Aktualności | Po punkcie dla każdej ze stron

Po punkcie dla każdej ze stron

Po punkcie dla każdej ze stron

Opublikowane: 07.12.2020 / Sekcja: Miasto 

Piast podzielił się punktami z Zagłębiem Lubin w niedzielnym meczu 12. kolejki PKO Ekstraklasy. Zespoły strzeliły po jednej bramce i ze zdobyczą jednego oczka zakończyły mikołajkową rywalizację. Żadna ze stron nie mogła czuć się zadowolona ani też pokrzywdzona po końcowym wyniku.

Pierwsi do ataku ruszyli gliwiczanie, a Jakub Świerczok dał wyraźny sygnał, że będzie chciał przedłużyć swoją serię spotkań ligowych ze strzelonym golem z rzędu. Jak postanowił, tak zrobił – i to w pięknym stylu, zgłaszając aspirację do bramki kolejki. Napastnik wyprowadził Piasta na prowadzenie strzałem z ponad czterdziestu metrów. Radość gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ lubinianie odpowiedzieli akcją zakończoną precyzyjnym strzałem Samuela Mraza. Spotkanie toczone było w szybkim tempie, a zespoły wykazywały dużo chęci, by stwarzać sobie jak największą liczbę bramkowych okazji. Tych faktycznie nie brakowało, o czym świadczyły strzał w słupek Świerczoka, a także próba z dystansu Sokołowskiego po stronie Piasta. Miedziowi z kolei stwarzali sobie szansę po akcjach z prawej strony boiska i również sięgali po uderzenia zza szesnastki. Gole w pierwszej połowie już nie padły, ale z pewnością trafienie Kuby Świerczoka było ozdobą żywiołowego i wyrównanego spotkania.

Niebiesko-Czerwoni wyszli po przerwie z jedną zmianą w składzie. Aktywnego Milewskiego zastąpił Tomasz Jodłowiec, który miał nieco uszczelnić środek boiska, by zniwelować atuty rywala. Lubinianie przejęli inicjatywę, jednak przyjezdnym brakowało precyzji przy strzałach. Gospodarze odgryźli się kolejną sytuacją Jakuba Świerczoka, co zmotywowało Niebiesko-Czerwonych do jeszcze większego wysiłku, by w kolejnych minutach starać się odzyskać prowadzenie. Przewaga Piasta zwiększała się, a lubinianie zaczęli mieć problemy z opuszczeniem własnej połowy boiska. Kolejni piłkarze Niebiesko-Czerwonych szukali sposobu na zdobycie bramki. Szybkość i gra z pierwszej piłki, choć zostawiały wrażenia estetyczne, nie przełożyły się na gole w drugiej odsłonie.

Biuro Prasowe GKS Piast SA