Gość Tygodnia: Patryk Rempała
Veröffentlicht: 22.01.2016 / Abschnitt: Express codzienny MiastoO swojej pasji i służbie innym opowiada komendant Hufca ZHP Ziemi Gliwickiej i Wolontariusz Roku 2015.
Naszym dzisiejszym gościem tygodnia jest Patryk Rempała – komendant hufca ZHP Ziemi Gliwickiej i wolontariusz roku 2015.
Patryk Rempała, komendant hufca ZHP Ziemi Gliwickiej
-najbardziej czuję się doceniony przez swoich wolontariuszy, przez swoich instruktorów dlatego, że ktoś mnie musiał tam zgłosić. Sadzę, że jest to właściwie nagroda nie tyle co dla mnie, co dla nas wszystkich. Komendantem tak właściwie jestem od 25 lutego 2015 roku. Moja przygoda z harcerstwem rozpoczęła się w 2001 roku. Zostałem przyciągnięty na zbiórkę. Rozpoczęło się to naborem – to są takie akcje, które nasze drużyny nadal prowadzą w różnych szkołach – było to w Szkole Podstawowej nr 12 na os. Kopernika. Zaciekawiły mnie zajęcia, które zostały tam przeprowadzone, gdzie bawiliśmy się w Indian. Najfajniejsze wspomnienie to jest mój pierwszy obóz harcerski (nie zuchowy) czyli to jest rok 2006. To jest pierwszy samodzielny obóz, gdzie pojechaliśmy właściwie do lasu, gdzie musieliśmy sobie wszystko sami przygotować. To jest obóz, do którego wszystkie inne jakoś porównuję i staram się, aby robią teraz wszystkie przedsięwzięcia, harcerską akcję letnią dla innych, żeby one wyglądały tak, jak ten mój pierwszy.
Przygotowujemy plan działania, konkretne zajęcia. Nasze zajęcia rozpoczynają się mniej-więcej o 9.00/ 10.00 rano, kończą o 21.00, więc to jest dzień pełen wrażeń dla naszych uczestników (dla harcerzy, zuchów, wędrowników). W zależności od tego, czy powiedzmy to są o harcerze z osiedla Kopernika, czy harcerze z Łabęd, czy harcerze z Trynku to każdy ma troszeczkę inną obrzędowość (obrzędowość to są takie po prostu zwyczaje).
Pod koniec obozu, po ściągnięciu flagi państwowej, linka, na której była zawieszona flaga, jest odcinana na kawałki i każdy harcerz, każdy uczestnik czy tez kadra obozu dostaje kawałek takiej linki masztowej, z której następnie wiąże sobie tzw. beczki, które zawiesza na mundurze. Jedna beczka to jeden obóz, dwie beczki to dwa obozy.
Sznury oznaczają funkcje. To jest sznur srebrny poczwórnie pleciony – oznacza funkcję komendanta hufca.
Na prawym ramieniu wyszywamy sprawności harcerskie. U nas w Gliwicach się je wyszywa, a nie naszywa. Następnie chusty. To tez jest taki element munduru. Chusty hufcowe mamy czerwone z granatowa lamówka, w nawiązaniu do kolorów miasta Gliwice. To jest naramiennik wędrowniczy. Ten naramiennik symbolizuje ukończenie takiej próby, która u nas się nazywa po prostu próbą wędrowniczą. To jest taki mo0ement, który otwiera drogę do zdobycia dwóch ostatnich stopni harcerskich. Stopnie instruktorskie są naszywane tutaj jako lilijka oraz to jest tez podkładka pod krzyżem.
Harcerze, co też widać gdzieś tam w życiu zawodowym, na uczelniach czy w społeczeństwie, to aktywni obywatele. Harcerstwo to, myślę, styl życia i dobre wychowanie. Mamy silne ideały, to jest pracowitość, to jest coś, czego czasami brakuje we współczesnym społeczeństwie.
Jeżeli chodzi o ostatnią dużą akcję to na pewno była Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Wspólnie ze stowarzyszeniem GTW byliśmy organizatorem tegorocznego finału. Akacja „Betlejemskie Światło Pokoju” – Betlejemskie Światło Pokoju trafiło do ponad 40 instytucji. Co roku uczestniczymy w obchodach z okazji Odzyskania Niepodległości czy tez Konstytucji 3 Maja. W tym roku myślę, że było nas bardzo widać, ze względu też na wsparcie urzędu miasta, gdyż otrzymaliśmy od pana prezydenta pałatki z logiem naszego miasta ( za co bardzo dziękujemy). No było nas prawie 200 harcerzy i zuchów, więc myślę, że to taka naprawdę pokaźna grupa, więc w tym roku było nas widać. W naszym hufcu w sumie jest około 500 harcerzy.