Energia ukryta w odpadach
Opublikowane: 29.07.2021 / Sekcja: MiastoDlaczego warto segregować śmieci? Dokąd trafiają z naszych koszy czy worków? Za co musimy płacić? Kontynuujemy cykl informacji, które pozwolą zrozumieć, na czym polega gospodarka odpadami. Chcesz być ekoświadomy? Czytaj.
Życie odpadów nie kończy się w koszu. Wszystkie wyrzucane przez nas śmieci muszą zostać odpowiednio wykorzystane, a miasto z całej masy odpadów odbieranych od mieszkańców powinno odzyskiwać określoną ilość odpadów segregowanych. Domowa selekcja śmieci ma w tych działaniach kluczowe znaczenie, ale nie wystarczy. Odpady muszą zostać jeszcze dodatkowo doczyszczone lub przetworzone.
Domowe rachunki za śmieci uwzględniają koszty odbioru i zagospodarowania odpadów.
Gliwice oferują mieszkańcom różne możliwości oddawania odpadów, starają się także jak najlepiej kontrolować ich obieg. O skuteczne zabezpieczenie, dalsze wykorzystanie naszych śmieci i przekazanie ich do wykorzystania recyklerom dbają przede wszystkim: miejska spółka Przedsiębiorstwo Zagospodarowania Odpadów (PZO) oraz utworzone przy udziale miasta Śląskie Centrum Recyklingu, o którym pisaliśmy w poprzednich częściach naszego cyklu. Tym razem uwagę skupimy na PZO.
Przedsiębiorstwo Zagospodarowania Odpadów działa przy ul. Rybnickiej 199B. Przed laty pobliski teren kojarzył się gliwiczanom głównie z miejskim wysypiskiem śmieci. Składowisko ciągle funkcjonuje, ale wiele się zmieniło. Trafia na nie zdecydowanie mniej śmieci niż kiedyś, bo coraz więcej odpadów jest segregowanych i przekazywanych do wyspecjalizowanych firm.
Gliwiczanie polubili PSZOK, do punktu odbioru odpadów ustawiają się kolejki.
PZO przyjmuje różne typy odpadów z naszych domów. Do przetworzenia przywożona jest m.in. część odbieranych śmieciarkami odpadów wielkogabarytowych oraz bioodpadów. Działa tu również Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK), do którego mieszkańcy dostarczają własnym transportem także wiele innych rodzajów segregowanych odpadów.
W 2013 roku mieszkańcy przekazali do PSZOKu około 2,5 tysiąca ton wyselekcjonowanych śmieci, a w 2020 roku już ponad 9 tysięcy ton.
Do PSZOKu przywożone są m.in. odpady, które nie powinny trafić do śmietnika, jak lodówki, opony czy odpady budowlane, a także np. większe ilości odpadów, które nie mieszczą się do kontenerów lub worków, w tym odpady zielone pozostałe po porządkowaniu przydomowych ogródków czy odpady wielkogabarytowe, które mieszkańcy chcą przekazać, nie czekając na wyznaczone terminy odbioru.
Jakie rodzaje odpadów przyjmowane są w PSZOKu?
- odpady zielone
- opony
- odpady budowlano-rozbiórkowe (w tym gruz, papa, wełna mineralna, styropian, folia)
- odpady wielkogabarytowe (w tym meble, okna, materace, dywany, grzejniki, wanny)
- chemikalia (w tym rozpuszczalniki i środki ochrony roślin, farby, tusze, kleje, detergenty, filtry olejowe, opakowania po dezodorantach i lakierach i innych aerozolach)
- elektrośmieci (w tym sprzęt elektroniczny i elektryczny, baterie i akumulatory)
W 2020 roku, w odpowiedzi na oczekiwania mieszkańców, poszerzono zakres przyjmowanych odpadów o:
- papier
- tworzywa sztuczne
- szkło
- metale
- odzież i tekstylia
- przeterminowane leki, igły i strzykawki
Więcej informacji o PSZOK można znaleźć na stronie internetowej pzogliwice.pl
Odpady są przyjmowane w PSZOKu bezpłatnie. Do punktu przyjeżdża dziennie nawet 200 samochodów. – Gliwiczanie coraz chętniej dbają o właściwą segregację śmieci, więc oferta PSZOK poszerza się i odbierane są kolejne rodzaje odpadów. Jeszcze w tym roku punkt zostanie zmodernizowany tak, aby obsługa odbywała się w lepszych warunkach i przebiegała sprawniej – mówi Mariusz Sychta z Przedsiębiorstwa Zagospodarowania Odpadów.
Odpady mogą służyć do produkcji paliw alternatywnych
Każdy rodzaj odpadów odbierany jest oddzielnie i ma swoją odrębną, dalszą drogę. Przykładowo odpady zielone trafiają do kompostowni na terenie PZO, odpady poremontowe na składowisko lub do utwardzania dróg, szkło, metal czy elektroodpady do wyspecjalizowanych firm zajmujących się ich dalszym wykorzystaniem, leki, igły czy strzykawki do odbiorców dysponujących specjalnymi instalacjami do ich przetwarzania termicznego. Z opon recyklerzy uzyskują granulat gumowy – materiał, którego używa się m.in. do tworzenia nawierzchni placów zabaw czy boisk sportowych. Może być wykorzystywany również jako dodatek do produkcji mieszanek mineralno-asfaltowych, z których powstają drogi.
– Znacząca część odpadów, w tym np. chemikalia, tekstylia i produkt powstały po przeróbce odpadów wielkogabarytowych także przekazywana jest do zewnętrznych odbiorców i docelowo może służyć do produkcji paliw alternatywnych. W przypadku odbioru tzw. frakcji palnej, PZO nie tylko ponosi koszty odpowiedniego przygotowania niektórych odpadów, ale często musi też recyklerom dopłacać, bo takie są aktualne prawa rynku – wyjaśnia Andrzej Kański, kierownik Działu Przetwarzania Odpadów w PZO.
Przybywa odpadów wielkogabarytowych, trwa wielkie mielenie
Do specjalnej sortowni w PZO trafiają odpady wielkogabarytowe. Jest ich coraz więcej. W 2016 roku mieszkańcy oddali do PSZOKu około 850 ton takich odpadów, a w 2020 roku ponad 3 tysiące ton. Do tego trzeba doliczyć wielkie gabaryty odbierane śmieciarkami spod domów. W tym przypadku było to analogicznie – ponad 950 ton i ponad 3600 ton. Jest co przerabiać, a proces przebiega pod zadaszeniem na powierzchni około 2700 m2.
Podzielone na mniejsze części meblościanki, szafki, fotele, krzesła czy ramy okienne załadowywane są koparko-ładowarką do wolnoobrotowego rozdrabniacza, gdzie zostają, najprościej rzecz ujmując, zmielone. W zależności od sita i zapotrzebowania zewnętrznych odbiorców powstaje produkt bardziej lub mniej rozdrobniony. Przy okazji separator magnetyczny wyłapuje elementy metalowe, które po dodatkowym doczyszczeniu są przekazywane do wykorzystania firmom zajmującym się recyklingiem złomu. Tzw. wielkie gabaryty to kaloryczny typ odpadu, który może zostać wykorzystany do produkcji paliw alternatywnych.
Zanim wyrzucimy śmieci, zastanówmy się, czy nie ma w nich rzeczy, które są w dobrym stanie i mogą się jeszcze komuś przydać. PZO oferuje usługę „Drugie Życie Rzeczy”. Możemy bez opłat oddawać niepotrzebne przedmioty codziennego użytku, a inni gliwiczanie mogą je za darmo odbierać. W efekcie z ręki do ręki przekazywane są np. wersalki, meble, w tym mebelki dla dzieci i meble ogrodowe, wózki, rowery, łóżeczka, wyroby ceramiczne i szklane, narzędzia, zabawki czy książki. Potrzebujących nie brakuje. Na miejscu są także kontenery PCK na niezniszczone ubrania.
Warto zadbać o środowisko i segregować bioodpady
Zdecydowanie wolniej niż w przypadku odpadów wielkogabarytowych przyrasta ilość segregowanych przez mieszkańców bioodpadów. Nie wszystkie są przez nas selekcjonowane. Trafiają zbyt często do odpadów zmieszanych, podnoszą koszty ich przetworzenia, a pozostałość po przeróbce przekazywana jest na wysypisko. Bioodpady, w tym ogródkowe odpady zielone, są też wyjątkowo ciężkie. Jeśli wyrzucamy je do czarnych pojemników, to niestety nie mogą być dalej właściwie wykorzystane i nie wpływają na poziom odpadów odzyskiwanych.
Tymczasem m.in. w PZO działa kompostownia, w której takie wysegregowane bioodpady mogą być poddawane przez kilka tygodni odpowiednim procesom. W efekcie powstaje produkt wykorzystywany m.in. do rekultywacji składowiska. W dodatku końcowego materiału jest o 30% mniej niż początkowego wsadu. – W toku jest obecnie modernizacja kompostowni, a w planach wytwarzanie certyfikowanych produktów – nawozów i związków azotowych, które można wykorzystywać pod uprawy i odsprzedawać. Natomiast w najbliższych tygodniach rozpocznie się przedsięwzięcie polegające na budowie całorocznej bariery antyodorowej na terenie kompostowni – informuje Mariusz Sychta.
Na składowisko trafia tylko niewielka część odpadów
Kompleksowy system gospodarowania odpadami w Gliwicach sprawia, że śmieci przekazywanych na składowisko jest coraz mniej. Obecnie do składowania trafiają głównie odpady poremontowe z PSZOK oraz resztka materiału powstała po przetworzeniu frakcji zmieszanej. W odpowiednio zabezpieczonej niecce, odseparowanej od wód gruntowych, odpady są układane piętrowo i oddzielane warstwami izolującymi. Negatywne oddziaływanie na środowisko jest minimalizowane.
Ponadto specjalne instalacje umożliwiają odzyskiwanie ze składowiska biogazu, który przetwarzany jest w energię cieplną i elektryczną. Jest ona wykorzystywana na bieżące potrzeby PZO, a także częściowo odsprzedawana. Natomiast odcieki ze składowiska wspomagają procesy fermentacyjne, służą do nawadniania kwater i krążą w obiegu zamkniętym.