Miasto walczy z porzuconymi odpadami
Opublikowane: 25.10.2019 / Sekcja: MiastoGliwice od dłuższego czasu dążą do uporządkowania i rozwiązania problemu porzuconych odpadów na terenie nieczynnej stacji paliw przy ul. Cmentarnej. Władze miasta już w 2018 roku (krótko po działaniach policji) zawiadomiły prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Obecnie oczekują na dalsze – wiążące – kroki Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie w tej sprawie.
Porzucone odpady na terenie nieczynnej stacji paliw przy ul. Cmentarnej w Gliwicach zostały ujawnione przez policję w czerwcu ubiegłego roku. Na podstawie zabezpieczonych na miejscu dokumentów transportowych ustalono, że 46 ton sprasowanych, głównie plastikowych śmieci przywieziono z Włoch.
O sprawie zawiadomiono Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) w Warszawie.
– GIOŚ próbował wyegzekwować zwrot odpadów do Włoch zgodnie z obowiązującymi przepisami. Nie doszło do tego, ponieważ strona włoska stwierdziła, że dopełniła wszystkich procedur. Prezydent Gliwic tymczasem jeszcze w sierpniu ub. r. zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – wyjaśnia zawiłości sprawy Ewa Duda-Jordan, zastępca naczelnika Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gliwicach.
Wprowadzono mobilny monitoring i nadzór służb
Na działce przy ul. Cmentarnej inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach znaleźli również porzucone przez nieznanych sprawców odpady tego samego rodzaju, ale niepochodzące z zagranicy. Prezydent Gliwic wszczął niezwłocznie postępowanie administracyjne zmierzające do wydania decyzji o ich usunięciu. Nieruchomość została objęta nadzorem straży miejskiej i policji oraz mobilnym monitoringiem miejskim.
– W trakcie oględzin przeprowadzonych przez przedstawicieli Urzędu Miejskiego w Gliwicach stwierdzono, że odpady przywiezione z Włoch, w stosunku do których sprawę prowadzi GIOŚ, nie są w żaden sposób oznakowane. Dalsze prowadzenie postępowania przez Prezydenta Miasta Gliwice w kierunku wydania decyzji o usunięciu odpadów krajowych uzależniono więc od jak najszybszego wskazania przez GIOŚ odpadów nawiezionych z zagranicy. Kwestia ta jest nadal wyjaśniana. Miastu zależy przede wszystkim na skutecznym i definitywnym załatwieniu tak newralgicznej dla mieszkańców sprawy – podkreśla Ewa Duda-Jordan.