Sprawiedliwy podział
Publié: 15.03.2021 / Section: MiastoChoć bez bramek, to przyjemny dla oka – tak można określić mecz Lecha Poznań i Piasta Gliwice. W rywalizacji nie brakowało okazji bramkowych i szybkiego tempa. Drużyny, które w poprzednim sezonie stały na podium Ekstraklasy i reprezentowały Polskę w europejskich pucharach, sprawiedliwie podzieliły się punktami.
Mecz od samego początku obfitował w sytuacje, a pierwszą z nich zawiązali gospodarze, konkretnie Dani Ramirez. Później Niebiesko-Czerwoni zaprezentowali bardzo dojrzałą, ale i konkretną grę. Podopieczni Waldemara Fornalika stworzyli sobie pięć dogodnych szans, a najlepszą z nich miał Michał Żyro, który w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Mickeyem van der Hartem. W tej samej akcji z okazji starali się skorzystać Kristopher Vida oraz Arkadiusz Pyrka, ale bramka Lecha pozostawała niezdobyta. Pomimo tego gra Piasta napawała optymizmem. Warta docenienia była również odpowiedzialna gra w obronie Niebiesko-Czerwonych, którzy pozbawiali nadziei gospodarzy. W pierwszej połowie pierwszoplanowymi postaciami byli bramkarze, którzy na nudę nie narzekali, a ich interwencje były dowodem jakości i znajomości swojego fachu.
Na początku drugiej odsłony Piast oddał nieco inicjatywy gospodarzom, by po chwili ponownie przystąpić do ataku. Sporo dobrego z lewej strony było udziałem Jakuba Holubka, który kilkukrotnie udanie dryblował i posyłał piłki w pole karne Kolejorza, ale i defensywa Lecha nie zawodziła. Po zrywie ofensywnym Niebiesko-Czerwonych to Lech wyraźnie przycisnął i w ciągu kwadransa przeprowadził kilka ataków, które mogły zakończyć się zdobyciem bramki. W sobotni wieczór w swojej optymalnej formie był jednak František Plach, który podobnie jak przed tygodniem ratował zespół, będąc prawdziwą zaporą nie do pokonania. Nie tylko z wyniku, ale i z przebiegu rywalizacji można uczciwie przyznać zespołom po jednym punkcie.
Biuro Prasowe GKS Piast SA