Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 3 marca 2016 r.

// 03-03-2016

Po raz kolejny Gliwice

konferencja

Przed nami 5. już edycja konferencji „Logistyka Inwestycje Przyszłość”.

Spotkanie przedstawicieli samorządów, menadżerów firm logistycznych i produkcyjnych, ekspertów międzynarodowych firm doradczych oraz reprezentantów środowiska naukowego i badawczego odbędzie się w Gliwicach. Dlaczego gospodarzem konferencji po raz kolejny będzie Miasto Gliwice?

Ponieważ Gliwice systematycznie wzmacniają swoją pozycję na mapie najatrakcyjniejszych lokalizacji dla biznesu. Oprócz wysoko rozwiniętych technologii, licznych inwestycji infrastrukturalnych i motoryzacyjnych, dobrze prosperują branże: logistyczna i magazynowa. Rozwojowi tych sektorów usług sprzyja położenie miasta w pobliżu autostrad A1 i A4, które zapewniają doskonałe połączenie m.in. z Berlinem, Bratysławą, Pragą, Budapesztem, Wiedniem i Warszawą. Nie bez znaczenia jest także dostęp do wykwalifikowanych kadr, dobrze funkcjonująca specjalna strefa ekonomiczna oraz sprzyjający biznesowi klimat. Samorządowcy starają się tworzyć dogodne warunki ułatwiające prowadzenie biznesu krajowym i zagranicznym inwestorom. Obecnie w Gliwicach funkcjonuje siedem parków przemysłowych dysponujących ponad 300 tys. m2 powierzchni magazynowych.

Dzięki staraniom władz miasta rozwijających konsekwentnie infrastrukturę, coraz więcej krajowych przedsiębiorców i zagranicznych inwestorów wybiera Gliwice na siedzibę swoich ośrodków. Ostatnio swoją działalność rozpoczęła tutaj irlandzka firma EPSP Delta. Obecnie w trakcie budowy znajdują się: nowoczesne centrum logistyczne Gliwice Logistics Centre oraz park logistyczny MLP Group Gliwice. Wkrótce swoją kolejną inwestycję rozpocznie również Panattoni Europe – wyjaśnia Katarzyna Kobierska, naczelnik Biura Rozwoju Miasta.

Konferencja „Logistyka Inwestycje Przyszłość” odbędzie się 22 marca w Hotelu Silvia Gold. Gospodarzem jest Miasto Gliwice, a współorganizatorem Bluevine Consulting, inicjator i pomysłodawca cyklu „Prospects in Poland”.

Rejestracja odbywa się na stronie http://www.prospectsinpoland.com/intro37.html

Fot.K.Krzemiński

Palmiarnia bije rekordy popularności!

 W czasie tegorocznych ferii zimowych gliwickie tropiki odwiedziło blisko 23 tys. osób. To najwyższa frekwencja w historii Palmiarni Miejskiej biorąc pod uwagę tę porę roku.

Od początku stycznia gościliśmy już 40 tysięcy osób. Te dane cieszą, ale nie dziwią – Palmiarnia Miejska w Gliwicach jest unikatowym miejscem na mapie Śląska. Zimą możemy przenieść się w środek tropikalnego lasu, podziwiać egzotyczne rośliny, słuchać śpiewu ptaków, obserwować ryby w ogromnych akwariach. Poza tym niezmiennie pracujemy nad uatrakcyjnieniem oferty – mówi Marzena Sosnowska, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych. Ogromną popularnością w trakcie ferii cieszyła się wystawa ryb dyskowców, tzw. „paletek”, pochodzących z hodowli Andrzeja Nowickiego – specjalisty, cenionego w świecie akwarystów. – Naszym gościom do gustu przypadła też fotobudka, czyli automat do robienia i drukowania zdjęć, którą przygotowaliśmy specjalnie na Walentynki – dodaje Marzena Sosnowska. Palmiarnia Miejska pracuje teraz nad kolejnymi atrakcjami dla zwiedzających. W planach jest m.in. organizacja wystawy roślin mięsożernych (wiosna) oraz wystawy kwitnących sukulentów (przełom maja i czerwca).

W Palmiarni Miejskiej w Gliwicach można zobaczyć przede wszystkim egzotyczne rośliny...

/fot. A. Witwicki/

/fot. A. Witwicki/

...ale nie tylko! Można też podziwiać egzotyczne zwierzęta, a w pawilonie akwarystycznym przpiękne ryby z różnych, czasem bardzo odległych, rejonów świata.

/fot. A. Witwicki/

/fot. T. Zakrzewski/

/fot. Z. Daniec/

Palmiarnia Miejska w Gliwicach wychodzi naprzeciw zwiedzającym i bardzo często organizuje dodatkowe atrakcje. W Walentynki goście gliwickich tropików mogli np. wykonać sobie zakochane, rodzinne albo śmieszne zdjęcie pośród palm za sprawą fotobudki ustawionej w jednym z pawilonów Palmiarni...

/fot. arch. MZUK Gliwice/

/fot. arch. MZUK Gliwice/

Piękna w środku. Piękna na zewnątrz. Dzięki efektownej iluminacji budynek Palmiani Miejskiej w Gliwicach jest widoczny z daleka, zwłaszcza po zmroku...

/fot. K. Krzemiński/

 

 

 

 

 

 

Zima w rytmach reggae

Winter Reggae

Jak co roku, przed nadejściem kalendarzowej wiosny, w Gliwicach czeka nas muzyczna podróż na Jamajkę. Winter Reggae, festiwal który na dobre wpisał się w kalendarz imprez w naszym mieście, rozpocznie się już 4 marca.

To będzie prawdziwe święto dla fanów pozytywnych brzmień. Rozpocznie je spotkanie z Jackiem Podsiadło – poetą, podróżnikiem i znawcą reggae oraz folku, twórcą internetowego Radia Studnia. Rozmowa, która będzie dotyczyła m.in. muzyki, podróży i książek rozpocznie się w piątek, 4 marca, o godz. 19.00 w Stacji Artystycznej Rynek. Wstęp na spotkanie jest bezpłatny.

Muzycznie Winter Reggae otworzy w sobotę, 5 marca, zestaw trójkolorowych brzmień, które zaserwują: Junior Stress, Pablo27, Pozyton Sound & DrLove oraz ToNowy Selectah. Junior Stres ma na swoim koncie trzy studyjne albumy („L.S.M.”, „Dzięki” i „Sound Systemowej Sceny Syn”) oraz współpracę z wieloma czołowymi artystami polskiej sceny hip-hopowej i reggaeowej. Jego wizytówką, obok charakterystycznego wokalu, jest umiejętne łączenie brzmień spod znaku reggae, dancehall, rub a dub i hip-hop. Kolejny wykonawca – Pablo27 jest obecny na polskiej scenie dancehallowej od 18 lat. Jego przepis na udaną zabawę to dobry kontakt z publicznością doprawiony oryginalnymi jamajskimi rytmami. Podczas pierwszego koncertu nie zabraknie też gliwickiego akcentu, czyli występu lokalnego składu – Pozyton Sound & DrLove, który dopełnia ToNowy Selectah. Impreza rozpocznie się w Mardi Gras o godz. 21.00.

Dzień później w Centrum Kultury Studenckiej MROWISKO nowe oblicze folku pokażą gliwickiej publiczności Żywiołak i Hańba. Pierwszy z zespołów porusza się w takich obszarach jak folkmetal czy heavy folk, czerpie też z punk rocka, rożnych technik wokalnych i ze słowiańskiej mitologii, a jego twórczość trudno jednoznacznie zaszufladkować. Podobnie jak Hańbę, której członkowie opisują siebie jako „zbuntowaną orkiestrę podwórkową”. Jak brzmią obydwa składy będzie można przekonać się w niedzielę, 6 marca, o godz. 18.00.

Tegoroczne Winter Reggae będzie więc bardzo różnorodne, ale w bogatym programie imprezy nie zabraknie też bardziej tradycyjnych brzmień.

Ich sporą dawkę zapewni finałowy koncert, który odbędzie się 12 marca w Klubie Studenckim Spirala. Wystąpią zespoły, które stanowią mocny trzon polskiej sceny reggae: czerpiąca z rdzennych, jamajskich rytmów grupa Jafia, Maleo Reggae Rockers, czyli jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich zespołów tego nurtu, znani ze skocznych rytmów Konopians i zespoły ze śląskim rodowodem: Tabu, Shashamane oraz Sari Ska Band.

Winter Reggae jest dofinansowane ze środków miasta Gliwice. Szczegółowy program można znaleźć na stronie www.winterreggae.pl.(mag)

Dla kobiet z okazji Dnia Kobiet

mammobus

O zdrowie trzeba dbać przez cały rok. Aby o tym przypomnieć, z okazji Dnia Kobiet, firma LUX MED Diagnostyka zaprasza na profilaktyczne badania mammograficzne finansowane przez Fundusze Norweskie.

Specjalny, oznakowany mammobus pojawi się 11 marca na Placu Krakowskim. Z badań będą mogły skorzystać panie w wieku od 40 do 75 roku życia. Obecnie mammografia uznawana jest za najlepszą metodę wczesnego wykrywania raka piersi u kobiet po 40 roku życia. Badanie pozwala wykryć zmiany we wczesnym stadium zaawansowania,  dzięki czemu kobieta ma większe szanse na pełne wyleczenie choroby i zachowanie piersi. Więcej informacji o badaniach oraz wzór skierowania można znaleźć na stronie: www.fundusze.mammo.pl

Czas liderów

liderzy

Już od kilku lat, wraz z nadejściem marca, rozpoczyna się konkurs  Prezydenta Miasta Gliwice „Lider Społeczny Roku”.

To okazja, by docenić osoby i organizacje, które w minionym roku zrobiły wiele dla lokalnej społeczności i podjęły ciekawe inicjatywy. Jakie? To zależy od gliwiczan. Na nominacje do każdej z 5 kategorii Gliwickie Centrum Organizacji Pozarządowych czeka do 31 marca.

Wygląda na to, że zapał naszych społeczników nie słabnie, a ich grono stale się powiększa – mówi Paweł Januszewski z Centrum Organizacji Kulturalnych GCOP – Z roku na rok zauważamy coraz większe zainteresowanie konkursem. Jego prestiż rośnie, a nagradzani społecznicy, ludzie biznesu wspierający działalność oraz inicjatywy społeczne prezentują coraz wyższy poziom. Można powiedzieć, że nasza nagroda stanowi już teraz gwarancję jakości pracy społecznej – dodaje. Nagrody zostaną przyznane w 5 kategoriach: Organizacja Roku 2015 (pod uwagę brana będzie cała ubiegłoroczna działalność zgłoszonych organizacji pozarządowych), Lider Społeczny Roku 2015 (nagroda dla najbardziej zaangażowanych społeczników), Inicjatywa Roku 2015 (to wyróżnienie trafi do grupy osób lub organizacji, która zorganizowała ciekawe przedsięwzięcie dla mieszkańców Gliwic), Biznesowy Dobroczyńca Roku 2015 (o tytuł mogą ubiegać się przedsiębiorcy i firmy wspierające lokalne inicjatywy społeczne) i Debiut Roku 2015 (to miano przypadnie organizacji pozarządowej, która została zarejestrowana nie wcześniej, niż w II półroczu 2014 roku i podjęła działalność w minionym roku).

Kandydatów do poszczególnych kategorii może zgłosić każdy mieszkaniec naszego miasta. Wystarczy wypełnić formularz (dostępny na stronie www.gcop.gliwice.pl oraz w filiach GCOP) i złożyć go osobiście w jednej z filii Gliwickiego Centrum Organizacji Pozarządowych. Można go również  przesłać faksem (na numer 32/232-04-77), lub wysłać w formie zeskanowanego, wypełnionego oryginału z podpisem na adres e-mailowy: cok@gcop.gliwice.pl.

- Mamy nadzieję, że tegoroczne zgłoszenia przyniosą mnóstwo niespodzianek, dzięki którym również my dowiemy się o organizacjach, społecznikach i inicjatywach, których do tej pory nie mieliśmy okazji poznać, a zasługują na wyróżnienie. Zachęcamy czytelników „Miejskiego Serwisu Informacyjnego – Gliwice” do rozejrzenia się wokół i wytypowania swoich kandydatów. Sprawmy, aby nasi liderzy społeczni poczuli się docenieni i mieli świadomość, że pamiętamy o ich codziennej ciężkiej pracy na rzecz lokalnej społeczności – zachęca Paweł Januszewski.

Bartosz Łapszyński/ (mag)

Ależ to były ferie!

bal

W czasie wolnym od szkoły w wielu filiach Miejskiej Biblioteki Publicznej, w różnych częściach miasta na dzieci i młodzież czekało ponad 140 wydarzeń. Wzięło w nich  udział ponad 2300 dzieci.

Był karnawałowy bal przebierańców,  odwiedzający bibliotekę mieli okazję m.in. wziąć udział w turnieju rycerskim i obejrzeć przedstawienia teatralne. Ale koniec ferii nie oznacza końca atrakcji w gliwickich bibliotekach. Informacje o bieżących wydarzeniach można znaleźć na stronie www.biblioteka.gliwice.pl

KOLORY MIASTA: Wahadło Foucaulta

wahadło

Po raz kolejny zapraszamy do lektury atrykułu Ewy Pokorskiej, Miejskiego Konserwatora Zabytków. Tym razem, w Kolorach Miasta, rzecz o wahadle Foucaulta. Można je zobaczyć w budynku Politechniki Śląskiej.

W piątek, 19 lutego, zmarł Umberto Eco – erudyta, filozof, znawca sztuki, kultury i… polityki. Jego przymioty można byłoby wymieniać jeszcze długo. Większość usłyszała o nim przy okazji publikacji książki „Imię Róży”, na podstawie której nakręcono film.

W roli głównej, mnicha-detektywa, wystąpił Sean Connery. Już wcześniej miałam zamiar napisać artykuł o Umberto Eco. Nie przypuszczałam jednak, że smutna informacja o jego śmierci przyspieszy publikację tekstu. Co Umberto Eco ma wspólnego z Gliwicami? O tym za chwilę. Najpierw muszę się do czegoś przyznać. Nie od dziś wiadomo, że z natury jestem roztargniona. Jakiś czas temu pomyliłam datę i miejsce pewnej konferencji naukowej i zamiast udać się pod właściwy adres trafiłam do Centrum Nowych Technologii Politechniki Śląskiej przy ulicy Konarskiego w Gliwicach, położonego w północnej części dzielnicy akademickiej. To wyjątkowe miejsce użytkowane jest przez Instytut Fizyki, Inżynierii Środowiska i Energetyki oraz Wydział Mechaniczny-Technologiczny. To miejsce idealnie „skrojone” pod prowadzenie różnego rodzaju doświadczeń naukowych.  Autorami są architekci: prof. Jerzy Witeczek i Tomasz Wagner. Obiekt współczesny, przez gliwiczan nazywany „Żyletą”, mnie osobiście przypomina bardziej żagiel. Elewacja ze szkła widoczna od strony Drogowej Trasy Średnicowej w mojej ocenie, poprzez nałożony na nią raster pionowych podziałów, przypomina kamieniczki. Osobiście lubię takie fasady, nie są agresywne, nie dominują a raczej stapiają się z niebem, a otaczającą, sąsiednią architekturę można zobaczyć jak w lustrze. Purystyczne wnętrze, gdzie zastosowano beton architektoniczny, szkło, metal jest zaskakująco przyjazne. Patrząc z zewnątrz na „Żyletę” zastanawiałam się jak poradzono sobie z tak trudną przestrzenią – wąską, zakończoną ostrym kątem. Wizyta w środku rozwiała moje obawy. W „Żylecie” umieszczono wahadło Foucaulta! To pomysł prof. Jerzego Witeczka, który w ten sposób chciał zaakcentować pierwotne przeznaczenie budynku. Miał się tam mieścić Wydział Matematyczno-Fizyczny. Wydaje się jednak, że pomysł z wahadłem do nowej funkcji pasuje jeszcze lepiej. Przy okazji podziwiania wahadła przypomniałam sobie słynną, wielowątkową powieść sensacyjną Umberto Eco pt. „Wahadło Foucaulta”.
Należy wyjaśnić jak działa opisywane wahadło i czego w swej istocie dotyczy. Po pierwsze – trzeba wprowadzić je w ruch. Można wówczas zauważyć, że zmienia się pionowa płaszczyzna wahadła. Wynika to z faktu, że Ziemia się obraca. Jest to kolejny dowód na ruch naszej planety. W zależności od miejsca doświadczenie będzie przebiegać odmiennie. Na północnej półkuli wahadło obraca się zgodnie ze wskazówkami zegara, na południowej odwrotnie. Na równiku nie drgnie w ogóle. Pierwszym uczonym, który przeprowadził doświadczenie z wahadłem był francuski fizyk Jean Bernard Leon Foucault. Działo się to w 1851 roku, w… piwnicy. Tak wielkie odkrycia mają czasami bardzo skromne początki. Następne próby doczekały się bardziej reprezentacyjnego miejsca – Panteonu paryskiego. Wahadło utworzone ze sznura o długości 67 metrów i 28 kilogramowej kuli zawieszono pod kopułą tej okazałej budowli. Zarówno wzorzec jak i inne wahadła podobnego typu znajdują się również w Sevres pod Paryżem, a od pewnego czasu także w Gliwicach. Urządzenie przydatne, ale i piękne. W pełnej krasie można zobaczyć je w Centrum Nowych Technologii w Gliwicach, do czego serdecznie zachęcam.
Wahadło opisane w książce Umberto Eco ma znaczenie symboliczne.  Podobnie jak powieści tego autora, które są wielopłaszczyznowe i niedookreślone. W przypadku innej powieści -     „Studnia i wahadło” Edgara Allana Poe to urządzenie – dosłownie – jest narzędziem tortur. Nasze – gliwickie - ma wartość przede wszystkim naukową, ale również – bez wątpienia – estetyczną.

Ewa Pokorska, Miejski Konserwator Zabytków

Chłopiec z Gliwic

chłopiec z Gliwic

Najbardziej znany chłopiec w Gliwicach, czyli „Chłopiec z Gliwic” otworzy tegorocznie Dziecięce Spotkania Teatralne. Premiera na deskach Gliwickiego Teatru Muzycznego 3 marca.

W spektaklu historyczne fakty będą mieszały się z legendami. Nie zabraknie dowcipnych dialogów i wartkiej akcji, a młodzi widzowie poznają wydarzenia z dziejów naszego miasta i sympatycznych bohaterów – dzielnego szewczyka Przemka i jego pomysłową towarzyszkę Jadwigę. Ich spryt i nieoceniona pomoc maleńkich, pracowitych przyjaciół sprawią, że duński hrabia Ernest von Mansfeld przekona się, że przewaga liczebna nie gwarantuje zwycięstwa. Spektakl w reżyserii Ireneusza Maciejewskiego, opowiadający o obronie Gliwic i wydarzeniach z 1626 roku, czerpie z różnych tradycji teatralnych, błazeńskich popisów średniowiecznych aktorów i komedii dell’arte. Pierwsza okazja, by zobaczyć to przedstawienie nadarzy się już w czwartek, 3 marca, o godz. 9.30, a 6 marca o godz.16.00 „Chłopiec z Gliwic” zainauguruje XXII Dziecięce Spotkania Teatralne. W ramach tego wydarzenia na młodych widzów w nadchodzącym tygodniu czekają też spotkania z „Władcą Skarpetek” Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu (7 marca o godz. 9.30 i 11.30) oraz „Czarodziejskim Fletem” Wrocławskiego Teatru Lalek (10 marca o godz. 10.00 i 12.00). Szczegółowy repertuar XXII Dziecięcych Spotkań Teatralnych można znaleźć na stronie www.teatr.gliwice.pl.(mag)