Derby Śląska na remis
Опубликовано: 11.02.2021 / Раздел: MiastoDerbowe mecze mają to do siebie, że często kończą się remisami i tak też się stało. Starcie Piasta z Clearexem zakończyło się wynikiem 4:4, choć na 2 sekundy przed końcem chorzowianie jeszcze prowadzili 4:3.
Szkoleniowiec Niebiesko-Czerwonych Orlando Duarte w pierwszej piątce o gry asygnował trzech Brazylijczyków, Hiszpana i Michała Widucha w bramce. W takim ustawieniu ci zawodnicy jeszcze ze sobą nie grali w meczu o punkty. Oba zespoły dość ostrożnie rozpoczęły ten pojedynek, stąd też w pierwszych 5. minutach obie drużyny oddały po jednym celnym strzale. Rosnąca przewaga gliwiczan została udokumentowana golem w 7 minucie. Piłkę z autu wybijał Śmiałkowski, zagrał do Wilka, ten minął Wędzonego i wyłożył futsalówkę Mrowcowi, a temu pozostało już tylko umieścić ją w bramce. Chwilę później Brocki niespodziewanie stanął oko w oko z Widuchem, ale gracz Clearexu strzelił prosto w bramkarza Piasta. Zaraz potem Mirosław Miozga zdecydował się wziąć czas, widząc że jego zespół nie ma pomysłu jak sforsować obronę gospodarzy. Po wznowieniu gry goście śmielej ruszyli do przodu, w 11. min Wędzony zabrał piłkę Dasaievowi i strzałem z dystansu zaskoczył Widucha, doprowadzając do remisu. Wreszcie w 18 minucie gliwiczanie wyszli z kontrą i po pięknym strzale pod poprzeczkę Soleckiego Piast znów objął prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy chorzowianie rzucili wszystko na jedną szalę i byli bliscy wyrównania, ale na przeszkodzie stanął Widuch i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gliwiczan 2:1.
W drugiej odsłonie, w 26. minucie, Piast wychodził z kontrą, ale Mrowiec stracił piłkę i to goście przeprowadzili atak, który Seget zakończył celnym strzałem na 2:2. Chwilę później gospodarze dopięli już swego. Po akcji Amantesa z bliska piłkę do chorzowskiej bramki skierował Ixemad Cabrerra. Tymczasem w 32. min chwila zawahania w defensywie kosztowała gliwiczan stratę gola. Uderzał Brocki, ale ostatni piłki dotknął Wilk i to jemu sędziowie przyznali gola. Clearex poszedł za ciosem i minutę później Brocki uderzeniem z dystansu zmienił wynik na 4:3 na korzyść gości. Zaraz potem chorzowianie złapali piąty faul i Mirosław Miozga poprosił o czas, by dać chwilę odpocząć swoim podopiecznym. Po wznowieniu gry Orlando Duarte zdecydował się już na grę z lotnym bramkarzem, bo Piast nie miał już nic do stracenia oprócz kolejnych goli. Gdy Sandrihno zdecydował się na strzał rozpaczy, piłka odbiła się od Bugańskiego, trafiła do Dasaieva, a ten dograł do Ixemada Cabrrery i Hiszpan już po raz drugi w tym sezonie w ostatniej akcji meczu skierował piłkę do bramki, ustalając końcowy wynik.