Aktualności | Rozwój bez zadyszki

Rozwój bez zadyszki

Rozwój bez zadyszki

Opublikowane: 03.07.2017 / Sekcja: Miasto 

Agencja Fitch Ratings kolejny raz doceniła wyważoną i przemyślaną politykę finansową prowadzoną przez władze Gliwic. Kondycja ekonomiczna naszego miasta jest na tyle dobra, że mamy dużą zdolność kredytową.

Nie zamierzamy jednak przesadzać z zaciąganiem nowych zobowiązań, a pożyczać tylko wtedy, gdy będzie to uzasadnione.

Fitch podtrzymał międzynarodowe długoterminowe ratingi Gliwic dla zadłużenia w walucie zagranicznej oraz krajowej na poziomie „A-” oraz długoterminowy rating krajowy na poziomie „AA+(pol)”. To ocena najwyższa z możliwych do uzyskania przez polskie miasta. Gospodarka w Gliwicach ciągle się rozwija – zarobki rosną, bezrobocie spada. Zadłużenie utrzymuje się na niskim poziomie. Stać nas na wiele i to za gotówkę. Fitch prognozuje, że w najbliższych latach Gliwice będą w stanie sfinansować aż 80% inwestycji z własnej kasy i bezzwrotnych dotacji (czyli np. wszystkich środków unijnych, które uda nam się pozyskać). Tak dobrego wyniku nie byłoby bez odpowiedzialnej i przemyślanej polityki finansowej prowadzonej przez władze Gliwic systematycznie od wielu lat.

Jeśli już się zadłużać – to robić to mądrze. Obecnie prawie całe zadłużenie Gliwic pochodzi z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Zaciągnięty kredyt jest niskooprocentowany, a jego termin spłaty korzystnie rozłożony w czasie. – To przemyślana, a przede wszystkim korzystna forma zobowiązania – podkreśla prezydent Gliwic. – Struktura zadłużenia w Europejskim Banku Inwestycyjnym nie wywiera presji na miejskie finanse. Stopa oprocentowania jest stała. Nie ma też ryzyka walutowego, bo całe zadłużenie jest w złotówkach. Dzięki temu możemy ciągle się rozwijać. Co najmniej w takim tempie, jak do tej pory – dodaje.

Środki pochodzące z kredytów pokryły koszty modernizacji m.in. hal sportowych w mieście, inwestycji drogowych, przebudowy Rynku oraz modernizacji Palmiarni Miejskiej. Miasto ma zaciągnięte również pożyczki w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, z których sfinansowano m.in. termomodernizacje szkół i placówek oświatowych. Część pieniędzy zostanie przeznaczona na walkę z niską emisją. – Mamy dużą zdolność kredytową, ale nie mamy obecnie potrzeby z niej korzystać. Wiele inwestycji finansujemy z własnych środków. Możemy sobie na to pozwolić, bo stać nas na to – mówi Zygmunt Frankiewicz.

Zaciągnięcie kolejnych kredytów będzie rozważane w przypadku, gdy miasto będzie chciało jeszcze na większą skalę niż dotychczas korzystać np. z funduszy europejskich, także przy dużych inwestycjach infrastrukturalnych. – Kredytowanie ma wtedy sens. Zwłaszcza przy inwestycjach, które będą służyły nie tylko naszej, ale także kolejnym generacjom gliwiczan. Takie inwestycje nie powinny obciążać kosztami tylko naszego pokolenia – podsumowuje Adam Neumann, zastępca prezydenta Gliwic.         

(as)


Hala Gliwice (fot. Mosquidron)