Aktualności | Pech w Gdańsku

Pech w Gdańsku

Pech w Gdańsku

Opublikowane: 17.02.2020 / Sekcja: Sport 

W 22. kolejce PKO Ekstraklasy Lechia okazała się minimalnie lepsza od drużyny mistrzów Polski. Gdańszczanie pokonali na własnym boisku Piasta Gliwice 1:0, a zwycięskiego gola strzelił Flávio Paixão. Portugalczyk w pierwszej połowie nie wykorzystał rzutu karnego.

Początek spotkania można określić jako wzajemne „badanie się” zespołów, które skoncentrowane były na pracy w obronie. Zarówno Piast, jak i Lechia liczyły na wyprowadzenie szybkich kontrataków tuż po przechwycie piłki. Najwięcej emocji na Energa Arenie w Gdańsku kibice posmakowali dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Przed idealną sytuacją do wyjścia na prowadzenie stanęli Biało-Zieloni, po tym jak sędzia po faulu Sebastiana Milewskiego na Conrado odgwizdał rzut karny. Kapitan Lechistów, Flávio Paixão, trafił jednak jedynie w poprzeczkę. Gliwiczanie mogli strzelić bramkę „do szatni”. W 44. minucie spotkania w dogodnej sytuacji był Jorge Félix, lecz strzał Hiszpana został zblokowany.

W drugiej połowie spotkanie wyraźnie się zaostrzyło. Nie brakowało wślizgów zwłaszcza ze strony gospodarzy, dzięki czemu przyjezdni mogli pokusić się o wykorzystanie któregoś ze stałych fragmentów gry. Tymczasem to podopieczni Piotra Stokowca otworzyli wynik. Flávio Paixão zrehabilitował się za zmarnowany rzut karny i w 63. minucie rywalizacji zdołał pokonać Františka Placha. Goście z Gliwic mocno pracowali na boisku, by odrobić straty. Swoje okazje mieli między innymi Jorge Félix, Patryk Sokołowski, a także Tom Hateley. Przy każdej próbie jednak czegoś brakowało podopiecznym Waldemara Fornalika lub skutecznie ze swoich zadań wywiązał się bramkarz Lechistów.

Żałujemy, że nie udało nam się tego meczu wygrać albo przynajmniej zremisować. Poza strzelonym golem Lechia miała jeszcze rzut karny w pierwszej połowie, ale i my mieliśmy kilka dobrych sytuacji pod bramką przeciwnika. Sam Jorge mógł strzelić ze trzy bramki… – powiedział po meczu trener Waldemar Fornalik. – Nie jesteśmy z siebie zadowoleni. Wiemy ile pracy przed nami. Musimy poprawić kilka rzeczy w naszej grze, szczególnie skuteczność, bo to ten element zadecydował o końcowym wyniku – podkreślił trener Piasta.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA