//28-09-2023
|
![]() |
Czy można poznać niepoznawalne? Wszechnica PAU
Wokół tego pytania toczyć się będzie pierwsze w tym roku szkolnym spotkanie Wszechnicy Naukowo-Kulturalnej prowadzonej przez Polską Akademię Umiejętności. 28 września gościem będzie dyrektor Instytutu Fizyki w Centrum Naukowo-Dydaktycznym Politechniki Śląskiej w Gliwicach, dr hab. inż. Adam Michczyński.
W trakcie spotkania w Willi Caro (ul. Dolnych Wałów 8a) poruszy on kwestię datowania radiowęglowego jednej z najważniejszych ikon chrześcijaństwa, od lat będącej przedmiotem naukowych sporów – Całunu Turyńskiego. To lniane płótno przechowywane w kaplicy Świętego Całunu (la cappella della Sacra Sindone) katedry pw. św. Jana Chrzciciela w Turynie, na którym widać przypominający negatyw fotograficzny obraz nagiego mężczyzny, mającego około 180 cm wzrostu, z długimi włosami i brodą – na jednej połowie odbity jest przód jego sylwetki, na drugiej zaś tył. W Całun, niedługo po śmierci i zdjęciu z krzyża, miał zostać owinięty Jezus Chrystus.
Wykład rozpocznie się o godz. 16.00. Wstęp wolny!
Kolory Miasta: Zatorze. W cieniu Lipowej
23 i 24 września w dawnej dzielnicy Horsta Bienka gościły XXI Gliwickie Dni Dziedzictwa Kulturowego. Wydane przez Muzeum w Gliwicach foldery z opisami ciekawych, historycznych miejsc na Zatorzu były świetnym materiałem wykorzystywanym w trakcie 14 spacerów tematycznych. Miałam przyjemność poprowadzić dwa. Tematem przewodnim była zabudowa ulicy Lipowej.
Zatorze to jedna z mniejszych terytorialnie dzielnic Gliwic, ale pełna zabytków. Każdy znajdzie coś ciekawego: miłośnicy modernizmu mają znakomite przykłady architektury okrętowej, interesujący się judaikami zobaczą zachowany w pełni zespół sepulkralny – żydowski cmentarz wraz z dawnym domem przedpogrzebowym wpisanym do rejestru zabytków, a fani Howarda i jego idei miasta-ogrodu – zespoły mieszkaniowe z zabudową co prawda wielorodzinną, ale spełniającą wizje Brytyjczyka. Spotykane na Zatorzu zespoły jednorodzinne z lat 20. i 30. XX w. to też urzeczywistnienie idei najpiękniejszej utopii urbanistycznej. Na miłośników industrii czeka najstarsza miejska wieża ciśnień, tuż przy miejskim stadionie powstałym w miejscu dawnego Jahnsportplatz. A najbardziej charakterystycznym elementem dzielnicy jest zieleń: dużo zieleni!
Szukających na terenie „za torami” wielkomiejskiej zabudowy, kamienic i ekskluzywnych willi należy zdecydowanie odesłać na ul. Lipową. Wiele wzniesionych tam obiektów mogłoby śmiało znaleźć się w reprezentacyjnym centrum Gliwic, np. przy ul. Zwycięstwa, Norberta Barlickiego czy Stanisława Chudoby. Powstały pośród modernistycznych bloków mieszkalnych o purystycznej architekturze.
Lipowa 3 – zabytek rejestrowy
Pod numerem 3 stoi niewielka willa, wzniesiona w stylu historyzującym i przed 40 laty wpisana do rejestru zabytków województwa. Budynek powstał 1902 r. i był częścią zabudowań dawnej Fabryki Szamotu (Oberschlesische Chamottfabrik, zakład należący do szczecińskiej spółki Stettiner Chamotte-Fabrik AG vormals Didier). Willa była przeznaczona dla dyrektora Wilhelma Hartmana. Obiekt do dziś zachwyca oryginalną formą bryły, wystrojem wszystkich elewacji, ozdobnym szklanym, trójspadowym daszkiem wspartym na dekoracyjnej, kutej konstrukcji przy wejściu do budynku, czytelnym pierwotnym układem wnętrz, a także elementami dawnego wyposażenia: stolarką okienną, drzwiową, sztukateriami, posadzkami z kolorowego lastryka. W tym obiekcie najwięcej jest neobarokowych dekoracji. Elementy secesyjne też są widoczne – to wspomniany kuta konstrukcja wsporcza daszku i kraty zamykające doświetlenia drzwi wejściowych, przedstawiające wijące się rośliny.
Lipowa 8 – słoneczna kamienica
Jeżeli została przywołana secesja, to warto spojrzeć na drugą stronę ulicy i budynek pod numerem 8 powstały po 1907 r. Nad drzwiami wejściowymi dostrzeżemy nadświetle z witrażem w formie złocistego słońca. To obecna szklana kompozycja, wykonana na wzór dawnego secesyjnego przeszklenia. Rekonstrukcja była wymuszona bardzo złym stanem pierwowzoru. Secesję odnajdziemy jeszcze w dekoracji snycerskiej drzwi wejściowych oraz w formie metalowych balustrad balkonów. Nie znamy okresu zdemontowania innych dekoracji elewacji świadczących o czasie powstania kamienicy.
Lipowa 10 – nieodkryta secesja
Kamienica z 1906 r. to przepiękny przykład Art Nouveau i bogatego wachlarza dekoracji reprezentujących ten styl. Właścicielem kamienicy do 1909 r. był Julius Kaluza, przedsiębiorca budowlany. Prawdopodobnie wybudował kamienicę na wynajem.
Okazały, czterokondygnacyjny budynek wyróżnia się fasadą bogatą w detale, jak również połączeniem materiałów wykończeniowych: tynku oraz czerwonej cegły. Czerwień ceramiki podkreśla secesyjne detale wykonane w sztucznym kamieniu. W niesymetrycznej kompozycji elewacji najbardziej widoczny jest dwuosiowy pseudoryzalit zwieńczony facjatką w partii dachu. W osi 2 i 5 zaprojektowano balkony o zróżnicowanych kompozycyjnie metalowych balustradach, tu też zawitała secesja, ale geometryczna. Parter oddziela od pozostałych kondygnacji fryz z tzw. ornamentem wolutowym nawiązującym do minionych, historyzujących stylów. Fryz fasetowy wieńczący fasadę to znowu połączenie stylizowanych liści akantu z secesyjnym przedstawieniem słonecznika. Moje ulubione detale to opaski „ramujące” prostokątne okna pierwszego piętra z główkami „krzyczących” kobiet, wplecionymi w wijące się wstęgi.
Lipowa 42 – Stanisława Żółkiewskiego 1. Modernistyczna dominanta
Działka, na której zbudowano w 1931 r. ten narożny budynek, należała do 1928 r. do miasta (Stadtgemeinde). Następnym właścicielem został Wilhelm Nelke, mistrz murarski. W chwili budowy były to dwa obiekty. Jeden, od strony ul. Lipowej, miał wyznaczoną funkcję mieszkalno-usługową, natomiast drugi, od ul. Żółkiewskiego, jedynie mieszkalną. Obiekt linią zabudowy nie nawiązuje do budynków usytuowanych przy głównym trakcie (ul. Lipowa 36, 38, 40). Dzięki temu jego elewacja od strony ul. Żółkiewskiego, z dwukondygnacyjnym wykuszem na rzucie trójkąta, jest widoczna również od strony ul. Lipowej, stanowiąc modernistyczną dominantę.
Ciąg dalszy nastąpi!
Ewa Pokorska-Ożóg
miejski konserwator zabytków
9. PKO Półmaraton Gliwicki i bieg dzieci
Chcesz spróbować swoich sił w jesiennym półmaratonie, zaliczyć „gliwicką dychę” lub wyścig nordic walking bądź krótszą trasę biegową na dystansie 5 km? Zgłoś się do 9. PKO Półmaratonu Gliwickiego, organizowanego 8 października! Dzień wcześniej w sąsiedztwie PreZero Areny Gliwice odbędzie się bieg dzieci.
Entuzjaści półmaratonu będą mieli do pokonania trasę o długości 21 097,5 m. Fani krótszych biegów i nordic walking zmierzą się z dystansem 10 km oraz 5 km. Z planowanym przebiegiem tras oraz ich charakterystyką można się już zapoznać na stronie polmaratongliwicki.pl. Zapisy chętnych są prowadzone na stronie https://b4sportonline.pl/PolmaratonGliwicki/.
Start biegu na dystansie półmaratońskim wyznaczono na godz. 10.00 spod Prezero Areny Gliwice (ul. Akademicka 50). Kwadrans później, z powstającego terenu rekreacyjnego na Wilczych Dołach w dzielnicy Sikornik, wyruszą w trasę po mieście uczestnicy „gliwickiej dychy” i wyścigu nordic walking. Na końcu, o godz. 10.30, ze startu wyznaczonego przy ul. Zwycięstwa pobiegną osoby zgłoszone do biegu na dystansie 5 km. Zawodników będzie obowiązywał limit czasu – maksimum 3 godziny na półmaraton, 90 minut na 10 km oraz 45 minut na 5 km. Metą dla wszystkich będzie PreZero Arena Gliwice.
Biegi dla dzieci zaplanowano na sobotę 7 października. Start – godz. 16.00 w sąsiedztwie w sąsiedztwie PreZero Areny Gliwice.
Dystans, jaki młodzi zawodnicy będą mieli do pokonania, uzależniony będzie od wieku uczestników. Roczniki 2008–2010 (nastolatki w wieku 13–15 lat) zmierzą się z kilometrowym Biegiem Niedźwiedzia, a roczniki 2011–2013 (10–12-latki) z półkilometrowym Biegiem Wilka. Dla roczników 2014–2016 (dzieci w wieku 7–9 lat) przewidziano ćwierćkilometrowy Bieg Liska, a dla roczników 2017–2019 (maluchy 4–6 lat) stumetrowy Bieg Wiewiórki. Najmłodsi od roczku do 3 latek pokonają 70 metrów w Biegu Żuczka.
Zgłoszenia dzieci są przyjmowane drogą elektroniczną poprzez formularz na stronie półmaratonu. Liczba miejsc ograniczona! Wszystkie dzieci, które ukończą swój bieg, otrzymają pamiątkowe medale. Dziecięce biuro zawodów będzie czynne 7 października w godz. od 14.30 do 15.30 w okolicach wejścia E do PreZero Areny Gliwice.
Organizatorem imprezy dofinansowanej z budżetu Miasta Gliwice jest Fundacja Bieg Rzeźnika.
Kulturalny rozkład jazdy: 29 września – 1 października
Otwarcie nowej wystawy, ciekawe spotkania i seanse – w nadchodzący weekend na nudę czasu nie będzie!
piątek 29 września
- Spotkanie autorskie z Mają Drożdż rozpocznie się o godz. 18.00 w Bibliotece Centralnej (ul. Kościuszki 17). Wstęp wolny.
- O godz. 18.00 w Czytelni Sztuki (ul. Dolnych Wałów 8a) otwarta zostanie wystawa „Poszerzanie wspólnoty. Fotografia humanistyczna ze zbiorów Muzeum w Gliwicach”. Wstęp wolny.
- Spotkanie z podróżnikiem Tomaszem Czarneckim „Niezwykłe Stany Ameryki” rozpocznie się o godz. 18.30 w Stacji Artystycznej Rynek (Rynek 4–5). Wstęp wolny.
- W Cechowni (ul. Bojkowska 35a) zagra zespół Wyrwani. Początek koncertu o godz. 20.00.
sobota 30 września
- Muzeum w Gliwicach zaprasza na spotkanie z podróżnikami Beatą i Pawłem Pomykalskimi „Bośnia i Hercegowina – kraj wielu kultur, religii i trudnych doświadczeń”. Początek o godz. 15.00 w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich (ul. Poniatowskiego 14). Wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona.
- Rozpoczyna się 10. Międzynarodowy Festiwal Filmowy „Młode Horyzonty”. W Kinie Amok (ul. Dolnych Wałów 3) będzie można zobaczyć film „O psie, który jeździł koleją” o godz. 16.00 i „Dziewczyńskie historie” o godz. 18.00.
- O godz. 18.00 Kino Amok wyświetli „Królestwo III: Exodus” – widzowie zobaczą wszystkie odcinki trzeciej części serialu w całości.
- O godz. 21.00 w Klubie Studenckim Spirala (ul. Pszczyńska 85) rozpocznie się Rockoteka z The Hybrid Conspiracy.
niedziela 1 października
- Kino Amok wyświetli „André Rieu. Miłość mieszka pośród nas” – retransmisję koncertu z Maastricht 2023. Początek seansu o godz. 12.00.
- W ramach 10. MFF „Młode Horyzonty” w Kinie Amok będzie można zobaczyć „Pati i klątwę Posejdona” o godz. 16.00 oraz „Nelly Rapp i sekret Mrocznego Lasu” o godz. 18.00.
Wszystkie wydarzenia są publikowane w aplikacji [GAMA] i na gama.gliwice.eu. Jesteś organizatorem? Dodaj swoje wydarzenie do kalendarza poprzez formularz.
Z medalami u Prezydenta
Zawodnicy z Gliwickiego Stowarzyszenia Modelarzy Lotniczych odwiedzili Urząd Miejski w Gliwicach, by wręczyć prezydentowi Adamowi Neumannowi jeden ze złotych medali, które przywieźli z Mistrzostw Świata Modeli Latających Szybowców Sterowanych Automatycznie w rumuńskiej Turdzie. Był to największy sukces w historii gliwickich modelarzy, a spotkanie w magistracie okazją do rozmów na temat tajników tego uskrzydlonego sportu.
Pięć złotych medali wywalczyła reprezentacja Polski podczas Mistrzostw Świata Modeli Latających Szybowców Sterowanych Automatycznie w rumuńskiej Turdzie. W ośmioosobowym polskim składzie znalazło się aż sześcioro zawodników z Gliwickiego Stowarzyszenia Modelarzy Lotniczych. To ogromny sukces, polska drużyna pokonała drużyny z 13 państw i zdobyła aż pięć z sześciu złotych krążków Mistrzostw. Wśród nich znalazła się m.in. Paulina Szumska – podopieczna instruktora Cypriana Błaszczyka, która została mistrzynią świata w kategorii juniorów oraz w klasyfikacji kobiet – juniorek. Wspólnie z Dominikiem Skowronem i Stanisławem Rajcą – podopiecznymi trenera Romana Sowy – stanęła także na 1. miejscu podium w konkurencji drużynowej. Z kolei mistrzem świata wśród seniorów został Konrad Żurowski – aktualny mistrz Europy. Piąte złoto wywalczyła natomiast reprezentacja Polski, w której składzie znalazł się Czesław Ziober z GSML (indywidualnie 4. miejsce), Amelia Wojnicka oraz Bernard Okrent z Rybnika. Trenerem reprezentacji był Roman Sowa z Górnośląskiego Centrum edukacyjnego, a kierownikiem ekipy Tadeusz Milewski, prezes GSML.
W czwartek, 28 września, drużyna zaprezentowała swoje trofea prezydentowi Gliwic Adamowi Neumannowi i opowiedziała o Mistrzostwach oraz różnych aspektach uprawianego przez siebie sportu.
– Gliwice od lat są w krajowej i światowej czołówce jeśli chodzi o modelarstwo lotnicze. Bronicie kolejnych tytułów. Gratuluję i dziękuję, bo to wspaniała promocja miasta. Wasze Stowarzyszenie i pasja to również przedsionek dla kadr, które później pracują w przemyśle lotniczym i firmach typu Flytronic – mówił podczas spotkania prezydent Gliwic Adam Neumann.
– Jesteśmy najlepszą tego typu organizacją w Polsce głównie dzięki temu, że miasto nas wspiera dofinansowując bieżącą działalność oraz organizację poszczególnych imprez i wydarzeń. Otrzymujemy dotację, która pomaga nam finansować nasze działania. Sam model, którego używamy w zawodach kosztuje około 1200 euro, a każdy zawodnik potrzebuje takich aż pięć. To piękny i dający wiele satysfakcji, ale kosztowny sport – dodał Stanisław Kubit, dwukrotny indywidualny mistrz świata w klasie modeli szybowców sterowanych automatycznie, zdobywca wielu innych prestiżowych tytułów i nagród, trener kadry narodowej.
Miłośników modeli latających informujemy, że w sobotę, 14 października, w Gliwicach odbędą się Mistrzostwa Polski Makiet na Torze Modelarskim. (mf)