Aktualności | Bonan tagon Gliwice, czyli…

Bonan tagon Gliwice, czyli…

Bonan tagon Gliwice, czyli…

Opublikowane: 07.04.2016 / Sekcja: Miasto 

„Dzień dobry, Gliwice!” w języku esperanto. Mało kto wie, że w naszym mieście od wielu dziesięcioleci działa oddział Polskiego Związku Esperantystów.

Jego działalność polega przede wszystkim na uczeniu tego wyjątkowego sposobu porozumiewania się.

Esperanto to nie rodzaj włoskiej kawy, a międzynarodowy język, który pod koniec XIX stulecia stworzył polski lekarz żydowskiego pochodzenia, Ludwik Zamenhof.Idea, która przyświecała twórcy esperanta, była taka: opracować język prosty w nauce, który każdy będzie mógł szybko opanować by porozumieć się z innymi. Jest to obecnie najbardziej rozpowszechniony na świecie język pomocniczy – nie zastępuje innych języków, nie jest też w żadnym kraju językiem urzędowym. Świat przypomniał sobie o esperancie dzięki Janowi Pawłowi II, który błogosławił wiernych w kilku różnych językach – czasem także w języku esperanckim.

W Gliwicach esperanto pojawiło się bardzo szybko, bo już w 1909 roku. Esperantyści spotykali się wówczas w hotelu Victoria (róg ul. Zwycięstwa i al. Przyjaźni). Obecnie ich siedziba mieści się w Gliwickim Centrum Organizacji Pozarządowych (ul. Zwycięstwa 1). Spotkania odbywają się w środy o godz. 17.00 i bierze w nich udział 15-20 osób. O godz. 15.00 prowadzony jest także kurs języka esperanckiego.

Wieloletnim przewodniczącym gliwickiego oddziału, a obecnie również całego Polskiego Związku Esperantystów, jest Stanisław Mandrak, z wykształcenia inżynier górnictwa, a z zamiłowania – esperantysta. – Moja przygoda z esperantem rozpoczęła się w dzieciństwie od czasopisma „Świat Młodych”, w którym zamieszczane były lekcje tego języka. Nauczyłem się podstawowego słownictwa, potem miałem kilkuletnią przerwę na studia, założyłem rodzinę i w 1978 roku zapisałem się na kurs językowy w Gliwicach  – wspomina Stanisław Mandrak.  Na pytanie, czy esperanto jest podobne do jakiegoś innego języka, Stanisław Mandrak odpowiada, że bazuje na językach romańskich i rzeczywiście można się go szybko nauczyć – na dowód tego przypomina, że jest obecne na wszystkich kontynentach, w 120 państwach świata!

Dzięki temu gliwiccy esperantyści objechali już spory kawałek świata: całą Europę (włącznie z Grenlandią!), Amerykę Południową, a niedawno jeden z nich wrócił z Nepalu. Pan Mandrak śmieje się, że już po 5 minutach rozmowy z innym esperantystą czuje, jakby znali się od lat. Dobrym powodem do odwiedzania najdalszych zakątków globu są światowe kongresy esperantystów – w tym roku to wydarzenie odbędzie się u naszych sąsiadów, w Nitrze na Słowacji. Również Gliwice każdego roku goszczą kilkadziesiąt osób władających esperantem – podczas listopadowej Gliwickiej Randki Użytkowników i Praktyków Esperanta (GRUPE).

Niektórzy z tych, którzy przyjeżdżają do Gliwic uczyć się esperanta, zostają w naszym mieście na dłużej. Stanisław Mandrak pamięta nawet kilka małżeństw esperanckich: polsko-szwedzkie, polsko-bułgarskie czy ostatnie – węgiersko-brazylijskie. Wydaje się zatem, że projekt stworzenia języka międzynarodowego się powiódł – ludzie wciąż chcą się uczyć esperanta. Oprócz lekcji oferowanych przez Polski Związek Esperantystów w Gliwicach, można skorzystać także z kursów online. Szczegóły dostępne są na stronie internetowej gliwickiego oddziału: http://www.esperanto.cba.pl/.

 

Esperanto

Język polski

Salut!

Cześć!

Bonan matenon!

Dzień dobry! (przed południem)

Bonan tagon!

Dzień dobry! (po południu)

Bonan vesperon!

Dobry wieczór!

Bonan nokton!

Dobranoc!

Adiaŭ!

Żegnaj!

Ĝis revido!

Do widzenia!

Kiel vi fartas?

Jak się miewasz?

Mi fartas bone.

Miewam się dobrze.

Mi ne komprenas.

Nie rozumiem.

Pardonu.

Przepraszam.

Dankon.

Dziękuję.

Mi amas vin.

Kocham cię.

(mm)