Aktualności | Najważniejszy mecz sezonu!

Najważniejszy mecz sezonu!

Najważniejszy mecz sezonu!

Opublikowane: 06.05.2016 / Sekcja: Miasto  Sport 

Już w najbliższą niedzielę – 8 maja – Piast Gliwice powalczy o ligowe punkty z warszawską Legią. Dla gliwiczan będzie to arcyważny pojedynek. Dla całej Polski –
z pewnością – mecz kolejki.

Oczy i uszy sympatyków piłki nożnej w naszym kraju w najbliższą niedzielę skierowane będą na Warszawę. Przy ul. Łazienkowskiej prowadząca w tabeli Ekstraklasy warszawska Legia zmierzy się z rewelacją sezonu – Piastem Gliwice. Mecz rozpocznie się o godz. 18.00. Jeśli podopieczni Radoslava Latala pokonają Legionistów, to przeskoczą ich w tabeli. Będą liderem Ekstraklasy na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu.

Marzenia o pierwszym w historii gliwickiego klubu tytule mistrzowskim są realne, choć o wygraną w stolicy będzie niezwykle trudno. Niebiesko-Czerwoni jeszcze nigdy nie zdobyli przy Łazienkowskiej kompletu punktów. Ostatnio padł remis 1:1. Były to pierwsze punkty zdobyte przez gliwiczan na gorącym terenie w stolicy. Generalnie bilans spotkań między Piastem i Legią nie przemawia na korzyść klubu z Okrzei. Obydwie drużyny grały ze sobą w Ekstraklasie 12 razy. 7 spotkań wygrała Legia, 3 razy był remis, a 2 mecze wygrał Piast. – Takie statystyki są po to, aby je przełamywać. Jeśli nie teraz – to kiedy? – zastanawia się Sasa Żivec w wywiadzie na oficjalnej stronie gliwickiego klubu (www.piast-gliwice.eu). – Po prostu chcemy w Warszawie wygrać. Każdy myśli, że ten mecz, to coś specjalnego. Owszem, zależy nam na zwycięstwie w tym spotkaniu, ale i w dwóch kolejnych. Nie ma dla nas znaczenia z kim gramy, czy z Pogonią, Legią, czy choćby z Realem. Ważne jest, aby się dobrze do meczu przygotować – podkreśla pomocnik Piasta.

Mecz w stolicy budzi wielkie emocje. Zwłaszcza wśród kibiców Piasta, którzy w rekordowo dużej grupie wybierają się na spotkanie przy Łazienkowskiej. – Jestem pewien, że będą głośni i będziemy słyszeć ich wsparcie. To dodaje nam sił. Gdy mamy ich za sobą, to wiemy, że nie jesteśmy na obcym terenie sami. Chociaż ja mam tak – większość kolegów pewnie też – że przez większość meczu staram się wyłączyć i skupić tylko na wydarzeniach na boisku… ale są momenty, że te okrzyki, doping, przedzierają się do świadomości. Najbardziej lubię moment po strzelonej bramce, gdy cały stadion eksploduje. Ta wrzawa jest wtedy nie do opanowania. Mam ciarki na samą myśl o tym – dodaje Zivec.

Kto wygra? Kto przegra? A może będzie podział punktów? Dowiemy się w niedzielny wieczór. Jedno jest pewne – Piast Gliwice nie odpuści. Zaangażowania i ambicji naszej drużynie nie brakuje. – Musimy się skupić na sobie i z czystymi głowami podejść do tego meczu. Tak robimy przez cały sezon i to się udaje. Gliwiccy kibice czują, że dajemy z siebie wszystko, walczymy i bronimy niebiesko-czerwonych barw. Mecz w Warszawie będzie uhonorowaniem całego sezonu. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty i musimy to potwierdzić w niedzielę – mówi Martin Nespor, napastnik Piasta.

LEGIA WARSZAWA – PIAST GLIWICE, 8 maja (niedziela), godz. 18.00, stadion przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie.