//16-02-2023
|
![]() |
Spotkanie w sprawie działań kulturalnych w mieście
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, serdecznie zapraszamy na kolejne spotkanie dla twórców gliwickiej kultury. Przedmiotem rozmów będzie prezentacja aplikacji mobilnej wdrażanej przez CK Victoria wraz z możliwością jej przetestowania (m.in. w zakresie wprowadzania wydarzeń do kalendarza miejskiego).
Spotkanie odbędzie się we wtorek 28 lutego o godz. 18.00 w Centrum Kultury Victoria (ul. Norberta Barlickiego 3).
Mając na uwadze względy organizacyjno-techniczne, prosimy o potwierdzenie udziału do 23 lutego telefonicznie lub mailowo (telefon: +48 32/444-28-12 – sekretariat CK Victoria, e-mail: kontakt@ckvictoria.pl).
Dzień pączka
16 lutego obchodzimy tłusty czwartek. To ostatni czwartek przed wielkim postem. Wtedy wkraczamy w ostatni tydzień karnawału, nazywanego dawniej zapustami lub mięsopustem i kojarzonego z biesiadowaniem. W tłusty czwartek możemy nawiązać do starych zwyczajów. W tym dniu szczególnie lubimy pączki!
W naszym kraju w zależności od regionu tłusty czwartek celebruje się najczęściej pączkami oraz faworkami. Co ciekawe, pączki nie zawsze były słodkim łakociem. Dawniej nadziewano je słoniną, boczkiem i mięsem. Obecnie największą popularnością cieszą się te wypełnione słodkim nadzieniem|: z róży, owocowych dżemów i marmolad, ale wybór jest większy. Lubimy także pączki z adwokatem, bitą śmietaną, budyniem czy czekoladą.
Kreple, niedźwiedzie i placki ze słoniną
Tradycja tłustego czwartku sięga czasów pogańskich i związana jest z odejściem zimy i radością zbliżającej się wiosny – pito wówczas wino, zabijano najtłustsze zwierzęta i jedzono pieczone placki z ciasta chlebowego wypełnione tłustą słoniną, mięsem i ziołami. Rzymianie celebrowali tzw. tłusty dzień przy suto zastawionych stołach, uginających się pod półmiskami z mięsiwem i dzbanami wina. Ucztę również uzupełniały pączki z chlebowego ciasta nadziewane słoniną. Zwyczaj pozwalający na jedzenie i picie do syta szybko zyskiwał zwolenników.
W Polsce wzmianki o jedzeniu pączków na słodko pojawiły się dopiero w XVI w. Ciastka różniły się one nieco od tych, które znamy obecnie – w niektórych zamiast marmolady ukryty był orzeszek lub migdał. Ten, kto trafił na taki szczęśliwy kęs, miał cieszyć się dostatkiem, szczęściem i powodzeniem.
Dawniej w tłusty czwartek po śląskich wsiach przemykały pochody przebierańców, m.in. niedźwiedzi, którymi straszono mieszkańców, zmuszając do częstowania uczestników zabawy słodkimi przekąskami. Na Śląsku pączki zwane są kreplami (z niem. Krapfen). Pierwsze wspomnienia o tym słowie pochodzą z XVI w. Początkowo kreple polewano z miodem, ale później zamiłowanie do nieograniczonej słodyczy wzięło górę i cukiernicy zaczęli wypełniać puszyste kule marmoladą oraz innymi słodkościami.
Słodki karnawał na świecie
Amerykanie i Anglicy pod koniec karnawału świętują pancake tuesday, podczas którego jedzą bardzo słodkie naleśniki z masłem orzechowym i słodkim twarożkiem, polane równie słodkim syropem. We Francji obchodzi się tłusty wtorek – podaje się wówczas bardzo cienkie naleśniki opływające masłem i karmelizowanym cukrem zwane crêpes suzette. Włosi podają frittelle z rodzynkami lub orzeszkami pinii, słodkie castagnole – okrągłe twarde i kruche wypieki nadziane budyniem, kremem waniliowym lub likierami oraz nadziewane kremem i dżemem zeppole, przypominające nasze pączki. Holendrzy natomiast gustują w oliebollen – odpowiedniku naszych racuchów. W Hiszpanii je się churros, czyli paluszki o przekroju gwiazdy polane karmelem, czekoladą i bitą śmietaną. Skandynawowie celebrują koniec karnawału słodkimi bułeczkami kanelbullar. To cynamonowe drożdżówki z czekoladą i bitą śmietaną. Popularne są tam również pszenne bułeczki dekorowane lukrem, polewą, budyniem i bitą śmietaną zwane semlą lub fastelavnsbollerem.
Tłusty czwartek, winny piątek
Czwartkowe objadanie się słodkościami, jakkolwiek pyszne by nie były, ma niestety swoje konsekwencje. Jeden pączek ma od 200 (bez nadzienia) do 400 kalorii (z nadzieniem i lukrem). Aby go spalić, należy biec przez 30 minut, wchodzić po schodach przez 12 minut, jeździć na łyżwach przez 30 minut, sprzątać mieszkanie przez 50 minut lub… czytać książkę przez 600 minut. My jednak pozostajemy optymistami, którzy twierdzą, że w tłusty czwartek pączki nie tuczą i można je jeść bezkarnie. Smacznego!
Przepis na 17 krepli
Każda śląska gospodyni ma z pewnością swój niezawodny i wyjątkowy przepis na kreple. Poniżej jedna z propozycji:
• 500 g maki, 25g świeżych drożdży, 6 żółtek, 80 g cukru, cukier waniliowy
• 80 g roztopionego ciepłego masła, 250 ml ciepłego mleka
• 2 łyżki spirytusu lub octu, szczypta soli, dżem lub marmolada
• smalec lub olej do smażenia, cukier puder i sok z cytryny
Drożdże, dwie łyżki cukru i 5 łyżeczek ciepłego mleka wymieszać i wlać do maki. Zostawić pod przykryciem zostawiamy przez 15 minut, dodać wszystkie składniki oprócz masła i wyrabiać przez 10 minut. Wlać masło i wyrabiać do połączenia składników. Odstawić do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Kilka razy uderzyć ciasto dłonią, by pozbyć się powietrza. Uformować kulki o wadze około 55-60 g.
Na posypanym mąką blacie ułożyć paczki i zostawić pod przykryciem na około pół godziny. Rozgrzać tłuszcz do temperatury 175 stopni C i smażyć z obu stron. Jeszcze cieple wypełnić nadzieniem. Gdy wystygną posypać cukrem pudrem lub polukrować. (mf)
Na tropach przeszłości – datowanie radiowęglowe
Wokół tego zagadnienia toczyć się będzie drugie w tym roku spotkanie Wszechnicy Naukowo-Kulturalnej prowadzonej przez Polską Akademię Umiejętności. 23 lutego gościem będzie dr hab. inż. Natalia Piotrowska, prof. Politechniki Śląskiej w Gliwicach kierująca uczelnianym Laboratorium14C i Spektrometrii Mas.
W trakcie spotkania w Willi Caro (ul. Dolnych Wałów 8a) prof. Piotrowska przedstawi podstawy metody wyznaczania wieku, bazującej na obecności naturalnego radioizotopu węgla (14C) w biosferze, atmosferze i litosferze Ziemi. Stosowana jest ona powszechnie w datowaniu osadów geologicznych, stanowisk archeologicznych i obiektów historycznych. Służy multidyscyplinarnym badaniom zmian klimatu i środowiska w przeszłości, zapisanym w różnych naturalnych archiwach: osadach morskich i jeziornych, lessach, torfach, naciekach jaskiniowych, pozwalając umiejscowić te zmiany na kalendarzowej skali czasu. Prelegentka przedstawi kilka ciekawych przykładów określania wieku dla różnych obiektów, w tym muzealnych, nad którymi pracowała w ostatnim czasie.
Kierowane przez nią Laboratorium 14C i Spektrometrii Mas na Politechnice Śląskiej to pierwsze w Polsce i jedne z pierwszych na świecie laboratoriów zajmujących się pomiarami radioaktywności izotopu węgla 14C (radiowęgla). Zostało założone ponad pół wieku temu przez europejskiego pioniera badań na tym polu, prof. Włodzimierza Mościckiego. Laboratorium 14C i Spektrometrii Mas jest jedynym laboratorium badawczym w Polsce, w którym wykonywać można zarówno datowanie radiowęglowe przy pomocy różnych technik, jak i pomiary składu lekkich izotopów stabilnych różnorodnych materiałów. Badania wykonywane przez kilkanaście osób pracujących w Laboratorium mają zasięg międzynarodowy i krajowy. Obecnie Laboratorium wykonuje ok. 500 analiz radiowęglowych i podobną liczbę analiz izotopowych rocznie dla potrzeb nauk o Ziemi i środowisku, archeologii, historii oraz oznaczania zawartości biowęgla.
Wykład prof. Natalii Piotrowskiej rozpocznie się o godz. 16.00. Wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona.
Dzień Walki z Depresją
W czwartek, 23 lutego, przed Urzędem Miejskim w Gliwicach będzie można spotkać pracowników Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, którzy w Antydepresyjnym Punkcie Edukacyjnym będą udzielać informacji na temat depresji i informować, gdzie można szukać pomocy.
Obniżone samopoczucie, spadek nastroju, smutek, rezygnacja, brak sensu życia, trudności w radzeniu sobie z codziennością i problemami, to częste oznaki depresji. Ta choroba mocno wpływa na relacje z innymi osobami, izoluje od otoczenia, zamyka. Warto stawić jej czoła i szukać pomocy dla siebie i bliskich
nam osób.
W najbliższym czasie, 23 lutego, w Światowym Dniu Walki z Depresją przed główną siedzibą Urzędu Miejskiego (przy wejściu od strony ul. Zwycięstwa), w godz. od 10.00 do 14.00, będzie czynny Antydepresyjny Punkt Edukacyjny Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Gliwicach i Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych gliwickiego UM. Pracownicy Poradni będą rozdawać ulotki informacyjne na temat depresji i radzić, gdzie szukać pomocy. Akcja jest organizowana w naszym mieście już po raz szósty.
Z kolei Górnośląskie Stowarzyszenie „Familia” przy ul. Św. Huberta 60 zaprasza tego dnia na telefoniczne konsultacje psychologiczne i terapeutyczne oraz ewentualne umówienie na bezpłatne spotkanie w zaplanowanym terminie. W godz. od 16.00 do 18.00 można zadzwonić pod numer telefonu: 797-286-962.
Na bezpłatne badania przesiewowe dla gliwickich dzieci i młodzieży dotyczące depresji zaprasza Niepubliczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna Akademia Nauki Gliwice przy ul. Hoblera 10 (dojazd od ul. Tarnogórskiej).
Od 23 lutego przez dwa tygodnie prowadzone będą działania profilaktyczno-informacyjne (test + konsultacja z psychologiem). Zapisy będą przyjmowane od piątku 17 lutego poprzez stronę internetową akademiagliwice.pl. Poradnia czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. od 15.00 do 20.30 oraz w soboty w godz. od 8.00 do 13.00. (mf)
Miasto wspiera strażaków ochotników
Gliwice przeznaczą w tym roku blisko 10,5 mln zł na budowę remizy strażackiej dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Brzezince i wesprą finansowo wszystkie trzy gliwickie OSP łączną kwotą w wysokości ponad 500 tys. zł. Środki te, w części przekazane w formie dotacji celowych, pozwolą na zakup niezbędnego wyposażenia i sprzętu, elementów do pojazdów pożarniczych i modernizację strażackiej infrastruktury.
W Gliwicach działa nie tylko Państwowa Straż Pożarna, która z ogromnym poświęceniem niesie pomoc w sytuacjach zagrożenia. Wsparcie oferują także strażacy ochotnicy skupieni w Ochotniczych Strażach Pożarnych, funkcjonujących jako stowarzyszenia. Te gliwickie – działające od ponad 130 lat w Brzezince i Ostropie oraz od niemal ośmiu dekad w Bojkowie – są włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Miasto każdego roku wspiera finansowo ich ważną misję.
– Bardzo doceniamy zaangażowanie i całodobową gotowość strażaków ochotników, którzy po godzinach swojej pracy, kosztem własnego czasu wolnego, biorą udział w często ryzykownych akcjach ratowniczych na terenie Gliwic i powiatu gliwickiego – mówi prezydent miasta Adam Neumann. – Od lat w szerokim zakresie dofinansowujemy działalność trzech gliwickich OSP, ponieważ bezpieczeństwo przeciwpożarowe oraz gotowość reagowania na wszelkie nagłe kryzysowe zdarzenia to sprawy najwyższej wagi. Wspierając strażaków ochotników, wspomagamy jednocześnie system państwowy, czyli zawodową Straż Pożarną – zwraca uwagę prezydent Gliwic.
W latach 2018–2022 miasto przekazało prawie 5,5 mln zł na dofinansowanie działalności Ochotniczych Straż Pożarnych.
Tegoroczne środki miejskie w wysokości ponad pół miliona zł pozwolą OSP na zapewnienie gotowości bojowej (m.in. zakup umundurowania, środków ochrony indywidualnej, specjalistycznego sprzętu, paliwa i części do samochodów) oraz na bieżące funkcjonowanie. Wsparcie ze strony miasta jest kluczowe, ponieważ każdego roku strażacy z OSP w Bojkowie, Brzezince i Ostropie uczestniczą w kilkuset akcjach ratowniczo-gaśniczych, niosąc pomoc w pożarach, wypadkach komunikacyjnych, podtopieniach budynków i posesji, usuwaniu skutków wichur czy gniazd niebezpiecznych owadów. Liczba tych akcji sukcesywnie rośnie. W ubiegłym roku było ich w sumie 819, a łącznie w latach 2019–2022 ponad 2800.
Nowa remiza dla Brzezinki
To najważniejsza w tym roku – finansowana w całości przez miasto – inwestycja na rzecz rozwoju OSP. Dwukondygnacyjny budynek o powierzchni niemal 662 m2 powstaje od ubiegłego lata obok dotychczasowej remizy przy ul. Zamojskiej 8. Obiekt powinien być gotowy w trzecim kwartale tego roku. Miasto przeznaczy na jego budowę łącznie ponad 12 mln zł – ubiegłoroczna transza wyniosła ponad 2 mln zł, tegoroczna sięga 10,5 mln zł.
Nowa remiza będzie pełniła funkcję bazy strażackiej, niewielkiego centrum edukacyjno-kulturalnego oraz garażu dla trzech wozów bojowych OSP Brzezinka i ufundowanej przez miasto przyczepy sprzętowej, wyposażonej w nowoczesne pompy i węże, służącej do usuwania skutków powodzi i podtopień. Obiekt ma być wyposażony w zaplecze socjalno-biurowe i sanitarno-kuchenne, salę ćwiczeń, pomieszczenia dla Klubu Honorowych Dawców Krwi „Dar Nadziei” działającego przy brzezińskiej OSP oraz dla Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, szatnie, salę szkoleniową i konferencyjną. Powstanie też parking z miejscami postojowymi.
Dotychczasowa remiza OSP w Brzezince (garaż wybudowany przed laty własnymi siłami przez mieszkańców) ma służyć strażakom do prowadzenia ćwiczeń, wykonywania tzw. zapraw i jako magazyn sprzętowy.