GTK o krok od zwycięstwa
Opublikowane: 14.03.2022 / Sekcja: MiastoOgromna determinacja koszykarzy GTK spowodowała, że 13 marca gliwiczanie byli o krok od sprawienia ogromnej niespodzianki w Ostrowie Wielkopolskim. W ostatniej akcji meczu Filip Put rzucał na zwycięstwo, ale będąc w trudnej sytuacji, pod presją obrońcy chybił i miejscowy Arged BM Stal wygrał 78:77.
Zgodnie z przewidywaniami mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. GTK z kolei postawiło przede wszystkim na dogrywanie do Kristijana Krajiny, który w polu trzech sekund był bezbłędny. Skuteczne akcje dały gliwiczanom wiarę w grę w ataku i kolejne punkty. Przyjezdni utrzymywali bezpieczną przewagę prawie do końca kwarty, ale w ostatniej minucie kilka błędów popełnił Aleksander Wiśniewski i najpierw Kobi Jordan Simmons trafił zza linii 6,75 m, a następnie kontrę wykończył Trey Drechsler (22:23).
Po wznowieniu gry GTK ponownie odskoczyło. W pewnym momencie przewaga przyjezdnych osiągnęła wartość dwucyfrową! To podrażniło ostrowian, którzy z każdą kolejną minutą zaczęli zbliżać się do rywala. Gliwiczanie złapali oddech dzięki rzutom wolnym, które w tym dniu wykonywali bardzo dobrze. Na linii nie pomylili się Krajina, Wiśniewski i Filip Put. Niestety, w kolejnej akcji Williams sfaulował Simmonsa przy próbie rzutu za trzy punkty, a dodatkowo piłka wpadła do kosza. Przed przerwą szansę na zmianę rezultatu miał jeszcze Put, ale spudłował z dystansu.
Na drugą połowę podopieczni Igora Milicicia wyszli na parkiet zupełnie odmienieni. Wynik po 30. min gry ustalił Denzel Andersson (66:57). W ostatniej odsłonie GTK nie zamierzało się poddać, zmniejszając przewagę Argedu. Kiedy na dwie minuty przed końcową syreną trafił zza łuku Krajina, u ostrowian zrobiło się nerwowo. Gdy straty do zaledwie dwóch „oczek” zniwelował Stumbris, emocje sięgnęły zenitu. Chwilę oddechu dał gospodarzom Garbacz, który trafił z narożnika, ale przekroczył linię rzutów z dystansu i do dorobku miejscowych doliczono dwa punkty. W odpowiedzi Hinds przymierzył z dystansu (78:77), a po drugiej stronie parkietu spudłował Florence. Przyjezdni mieli akcję na zwycięstwo, ale Put z trudnej pozycji spudłował i gospodarze unieśli ręce w geście triumfu.
Kolejny mecz GTK zagra na własnym parkiecie 18 marca o godzinie 17.30 z Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz.