Zwycięstwo z ławki rezerwowych
Published: 08.03.2021 / Section: MiastoW pierwszym niedzielnym spotkaniu 20. kolejki PKO Ekstraklasy Piast pokonał na własnym stadionie Stal Mielec (2:1). Niebiesko-Czerwoni zdołali odwrócić losy spotkania, przegrywali bowiem po bramce Aleksandara Koleva. Jednak znakomita druga połowa i trafienia dwóch rezerwowych, Patryka Lipskiego i Tiago Alvesa, pozwoliły gliwiczanom na zgarnięcie kompletu punktów. Nie byłoby to też możliwe, gdyby nie znakomita postawa w bramce Františka Placha.
Nie najlepiej rozpoczęła się rywalizacja Piasta Gliwice z beniaminkiem Ekstraklasy. Piast stracił bramkę przez błąd obrońcy. Piotr Malarczyk źle trafił w piłkę przy próbie podania do bramkarza, co otworzyło drogę do strzelenia gola Aleksandarowi Kolevowi. Podopieczni Waldemara Fornalika musieli szybko się pozbierać i spróbować znaleźć sposób na odrobienie strat. Zadanie nie było jednak proste. Zespół Stali, mając korzystny wynik po swojej stronie, cofnął się i czekał na ewentualny błąd Niebiesko-Czerwonych, licząc na szybkie kontry. Strategia mogła okazać się słuszna i przynieść gościom określone korzyści, bowiem w pierwszej części rywalizacji podopieczni Leszka Ojrzyńskiego mieli jeszcze dwie okazje, by przy Okrzei prowadzić wyżej. Rywalom gliwickiej drużyny zabrakło jednak skuteczności lub precyzji. Gliwiczanie do przerwy pozostali niestety bez sytuacji stuprocentowej, ale sympatykom pozostawało wierzyć, że obraz gry ulegnie zmianie w drugich czterdziestu pięciu minutach.
Drugą część spotkania Niebiesko-Czerwoni rozpoczęli dużo pewniej, stwarzając kilka groźnych sytuacji. Energii, której brakowało w pierwszej odsłonie, w drugiej było już dostatecznie dużo. Trzeba było jednak zachować czujność z tyłu, ponieważ podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie próżnowali i również próbowali zrewanżować się równie groźnymi sytuacjami. Przełomowym momentem był rzut wolny podyktowany dla Piasta Gliwice, który w stu procentach wykorzystał Patryk Lipski. Pomocnik precyzyjnie posłał piłkę pod poprzeczkę, a Rafał Strączek nie zdążył z interwencją. Gliwiczanie niewątpliwie nabrali wiatru w żagle. Niespełna dziesięć minut później podopieczni Waldemara Fornalika wyszli na prowadzenie po strzale Tiago Alvesa. Goście mieli jeszcze kilka okazji, by zdobyć w niedzielę chociaż punkt, ale w wybornej formie był Fero Plach. Słowacki bramkarz wybronił akcje, w których pozornie był bez szans. Dzięki niemu Piast cieszył się ze zdobycia pełnej puli.
Biuro Prasowe GKS Piast S.A.