Śląsk ponownie lepszy
Published: 26.02.2021 / Section: MiastoKiedy na cztery minuty przed końcem meczu GTK doprowadziło do remisu 71:71, wydawało się, że odrabiający straty praktycznie przez cały mecz goście przechylą szalę zwycięstwa na swoją stronę. Gliwiczanie popełnili jednak w końcówce sporo błędów, a WKS Śląsk Wrocław bezlitośnie je wykorzystał i wygrał 80:72.
Śląsk mocno zaczął rywalizację z GTK i już po kilku minutach prowadził 13:1. Gliwiczanie długo nie potrafili złapać właściwego rytmu w ataku, ale kiedy z boku boiska pod kosz wbił się Jordon Varnado, w końcu ruszyli. Kolejne łatwe punkty zdobyli z szybkich ataków, które kończyli Tayler Persons i Łukasz Diduszko. Przewaga wrocławian jednak nie topniała, bo gospodarze wykorzystywali czyste pozycje. Impuls do odrabiania strat dał przyjezdnym Terry Henderson, dzięki czemu gospodarze po pierwszej kwarcie prowadzili różnicą tylko sześciu punktów (25:19), choć w pewnym momencie meczu oba zespoły dzieliło już 14 „oczek”.
Po skutecznym zagraniu Shannona Boguesa gliwiczanie byli już naprawdę blisko rywala, ale Śląsk ponownie odskoczył. Gliwiczanie nie zamierzali jednak dać za wygraną. Wynik pierwszej połowy ustalił Varnado, trafiając jeden rzut wolny (41:35). Oba zespoły miały jeszcze po jednej szansie na zmianę rezultatu, ale w obu przypadkach bez sukcesu.
Po wznowieniu gry Śląsk szybko odbudował przewagę, ale gliwiczanie zniwelowali straty do kilku punktów. Ostatecznie to gospodarze odpowiedzieli na koniec „trójką”, a za sprawą niezawodnego w tym dniu Dziewy po 30 min. gry prowadzili różnicą ośmiu punktów (64:56).
Gospodarze jeszcze na początku ostatniej odsłony potrafili utrzymywać przewagę, ale dobra zmiana Łukasza Diduszki spowodowała, że gliwiczanie stopniowo zaczynali ponownie zbliżać się do rywala. Kiedy Persons trafił z dystansu, a po chwili dołożył kolejne dwa punkty z bliższej odległości, oba zespoły dzielił już tylko jeden punkt różnicy! Śląsk podwyższył następnie prowadzenie dzięki celnym rzutom wolnym, ale Persons i Henderson doprowadzili do remisu. To zwiastowało zaciętą końcówkę. Niestety, GTK kompletnie się pogubiło. Proste straty i niedokładne akcje w ataku spowodowały, że do końca meczu zespół Matthiasa Zollnera zdobył już tylko jeden punkt, a wrocławianie za sprawą Dziewy i Jovanovicia przypieczętowali końcowy sukces. Ostatecznie miejscowi wygrali 80:72 i utrzymali 2. miejsce w ligowej tabeli. GTK musi czekać na wyniki pozostałych zespołów, ale o awans do play off będzie coraz trudniej.
W kolejnym meczu gliwiczanie zagrają u siebie z HydroTruckiem Radom. Spotkanie odbędzie się 6 marca o godzinie 19.30.