Aktualności | „Ostudźmy emocje. Poczekajmy na konkrety”

„Ostudźmy emocje. Poczekajmy na konkrety”

„Ostudźmy emocje. Poczekajmy na konkrety”

Opublikowane: 20.10.2016 / Sekcja: Miasto 

Po ogłoszeniu, że Gliwice są gotowe do udziału w rządowym programie Mieszkanie Plus, w Urzędzie Miejskim i Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej urywają się telefony od zainteresowanych programem gliwiczan. Padają pytania o zapisy na listy mieszkań. – To zdecydowanie za wcześnie – mówi Adam Neumann, zastępca prezydenta Gliwic.

"Miejski Serwis Informacyjny - Gliwice": Gliwice, jako jedno z pierwszych miast w Polsce, zgłosiły swoją gotowość do udziału w rządowym programie Mieszkanie Plus. Dlaczego?

Adam Neumann: Jakiś czas temu BGK Nieruchomości zwrócił się do wielu gmin, także do nas, z propozycją, aby przeznaczyć (w niezdefiniowanej dotychczas formie) pod tanie budownictwo grunty z planem zagospodarowania przestrzennego, dobrze skomunikowane i uzbrojone. Mamy w Gliwicach takie tereny, dlatego zgłosiliśmy akces do programu i zaproponowaliśmy kilka lokalizacji. Najbardziej atrakcyjną z punktu widzenia celów programu Mieszkanie Plus wydaje się lokalizacja w rejonie ul. Żabińskiego, głównie z uwagi na bardzo bliskie sąsiedztwo Strefy Ekonomicznej. Warto przypomnieć, że działa tam 75 zakładów pracy zatrudniających ponad 20 tys. osób – zarówno z naszego miasta, jak i powiatu gliwickiego czy nawet z całego regionu.

Czy właśnie tam powstaną deklarowane przez BGK Nieruchomości gliwickie mieszkania z plusem?

Tego jeszcze nie wiemy. Trwa analiza wszystkich lokalizacji przez inwestora – BGK Nieruchomości. Nie otrzymaliśmy dotąd żadnej oficjalnej informacji na temat ostatecznego wyboru lokalizacji. Patrząc jednak na możliwości rozwojowe Gliwic, zaproponowane tereny na pewno w perspektywie kilku, może kilkunastu lat zostałyby wykorzystane pod budownictwo wielorodzinne, bo mówią o tym zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Tu liczymy na szybki efekt – BGK deklaruje przekazanie pierwszych mieszkań pod koniec 2018 roku – i dobrze, niech tak się stanie.

Czyli… program Mieszkanie Plus ma więcej plusów niż minusów?

To idea na pierwszy rzut oka dobra, bo może stymulować rozwój ośrodków miejskich i jednocześnie szybko przynieść widoczny efekt. Jak zawsze jednak diabeł tkwi w szczegółach. Ciągle czekamy na konkrety. Ruch należy do Banku Gospodarstwa Krajowego. Dlatego apeluję do gliwiczan: ostudźmy emocje. Jest jeszcze za wcześnie, by dzwonić i dopytywać o zapisy na listę mieszkań.

Realizacja programu poprawi sytuację mieszkaniową w mieście?

W Gliwicach powstają wciąż nowe osiedla mieszkaniowe. W tego rodzaju inwestycjach prym wiodą najczęściej prywatni inwestorzy. Z naszego rozpoznania wynika, że takie mieszkania wciąż znajdują nabywców. Innymi słowy ludzie chcą mieszkać w Gliwicach i są gotowi zapłacić więcej za własne „m” niż w innych lokalizacjach. Zawsze jednak może być lepiej. Wchodząc w program adresowany do osób bez zdolności kredytowej, młodych rodzin na starcie, które mimo to byłoby stać na opłacenie mieszkania z czynszem w wysokości 10 lub 20 zł za metr kwadratowy, chcemy także zmierzyć się z trendem wyludniania miast, który w jakimś stopniu dotyka również Gliwice.

Reasumując…

Program Mieszkanie Plus może uzupełnić działania w sferze mieszkalnictwa, które Miasto Gliwice realizuje z powodzeniem od wielu lat. Zasób mieszkań komunalnych w starszym, pieczołowicie remontowanym budownictwie, oraz w nowych budynkach miejskich, liczy około 13 tys. lokali i jest dość duży na tle innych miast. Mamy też blisko 2 tys. mieszkań w systemie TBS o bardzo dobrym standardzie wykonania. Jest dobrze, ale tak jak mówiłem, zawsze może być jeszcze lepiej.