Na początku był… Opel
Opublikowane: 02.09.2016 / Sekcja: Miasto GospodarkaStrefa Ekonomiczna w Gliwicach to jeden z kluczowych elementów wzrostu gospodarczego miasta. Kamieniem węgielnym pod rozwój tego terenu inwestycyjnego była fabryka Opla.
Budowę rozpoczęto w 1996 roku, a za przykładem koncernu General Motors poszły następne przedsiębiorstwa.
Kiedy 6 maja 1996 roku sfinalizowano starania Gliwic o budowę fabryki produkującej samochody marki Opel, Gliwice wkroczyły na drogę dynamicznych przemian gospodarczych. Nowo powstała Strefa Ekonomiczna w Gliwicach zaczęła przyciągać kolejnych znaczących inwestorów.
/Uroczystość rozpoczęcia budowy gliwickiej fabryki Opla z udziałem prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, 2 października 1996 r./
Per aspera ad astra
Kiedy ponad 20 lat temu po kraju rozeszła się wieść, że General Motors, amerykański koncern motoryzacyjny, szuka miejsca na fabrykę produkującą samochody, zainteresowanie było ogromne. Kilkadziesiąt miast dwoiło się i troiło, żeby przekonać GM do zainwestowania na ich terenie. Gliwice nie były faworytem w tej rozgrywce. Mało które miasto traktowało je jako poważną konkurencję, ale mimo to samorząd miejski przekonał inwestora i zapadła decyzja o budowie fabryki w Gliwicach. W ten sposób jedno z najbiedniejszych miast w regionie okazało się czarnym koniem negocjacji z General Motors.
Władze koncernu szybko się przekonały, że decyzja o uruchomieniu produkcji w Gliwicach była trafiona – zakład powstał ekspresowo i już 31 sierpnia 1998 roku z taśmy zjechał pierwszy biały opel astra. W 2016 roku opel astra V został uznany za Samochód Roku na Targach Motoryzacyjnych w Genewie, deklasując konkurencję, ale wtedy fabryka Opla w Gliwicach była już powszechnie postrzegana jako jedna z najważniejszych w całym koncernie. To tutaj produkowano wszystkie generacje astry. Samo miasto ma też obecnie jeden z najwyższych w Polsce dochodów budżetu na 1 mieszkańca – 7097,98 zł (średnia dla kraju to 5398,35 zł), wg danych Głównego Urzędu Statystycznego z 31 grudnia 2014 roku. Gliwice nie są już jednym z najbiedniejszych miast w regionie, ale jednym z najbogatszych w skali kraju.
/Pierwszy samochód marki Opel Astra, wyprodukowany w gliwickiej fabryce Opla - zdjęcie z 31 sierpnia 1996 roku/
– W negocjacjach dotyczących utworzenia Strefy Ekonomicznej w Gliwicach jako argument wykorzystaliśmy fabrykę Opla. Mówiliśmy o tym, że mamy inwestora strategicznego. W niektórych strefach bez tego inwestora głównego nic się nie dzieje. Co więcej, kilka stref zostało nawet zlikwidowanych – mówi Andrzej Karasiński, sekretarz Gliwic. W ten sposób teren na obrzeżach miasta został przekształcony w świetnie prosperującą Strefę Ekonomiczną, siedzibę firm działających w oparciu o najnowocześniejsze technologie i zatrudniających wykwalifikowanych pracowników. Obecność General Motors dla wielu inwestorów była gwarancją powodzenia ich własnych przedsięwzięć, dlatego teren został szybko zagospodarowany pod budowę kolejnych zakładów. Sąsiedztwo fabryki Opla przez cały czas windowało pozycję Gliwic, bo zakład zawsze był liderem w zakresie zarządzania produkcją, innowacyjności, bezpieczeństwa, higieny pracy i ochrony środowiska. To w gliwickim zakładzie produkowano najbardziej znane modele Opla, eksport zawsze stał na bardzo wysokim poziomie, a zużycie energii dzięki projektom środowiskowym dotyczącym optymalizacji zarządzania energią było niskie (co doceniło także Ministerstwo Środowiska przyznając fabryce nagrodę za efektywne zarządzanie energią).
Strefa – garść nieznanych faktów
Choć obecnie istnienie świetnie prosperującej Strefy Ekonomicznej na obrzeżach miasta dla wielu mieszkańców jest czymś oczywistym, to droga Gliwic do wejścia w skład Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej była wyboista. – Kiedy rozpoczęliśmy starania, żeby znaleźć się w tej katowickiej grupie, ona była już zorganizowana. Opierała się na Tychach i Żorach, a Gliwice były traktowane, delikatnie mówiąc, z rezerwą. Obawiano się tego, że nie zdążymy przygotować materiałów, nad którymi inne miasta pracowały przez wiele miesięcy – mówi Andrzej Karasiński. Dokumentację udało się w Gliwicach sporządzić w kilka tygodni, oczywiście pracując w weekendy i po godzinach, ale warto było: Podstrefa Gliwicka jest dzisiaj największa w całej KSSE.
Poza nastawieniem innych miast do udziału Gliwic w pracach nad powołaniem Stefy Ekonomicznej, problemem były też grunty, na których planowano inwestować. Fabryka Opla musiała kupić grunty należące do Skarbu Państwa, którymi władała Agencja Nieruchomości Rolnych. – Trzeba było jeszcze zmienić zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Była to kolejna rzecz, której dokonano w rekordowo krótkim czasie – tłumaczy Andrzej Karasiński.
Po tym, jak uruchomiono fabrykę Opla, inwestycjami w strefie zainteresowane były jeszcze dwie duże firmy. Bardzo szybko pojawili się w Gliwicach przedstawiciele firmy Roca. Udało się ich przekonać do wybudowania nowoczesnej fabryki ceramiki łazienkowej na terenie miasta. Zakład prężnie działa do dziś, produkując na potrzeby rynku krajowego i eksportując. Drugim inwestorem, który rozważał Strefę Ekonomiczną w Gliwicach, był Isuzu Motors Polska. – Prowadziliśmy z nimi bardzo długie negocjacje, do Gliwic przyleciał nawet cały zarząd z Japonii, żeby sprawdzić, jak wygląda nasza oferta. Przy pożegnaniu powiedzieli, że będą w Gliwicach. Wszystko było rozpracowane, działka była wybrana, cena ustalona, ale ostatecznie Isuzu zdecydowało się na Tychy. Szkoda, że ta inwestycja nie doszła do skutku w Gliwicach, wówczas rozwój naszej strefy byłby jeszcze dynamiczniejszy – kończy Andrzej Karasiński.
– Nie byłoby Strefy Ekonomicznej w Gliwicach, gdyby nie wygrana w wyścigu o ulokowanie zakładów Opla w naszym mieście. Po trudnej walce zdobyliśmy tę inwestycję, koncern zdecydował się na Gliwice i dzięki temu zapadła decyzja o włączeniu miasta do tworzącej się Strefy Ekonomicznej – wspomina Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic, który zabiegał o zawarcie umowy inwestycyjnej z General Motors.
Co zyskało miasto?
Obecność takiej fabryki jak Opel to dla Gliwic impuls do dalszego rozwoju. General Motors przyciągnął innych inwestorów i walnie przyczynił się do rozbudowy strefy – obecnie działa 65 przedsiębiorstw, które zatrudniają ok. 17 tys. osób. Za ciosem poszła Politechnika Śląska, kształcąc wyspecjalizowane kadry inżynierów, którzy wdrażają innowacyjne rozwiązania w przemyśle, a ostatnio także Górnośląskie Centrum Edukacyjne, które podpisało umowę o utworzeniu klasy patronackiej o profilu monter mechatronik.
/Gliwicki Opel to potęga branży motoryzacyjnej. W 2015 roku wyprodukowano ok. 170 tys. samochodów/
/Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz i dyrektor gliwickiej fabryki Opla Andrzej Korpak z dumą prezentują Samochód Roku 2016 - Opla Astrę V/
– Gliwicka inwestycja General Motors to dowód na to, że branża motoryzacyjna jest kołem zamachowym gospodarki, ale także kołem zamachowym Gliwic. Fabryka Opla otworzyła drogę dla rozwoju miasta opartego na nowoczesnym przemyśle i nowych technologiach. Dwadzieścia lat temu byliśmy jednym z najbiedniejszych miast dawnego województwa katowickiego, dziś jesteśmy jednym z najbogatszych w Polsce – mówił Zygmunt Frankiewicz podczas uroczystości z okazji 20-lecia działalności koncernu General Motors w Gliwicach.
(mm)