Aktualności | Odwaga wykuta w kamieniu

Odwaga wykuta w kamieniu

Odwaga wykuta w kamieniu

Opublikowane: 27.10.2016 / Sekcja: Miasto 

Ma ponad dwa metry wysokości i można podziwiać go przy kościele garnizonowym pw. św. Barbary. Pomnik „Gliwiccy cichociemni” został oficjalnie odsłonięty 26 października w obecności mieszkającego w Gliwicach 95-letniego kapitana Aleksandra Tarnawskiego pseud. Upłaz – oficera Armii Krajowej, podporucznika broni pancernej, ostatniego z 316 polskich cichociemnych.

Środową uroczystość na terenie gliwickiej parafii wojskowej przeprowadzono zgodnie z ceremoniałem wojskowym, w oprawie kompanii honorowej 6. Batalionu Powietrznodesantowego im. gen. dyw. Edwina Rozłubirskiego. Obecni byli m.in. przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej – Bartłomiej Grabski (podsekretarz stanu), Bogdan Ścibut (dyrektor generalny MON) i Agnieszka Michalak (reprezentacja resortu), wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, biskup polowy gen. bryg. Józef Jan Guzdek oraz prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.

Nie zabrakło kapitana Aleksandra Tarnawskiego „Upłaza” (na zdjęciu poniżej) i jego bliskich oraz rodzin pięciu pozostałych (nieżyjących już) gliwickich cichociemnych: Edwarda Kiwera pseud. Biegaj (1919 – 1987), Bolesława Polończyka pseud. Kryształ (1906 – 1996), Leszka Ratajskiego pseud. Żal (1907 – 1975), Bogusława Wolniaka pseud. Mięta (1907 – 1986) i Antoniego Żychiewicza pseud. Przerwa (1919 – 2005).

Pomnik odsłonięto tuż po godz. 13. Po odśpiewaniu hymnu państwowego głos zabrał jako pierwszy min. Grabski, który zwrócił uwagę na niezwykłe męstwo gliwickich cichociemnych. Swoimi refleksjami podzielili się również z zebranymi wojewoda śląski Jarosław Wieczorek i prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. – To niezwykle ważny dzień dla naszego miasta, województwa i dla Polski. Jestem dumny, że bohaterowie z Gliwic bronili niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej. Tym, którzy już odeszli, a ryzykowali niegdyś własne życie, należy się cześć, pamięć i dobre słowo. Przed kapitanem Tarnawskim chylę czoło – podkreślał wojewoda. – Jest sprawą niezwykłej wagi, że możemy w naszym mieście, w wolnej Polsce, uczestniczyć w tej uroczystości i oddać honor wielkim ludziom, którzy walczyli za wolność kolejnych pokoleń. Odkrywamy dziś jednocześnie karty lokalnej historii nieznanej przez lata wielu osobom – zaznaczył Zygmunt Frankiewicz. Odczytano także list Jana Józefa Kasprzyka (p.o. szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych), nadesłany specjalnie na tę okazję. Dużo słów poświęcono w nim niezwykłej odwadze cichociemnych, dzięki której zasłużyli na miano elity polskiego wojska

Monument postawiono na terenie ogrodu przy kościele garnizonowym pw. św. Barbary – od strony ul. Dworcowej. Jego bryłę tworzy surowy, jakby nieociosany ponaddwumetrowy głaz z jasnoszarego granitu. W centralnej części pomnika umocowano prostokątną tablicę pamiątkową z polerowanego czerwonego granitu, o treści zaczynającej się od słów: „Gliwiccy cichociemni, spadochroniarze Armii Krajowej, elita Polski Walczącej”. Dalej wymienieni są bohaterscy komandosi, których losy w różny sposób związały się z Gliwicami.

Wszystkim sześciu udało się przeżyć wojnę. Ich wojenne drogi z Polski do Polski, od walk obronnych 1939 roku, przez obozy internowanych na Węgrzech lub Rumunii, prowadziły do jednostek Wojska Polskiego we Francji, a następnie do Wielkiej Brytanii. Tam zgłaszali się ochotniczo na elitarne przeszkolenie w zakresie dywersji i walk partyzanckich. Skakali w 1943 i 1944 roku, do ojczyzny maltretowanej okupacją niemiecką. Dla walki o wolną Polskę ryzykowali życiem. Za to należy się tym sześciu i wszystkim innym cichociemnym chwała i cześć, i pamięć wykuta w kamieniu – podkreśla organizator środowego wydarzenia, płk w stanie spoczynku lek. med. Jan Święcicki, prezes Społecznego Komitetu Pamięci im. gen. Augusta Fieldorfa „Nila”, działającego w Smolnicy w powiecie gliwickim. Warto podkreślić, że komitet nie tylko wystąpił z inicjatywą postawienia pomnika cichociemnych w mieście, ale też go ufundował.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Zachęcamy do lektury wojennych wspomnień kapitana  Aleksandra Tarnawskiego w archiwalnym wydaniu „MSI – Gliwice” z 21 stycznia br.  Wywiad opublikowaliśmy też na stronie internetowej www.gliwice.eu. Aby go przeczytać, klinknij TUTAJ.