//07-02-2023
|
![]() |
Przebojowy koniec karnawału
Które europejskie miasto słynie z najwytworniejszych balów? Oczywiście Wiedeń! 19 lutego do stolicy Austrii przeniesie nas Zespół Muzyki Salonowej Eleganza.
Gliwicki karnawał zakończy uroczysty koncert muzyki klasycznej. Będzie klasycznie, lekko i bardzo tanecznie. Poza muzyką uznanych mistrzów, takich jak Strauss czy Elgar, usłyszymy także kompozycje twórców nieco zapomnianych.
Ángel Villoldo był argentyńskim mistrzem tanga. To on nadał argentyńskiemu tangu stosowaną do dziś formę muzyczną, czyli takt 2/4 i charakterystyczny, ostry rytm. Jo Knümann ze swoją „Orkiestrą bez nut” grał w czołowych kawiarniach dwudziestolecia międzywojennego, takich jak takich jak Café Vaterland w Berlinie czy Alster Pavilion w Hamburgu. W swoich kompozycjach, pisanych głównie dla orkiestr salonowych, sięgał do muzyki ludowej różnych krajów.
Ostatki z Eleganzą rozpoczną się o godz. 18.00 w niedzielę 19 lutego na Scenie Bajka (kino Amok, ul. Dolnych Wałów 3). Bilety w cenie 55 zł są do nabycia w kasach Teatru Miejskiego w Gliwicach (ul. Nowy Świat 55–57), kina Amok i teatr.gliwice.pl. Miasto Gliwice dofinansowuje wydarzenie.
Komunikat Miejskiego Rzecznika Konsumentów
W środę, 8 lutego, biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów będzie nieczynne. Za powstałe niedogodności serdecznie przepraszamy. Gdzie w tym czasie można uzyskać pomoc prawną?
• Infolinia Konsumencka
tel. 801-440-220;
tel. 22/ 266-76-76
poniedziałek-piątek w godz. od 8.00 do 18.00
email: porady@dlakonsumentow.pl
• Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Katowicach
tel. 32/356-81-00
poniedziałek-piątek w godz. od 7.30 do 15.30
e-mail:sekretariat@katowice.wiih.gov.pl.
W „Imperium barw” Tycjana
W niedzielę 12 lutego o godz. 18.00 w kinie Amok (ul. Dolnych Wałów 3) rozpocznie się seans, podczas którego najwięksi światowi eksperci, krytycy, badacze i artyści opowiadają o życiu Tycjana, jego stylu, temperamencie i ambicjach. Tłem dla ich rozważań jest Wenecja, kulturowy tygiel, miasto nierozerwalnie związane z Tycjanem, z którego czerpał on inspiracje.
W nowym filmie z cyklu „Art Beats – Wielka Sztuka w Kinie” śledzimy dzieje Tycjana. Obdarzony niezwykłym talentem oraz smykałką do interesów, Tycjan szybko stał się najbardziej pożądanym nazwiskiem na dworach całej Europy, przyćmiewając innych twórców tamtych czasów. Jego dzieła wyznaczyły kierunek, w jakim podążyła cała epoka i do dziś inspirują rzesze artystów.
Genialny portrecista, mistrzowsko interpretował zarówno motywy religijne, jak i mitologiczne. Twierdził, że sztuka jest potężniejsza od natury i w zgodzie z tym hasłem żył oraz tworzył. Sztuka Tycjana wciąż prowadzi dialog ze współczesnymi, jak wyjaśnia Jeff Koons, który w tym filmie opowiada o swojej fascynacji malarskim stylem i warsztatem Tycjana – elementami, które ponad czterysta lat później dzieli z rewolucyjnym weneckim malarzem.
Bilety w cenie od 21 do 28 zł są dostępne w kasie kina oraz na stronie Amoku. (materiały organizatora)
Piękni i młodzi. Opowieści o rybnickich Żydach z szuflady Małgosi
Przewodniczka po Rybniku i wieloletnia współpracowniczka Domu Pamięci Żydów Górnośląskich, tropicielka śladów przeszłości, autorka bloga „Szuflada Małgosi” przybywa do Gliwic ze swoją pierwszą książką „Piękni i młodzi. Opowieści o rybnickich Żydach z szuflady Małgosi”. Zapraszamy na spotkanie z Małgorzatą Płoszaj, które rozpocznie się o godz. 18.00 w czwartek 9 lutego w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich (ul. Poniatowskiego 14), oddziale Muzeum w Gliwicach.
Książka Małgorzaty Płoszaj porusza temat miłości, dorastania, cierpienia i trudnych wyborów. Jest to powieść o wielkiej i małej historii, także o nadziei, która ratuje nawet w najgorszych czasach. Rodziny Haasów, Katzów, Mannebergów, Kohlbergów, Aronadów, Priesterów, Glücksmannów i wielu innych niemieckich i polskich Żydów budowało Rybnik, żyło w nim i pracowało. Spora ich część była związana z innymi miastami na Górnym Śląsku, m.in. z Gliwicami, Pszczyną, Mysłowicami. Zapraszamy do świata bardzo ciepłego, rodzinnego, nam bliskiego, na spotkanie z opowieściami o Żydach z Górnego Śląska.
„Pamięć i przeszłość nas tworzą. Także przeszłość, której nie znamy i zamilczana pamięć. Obie kształtują naszą tożsamość i tożsamość miejsc, z których jesteśmy. Choćby nie było tam śladów żydowskich synagog, cmentarzy i łaźni. Chylę czoła przed każdym, kto stara się sięgnąć głębiej, wydobyć spod skamieniałej gleby fragmenty dawnego życia, ślady codzienności, skrawki ludzkich losów. Taka wielką archeologiczną pracę pamięci wykonała dla RYBNIKA autorka książki o jego żydowskich mieszkańcach. Odsłanianie tamtego świata uświadamia ogrom utraty, ale także przywraca godność zamilczanym. Ważny i piękny gest”. Tak o książce Małgorzaty Płoszaj napisała Agata Tuszyńska, autorka biografii m.in. Ireny Krzywickiej, Wiery Gran, Isaaca Bashevisa Singera.
Małgorzata Płoszaj – rybniczanka, przez kilka lat współpracowniczka portalu Wirtualny Sztetl oraz Domu Pamięci Żydów Górnośląskich, oddziału Muzeum w Gliwicach, pasjonatka historii rybnickich, a także górnośląskich Żydów, których losy stara się przybliżać m.in. poprzez spotkania z mieszkańcami, artykuły w prasie, Internecie – m.in. na swoim blogu (www.szufladamalgosi.pl); laureatka dyplomu przyznawanego przez Ambasadora Izraela oraz Żydowski Instytut Historyczny za ratowanie dziedzictwa żydowskiego (2010 r.) oraz nagrody Prezydenta Miasta Rybnika w dziedzinie kultury za przywracanie pamięci o różnorodności etnicznej miasta (2020 r.).
Książkę można będzie kupić podczas spotkania. Wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona. (materiały organizatora)
Fotografia „W stronę słońca”
Gliwickie Towarzystwo Fotograficzne przez blisko 50 lat było ważnym ośrodkiem artystycznym w kraju. Wystawa „W stronę słońca. Gliwickie Towarzystwo Fotograficzne 1951–2000” w Czytelni Sztuki (Willa Caro, ul. Dolnych Wałów 8a) przypomni twórczość tej ważnej grupy.
Gliwickie Towarzystwo Fotograficzne powstało na bazie Gliwickiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Fotograficznego (rok założenia: 1951) w 1961 roku. Pierwszymi działaczami tego środowiska byli przedstawiciele szkoły lwowskiej. GTF było bardzo różnorodne – w skład grupy wchodzili m.in. Jerzy Lewczyński realizujący program archeologii fotografii, autorka monumentalnego cyklu „Zapis socjologiczny” Zofia Rydet czy zdobywca złotego medalu w konkursie World Press Photo 1970 – fotoreporter Stanisław Jakubowski.
– Hasło „w stronę słońca” jest metaforą o podwójnej wymowie wobec historii Gliwickiego Towarzystwa Fotograficznego. Fotografia – jak stwierdził Jerzy Lewczyński – umożliwiała oderwanie się od trudnych powojennych warunków bytowania ku lepszym i piękniejszym światom. Nie chodziło jednak tylko o wyszukiwanie promiennych motywów, jak na zdjęciu z afisza pierwszej wystawy GTF. Ważniejszym celem było rozświetlanie świadomości twórczej i uwalnianie jej od estetycznych i politycznych stereotypów – zapowiadają organizatorzy wystawy z Muzeum w Gliwicach.
Otwarcie ekspozycji zaplanowano na godz. 16.00 w sobotę 11 lutego. Kuratorem wystawy „W stronę słońca. Gliwickie Towarzystwo Fotograficzne 1951–2000” jest Adam Sobota. Prace członków GTF-u będzie można oglądać do 13 maja w godzinach pracy muzeum (wtorek: godz. 9.00–15.00, środa: godz. 9.00–16.00, czwartek – piątek: godz. 10.00–16.00, sobota: godz. 11.00–17.00, niedziela: godz. 11.00–16.00). Zwiedzanie wszystkich oddziałów Muzeum w Gliwicach w soboty jest bezpłatne.
Wszystkiego, co najlepsze!
Dwie kolejne gliwiczanki świętowały wyjątkowe jubileusze. W styczniu pani Elżbieta Firlejczyk obchodziła setne urodziny, a niespełna miesiąc później 105. rocznicą urodzin cieszyła się pani Urszula Deszberg. W imieniu prezydenta Gliwic Adama Neumanna radości każdego dnia, dobrego zdrowia i pogody ducha życzyła obu paniom Ewa Jakubowska, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Gliwicach.
Pani Urszula Deszberg urodziła się 4 lutego 1918 r. w miejscowości Jicin, na terenie obecnych Czech. Po wojnie, w 1945 r., los przywiódł ją do Gliwic, gdzie osiadła na stałe. Podjęła pracę w popularnej wówczas kawiarni Agawa, w której serwowano desery uznawane za jedne z najlepszych w mieście. Następnie pracowała w banku. Za mąż wyszła w 1959 r. za Edwarda Deszberga, wykładowcę języka angielskiego na Politechnice Śląskiej. Od 1983 r. jest wdową. W Gliwicach nie mieszka już nikt z jej rodziny, która rozjechała się po kraju – osiadła w Warszawie i Zakopanem, ale pani Urszula utrzymuje kontakt z siostrzenicami i ich dziećmi.
Życie pani Urszuli wypełnione było podróżami. Koleje jej losów sprawiły, że jest niezwykle barwną i ciekawą życia osobą. Ma też bardzo dobrą pamięć, wyjątkowe poczucie humoru i młodzieńczą pogodę ducha, jednocześnie pozostając niezmiernie elegancką damą. Zwiedziła większą część południowej Europy – od Francji przez Szwajcarię, Austrię, Grecję, Włochy, aż do Turcji. Wrażenia ze swoich wojaży przechowuje w domu, uwiecznione na licznych zdjęciach i przywiezionych z podróży pamiątkach. Na co dzień może liczyć na pomoc przyjaciółki Bożeny, która w tym roku świętowała 90. urodziny oraz zaprzyjaźnionej sąsiadki pani Katarzyny, która poświęca jej wiele czasu i służy wszelką pomocą.
Ważną rocznicę urodzin świętowała też pani Elżbieta Firlejczyk – 15 stycznia skończyła 100 lat. Urodziła się w Lipnicy Murowanej, w niewielkiej wsi między Krakowem a Nowym Sączem. Tam spędziła II wojnę światową, pomagając jako sanitariuszka Armii Krajowej. Za swoje zasługi została uhonorowana Krzyżem Kawalerskim. W 1950 r. losy skierowały ją do Gliwic, gdzie przez 32 lata pracowała jako nauczycielka w Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych. Pani Elżbieta jest wdową i matką dwóch córek, które wyjątkowo troskliwie się nią opiekują. Pozostaje w dobrej kondycji, jest dowcipna i ma doskonałą pamięć. Jest wdzięczna wszystkim lekarzom i pielęgniarkom, którzy przyczynili się do zachowania jej dobrego zdrowia. (mf)
Zagrali… i wygrali dla Hospicjum!
Aż 91 000 zł udało się zebrać podczas Turnieju Charytatywnego „Gramy dla Hospicjum” w Marco Football Center! W ciągu dwóch dni 39 drużyn, w skład których weszło blisko 470 zawodników rozegrało łącznie 136 meczów. Wszystko po to, by wesprzeć działalność Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach.
W miniony weekend, 4–5 lutego, hala przy ul. Ceglarskiej 40a w Gliwicach wypełniona była po brzegi, głównie za sprawą miłośników sportowych emocji, chcących nieść pomoc chorym . Turniej Charytatywny na rzecz Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach, zorganizowany przez Marco Footbal Center we współpracy z Fundacją MarcoPomaga, przyciągnął ludzi o wielkich sercach – drużyny sportowe, sponsorów i kibiców.
Rywalizacja odbywała się z podziałem na trzy grupy: zaawansowaną, średnio zaawansowaną i rekreacyjną. Łącznie na boisku zagrało 39 drużyn, z których każda przekazała wpisowe w wysokości 2 000 zł na działalność hospicjum. Wśród nich znalazły się m.in. reprezentacje miejskich spółek – Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach oraz Śląskiego Centrum Logistyki. Poza drużynami z Gliwic i najbliższej okolicy, obecne były składy m.in. z Poznania, Lublina czy Świebodzina.
Organizację turnieju wsparli sponsorzy, którzy ufundowali m.in. nagrody dla zwycięzców, a. pamiątkowe statuetki dla najlepszych drużyn wykonali uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej TĘCZA Gliwice przy Fundacji Różyczka.
Jak zwykle przy tego rodzaju wydarzeniach, duże znaczenie dla zawodników miała obecność kibiców, zagrzewających do gry, których i tym razem nie zabrakło. Poza głośnym dopingiem mogli także wspomóc zbiórkę, dorzucając swoją cegiełkę do jednej z puszek, z którymi wolontariusze hospicjum kwestowali podczas turnieju.
Wszystkim zawodnikom, kibicom, sponsorom oraz organizatorowi Turnieju Charytatywnego „Gramy dla Hospicjum” serdecznie gratulujemy wyniku zbiórki!
Szczegółowe informacje na temat wydarzenia oraz drużyn biorących udział w turnieju można znaleźć na stronie. https://marcofootballcenter.pl/ oraz na Facebooku. (ml)