Aktualności | Gość Tygodnia: Joanna Koćwin

O tańcu irlandzkim i stepie wiedzą niemal wszystko. Gliwicki zespół Salake święci triumfy i ostro trenuje. O Salake, kulturze Irlandii i sukcesach opowiada Joanna Koćwin, założycielka Akademii Tańca Salake.

Joanna Koćwin, założycielka Akademii Tańca Salake:

- Witam serdecznie, Joanna Koćwin, nauczyciel Młodzieżowego Domu Kultury oraz założyciel Akademii Tańca Salake. Opieramy się głównie na tańcu irlandzkim, w tym miedzy innymi sofcie i stepie (czyli tap dance), natomiast szeroko rozumiana forma taneczna zahacza również o sfery teatralne.

Myślę, że główna przyczyną do zainteresowania się tym gatunkiem tanecznym była przede wszystkim muzyka. To ona mnie zainspirowała i głównie dzięki niej zaczęłam interesować się kulturą Irlandii a również właśnie tańcem.

Największy sukces to mistrzostwa świata na Sardynii, które odbywały się w 2010 roku, gdzie zespół nie dość, że zwyciężył w swojej kategorii, czyli tap dance, również zebrała się kapituła składająca się z instruktorów, choreografów wszystkich zespołów biorących udział w mistrzostwach i przyznała puchar pucharów, czyli puchar dla najlepszego zespołu na całych mistrzostwach, które wówczas miały miejsce.

W tym roku wybraliśmy inny zupełnie festiwal niż do tej pory i wybraliśmy się właściwie na zawody- międzynarodowe zawody taneczne na skalę europejską(nie światową jak do tej pory) odbywające się w Anizo i Nettuno (to jest w Rzymie) i tam dziewczęta zdobyły oczywiście pierwsze miejsce w swojej kategorii.

Salake to jest wielka przygoda. Myślę, że każdy ma taką sferę swojego życia, która gdzieś jest dla niego najważniejsza, a jeśli zawodowo udaje się to połączyć pracę z pasją wtedy człowiek chyba jest szczęśliwy, tak mi się wydaje, tak ja czuję i to jest to co kocham, to co gdzieś tam chciałabym w życiu nadal robić. Wydaje mi się, że nie postawiłam jeszcze kropki nad i. Chciałabym rozwijać te swoje zainteresowania. Wkrótce właśnie postanowiłam zrealizować, z okazji 25-lecia, spektakl teatralny, połączony z pokazem pantomimy w wykonaniu mistrzowskim.