Aktualności | Ze zrujnowanej Warszawy do Gliwic po lepsze życie 

Pani Zofia Wilczyńska

Fot. archiwum rodzinne

Ze zrujnowanej Warszawy do Gliwic po lepsze życie 

Veröffentlicht: 14.05.2025 / Abschnitt: Dzieje się 

Pani Zofia Wilczyńska dołączyła do grona gliwickich stulatków. Jubilatce życzymy zdrowia oraz radości na co dzień. 

Zofia Wilczyńska, z domu Balikowska, urodziła  się  14 maja 1925  r. na  warszawskiej Pradze. Miała dwóch braci: Ryszarda i Jerzego, obydwaj już nie żyją. Gdy miała 14 lat wybuchła wojna. Wkrótce straciła ojca – z niemieckiej łapanki trafił do Auschwitz, gdzie został zamordowany w grudniu 1940 r. Osierocona rodzina przetrwała ciężkie czasy okupacji. Zofia uczyła się krawiectwa. Ta umiejętność sprawiła, że dużo rzeczy nie do zdobycia w powojennym czasie szyła sama – m.in. przerabiała i szyła zimowe palta, również dla swoich dzieci.

Po wojnie trudno było mieszkać w zniszczonej Warszawie, więc z mamą i braćmi przyjechała do Gliwic – jak wspomina – ,,na chwilę”.  By utrzymać siebie, rodzeństwo i chorą mamę, podjęła pracę w gliwickim Biurze Obrotu Odczynnikami w ówczesnej Fabryce Odczynników Chemicznych,  późniejszym POCH–u. Tam poznała swojego męża Erazma – Sybiraka. Połączyło ich nie tylko uczucie, ale też dramatyczne wojenne losy rodzin  ojciec pana Erazma również został zamordowany, tyle że Katyniu. Wkrótce na świat przyszły dzieci: Alicja i Krzysztof, zaczęło się rodzinne życie. Po śmierci mamy pani Zofia zrezygnowała z pracy zawodowej, zajęła się dziećmi i domem. Gdy dzieci podrosły, zatrudniła się w Miejskim Zarządzie Budynków Mieszkalnych. Pracowała tam jako księgowa aż do emerytury, równocześnie ucząc młodych ludzi pracy w zawodzie. Po śmierci męża wstąpiła do  Związku Sybiraków w Oddziale  Gliwickim, nabywając uprawnienia kombatanckie.

Rodzina pani Zofii podkreśla jej odwagę, stanowczość i prawdomówność, oraz to, że zawsze była wielką podporą dla bliskich, nigdy nie załamywała rąk. Stworzyła ciepły i  bezpieczny dom, a przecież nie brakowało jej zmartwień i problemów. Nadal jest wspaniałą mamą, doczekała się czworga wnucząt i sześciorga prawnucząt. Otacza ją rodzinne, serdeczne grono. Wzrokiem i gestami pani Zofia daje znaki, że czuje ich bliskość. (mf)