Aktualności | Imponujący popis gry mistrzów Polski

Imponujący popis gry mistrzów Polski

Imponujący popis gry mistrzów Polski

Опубликовано: 01.06.2020 / Раздел: Miasto 

Mistrzowie Polski zaliczyli doskonały powrót do ligowej rywalizacji po 83 dniach przerwy! W imponujący sposób pokonali na własnym boisku krakowską Wisłę 4:0. Niebiesko-Czerwoni odnieśli tym samym piąte zwycięstwo z rzędu przy Okrzei. Mecz z powodu zagrożenia epidemicznego odbył się przy pustych trybunach.

Lepiej piłkarze Piasta nie mogli lepiej rozpocząć zmagań z Wisłą Kraków. Już po kilkudziesięciu sekundach Niebiesko-Czerwoni znaleźli się w polu karnym rywala. W nim najprzytomniej zachował się Jorge Felix, który wpakował piłkę pod poprzeczkę i wyprowadził gliwiczan na prowadzenie. Gospodarze od samego początku ruszyli do ataku i imponowali szybkim doskokiem do przeciwników. Pressing przyniósł korzyść mistrzom w dwunastej minucie. Błąd środkowych pomocników na własnej połowie otworzył szansę na szybką kontrę, którą z zimną krwią wykończył Piotr Parzyszek. Wiślacy długo nie mogli się otrząsnąć po tym imponującym początku mistrzów Polski. Rywalizacja była ostra, co pokazała liczba żółtych kartek wręczona przez sędziego Pawła Raczkowskiego. Do przerwy dzięki wysokiej skuteczności i wykorzystaniu niefrasobliwości zawodników Wisły Piast prowadził dwa do zera.

Obraz gry w drugiej odsłonie nie zmienił się. Pomimo tego, że zawodnicy Białej Gwiazdy częściej dochodzili do głosu i oddali więcej strzałów w pierwszym kwadransie po przerwie, to gliwiczanie przetrwali ten napór. Goście przez kolejny błąd napytali sobie biedy. Kamil Wojtkowski, wybijając futbolówkę, podał ją do Martina Konczkowskiego, ten dograł do Piotra Parzyszka. Napastnik Piasta strzelił swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. To nie był koniec złych informacji dla podopiecznych Artura Skowronka. W 75. minucie meczu drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwony kartonik, zobaczył Maciej Sadlok. Wisła grająca w dziesiątkę nadal popełniała błędy, dzięki czemu przed mistrzami Polski otworzyła się droga do kolejnego trafienia. Przed szansą stanął Patryk Tuszyński i swoją okazję wykorzystał w 85. minucie rywalizacji.

Fantastyczny mecz w naszym wykonaniu. Wynik bardzo wysoki, ale myślę, że gra również mogła się podobać. Szybko otworzyliśmy wynik tego spotkania, co było bardzo ważne. Mówiłem wcześniej, że to będzie trudny mecz i rzeczywiście łatwy nie był. Tylko dzięki naszej skuteczności rywalizacja potoczyła się w ten sposób, że w wielu fazach mogliśmy ją kontrolować – ocenił Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice.