Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach, 26 września 2019 r.

// 26-09-2019

W poniedziałek ruszy sprzedaż biletów na gliwicki finał Eurowizji Junior

Eurowizja

To jest info, na które czeka większość polskich fanów Eurowizji! Znamy szczegóły sprzedaży biletów na Eurowizję Junior 2019, która odbędzie się 24 listopada w Gliwicach.

 

Sprzedaż dotyczy zarówno głównego finału (24 listopada), jak i finału jurorskiego (23 listopada). Sprzedaż biletów jest podzielona na kilka faz:

  • 30 września – sprzedaż stacjonarna w Arenie Gliwice
  • 1–7 października – faza przedsprzedaży (ebilet.pl)
  • 8 października – start głównej fazy sprzedaży (Arena Gliwice, Eventim, Ebilet, Kupbilet, Kupbilecik)

Eurowizja Junior 2019: Ceny biletów

Cena biletów będzie zależna od miejsca w arenie, która jest podzielona na następujące kategorie:  WYSOKA TRYBUNA (kolor – jasny zielony), NISKA TRYBUNA (kolor – ciemny zielony), VIP (kolor – fioletowy), FAN ZONE – PŁYTA (kolor – żółty).

źródło: www.bilety.tvp.pl

Oto wyjściowe ceny biletów w fazie przedsprzedaży:

  • WYSOKA TRYBUNA: od 25 zł
  • NISKA TRYBUNA: od 99 zł
  • FAN ZONE (PŁYTA): od 99 zł
  • FAN ZONE EARLY ENTRANCE (PŁYTA): od 149 zł
  • VIP: od 399 zł

Telewizja Polska wraz partnerami przygotowała też specjalne oferty. Pierwsza z nich dotyczy pakietu Meet & Greet z Roksaną Węgiel. Ta forma biletu będzie sprzedawana  jako osobne wydarzenie, które odbędzie się po koncercie zarówno 23, jak i 24 listopada. Cena pakietu wynosi 399 zł.

Druga oferta jest przeznaczona dla rodzin i grup. Dla rodzin Telewizja Polska przygotowała specjalną ofertę promocyjną. Przy zakupie 4 biletów (w modelu 3+1) rodziny będą mogły korzystać z 10% zniżki. Natomiast dla grup, które zakupią minimum 10 biletów rabat wynosi 15%.

(bilety.tvp.pl)

Wspólnie dbajmy o czyste powietrze

Radiostacja

Miasto Gliwice przeznaczyło ok. 150 mln zł na termomodernizację budynków komunalnych i wymianę starych systemów grzewczych na ekologiczne. Z mieszkań komunalnych zniknie do 2022 r. ponad 5 tys. starych pieców! Te działania z pewnością wpłyną na poprawę jakości powietrza w Gliwicach, ale nie rozwiążą całości problemu, ponieważ na posesjach prywatnych działa jeszcze ponad 10 tys. trujących nas wszystkich „kopciuchów”. Koszt wymiany starego systemu grzewczego jest spory, można jednak znacznie go obniżyć, wykorzystując dotacje miejskie oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Sezon grzewczy za pasem, w niektórych mieszkaniach kaloryfery już są ciepłe. Niestety zwiastuje to nieuchronne pojawienie się smogu, z którym polskie miasta walczą od lat. W Gliwicach, m.in. dzięki wyprowadzeniu transportu tranzytowego poza centrum, wybudowaniu DTŚ oraz zwiększeniu płynności ruchu w mieście poprzez zastosowanie inteligentnego systemu sterowania, zmniejszyła się emisja spalin. Palącym problemem pozostają przestarzałe instalacje grzewcze, które generują aż 60 proc. najbardziej uciążliwych zanieczyszczeń. W całym mieście działa ich w sumie jeszcze ponad 15 tys., w większości na prywatnych posesjach.

Miliony na nowe piece i termomodernizacje

Zgodnie z antysmogową uchwałą Sejmiku Śląskiego, do końca 2021 r. najstarsze nieekologiczne piece mają być wymienione na nowe instalacje grzewcze, nie szkodzące środowisku i nie trujące ludzi. Terminy koniecznych wymian kotłów można znaleźć na stronach internetowych niskoemisyjne.gliwice.eu oraz powietrze.slaskie.pl w zakładkach dotyczących uchwały antysmogowej. Aby sprostać wymogom uchwały, miasto prowadzi szeroko zakrojoną akcję termomodernizacji i wymiany systemów grzewczych w budynkach mieszkalnych będących 100% własnością Miasta Gliwice oraz w lokalach komunalnych we wspólnotach mieszkaniowych, w których miasto posiada swój udział. Stare paleniska są usuwane i zastępowane ekologicznymi źródłami ciepła – w znacznej części podłączane do miejskiej sieci, czyli Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W sumie do 2022 r. nowoczesne systemy grzewcze zamontowane zostaną w około 6 tys. lokali.

To spora inwestycja i znaczne kwoty, ale Miasto bardzo poważnie podchodzi do tego zadania i środki na ten cel ma zabezpieczone – mówi Adam Neumann, zastępca prezydenta Gliwic.

Tylko w 2018 r. ZGM wymienił przestarzałe systemy grzewcze w 724 lokalach gminnych, z czego 590 lokali komunalnych zostało podłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej. Ponadto w 36 miejskich budynkach przeprowadzono modernizacje polegające min. na dociepleniu elewacji, stropów i dachów oraz dobudowie przewodów kominowych. Zgodnie z planem założonym na ten rok, ekologiczne systemy ogrzewania pojawią się w kolejnych 520 lokalach gminnych oraz 433 lokalach gminnych położonych w budynkach należących do wspólnot mieszkaniowych, a prace modernizacyjne przejdzie kolejnych 66 miejskich budynków. W budżecie miasta zaplanowano na ten cel ponad 33 mln zł. Miasto stara się również o pozyskanie środków unijnych. Złożono dwa wnioski o dofinansowanie na łączną kwotę 9,35 mln zł do Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. W ramach tych dwóch projektów zaplanowano termomodernizację 36 budynków.

Wymień piec, miasto pomoże

Do stycznia 2022 r. przestarzałe instalacje grzewcze muszą również wymienić właściciele lokali prywatnych. Wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców, Gliwice od lat oferują dotacje pozwalające na znaczne zmniejszenie kosztów takich inwestycji. W ciągu ostatnich dwóch dekad z budżetu miasta przeznaczono na ten cel ponad 16 mln zł. Tylko w 2018 roku dotacje otrzymało blisko 1000 lokali. W ramach zakończonego już programu PONE realizowanego z pożyczki otrzymanej z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, w 2018 r. mieszkańcom przyznano około 190 dotacji. Wciąż jednak, zgodnie z szacunkami, w Gliwicach w prywatnych nieruchomościach działa ponad 10 tys. starych pieców i kotłów na paliwa stałe! Przypominamy zatem, że mieszkańcy mogą starać się o dotacje z miejskiego budżetu oraz z Wojewódzkiego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Warto wiedzieć, że wykorzystując oba źródła finansowania, można uzyskać znaczny zwrot kosztów inwestycji, bliski 100 proc. w przypadku osób o niskich dochodach!

Ponadto, zgodnie ze zmianą ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (z 09.11.2018 r.), podatnik będący właścicielem lub współwłaścicielem budynku mieszkalnego jednorodzinnego ma prawo odliczyć od podstawy obliczenia podatku łącznie w kolejnych 6 latach do 53 tys. zł wydatków poniesionych przez niego na zmianę ogrzewania i termomodernizację budynku. Z kolei z programu NFOŚiGW „Mój prąd” można zdobyć dofinansowanie w wysokości do 5 tys. zł na montaż ogniw fotowoltaicznych na budynkach jednorodzinnych.

Zachęcam wszystkich mieszkańców, którzy jeszcze nie wymienili systemów grzewczych na ekologiczne, do skorzystania z oferowanych dotacji. Przypominam, że zgodnie z zapisami uchwały antysmogowej od stycznia 2022 r. najbardziej przestarzałe instalacje nie będą mogły funkcjonować. Najprawdopodobniej z mocy prawa na właścicieli, którzy będą używać takich instalacji, zostaną nałożone kary. Nie może być tak, że mniejszość lekceważąca swoje obowiązki, wynikające z obowiązującego prawa, będzie zanieczyszczać powietrze, którym oddychają wszyscy mieszkańcy. Do roku 2022 Miasto Gliwice, przeznaczając ogromne środki finansowe na modernizację nieruchomości, których jest właścicielem, daje dobry przykład, a właścicielom prywatnym oferuje dotacje z budżetu miejskiego i pomoc w staraniu się o środki z WFOŚiGW – mówi Adam Neumann, zastępca prezydenta Gliwic. (mf)

 

Komfort w cenie

PEC

Podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej pozwala na wygodne, bezpieczne i ekologiczne ogrzewanie mieszkań, domów i instytucji oraz na dostarczanie ciepłej wody. Nic dziwnego zatem, że na podłączenie do sieci PEC decydują się mieszkańcy kolejnych dzielnic Gliwic. Warto pamiętać, że na cenę miejskiego ciepła wpływ mają m.in. rosnące koszty pracy i ceny towarów oraz usług, a zwłaszcza drastyczny wzrost kosztów środowiskowych, jak np. uprawnienia do emisji CO 2 i konieczność spełnienia restrykcyjnych norm środowiskowych.

Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dostarcza ciepło już do ponad 46 tys. mieszkań, z których prawie połowa korzysta również z ciepła do podgrzania wody użytkowej. Podłączona do sieci PEC jest już większa część miasta. W latach 2017–2018 przyłączono do niej 25 budynków komunalnych, 82 budynki wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych zarządzanych przez ZBM I i II TBS oraz 70 budynków wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni zarządzanych przez pozostałych zarządców. Z dobrodziejstw sieci PEC korzysta już prawie cała Sośnica, w której dominowały piece węglowe, aktualnie przyłączane są Łabędy.

Do końca roku planujemy przyłączyć 47 budynków gminnych oraz 35 budynków wspólnot mieszkaniowych, a w następnych dwóch latach kolejnych 88 budynków gminnych, 31 wspólnot mieszkaniowych i kilkanaście nowo budowanych budynków wznoszonych w systemie developerskim. Aby zapewnić przyłączenie takiej liczby budynków, przez ostatnie 2 lata PEC – Gliwice wybudował ponad 23 km sieci ciepłowniczych i przyłączy oraz 147 stacji wymienników o wartości łącznej 26 mln zł – mówi Beata Wacławczyk z PEC– Gliwice.

PEC prowadzi także szereg działań mających na celu obniżenie emisji szkodliwych gazów oraz pyłów do atmosfery.

To konieczne, by sprostać standardom emisyjnym wymaganym zarówno przepisami unijnymi, jak i krajowymi oraz bardzo restrykcyjnym normom emisyjnym, które będą obowiązywać od 2023 r. Inwestuje m.in. w instalację odsiarczania spalin, nowoczesny monitoring spalin i instalację odazotowania. Takie inwestycje są bardzo kosztowne, co ma wpływ na cenę miejskiego ciepła, podobnie jak rosnące lawinowo koszty uprawnień do emisji CO2.

Po co te uprawnienia?

Unia Europejska dąży do zminimalizowania emisji gazów cieplarnianych, w tym CO2. Do 2030 r. emisja ta w całej gospodarce europejskiej powinna zostać ograniczona o co najmniej 40 proc., w porównaniu z 1990 r. W tym celu wprowadzono rynek uprawnień do emisji gazów cieplarnianych.

To nie lada wyzwanie dla polskiego przemysłu, ponieważ aż 74% ciepła w Polsce pochodzi z węgla, w niektórych województwach wskaźnik ten wynosi ponad 90%. Koszty dla PEC związane tylko z zakupem uprawnień do emisji dwutlenku węgla to rząd kilkunastu milionów zł rocznie, a cena jednostki uprawnień jest bardzo niestabilna, raczej z tendencją do wzrostu – mówi Beata Wacławczyk.

Tylko od początku 2018 r. cena takiego uprawnienia poszybowała z poziomu 8 do 27 euro za tonę. (mf)

 

 

 

Razem lepiej – i taniej!

Karta Seniora

Gliwice pamiętają o swoich seniorach i z roku na rok poszerzają miejską ofertę usług, zajęć i udogodnień dla starszych gliwiczan. Propozycji jest mnóstwo – od pomysłów na wspólne spędzanie czasu wolnego, przez rozwijanie nowych pasji i hobby, korzystanie ze zniżek i rabatów, po udział w programach i akcjach prozdrowotnych.

W naszym mieście od 5 lat funkcjonuje miejski program zniżek skierowany do osób, które ukończyły 65 lat i mieszkają na terenie Gliwic. W ramach programu „Gliwicki senior 65+ i 75+” (bo o nim mowa) dojrzali gliwiczanie mogą otrzymać Kartę Seniora. Korzysta z niej już ponad 8 tys. osób! Aby przyłączyć się do programu, wystarczy wypełnić odpowiedni wniosek, dostępny na www.gliwice.eu w dolnej zakładce Gliwicki Senior, i zgłosić się wraz z nim i dowodem osobistym do Biura Obsługi Interesantów UM. Wniosek o wydanie Karty Seniora jest rozpatrywany od ręki – w momencie złożenia.

Karta Seniora uprawnia do ulgowego wstępu do wszystkich oddziałów Muzeum w Gliwicach, na kryte pływalnie miejskie („Delfin”, „Mewa”, „Olimpijczyk”), do Palmiarni Miejskiej, na sztuczne lodowisko „Piruet”, na korty tenisowe MZUK przy ul. Kosynierów i teren Ośrodka Wypoczynkowego w Czechowicach…

…oferuje także tańszy dostęp do usług proponowanych przez prywatnych partnerów programu. Baza partnerów (dostępna pod adresem www.gliwice.eu/dla-mieszkancow/gliwicki-senior-67-i-75/partnerzy-programu) jest bardzo różnorodna, a posiadacze karty mogą liczyć na rabaty m.in. w prywatnych placówkach medycznych, ośrodkach wypoczynkowych i sklepach.

Z myślą o dojrzałych gliwiczanach Gliwickie Centrum Organizacji Pozarządowych stworzyło wirtualną platformę internetową Strefa Seniora. Pod adresem www.gcop.gliwice.pl/strefa-seniora/ zebrano istotne informacje dotyczące m.in. oferty edukacyjnej i kulturalnej oraz zniżek i promocji w miejscach publicznych i prywatnych. Twórcy zapraszają do kontaktu i zgłaszania nowych przyjaznych seniorom adresów telefonicznie (32/775-01-78) i mejlowo (seniorzy@gcop.gliwice.pl).

Gdy w Polsce i na świecie festiwal filmowy goni festiwal, dojrzałym miłośnikom X Muzy przypominamy o Seansie Seniora w miejskim kinie studyjnym AMOK. Odpowiednia legitymacja upoważnia do skorzystania z promocyjnych biletów za 8 zł lub 10 zł. Zapowiedzi filmów warto śledzić pod adresem www.amok.gliwice.pl/wydarzenia/seans-seniora.

Ulgowe bilety dla emerytów i rencistów oferuje też na swoje przedstawienia Teatr Miejski w Gliwicach. Dodatkowo wprowadził ciekawą akcję – w sezonie 2019/2020 w każdą ostatnią środę miesiąca będzie można kupić bilety na wskazane spektakle z repertuaru za 15 zł. Szczegóły znajdują się na stronie www.teatr.gliwice.pl/bilety/karty-rabatoweulgi/

Węglowe prawo w kontrze do mieszkańców

węgiel

Dziś do rozpoczęcia eksploatacji złoża węgla potrzebna jest pozytywna opinia samorządu. Wkrótce może być inaczej, bo zaproponowany przez posłów PiS projekt specustawy zmieniającej prawo geologiczne i górnicze pozbawia miasta i mieszkańców wpływu na to, czy pod ich domami można wybierać węgiel. Decyzją rządu będzie można określić specjalny obszar wydobycia węgla kamiennego lub brunatnego i bez zgody samorządu rozpocząć wydobycie węgla w nowym, dogodnym miejscu – zarówno pod osiedlem mieszkaniowym, jak i węzłem autostrad. 

Najważniejsze zmiany w opublikowanym na stronie internetowej Sejmu projekcie węglowej specustawy dotyczą tego, że firmy górnicze, zanim dostaną koncesję na wydobycie węgla kamiennego lub brunatnego, będą musiały uzyskać od ministra środowiska decyzję o „utworzeniu obszaru specjalnego przeznaczenia”. Stroną postępowania będzie tylko i wyłącznie firma, która złoży wniosek w tej sprawie. Miasta będą miały 14 dni na wydanie opinii, ale nie będzie ona wiążąca.

Decyzja o utworzeniu obszaru specjalnego przeznaczenia ma podlegać natychmiastowemu wykonaniu. Jednocześnie projekt ustawy nakazuje miastom uwzględnienie jej w studiach uwarunkowania rozwoju oraz planach zagospodarowania przestrzennego. I nie będzie od tego odwołania. Miasta będą musiały wyznaczyć miejsce pod wydobycie, a jeśli tego nie zrobią, uczyni to za radnych wojewoda.

Spółka górnicza koncesję na wydobycie węgla dostanie w ciągu 21 dni od złożenia wniosku w tej sprawie. „Zaproponowane zmiany wychodzą naprzeciw postulatom przedsiębiorców zajmujących się wydobywaniem węgla kamiennego lub węgla brunatnego ze złóż” – głosi uzasadnieniu ustawy, która jest projektem poselskim. Oznacza to, że przy jej procedowaniu można całkowicie pominąć konsultacje społeczne. W przededniu wyborów parlamentarnych stanowi to jawne ograniczenie praw samorządu i mieszkańców do decydowania o swoim otoczeniu.

„To powrót do modelu państwa sprzed 1989 roku”

Rozmowa MSI–GLIWICE z Januszem Steinhoffem, wicepremierem i ministrem gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, współautorem rządowego programu „Reforma górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 1998–2002”, w wyniku którego uzdrowiono kondycję finansową górnictwa i uratowano branżę przed grożącą jej zapaścią.

Poselski projekt ustawy zmieniającej prawo geologiczne i górnicze budzi ogromne kontrowersje środowiska samorządowców. Został już określony jako zamach na mieszkańców Śląska, na ich miasta i na ich własność. Jak Pan ocenia tę specustawę?

Wyjątkowo negatywnie. Niewątpliwie za tą propozycją stoi rząd, który dość często, żeby uniknąć koniecznych uzgodnień międzyresortowych i etapu konsultacji społecznych wynikających z obowiązującego prawa, przedkłada parlamentowi projekty ustaw jako projekty poselskie. Projekt został złożony do laski marszałkowskiej nie tak dawno i z pełną świadomością posłów, że będzie procedowany nie w tym, ale w przyszłym Sejmie, kiedy wszystkie procedury muszą być tworzone od nowa. Przedłożony projekt to akt populizmu obecnie rządzących w ramach kampanii wyborczej.

29 lat temu to Pan, jako świeżo powołany prezes Wyższego Urzędu Górniczego, opracowywał nową ustawę Prawo geologiczne i górnicze.

Zobowiązałem się do tego w rozmowie z premierem Tadeuszem Mazowieckim, który powołał mnie na tę funkcję. Nad ustawą pracowałem do 1993 roku. Była legislacyjnie bardzo trudna; tak od strony prawniczej, jak i politycznie również budziła wiele emocji. Uchwaliliśmy ją w 1994 roku. Na tamte czasy była prekursorska. Zakładała odejście monopolu państwa na wydobywanie kopalin ze złóż oraz odejście od trybu administracyjnego dochodzenia roszczeń z tytułu szkód górniczych. Odsyłając te sprawy do sądów powszechnych, zlikwidowaliśmy w efekcie wszystkie komisje do spraw szkód górniczych. Wychodziliśmy bowiem z założenia, że działalność górniczą będą prowadzić podmioty prywatne, państwowe, polskie i zagraniczne, i że musimy zdecydowanie zmienić tryb dochodzenia roszczeń z tytułu szkód górniczych, tak aby uniknąć w przyszłości jakiegokolwiek ułomnego rachunku kosztów w gospodarce, który by z tego wynikał. Wprowadziliśmy tam też bardzo ważny zapis, który dawał społecznościom lokalnym narzędzie oddziaływania na politykę surowcową państwa. W procesie wydawania koncesji na wydobywanie danej kopaliny rada gminy mogła bowiem współdecydować, czy zakład wydobywczy powstanie na terenie gminy czy też nie. Innymi słowy społeczność lokalna reprezentowana przez samorząd miała wpływ na decyzje dotyczące koncesji na wydobywanie kopalin na swoim terenie.

Dziś administracja państwowa chce działać ponad interesami społeczności lokalnej.

W projekcie ustawy jest zapis o wyłączeniu decyzją ministra środowiska danego terenu spod planu zagospodarowania przestrzennego. To powrót do prawa obowiązującego w czasach PRL-u, państwa niedemokratycznego, w którym całkowicie ignorowano głos społeczności lokalnej. Rządzący zapominają, że większość ludzi na Śląsku jest obecnie zdecydowanie przeciwna eksploatacji górniczej za wszelką cenę, która w rażący sposób będzie naruszała stan środowiska. Ze względu na skutki środowiskowe, na terenach silnie zurbanizowanych powinno się odchodzić od eksploatacji górniczej. W mojej opinii to, co się dzieje wokół projektu tej specustawy, to powrót do modelu państwa i funkcjonowania władzy centralnej sprzed 1989 roku.

Tydzień Przedsiębiorcy

grafika

Trwa Tydzień Przedsiębiorcy, cykliczna akcja informacyjno-edukacyjna kierowana do osób prowadzących działalność gospodarczą lub planujących jej rozpoczęcie. Hasłem przewodnim tej edycji jest „Pracuję i zatrudniam leganie”.

W ramach akcji od 23 do 27 września w śląskich miastach odbywają się szkolenia i seminaria oraz spotkania z ekspertami urzędów miejskich i skarbowych, a także przedstawicielami ZUS i urzędów pracy.

W Gliwicach ze spotkań z ekspertami i szkoleń będzie można skorzystać jeszcze 26 września (od godz. 10.00 do 13.45) w Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości przy ul. Raciborskiej 2, a także 27 września (od godz. 9.00 do 12.00) w siedzibie Regionalnej Izby Przemysłowo-Handlowej przy ul. Zwycięstwa 36. Tego dnia w RIPH odbędą się bezpłatne seminaria: „Zatrudniam legalnie – pracuję legalnie: mam z tego tytułu świadczenia” oraz „Dobrowolne formy spłaty zadłużenia”, Zgłoszenia należy przesyłać na organizator@riph.com.pl.

W tym samym terminie w RIPH w Gliwicach odbędą się konsultacje z ekspertami z ZUS, US, PUP oraz Urzędu Miejskiego. Szczegółowy program spotkań oraz numery telefonów kontaktowych do osób przyjmujących zgłoszenia na poszczególne seminaria można znaleźć TUTAJ. Udział w „Tygodniu Przedsiębiorcy” organizowanym przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jest bezpłatny.

Więcej informacji dostępnych pod adresem www.riph.com.pl. (mf)

„Popołudnie fauna” w Willi Caro

Lorien Trio

Pierwsze spotkanie w sezonie jesiennym upłynie – jak na tę porę roku przystało – w delikatnym, pastelowym, nieco tajemniczym nastroju. Stanie się to za sprawą niezwykłego zestawienia trzech instrumentów: fletu, altówki i harfy.

Ich partie kojarzą się ze światem uczuć i piękna, wspólnie tworzą prawdziwie magiczny efekt. Geneza powstania takiego składu instrumentalnego wiąże się ściśle z Paryżem. Tym, który wpadł na tak szalony pomysł był Claude Debussy.

A zrodził się on podczas trzymiesięcznego pobytu kompozytora z rodziną nad morzem. Odpoczywając tam, także komponował, ciesząc się i inspirując „bliskością bliskich” i „naturą natury”. W tej aurze powstała m.in. między innymi Sonata na flet, altówkę i harfę, dzieło, które dało też impuls dla powstania zespołu Lorien Trio.

Wypełni ona program najbliższego koncertu wspólnie z muzyką innych francuskich mistrzów. Będzie to popołudnie przeznaczone specjalnie dla wszystkich, którzy żałują, że lato się skończyło, że znowu będzie brakowało czasu na ważne rzeczy. A przede wszystkim dla tych, którzy kochają to, czego w miecie tak bardzo brakuje: rzeki, łąki i lasy.

Koncert rozpocznie się w niedzielę 29 września o godz. 17.00 w Willi Caro (ul. Dolnych Wałów 8a). Bilety są w sprzedaży w Centrum Informacji Kulturalnej i Turystycznej (ul. Dolnych Wałów 3). Będzie je można nabyć także przed koncertem.

Cykl jest organizowany przez Klub Inicjatyw Kulturalnych przy wsparciu Miasta Gliwice i Muzeum w Gliwicach.

Geny + muzyka = ?

dziecko przy pianinie

Profesor Michał Witt, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk, 26 września będzie gościem Wszechnicy PAU. Wygłosi wykład pt. „Czy geny wpływają na muzykę?”.

Myślicie, że genetykę i muzykę coś łączy? A może wszyscy mamy swoje muzyczne DNA? Czy wybitni muzycy są stworzeni do bycia wirtuozami, czy po prostu dużo ćwiczą? Takie pytania stawia sobie wielu. Wykład na temat związków biologii i sztuki w Gliwicach wygłosi prof. Michał Witt, biolog molekularny, genetyk i autor wielu prac naukowych.

Spotkanie Wszechnicy PAU rozpocznie się 26 września o godz. 16.00 w Willi Caro (ul. Dolnych Wałów 8a). Wstęp wolny. (mm)