Piast vs Słoneczni: wymiana ciosów w Arenie Gliwice
Opublikowane: 11.10.2021 / Sekcja: MiastoW meczu piątej kolejki spotkań o mistrzostwo Futsal Ekstraklasy Piast pokonał Słoneczny Stok Białystok 6:4. W pierwszej połowie mecz toczył się pod dyktando gliwiczan. Po zmianie stron goście zaryzykowali, wycofali bramkarza i zaczęli gonić wynik. Dwie bramki Mateusza Mrowca przesądziły o zwycięstwie gospodarzy.
Drużyna z Białegostoku do futsalowych potęg nie należy, ale potrafi napsuć krwi rywalom. Z takim nastawieniem goście wyszli na parkiet, ale już w drugiej minucie bramkarz Słonecznych musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Mrowiec zabrał rywalowi piłkę, wyłożył ją na 8 metr do Śmiałkowskiego, a ten uderzył jak z armaty i Piast objął prowadzenie. Goście szybko mogli odpowiedzieć bramką, ale dobrze w mecz wszedł Hiram Celso – portugalski bramkarz Piasta, który debiutował w tym dniu w niebiesko-czerwonych barwach. Potem to jednak gospodarze przeważali i w 13. minucie Mrowiec zagrał do ustawionego przed bramką Dasaieva, który tylko dołożył nogę i było już 2:0. Ledwie 2 minuty później po kolejnej składnej akcji na 2 metr dośrodkował Bakłanov, a tam Tomasz Czech strzałem głową podwyższył wynik na 3:0. Takie prowadzenie dało gliwiczanom duży komfort, ale jak się miało potem okazać – także trochę ich uśpiło, bo w tej odsłonie wyniku już nie podwyższyli, co dało nadzieję gościom na odrobienie strat.
W przerwie meczu miała miejsce miła uroczystość. Prezydent Gliwic Adam Neuman i selekcjoner reprezentacji Polski w futsalu Błażej Korczyński otrzymali z rąk prezesa futsalowgo Piasta pamiątkowe koszulki w podziękowaniu za wkład włożony w rozwój tej dyscypliny w Gliwicach i Polsce.
Od początku drugiej połowy białostoczanie zdecydowali się na grę z wycofanym bramkarzem i szybko przyniosło im to efekt. W 23. minucie Adrian Citko zdecydował się na uderzenie z dystansu i pokonał bramkarza Piasta. Niespełna 2 minuty później Mateusz Łabieniec strzałem z najbliższej odległości zdobył kontaktowego gola. Sytuacja więc wymknęła się na chwilę gliwiczanom spod kontroli, ale na szczęście szybko odpowiedzieli celnym trafieniem. Dasaiev zabrał się z piłką, podał do niepilnowanego Śmiałkowskiego, który mocnym strzałem z najbliższej odległości zdobył swoją drugą, a czwartą dla Piasta bramkę. Przyjezdni nie poddali się jednak i dalej grali w przewadze, co w 33. minucie przyniosło im trzeciego gola. Technicznym strzałem w okienko z 10 metra popisał się Łabieniec. Piast ma jednak w swoich szeregach Mateusza Mrowca, który chwilę później na raty wprawdzie, ale skutecznie, pokonał golkipera Słonecznych. Tym razem podawał mu Śmiałkowski. To nie był jednak koniec emocji. Już w 40. minucie grający do końca białostoczanie po raz czwarty złapali kontakt. Na bramkę Piasta strzelał Prolejko, piłka trafiła w nogi Szadurskiego, który nie zdążył jej wybić, co wykorzystał Krystian Belzyt, pakując ją do siatki. Szykowało się, że ostatnie minuty będę nerwowe, ale zaraz potem po raz kolejny Śmiałkowski wyłożył piłkę do Mrowca, a ten mocnym strzałem ustalił końcowy wynik meczu. Po pięciu kolejkach Piast ma na koncie 15 punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli.