Aktualności | Kolory Miasta. Radosny czas świąt

Kolory Miasta. Radosny czas świąt

Fra Angelico, „Zwiastowanie” (źródło: domena publiczna)

Kolory Miasta. Radosny czas świąt

Opublikowane: 20.12.2023 / Sekcja: Miasto 

Chyba większość z nas się zgodzi, że Święta Bożego Narodzenia przeżywa się bardziej intensywnie. Kojarzą się z ciepłem, bezpieczeństwem, miłością i dziecięcą wprost radością. Dlatego już teraz, na kilka dni przed Wigilią, proponuję dać porwać się symbolice świąt, zawartej w bożonarodzeniowym malarstwie i szlachetnej sztuce witrażownictwa.

Do czasu uznania chrześcijaństwa przez cesarza Konstantyna Wielkiego, pierwsze malowidła o bożonarodzeniowej treści powstawały w sekretnych miejscach – w katakumbach. Później, kiedy nie trzeba już było się kryć, sceny przedstawiające Boże Narodzenie zaczęły pojawiać się oficjalnie. Od IV wieku temat ten zdominował sztukę sakralną w dosłownie każdej formie. Szukając tłumaczeń i dokładnych objaśnień symboliki Świąt Bożego Narodzenia, uzmysłowiłam sobie, jak ciągle mało wiemy o wielu z nich! 

Ikonografia w sztuce malarskiej obrazującej przyjście na świat Chrystusa jest bardzo bogata. Nie ogranicza się jednak do samego faktu narodzin Syna Bożego, wiąże się też bowiem z innymi sytuacjami czy biblijnymi wydarzeniami. 

Czasami na średniowiecznych obrazach pokazywana była scena kąpieli Dzieciątka – to zwiastun późniejszego chrztu. Co ciekawe, pierwotnie boskiego malca nie przedstawiano bez pieluszek. To renesans zapoczątkował modę na niemowlę bez ubrania. Osoby postronne, towarzyszące maleńkiemu Jezusowi, też nie były przypadkowe. Pasterze (w tamtych czasach najczęściej ludzie biedni, wyrzuceni na margines społeczeństwa), wół i osiołek symbolizowali zastany świat, starą wiarę, pogaństwo. 

Pomimo ustalonych w wiekach średnich reguł, określających ukazywanie scen narodzin Jezusa, artyści często próbowali dodać coś indywidualnego, coś „swojego”. Nawet Giotto di Bondone nie oparł się tej pokusie i na fresku „Boże Narodzenie” z 1305 roku w Kaplicy Scrovegnich w Padwie nie powielił tradycyjnego przedstawienia narodzin. Betlejem na malowidle ściennym jego autorstwa zastąpił górzysty krajobraz. Maryja leży, równocześnie pochylając się nad małym Jezusem. To piękna scena – matka zbliża z miłością twarz do główki dziecka. Znawcy dzieł Giotta zauważą podobieństwo tej kompozycji do układu postaci zastosowanych w innym jego fresku, zatytułowanym „Opłakiwanie Chrystusa”.

Na razie jednak cieszmy się narodzinami Pana, a do tego świetnie nadaje się twórczość anielskiego Fra Angelico, zakonnika, spod którego pędzla wyszły piękne, świetliste, przepojone duchową radością sceny. Czy aby na pewno pod zakonną szatą nie ukrywał on kolorowych skrzydeł anioła? Tak właśnie spuentowała jego twórczość Magdalena Giedrojć. Podpisuję się pod tym zdaniem! Freski o delikatnej, pastelowej kolorystyce są wprost ozłocone niewidzialnym światłem, a malowidło pt. „Zwiastowanie” to jedno z najpiękniejszych przedstawień około bożonarodzeniowych w europejskim malarstwie. 

Przeskakując w następne wieki, można zauważyć, że w sztuce obrazującej przyjście na świat Chrystusa większego znaczenia nabrała oryginalność przedstawień. Na pierwszy plan zaczął wychodzić artysta i jego wyobrażenia o symbolice świąt. 

Dawna sztuka witrażownicza również z upodobaniem wykorzystywała sceny narodzin Jezusa. Szklane kompozycje we francuskiej gotyckiej bazylice Saint-Denis są tego pięknym przykładem. Mocna, intensywna kolorystyka przeszkleń podkreślała pozytywne i radosne emocje związane z wydarzeniem. 

W Gliwicach sceny z narodzin Jezusa zostały interesująco i barwnie pokazane w kompozycjach witraży katedralnych oraz na witrażach bojkowskich, znajdujących się w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Świątynia ta czasami jest nazywana nawet „małą Katedrą”, a to z racji jej rozwiązań architektonicznych i wielkości. Z kolei w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego przy ul. I. Daszyńskiego w ołtarzu bocznym wisi obraz przedstawiający Świętą Rodzinę. Grupa została ukazana według jednego ze znanych kanonów – matka Jezusa, Maria, trzyma otwartą Biblię, św. Józef dzierży piłę (atrybut swojego zawodu), pomiędzy nimi stoi kilkuletni Jezus. Całość tej statycznej kompozycji zamyka anioł trzymający banderolę z napisem „Ora et labora” („Módl się i pracuj”). 

Na bardziej zdeterminowanych gliwiczan poszukujących śladów sztuki sakralnej związanej ze Świętą Rodziną czeka kościół pw. Św. Rodziny przy ul. Chorzowskiej. Znajdziemy w niej piękne przeszklenia, zabytkowe pamiątki i interesującą, ceglaną architekturę, przede wszystkim zaś sympatycznych Misjonarzy Świętej Rodziny. A zatem – Wesołych Świąt, drodzy Państwo!

Ewa Pokorska-Ożóg
miejski konserwator zabytków

 

Giotto di Bondone, „Boże Narodzenie” Witraże z kościoła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bojkowie Witraże z kościoła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bojkowie Witraże z kościoła katedralnego pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła