Aktualności | Gość Tygodnia: Leszek Styś

Gość Tygodnia: Leszek Styś

Gość Tygodnia: Leszek Styś

Published: 25.09.2015 / Section: Express codzienny  Miasto 

Teatr jest niezwykłą przygodą, podczas której można spotkać ludzi, kompanów do wspólnego przemierzania szlaków - mówi Leszek Styś. Poznajcie aktora, scenarzystę i dyrektora artystycznego Teatru "A".

Leszek Styś, aktor, reżyser, scenarzysta, dyrektor artystyczny Teatru A

- Nazywam się Leszek Styś, zajmuje się od 20 lat teatrem, troszeczkę jako instruktor teatralny, aktor scenarzysta, reżyser w tej chwili też jako opiekun grupy czy dyrektor artystyczny Teatru A z Gliwic.

To jest teatr, który jest bardzo różnorodny, bo gliwiczanie mogą kojarzyć Was z takich widowiskowych spektakli plenerowych, gdzie  w grę wchodzi ogień, taniec, woda, a dzisiaj mieliśmy okazję zobaczyć coś zupełnie innego – spektakl dla dzieci. Macie jakąś taką swoją teatralną wizytówkę czy zajmujecie się różnymi tematami?

Leszek Styś, aktor, reżyser, scenarzysta, dyrektor artystyczny Teatru A

- Zajmujemy się najprzeróżniejszymi tematami. Tak naprawdę te takie duże spektakularne spektakle, których mamy sporo też w repertuarze. Od 15 lat też jakby posiłkujemy się teatrem w plenerze czy na ulicy. Jeżeli szykujemy nową premierę zawsze staramy się, żeby Teatr A z Gliwic, który nieustannie powtarza, że jest gliwickim teatrem, tę premierę względnie w ramach prapremiery względnie premiery mógł zagrać również w Gliwicach. Mamy ten niezwykły przywilej że teraz, już po raz drugi w tym roku, najpierw wiosną w Wilczym Gardle a teraz jesienią, tutaj na Zatorzu, prezentujemy formy kameralne. To jest projekt dotowany z budżetu miasta Gliwice . Bardzo się cieszę, że do tego dochodzi, że można jak gdyby skonfrontować z publicznością w dzielnicy. Bardzo się cieszę, że jest czas i miejsce na porządny, instytucjonalny teatr, do którego ubieramy szpilki, fraki, garnitury i jesteśmy, siedzimy, ładnie pachniemy i oglądamy - i to bardzo dobrze, że tego typu formy są. Bardzo dobrze, że jest festiwal sztuki ulicy , w którym najprzeróżniejsze formy, bazujące bardzo często na interakcji, na czymś, co się wydarza tu i teraz. Myślę sobie, że my mamy jakąś tam działkę, jakąś broszkę, w którą ten nasz teatr się wpisuje. Cieszę się, że tego wyboru jest dość, że ludzie są głodni teatru, różnych stylistyk tego teatru, myślę że każdy, siłą rzeczy, ma szansę znaleźć coś fajnego. Nie jesteśmy pędzącą awangardą, tylko raczej takim teatrem, który stara się zrobić coś przyzwoitego, w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Niezwykle cieszę się z tego i jest to niezwykle kreatywne, że od dobrych kilku lat jestem też scenarzystą i reżyserem spektakli i to tak naprawdę ja mam szansę na to, żeby gdzieś tematy, które pędzą po głowie, od których głowa pęka, przerzucać też na praktykę, na scenę .

Czym dla Ciebie jest teatr?

Leszek Styś, aktor, reżyser, scenarzysta, dyrektor artystyczny Teatru A

- Trudne pytanie, mimo że pozornie proste. Wszystko, co robimy w jakiś sposób jest teatralne i wszystko może być pożywką dla teatru – w tym sensie mogę powiedzieć, że wszystkim. A myślę sobie, że niezwykłą przygodą – tak już prościej mówiąc. Niezwykłą przygodą, która się wydarzyła, na której można spotykać ludzi - kompanów do wspólnego przemierzania jakiegoś szlaku – super.

W takim razie życzę, żeby ta przygoda trwała jak najdłużej i do zobaczenia – mam nadzieję, że jak najczęściej na gliwickich scenach. Dziękuję bardzo za rozmowę.

Leszek Styś, aktor, reżyser, scenarzysta, dyrektor artystyczny Teatru A

- Pięknie dziękuję. Do zobaczenia.