Aktualności | Cztery gole w sześć minut!

Piast Gliwice zremisował z Red Dragons Pniewy 2:2 w 6. kolejce spotkań o mistrzostwo Futsal Ekstraklasy. Wszystkie cztery bramki w tym meczu padły między 2. a 8. minutą spotkania.

Mecz rozegrano w piątek (4 listopada) w hali przy ul. Jasnej w Gliwicach. Pierwszego gola strzelili goście już w 2. minucie spotkania. Od tego momentu zaczęła się błyskawiczna kanonada bramek.

Niezwykle szybkie strzały oddali Paweł Barański i Przemysław Dewucki (dla Piasta) oraz Adam Wachoński i Maciej Foltyn (dla Red Dragons). – Nie jestem do końca zadowolony z tego wyniku z kilku względów. Przede wszystkim graliśmy u siebie, więc liczyliśmy na komplet punktów. Przed meczem wiedzieliśmy, kto do nas przyjeżdża i uczulałem chłopaków, że czeka nas trudny mecz. Fajnie, że szybko reagowaliśmy na stracone bramki, ale to za mało – mówił po meczu Sebastian Wiewióra, trener futsalowego Piasta Gliwice.

Przy piłce Przemysław Dewucki, fot. M. Duś, Piast Gliwice

Po strzeleniu czterech bramek obie drużyny próbowały atakować, ale bezskutecznie. Ostateczny wynik na 2:2 utrzymał się do końca spotkania. – Czujemy niedosyt – mówił po meczu Zbigniew Mirga, kapitan Piasta Gliwice. – Gdzie mamy zdobywać te punkty, jak nie u siebie? – pytał retorycznie.

Dzięki remisowi Piast zdobył jednak punkt i zachowa piąta lokatę w ligowej tabeli. Następny mecz gliwiczanie rozegrają 13 listopada. Ich przeciwnikiem będzie zespół Red Devils Chojnice. (pm)

fot. M. Duś, Piast Gliwice