Życie odpadów nie kończy się w koszu
Opublikowane: 07.06.2021 / Sekcja: MiastoDlaczego warto segregować śmieci? Dokąd trafiają z naszych koszy czy worków? Za co musimy płacić? Rozpoczynamy cykl informacji, które pozwolą zrozumieć, na czym polega gospodarka odpadami. Chcesz być ekoświadomy? Czytaj.
Segregowanie śmieci rozpoczyna się w naszych domach. To pierwszy, bardzo ważny etap długiego procesu odzyskiwania surowców wtórnych.
Wytwarzamy coraz więcej odpadów. Wszystkie muszą być zagospodarowane zgodnie z polskimi i unijnymi przepisami oraz koniecznymi wymogami ekologicznymi. Posegregowane w naszych domach śmieci trafiają do specjalistycznych instalacji, gdzie są jeszcze dokładniej segregowane i doczyszczane. Tylko niewielka część kończy ostatecznie żywot na wysypisku.
W 2013 roku mieszkańcy Gliwic wytworzyli około 53 tysiące ton odpadów, a w 2020 roku już prawie 70 tysięcy ton. Ekologiczny proces ich obróbki jest kosztowny.
Im więcej śmieci wszyscy produkujemy, tym więcej płacimy za ich wywóz i doczyszczanie w instalacjach. Odpady muszą być coraz lepiej selekcjonowane, bo coraz wyższe są wymagania recyklerów, którzy je odbierają i nadają im drugie życie. Jeżeli odpady nie są odpowiednio wyselekcjonowane lub przetworzone, mogą nie znaleźć docelowych odbiorców.
Miasto musi też osiągać wymagane przepisami prawa poziomy odzysku, które także systematycznie wzrastają. Nie liczy się przy tym ilość posegregowanych odpadów odebranych od mieszkańców, ale masa odpadów przyjętych docelowo w ramach poszczególnych frakcji przez firmy recyklingowe. Tymczasem nadal najwięcej w skali roku odbiera się od mieszkańców odpadów niesegregowanych, zmieszanych – z czarnych pojemników. Im dokładniej więc posegregujemy śmieci, tym lepiej.
Nieruchomości zamieszkałe objęte są w Gliwicach kompleksowym systemem gospodarowania odpadami.
W zamian za ponoszone opłaty, gliwiczanie mogą się pozbywać różnych rodzajów odpadów na dwa sposoby:
- prawidłowo segregując śmieci w miejscu zamieszkania i przekazując je wybranej w drodze przetargu firmie odbierającej odpady – obecnie Remondis Gliwice Sp. z o.o. (żółty pojemnik – tworzywa sztuczne i metale, niebieski – papier, zielony – szkło, czarny – odpady zmieszane, brązowy – bioodpady oraz osobno odpady wielkogabarytowe);
- przywożąc i przekazując nieodpłatnie niektóre odpady do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, m.in. te, które nie powinny trafić do pojemników czy worków – to przykładowo opony, odpady poremontowe, budowlane i rozbiórkowe, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny.
Aby usprawnić proces zagospodarowania i przetwarzania odbieranych od mieszkańców odpadów, Gliwice wspólnie z firmą Remondis stworzyły kilka lat temu spółkę pod nazwą Śląskie Centrum Recyklingu. Trafia tam zdecydowana większość naszych śmieci – plastik z metalem, papier oraz odpady zmieszane. Nowoczesne technologie i wysokie standardy pracy sprawiają, że po przejściu przez instalacje odpady znajdują dalszych odbiorców i osiągane są konieczne poziomy odzysku. Tylko około 15 % – po specjalistycznej obróbce i przebadaniu – jest przekazywane na składowisko przy ul. Rybnickiej jako stabilizat do rekultywacji.
O odbiór odpadów od mieszkańców zapytaliśmy Agnieszkę Węglarz z Remondisu Gliwice.
Słyszała Pani plotkę? Podobno wszystkie śmieci posegregowane w pojemnikach lub workach są mieszane i trafiają razem na wysypisko.
Słyszę taką plotkę od czasu do czasu. To oczywiście nieprawda. Żaden odpad nie trafia bezpośrednio na składowisko. Odbierane przez nas odpady są zagospodarowywane zgodnie z aktualnymi przepisami o ochronie środowiska, z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Ta plotka ma pewnie źródło w przeszłości. Dwadzieścia lat temu odpady lądowały w jednym wspólnym pojemniku i jechały potem jednym autem na składowisko. I to był koniec ich życia. Teraz wygląda to zupełnie inaczej.
Po każdy typ odpadów przyjeżdża inna śmieciarka?
Każdy typ odpadów odbierany jest osobno. Kiedyś wystarczył jeden pojazd z jedną załogą. Teraz musi być ich najczęściej sześć, z sześcioma brygadami. Odbieramy osobno odpady z żółtych, niebieskich, zielonych, brązowych i czarnych pojemników lub worków oraz – w wyznaczonych terminach – odpady wielkogabarytowe. Do odbioru odpadów wykorzystujemy czasami pojazdy dwukomorowe, które są przystosowane do odbioru dwóch różnych typów odpadów podczas jednej trasy. Pracują w nich dwie niezależne prasy zagęszczające, nie dochodzi do mieszania frakcji. Każdy wysegregowany przez mieszkańców typ odpadów wozimy w odpowiednie miejsce – do sortowni czy specjalistycznych instalacji.
Więcej śmieciarek, więcej pracowników, jest drożej.
Rozwiązanie sprzed lat było na pewno tańsze, ale w efekcie szkodliwe dla ludzi i naszego środowiska. Teraz system gospodarowania odpadami komunalnymi jest nowoczesny, bardziej ekologiczny, ale droższy – praktycznie na każdym etapie.
Czy odbierane od mieszkańców odpady są dobrze posegregowane?
Coraz lepiej. Zdarza się jednak, że przywozimy przykładowo 100 ton odpadów, a tylko połowa nadaje się ostatecznie do odbioru przez firmy recyklingowe. Resztę trzeba zagospodarować w inny sposób. Głównym powodem jest niewłaściwa segregacja. Wiele w tym zakresie możemy jako mieszkańcy jeszcze poprawić.
Podobno w śmieciarkach wozi się czasami powietrze?
W butelkach plastikowych. Zużywamy ich w naszych domach bardzo dużo. Przed wrzuceniem do kosza trzeba je bardzo dokładnie zgnieść i najlepiej zakręcić. Napełnione powietrzem butelki zajmują niepotrzebne za dużo miejsca w śmieciarce i w efekcie pojazd zabiera mniej odpadów. Pojazdy wyposażone są w prasę zgniatającą, dzięki której możemy załadować jak najwięcej za jednym razem. Zgniecenie zakręconej, ale napełnionej powietrzem butelki jest trudne. Każdy taki kurs to koszt. Warto o tym pamiętać.