Aktualności | Gość Tygodnia: Marta Kryś

Gość Tygodnia: Marta Kryś

Gość Tygodnia: Marta Kryś

Opublikowane: 06.11.2015 / Sekcja: Express codzienny  Miasto 

Na co dzień można ją spotkać w gliwickiej bibliotece. Dzięki jej projektowi "Gliwickie Opowieści", realizowanemu w ramach stypendium Ministra Nauki i Dziedzictwa Narodowego, każdy ma szanse, bawiąc się, poznać gliwicką historię i gliwickie legendy.

Marta Kryś, autorka „Gliwickich opowieści”

- Nazywam się Marta Kryś i pracuję już od kilku dobrych lat w Bibliotece Miejskiej w Gliwicach. Zaczynałam pracę tutaj w oddziale dla dzieci, a z wykształcenia też jestem nauczycielką, więc takie mam ciągoty do pracy z dziećmi, z młodzieżą, do przeprowadzania zajęć edukacyjnych i z zakresu animacji kulturalnej. Dlatego tez w tym roku narodził się taki projekt właśnie o tytule „Gliwickie Opowieści”. Dotyczy on gliwickich legend i jest to projekt z zakresu edukacji regionalnej. Zgłosiłam go do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego jako projekt aspirujący do otrzymania Stypendium Ministra no i tak się szczęśliwie złożyło, że on zyskał akceptację i realizuję go od stycznia tego roku. Ten projekt składa się z 2 części. Pierwsza są zajęcia. Tych zajęć przeprowadziłam 30. Spotykałam się z dzieciakami w różnym wieku: z przedszkolakami, uczniami szkół podstawowych, z młodzieżą i pracowaliśmy wspólnie. Głownie mam wrażenie, że się bawiliśmy, jednak z takim celem, żeby się czegoś dowiedzieć i coś z tych zajęć wynieść. I to jest ta pierwsza część, natomiast drugą częścią są, takim tez produktem, efektem końcowym tego projektu są właśnie scenariusze zajęć. Ich powstało 30, zostały opublikowane na wolnej licencji, każdy może z nich skorzystać: pobrać, wydrukować, zmodyfikować i po prostu użyć do własnych celów.

Tych opowieści mamy rzeczywiście kilka. Oprócz tej o obronie wrzątkiem, bohaterskiej obronie miasta, pojawia się też w „Gliwickich Opowieściach” legenda o tym, skąd się wzięły rogaliki i że być może powstały w Gliwicach. Wspólnie z dzieciakami zastanawialiśmy się też czy pod naszym miastem przypadkiem nie biegnie jakiś podziemny labirynt. Poznaliśmy tez legendę o pszczołach, które broniły skarbu, ale to były nie tylko legendy, bo poznawaliśmy tez gliwickie zabytki i takie miejsca ważne dla historii naszego miasta i również związane z tymi legendami.

Powstały gry. Takie gry o naszym mieście i właśnie o legendach i zabytkach. Te gry SA opisane w scenariuszach i tez każdy może powtórzyć je u siebie. Przedszkolaki grały w taką grę „Gliwickie memo”, dzięki której mogły się zapoznać z zabytki naszego miasta. Dzieci w szkole podstawowej … bawiliśmy się w grę „Łap beboka” i to była taka zabawa o postaciach z legend i śląskich straszydłach, a z kolei z gimnazjalistami rozgrywaliśmy taką grę z czasem, która pozwalała poznać postaci związane z naszym miastem i zapoznać się też z chronologią wydarzeń. I te wszystkie rzeczy połączone razem, pozbierane, zebrały się na te 30 opowieści o naszym mieście.

Materiały wszystkie są dostępne gnilne i są dostępne za darmo, bez żadnych ograniczeń, więc też zachęcam, żeby wszyscy, którzy mają ochotę zajrzeli do nich. Projekt jedzie też ze mną na Ogólnopolską Giełdę Projektów. Narodowe Centrum Kultury rok rocznie ogłasza taki konkurs na najlepsze projekty i ten projekt został przyjęty na giełdę i jedzie ze mną do Katowic i tam będę również głośno i jak największej liczbie osób mówić o tym, że on jest i że można tez w ten sposób o mieście opowiadać – głownie grając i bawiąc się.