktorzy, muzycy, autorzy książek dla dzieci, podróznicy animatorzy. Co miesiąc organizowane jest jedno wydarzenie.

Rodzice zgłosili Dziecięcy Salonik Filmowy do konkursu Słoneczniki 2016 w kategorii na najlepszą inicjatywę dla dzieci na Śląsku. Głos na Dziecięcy Salonik Filmowy można oddać na stronie internetowej http://sloneczniki.czasdzieci.pl/ankieta-slask-2016.php. Przy wypełnianiu ankiety należy odszukać gliwicki projekt w kategorii język. Po wpisaniu swojego adresu e-mail wystarczy potwierdzić oddany głos, klikając na przesłany link zwrotny.

W kategorii sztuki wizualne z szansą na nagrodę jest Literacki Lego Quest realizowany przez MBP, a w kategorii ruch rodzice zgłosili Spartakiadę Przedszkolaka, wspólne przedsięwzięcie Gliwickiego Ośrodka Metodycznego i GKS Piast Gliwice. (mm)

Rusza policyjna akcja „Pieszy”

Jutro (5 sierpnia) od godziny 14.00 policja będzie sprawdzać jak zachowują się piesi i kierowcy na gliwickich drogach. Akcja ma celu poprawę bezpieczeństwa.

Liczba funkcjonariuszy zwiększy się głównie na przejściach. Będą oni monitorować zachowania kierowców, pieszych, a także czuwać nad bezpiecznym i dozwolonym przez przepisy zachowaniem na przejściach i drogach.

Gliwiccy stróże prawa zapewniają, że działania „Pieszy” nie są tożsame ze wzmożonymi kontrolami. Wprawdzie patroli policji będzie na ulicach więcej niż zwykle, ale nie po to, aby wlepiać ludziom mandaty. Celem akcji ma być znaczące ograniczenie zdarzeń drogowych z udziałem pieszych, a także rowerzystów.

Policja będzie się też starała wyeliminować złe nawyki na drogach, takie jak przechodzenie na czerwonym świetle, wejście na jezdnię przed jadący pojazd czy chodzenie nieprawidłową stroną drogi. Funkcjonariusz podają, że ww. zachowania są głównymi przyczynami wypadków, które powodują piesi.

Akcja „Pieszy” zakończy się o godzinie 22.00 (pm)

Niech jazz porusza!

koncert

Festiwal Jazz w Ruinach prezentuje młodych wykonawców i najważniejsze nowe zjawiska zachodzące w muzyce i sztuce. Miłośnicy jazzu już teraz powinni sobie zarezerwować czas między 5 a 20 sierpnia. Warto!

W tym roku festiwal Jazz w Ruinach odbędzie się po raz dwunasty. W programie jest dziewięć koncertów, warsztaty muzyczne i wystawa. Na gliwickiej scenie zaprezentują się artyści, którzy być może już wkrótce będą wyznaczać nowe kierunki w muzyce rozrywkowej. Jazz tradycyjny, blues, funk, swing – tegoroczny festiwal będzie bardzo różnorodny!

12 Międzynarodowy Festiwal Jazz w Ruinach rozpocznie się 5 sierpnia koncertem Zespołu Jazzowego Państwowej Szkoły Muzycznej w Gliwicach. Za scenę posłuży muzykom taras Ruin Teatru Victoria (al. Przyjaźni 18), w którym odbędą się pozostałe koncerty i prezentowana będzie festiwalowa wystawa. Początek koncertu o godz. 18.00. O godz. 19.00 zostanie otwarta wystawa grafiki i plakatu jazzowego „Jazz Movie”. Prezentowane będą projekty wykładowców, studentów i absolwentów Instytutu Sztuki Uniwersytetu Śląskiego oraz zaproszonych artystów z Polski i zagranicy. Kuratorem wystawy jest Tomasz Kipka. Prace będą pokazywane do 20 sierpnia. O godz. 19.15 koncert da Kinga Głyk Trio. Kinga Głyk to bardzo zdolna młoda basistka, która dała już ponad 100 koncertów – współpracowała m.in. z Jorgosem Skoliasem i Natalią Niemen. Utalentowana 19-latka wydała dwie płyty i jest określana jako objawienie jazzowego basu – warto na własne uszy się przekonać, co to jest naturalny swing. O godz. 21.00 festiwalową sceną zawładnie kolejna muzykalna kobieta. Dominika Zioło Quintet to kombinacja latynoskich rytmów, akustycznego brzmienia i znakomitych tekstów.

6 sierpnia o godz. 19.00 wystąpi sześciu zdolnych muzyków jazzowych: Piotr Budniak Essential Group. Mają na koncie świetnie przyjęty przez krytyków krążek „Simple Stories About Hope And Worries” i są laureatami 39 Międzynarodowego Festiwalu Jazzowego Jazz Juniors. O godz. 21.00 zagra Vehemence Quartet, który zdobył wyróżnienia na kilku festiwalach. W środowisku muzycznym brzmienie kwartetu określane jest jako gwałtowne, nieprzewidywalne i bardzo interesujące.

12 sierpnia o godz. 19.00 na scenie w Ruinach Teatru Victoria zaprezentuje się międzynarodowy projekt muzyczny – Tenpasten. Minimalizm, liryzm i punkowa nuta to przepis na świetny, energetyczny występ. Podczas festiwalu zaplanowana jest premiera ich debiutanckiej płyty. O godz. 21.00 wystąpi zespół HoTS. Nowoczesne brzmienie grupy w połączeniu z dobrym autorskim materiałem kompozycyjnym będą nie lada gratką dla uczestników koncertu.

13 lipca o godz. 19.00 odbędzie się koncert zespołu chuffDRONE. Wiedeńska formacja to piątka muzyków, którzy spotkali się na studiach muzycznych i po prostu zaczęli razem grać. Łącząca ich nić porozumienia przerodziła się w stałą współpracę – w ubiegłym roku chuffDRONE wydał płytę. Ostatni koncert 12 Międzynarodowego Festiwalu Jazz w Ruinach zaplanowany jest na godz. 21.00. Wystąpi Confusion Projekt, którego płyta została nominowana do Fryderyka w kategorii jazzowy debiut roku. Zespół tworzą Michał Ciesielski (fortepian), Piotr Gierszewski (gitara basowa) i Adam Golicki (perkusja).

Dodatkowo 12 i 13 sierpnia w Państwowej Szkole Muzycznej (ul. Wieczorka 8), między godz. 12.00 a 15.00, odbędą się warsztaty z podstaw improwizacji jazzowej i interakcji muzycznej w grze zespołowej.

Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny. Organizatorem Jazzu w Ruinach jest Stowarzyszenie Muzyczne Śląski Jazz Club. Projekt jest dofinansowany z budżetu Miasta Gliwice. (mm)

Gliwicki Dzień dla Zdrowa. Przyłącz się!

Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Gliwicach, wzorem lat ubiegłych, poszukuje partnerów do udziału w Gliwickim Dniu dla Zdrowia. Celem akcji jest profilaktyka i promocja zdrowia wśród mieszkańców.

Termin akcji: 22 października 2016 r., w godz. 10:00 – 15:00.

Zapraszamy podmioty lecznicze z terenu miasta Gliwice do współpracy przy organizacji Gliwickiego Dnia dla Zdrowia, poprzez zaproponowanie działań leczniczych (konsultacje, porady specjalistyczne, badania) w ramach Państwa działalności.

Zainteresowane podmioty proszone są o wypełnienie deklaracji dostępnej na stronie https://gliwice.eu/miasto/zdrowie-i-pomoc-spoleczna/ochrona-i-promocja-zdrowia.Deklarację można złożyć w Biurze Podawczym Urzędu Miejskiego w Gliwicach, ul. Zwycięstwa 21 lub przesłać w formie elektronicznej na adres: zd@um.gliwice.pl, do 23 września 2016 r.

Więcej informacji: Beata Jeżyk – Urząd Miejski w Gliwicach, Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych, tel. 32/238-54-33; mail: jezyk_b@um.gliwice.pl.

Bezpłatne usługi asystenta osoby niepełnosprawnej

banner

1 sierpnia ruszył program wsparcia niepełnosprawnych mieszkańców Gliwic. Przez 7 dni w tygodniu można skorzystać z usług asystenta, który pomoże w dojeździe do lekarza albo załatwieniu spraw urzędowych.

Bezpłatne usługi asystentów mają na celu wyrównanie szans i umożliwienie osobom niepełnosprawnym pełniejszego uczestnictwa w życiu społecznym. Asystenci pomagają w dojeździe w wybrane przez osobę niepełnosprawną miejsce, wspierają w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej i rehabilitacji oraz w załatwianiu spraw urzędowych. Zadaniem asystentów jest także pomoc w korzystaniu z dóbr kultury, rekreacji i sportu, czyli na przykład głośne czytanie w domu, zwiedzanie wystawy w muzeum i tym podobne.

Usługi asystenckie są dostępne przez 7 dni w tygodniu między godz. 7.00 a 22.00, poza świętami określonymi w przepisach o dniach wolnych od pracy. Usługi realizowane są na terenie Gliwic, w szczególnych przypadkach mogą być świadczone na terenie aglomeracji górnośląskiej (np. dojazd do rehabilitanta w sąsiedniej miejscowości).

Jednorazowa pomoc asystencka nie powinna trwać dłużej niż 3 godziny, jednak w uzasadnionych przypadkach możliwe jest wydłużenie czasu usługi. Nie ma ograniczeń w ilości usług asystenckich świadczonych jednej osobie niepełnosprawnej – decyduje kolejność zapisu. Usługi mogą być zamawiane telefonicznie pod numerem 607 453 646 (od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 15.00), za pośrednictwem poczty elektronicznej na adres faon@faon.pl oraz osobiście w biurze koordynatora projektu w siedzibie Gliwickiego Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Jagiellońskiej 21 (w piątki między godz. 9.00 a 15.00).

Uwaga! Z usług asystentów mogą korzystać osoby ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, zamieszkałe w Gliwicach, pod warunkiem, że nie korzystają z pomocy w formie usług opiekuńczych, specjalistycznych usług opiekuńczych i specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicznymi.

Realizatorem zadania jest Stowarzyszenie FAON, na zlecenie Ośrodka Pomocy Społecznej. Osoby zainteresowanie usługami asystentów powinny kontaktować się bezpośrednio ze Stowarzyszeniem FAON. (mm)

Futsalowy Piast Gliwice. Znamy skład

W czerwcu dwa gliwickie kluby futsalowe – Nbit Gliwice oraz Gliwicka Akademia Futsalu połączyły siły. W sezonie 2016/17 Futsal Ekstraklasy  zagra nowa drużyna, pod szyldem Piasta Gliwice. Znamy już jej skład.

Na ten moment kadra pierwszego zespołu liczy 17. zawodników. Siedmiu z nich to gracze Nbitu Gliwice, pięciu to futsaliści GAF Omega Gliwice. Nowym zawodnikiem już po fuzji został  Maciej Mazgajski. Zawodnik ten zaczynał w młodzieżowych drużynach Piasta i, jako późniejszy kapitan Gliwickiej Akademii Futsalu, wywalczył dla niej awans do Futsal Ekstraklasy.  Pozostali zawodnicy to Zbigniew Mirga (Nbit Gliwice), Tomasz Czech (Nbit Gliwice), Robert Satora (Nbit Gliwice), Przemysław Dewucki (Nbit Gliwice), Taras Tarasowicz – (Nbit Gliwice), Paweł Barański (AZS UŚ Katowice), Wojciech Działach (Gwiazda Ruda Śląska), Michal Grecz (GAF Omega Gliwice), Mateusz Krzymiński (Gwiazda Ruda Śląska), Amadeusz Pasierb (GAF Omega Gliwice), Maksym Pautiak (GAF Omega Gliwice), Krzysztof Piskorz (AZS UŚ Katowice), Sebastian Szadurski (Nbit Gliwice) i Tomasz Szczurek (AZS UŚ Katowice). Bronić będą: Łukasz Groszak (Nbit Gliwice) i Michał Widuch (GAF Omega Gliwice). 

Futsalowy Piast Gliwice jest częścią Stowarzyszenia Piasta, które zrzesza również sekcje: brydża sportowego, lekkiej atletyki, szermierki i młodzieżową piłkę nożną.(pm) 

Valenciennes, węgiel i sztuka

Notre-Dame-du-Saint-Cordon

Północna Francja obrosła wieloma stereotypami. Południowcy narzekają na niezrozumiały dialekt, którym posługują się miejscowi i zarzekają się, że latem temperatury spadają tam niemal do zera.

Cóż, Polacy jeszcze kilkanaście lat temu musieli tłumaczyć za granicą, że po ulicach nie spacerują u nas białe niedźwiedzie, więc być może łączy nas z Francuzami więcej, niż przypuszczamy? Sprawdzimy to na przykładzie Valenciennes, miasta partnerskiego Gliwic.

Valenciennes leży w rejonie Nord-Pas-de-Calais-Pikardia, na granicy francusko-belgijskiej. Miasto jest niewielkie (13,84 km²) i zamieszkuje je około 40 000 osób. Pierwsze wzmianki o Valenciennes pojawiły się pod koniec VII wieku. W 1008 roku miasto nawiedziła klęska głodu, jednak – jak wierzą mieszkańcy – zostało ono cudownie ocalone przez Maryję Dziewicę, która otoczyła je kordonem. Na pamiątkę tego wydarzenia, co roku mieszkańcy obchodzą Valenciennes dookoła na Trasie Świętego Kordonu (około 14 km długości). Z kolei gliwiczanie wierzą, że podczas wojny trzydziestoletniej Maryja rozpostarła nad miastem swój ochronny płaszcz i ocaliła Gliwice przed duńskimi wojskami Mansfelda.

Cześć oddawana Najświętszej Panience nie przeszkodziła Valenciennes stać się w czasach reformacji ważnym ośrodkiem kalwinizmu. W 1562 roku miasto jako pierwsze zaprotestowało przeciwko prześladowaniom protestantów w Niderlandach Hiszpańskich. W XVIII stuleciu w pobliżu Valenciennes wykryto złoża węgla kamiennego, co przyspieszyło rozwój gospodarczy, a w XIX wieku miasto stało się stolicą północnofrancuskiego przemysłu stalowego.

Ateny Północy

Valenciennes to nie tylko węgiel i stal. Miasto zyskało miano „Aten Północy”. Dlaczego? Jest co najmniej kilka powodów. Pierwszy to na pewno koronka klockowa. Rozkwit koronkarstwa w Valenciennes miał miejsce w XVIII wieku, a koronki tam tworzone przypominały małe dzieła sztuki: piękne, roślinne wzory były też bardzo trwałe. Dzięki położeniu miasta nad rzeką Skaldą, koronki z Valenciennes trafiały do innych miast, m.in. do Cambrai. Do dzisiaj w mieście wytwarzane są tradycyjne koronki, jednak na dużo mniejszą skalę niż kiedyś.

Drugim ważnym elementem tworzącym artystyczną historię Valenciennes była porcelana. Mówi się, że górnictwo rozwinęło się tam dlatego, że istniało zapotrzebowanie na węgiel do porcelanowych pieców.

W Valenciennes przyszło na świat także wiele artystycznych indywidualności. W 1671 roku urodził się tam Jean-Baptiste van Mour, malarz, który tworzył m.in. na zamówienie dworu stambulskiego i popularyzował kulturę europejską w otoczeniu sułtana Ahmeda III. W 1684 roku na świat przyszedł Jean Antoine Watteau, malarz, rysownik, rytownik. Watteau był przedstawicielem rokoka i stworzył nowy gatunek malarski, fête galante (co znaczy „wytworne święto”) – dzieła tworzone w tej stylistyce przedstawiały zabawy dworskie. W 1827 roku w Valenciennes urodził się Jean-Baptiste Carpeaux, artysta, którego rzeźba zdobi fasadę Opery w Paryżu.

Valenciennes ze względu na swoją artystyczną historię nazywane jest Atenami Północy. W ubiegłym roku zakończył się kapitalny remont miejskiego muzeum

Atrakcje turystyczne

W czasie I i II wojny światowej Valenciennes zostało niemal całkowicie zniszczone, dlatego dzisiaj można zwiedzić tylko kilka zabytkowych obiektów. Bombardowania przetrwała ozdobna fasada ratusza, neogotycka bazylika Notre-Dame-du-Saint-Cordon, do której co roku pielgrzymują pątnicy i Dom Hiszpański (pozostałość po hiszpańskiej dominacji, która trwała do 1678 roku).

Ze współczesnych budynków niewątpliwie wart uwagi jest teatr Le Phénix, w którym prezentowane są przedstawienia teatralne, muzyka i taniec. W 2007 roku w Valenciennes wybudowano także nietypową dzwonnicę, strzelistą i wysoką na 45 metrów. Jej ściany pokrywa wygrawerowany tekst litanii, którą współtworzyło blisko 2000 osób.


Na pierwszym planie nietypowa, strzelista dzwonnica, której ściany pokrywa wygrawerowany tekst litanii. W tle ratusz z ozdobną fasadą

Valenciennes dzisiaj

Valenciennes od dawna jest miastem przemysłowym. Kiedyś dominującą rolę w gospodarce odgrywała produkcja węgla, stali i tekstyliów, dzisiaj, podobnie jak Gliwice, miasto stawia na przemysł motoryzacyjny. Od 2001 roku działają zakłady produkcyjne Toyoty – tutaj funkcjonuje zachodnioeuropejska linia montażowa Toyoty Yaris. Valenciennes jest także siedzibą Europejskiej Agencji Kolejowej, która reguluje rynek kolejowy wszystkich krajów Unii Europejskiej w zakresie technicznym i zapewnia bezpieczeństwo temu rodzajowi transportu.

Idea zrównoważonego rozwoju polega na tym, żeby nowoczesność i rozwój gospodarczy szły w parze z poszanowaniem środowiska naturalnego i zapewnieniem mieszkańcom atrakcyjnych terenów rekreacyjnych. Dumą Valenciennes są tereny zielone: parki, skwery i zieleńce zajmują 90 ha powierzchni miasta. Być może najpiękniejszy jest park Rhônelle w stylu angielskim. W 2014 roku w mieście oddano także do użytku nową inwestycję: Ogrody Floralies. Na 3000 m² posadzono drzewa owocowe i aromatyczne rośliny – w takim otoczeniu bardzo chętnie odpoczywają mieszkańcy.    

(mm)


Dumą mieszkańców Valenciennes są tereny zielone: parki, skwery i zieleńce zajmują 90 ha powierzchni miasta

 

„Strona Guermantes”, część 3

Kamienica u zbiegu ulic Daszyńskiego i Kościuszki

W tym tygodniu prezentujemy trzecią część cyklu „Strona Guermantes”, inspirowanego książkami Marcela Prousta. O gliwickich architektach i projektantach pisze Ewa Pokorska, Miejski Konserwator Zabytków.

Odcinek wakacyjnego cyklu „W poszukiwaniu…” będzie więc nadal pod patronatem części dzieła M. Prousta „Strona Guermantes”, ale tym razem przeczytacie o mistrzu nad mistrzami, o architekcie, któremu Gliwice bardzo dużo zawdzięczają.

Jak można było nie wspomnieć o najważniejszym planiście przedwojennych Gliwic? O Karlu (Carlu) Schabiku (nazwisko należy wymawiać Szabik). Takie zadano mi pytanie. Biję się w piersi, mea culpa, i naprawiam błąd.

Stanowisko gliwickiego Stadtbaurat, czyli głównego radcy budowlanego w roku 1919 objął wspomniany K. Schabik i pełnił tę funkcję przez 26 lat! Jego pierwsza kadencja zakończyła się wprawdzie w 1932 roku, ale została przedłużona na następne lata. Wpływ K. Schabika na Gliwice był i nadal jest ogromny. Ingerował nie tylko w wygląd budynków. W 1928 r. zajął się również planem rozwoju przestrzennego miasta (dzisiaj nazwalibyśmy to miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego) we współpracy z Hansem Sattlerem. Realizował go z właściwą sobie precyzją sukcesywnie wprowadzając w życie. To wtedy powstały satelitarne osiedla jednorodzinnej zabudowy, ponieważ był wielkim orędownikiem howardowskiej idei miasta ogrodu.

O centrum miasta zadbał wytyczając nowe ulice, przy których powstały reprezentacyjne kamienice. Do dzisiaj możemy podziwiać ich urodę. Zwrócić należy uwagę na specjalny sposób zaznaczania zbiegu ulic, jaki wprowadził. Budynki tam postawione nieprzypadkowo mają bardzo interesująco rozwiązane narożne fasady z niewielkimi placykami przed nimi. Przykładem niech będą kamienice: przy ulicach Częstochowskiej i Stanisława Konarskiego, Dolnych Wałów 22 i Młyńskiej, przy ulic Powstańców Warszawy i Orlickiego, Chorzowskiej i Poniatowskiego, przy zbiegu ulic Ignacego Daszyńskiego i Tadeusza Kościuszki 52, autorstwa Richarda Kobana (współpracownika Schabika) z zaokrąglonym wykuszem, w zaskakującej kolorystyce limonowej zieleni.

Projekty, na które Schabik miał wpływ to np. zespół budynków przy ul. Plebiscytowej, zaprojektowany przez autora funkcjonalistycznego domu towarowego DEFAKA (obecnie IKAR) przy ul. Zwycięstwa, Justusa Fieglera. Jest to tak nowatorska i nowoczesna architektura, że niektórzy obecni projektanci uważają ją za współczesną realizację – podobnie jak budynki wielorodzinne przy ul. Arkońskiej.

Za czasów Schabika powstało pasażerskie lotnisko (1925 r.), nowy budynek dworca (192325 r.), Kanał Gliwicki (oddany do użytkowania w 194041 r.), a miasto zostało połączone komunikacyjnie z Berlinem.

Do wielu projektów „wtrącał się”, nawet je zmieniał, ale dużo zaprojektował też sam. Jego autorstwa jest liceum im. Josepha von Eichendorffa (1927–1930 r.), obecnie Wydział Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach, Cmentarz Centralny (1924-1927 r. przy współpracy z architektem ogrodów Riedelem), modernistyczne w nurcie klasycyzującym, wielorodzinne budynki przy pl. marszałka Józefa Piłsudskiego, tworzące jednorodny stylistycznie zespół zabudowy mieszkaniowej. Zabudowa ta realizowana była w szerszym kontekście, również urbanistycznym. Ważne było rozwiązanie wspólnego zaplecza budynków, zamiast wąskich, nieoświetlonych, nieprzyjaznych podwórek – „studni”, zaproponował otwarty, przyjazny, ogólnodostępny teren, gdzie dochodziło światło słoneczne, można było posadzić drzewa. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na detale architektoniczne fasad – rzeźby autorstwa Hansa Breitenbacha (artysty często współpracującego z K. Schabikiem).

Rzeźba autorstwa Hansa Breitenbacha na fasadzie budynku przy pl. marszałka Józefa Piłsudskiego

Gliwickie modernistyczne budowle użyteczności publicznej, kościoły oraz kamienice, na które miał mniejszy czy większy wpływ K. Schabik, miały często elewacje wykończone cegłą klinkierową. Obiektem o tak wykonanych ścianach jest zespół szpitalny, dawna klinika położnicza Landes-Frauenklinik przy ul. Wybrzeże Armii Krajowej 15. Została ona zbudowana w latach 1931–1933, jej autorem był architekt Oskar Goltz. Okres przełomu 20. i 30. lat XX w. w Gliwicach to też czas, kiedy zostały wzniesione okazałe gmachy publiczne o interesujących nowoczesnych formach, reprezentujących aktualne trendy i kierunki w architekturze. Ekspresjonizm jako odmiana awangardowego modernizmu lat międzywojennych o szczególnie emocjonalnym charakterze stanowił pewnego rodzaju manifestację postawy twórczej wśród architektów. Styl ten reprezentowany jest w Gliwicach przez budynek dawnej szkoły przy ul. Królowej Bony, kościół Chrystusa Króla przy ul. Poniatowskiego, projektu wiedeńskiego architekta Carla Mayra (1934–1935), wspomniany gmach Landes-Frauenklinik (kliniki położniczej) z 1933 r., obecnie Instytutu Onkologii. Budowle te posiadają szczególnie dynamiczne, a więc ekspresyjne uformowanie bryły. Ponadto ich ceglane, rozrzeźbione detalem elewacje dodają tym budynkom dynamizmu, ruchliwości i niepowtarzalnej malowniczości.

Jednocześnie możemy znaleźć w Gliwicach wiele przykładów na to, że modernizm nie był jednolitym kierunkiem. Więcej na ten temat można przeczytać w publikacji dr. Adama Bednarskiego „Zarys modernistycznej architektury Gliwic 1919–1939. Działalność architektoniczno-budowlana Karla Schabika”.

Ewa Pokorska

Miejski Konserwator Zabytków


Jedna z reprezentacyjnych kamienic wg projektu K. Schabika, zlokalizowana u zbiegu ulic Ignacego Daszyńskiego i Aleksandra Puszkina