Aktualności | Zielony zbiornik na Wilczych Dołach

Zielony zbiornik na Wilczych Dołach

Zielony zbiornik na Wilczych Dołach

Veröffentlicht: 04.06.2020 / Abschnitt: Miasto 

O tym, że nasze miasto jest narażone na powodzie przekonaliśmy się niejednokrotnie. Zabezpieczenie gliwiczan przed tym niebezpieczeństwem jest jednym z podstawowych zadań samorządu. Obecna zmiana spojrzenia na urządzenia hydrotechniczne pozwala na zagospodarowanie terenów wokół zbiornika retencyjnego, uwzględniając ich społeczno-przyrodnicze funkcje. W ten sposób zagospodarowana zostanie przestrzeń wokół zbiorników na Ostropce oraz na potoku Wójtowianka. Władze Gliwic chcą rozmawiać z mieszkańcami o ostatecznym kształcie tych projektów.

Na zasadność lokalizacji suchego zbiornika retencyjnego na potoku Wójtowianka wskazywały ekspertyzy dotyczące ochrony miasta przed powodzią, w tym ekspertyza wykonana przez Główny Instytut Górnictwa – Zakład Ochrony Wód. Potok ten łączy się z Ostropką i dalej niesie wody w kierunku rzeki Kłodnicy, co przyczynia się do zalewania budynków w sporej części śródmieścia, w tym Szpitala Wielospecjalistycznego, wielu dróg i skrzyżowań.

Specjaliści uznali, że to najlepsze miejsce do ewentualnego gromadzenia nadmiaru wody. Wójtowianka płynie przez pola w dół i nie tworzy naturalnych rozlewisk. Woda podczas powodzi potrafi z całą siłą w ciągu 15–20 minut dotrzeć do zabudowań przy Nowym Świecie – mówi Roksana Burzak, naczelnik Wydziału Gospodarowania Wodami Urzędu Miejskiego w Gliwicach.

Zbiornik musi być duży

Miasto rozwija się i urbanizuje, m.in. w związku z powiększaniem obszarów zabudowy mieszkaniowej czy budową dróg zwiększa się ilość wody do zatrzymania po nawałnicach, dlatego na etapie projektowym zespół projektantów analizował zapisy miejskich planów zagospodarowania przestrzennego, biorąc pod uwagę istniejące oraz planowane w pobliżu inwestycje. Wielkość zbiornika musiała zostać dostosowana do aktualnych i przyszłych potrzeb. Projekt powstawał długo, wymagał wielu ekspertyz i fachowych analiz. Został szczegółowo przemyślany i uwzględnia wszelkie normy i wytyczne.

Inwestycja ma objąć w sumie ponad 10 hektarów na obszarze między osiedlem Sikornik a obwodnicą miejską. Zieleń pokrywać będzie ponad 70% tego terenu, a tylko 1,3% zajmą elementy betonowe, niezbędne do wykonania urządzeń hydrotechnicznych.

Nowy obszar nad Wójtowianką na co dzień ma służyć mieszkańcom. Natomiast sporadycznie, w czasie powodzi oraz wystąpienia zwiększonych opadów atmosferycznych, zbiornik będzie pełnić funkcje retencyjne. Rozważane jest zatrzymywanie niewielkiej ilości wody w dolnej części niecki jako elementu zmieniającego mikroklimat i urozmaicającego to miejsce, z możliwością używania jej także do innych celów, np. do podlewania roślin w czasie suszy.

Na utworzenie zbiornika retencyjnego miasto pozyskało duże dofinansowanie ze środków unijnych poprzez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Koszt szacowano na mniej więcej 20 mln zł, z tego ponad 14 mln zł to wsparcie z UE.

Zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami, pierwotny wniosek o dofinansowanie mógł obejmować wyłącznie projekt w zakresie ochrony przeciwpowodziowej. Stąd obecnie potrzeba jego uzupełnienia o kwestie uwzględniające charakter rekreacyjny tego terenu.

Kilka lat temu nie było wytycznych konkursowych, aby otrzymać dofinansowanie na zbiornik retencyjny o wielu funkcjach. Środki kierowano wyłącznie na budowle hydrotechniczne bez uwzględnienia ich zagospodarowania. Teraz, na szczęście, zmienia się podejście do tego tematu, co pozwoli na udostępnienie tego miejsca mieszkańcom. Akceptowane jest dodatkowe zagospodarowanie, tzw. społeczno-przyrodnicze – wyjaśnia Roksana Burzak.

To będzie miejsce atrakcyjne dla mieszkańców

Utworzenie zbiornika retencyjnego kosztować będzie mniej niż zakładano, dlatego Gliwice starają się, aby resztę niewykorzystanych dotacyjnych pieniędzy można było przeznaczyć właśnie na zagospodarowanie rekreacyjne terenów wokół zbiornika.

Obecnie priorytetem jest znalezienie jak najlepszych rozwiązań przyrodniczego i rekreacyjnego wykorzystania tej nowej przestrzeni, tak aby oprócz zakładanych kwestii bezpieczeństwa, stała się także miejscem atrakcyjnym dla mieszkańców – podkreśla Mariusz Śpiewok, zastępca prezydenta Gliwic.

Teren ten wcześniej należał głównie do osób prywatnych, a korzystanie z niego było warunkowane dobrą wolą właścicieli działek. Teraz ma być miejski i ogólnodostępny.

Ziemny zbiornik będzie utworzony w naturalnej dolinie, po odpowiednim wyprofilowaniu terenu. Dróżki wokół zbiornika pozostaną na obecnym poziomie, a stopień nachylenia skarp umożliwi bezpieczne wykorzystanie rekreacyjne terenu przy zbiorniku i wokół niego. Formowanie dotyczyć będzie niewielkiego odcinka potoku o długości około 600 metrów. Nie ma mowy o wielkiej deniwelacji – informuje naczelnik Burzak.

Przygotowanie wielowariantowej koncepcji zagospodarowania miasto chce jak najszybciej powierzyć architektowi krajobrazu. Pomysłów nie brakuje. Przykładowo wokół ziemnego zbiornika może powstać ścieżka pieszo-rowerowa. Można też przygotować miejsca piknikowe, ustawić ławki dla osób starszych, urządzić siłownię na świeżym powietrzu, miejsce dla rolkarzy albo zaplanować małą łąkę lub plażę z leżakami. Równie istotne jest wyeksponowanie potoku i roślin oraz stworzenie zielonych kompozycji dobrze wpisujących się w otoczenie, stąd przewidziano nasadzenia nowych drzew, krzewów i traw. Teren może być częściowo oświetlony.

Głos mają gliwiczanie

Szczegóły będą ustalane w najbliższej przyszłości, jednak władze miasta podkreślają, że bardzo ważne w tej sprawie będą opinie mieszkańców.

Zależy nam na poznaniu różnych opinii i propozycji. Od początku chcemy rozmawiać z przedstawicielami lokalnej społeczności i tak też się dzieje. Podobnie jak w przypadku inwestycji nad potokiem Ostropka, ostateczną koncepcję architektoniczną rekreacyjnego zagospodarowania terenu nad Wójtowianką będziemy szeroko konsultować – dodaje zastępca prezydenta Gliwic.

Rozmowy z reprezentantami mieszkańców już trwają

W ubiegłym tygodniu w miejscu inwestycji odbyło się spotkanie z radnymi dzielnicy Sikornik. Zaproponowaliśmy radzie dzielnicy współpracę przy tworzeniu założeń do koncepcji zagospodarowania i poprosiliśmy o przekazanie nam sugestii mieszkańców – relacjonuje Roksana Burzak.

W ramach przygotowań do realizacji tego przedsięwzięcia przeprowadzono również przewidziane prawem konsultacje, na etapie wydawania niezbędnych decyzji zawiadamiano strony postępowania i rozpatrywano uwagi osób prywatnych. Zadanie było również konsultowane podczas otwartych spotkań dotyczących planów zarządzania ryzykiem powodziowym. Przedsięwzięcie znalazło się na krajowej liście strategicznych inwestycji technicznych przewidzianych na lata 2016–2021.

W trosce o przyrodę

Podczas wykonywania infrastruktury hydrotechnicznej będzie zapewniony nadzór przyrodniczy, ustalony obowiązkowo w decyzji o realizacji inwestycji. Trzeba m.in. zabezpieczyć przed uszkodzeniem cenniejsze drzewa, w tym chroniony dąb szypułkowy. Decyzje o usuwaniu kolidujących z inwestycją drzew będą uzgadniane z nadzorującym przyrodnikiem.

Nadzór przyrodniczy zajmie się także m.in. kontrolą ptasich gniazd i określeniem sposobów zabezpieczenia środowiska życia chronionych gatunków zwierząt, w tym płazów. Przewiduje się naturalne odtworzenie populacji organizmów charakterystycznych dla tego odcinka potoku w kolejnych okresach wegetacyjnych. Zbiornik będzie umożliwiał pełną drożność dla migracji organizmów wodnych.

Wkrótce nad Wójtowianką mogą rozpocząć się prace w zakresie infrastruktury hydrotechnicznej. W dalszej kolejności obszar dostosowywany będzie do funkcji rekreacyjnych. Od pewnego etapu miasto zamierza jednak prowadzić obydwie części robót równolegle. Dlatego zarówno część hydrotechniczna, jak i zagospodarowanie rekreacyjne mają być gotowe w tym samym czasie – planowo pod koniec 2021 roku.

Ta inwestycja jest bardzo ważna dla całego miasta, ale retencja na Wójtowiance budzi ostatnio zrozumiałe emocje. Warto pamiętać o priorytetach dotyczących ogółu mieszkańców, a takim na pewno jest bezpieczeństwo, za które w tym wypadku odpowiadają władze samorządowe. Musimy podejmować działania zgodne z zaleceniami ekspertów. Zadbamy o to, by wynikiem tego przedsięwzięcia była zarówno skuteczniejsza ochrona w czasie powodzi, jak i atrakcyjna oraz zielona przestrzeń publiczna – podsumowuje Mariusz Śpiewok. (UM)