Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach

// 02-03-2018

Okulistyka wraca do Gliwic!

To bardzo dobra wiadomość dla pacjentów. Do Szpitala Wielospecjalistycznego przy ul. Kościuszki wraca okulistyka. 28 lutego NFZ rozstrzygnął konkurs na leczenie szpitalne w zakresie okulistyki chirurgii jednego dnia – Szpital Wielospecjalistyczny w Gliwicach otrzymał kontrakt. Oddział będzie przyjmował pacjentów od 1 kwietnia.

Byliśmy świadomi, że prowadzone postępowanie konkursowe, przy tak ogromnej konkurencji, będzie bardzo trudne. W oczekiwaniu na ogłoszenie postępowania konkursowego podjęliśmy wiele działań zmierzających do właściwego przygotowania – mówi Beata Sadownik, prezes Szpitala Wielospecjalistycznego w Gliwicach.

 Oddział okulistyki został przebudowany i doposażony w niezbędny sprzęt medyczny. Przy wsparciu finansowym Miasta Gliwice blok operacyjny powiększył się o nowoczesną salę operacyjną z wentylacją i klimatyzacją. Z budżetu miejskiego przekazano na ten cel  150 tys. zł. Zarządowi szpitala udało się skompletować zespół lekarski i pielęgniarski. Dzięki temu  szpital wygrał konkurs i będzie mógł świadczyć usługi okulistyczne w ramach NFZ.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji. To dobra wiadomość szczególnie dla mieszkańców Gliwic i powiatu, którzy nie będą już musieli korzystać z usług okulistycznych na zasadach komercyjnych, czekać na operację zaćmy w długich kolejkach czy szukać pomocy poza granicami miasta, a nawet kraju – podkreśla Beata Sadownik.

Przypomnijmy, że kontrakt na świadczenia okulistyczne gliwicki Szpital Wielospecjalistyczny utracił w 2012 r. Był to efekt przeprowadzonego przez NFZ konkursu na nowych zasadach, które zakładały przeprowadzenie go dla całego subregionu centralnego województwa śląskiego, a nie – jak dotychczas – z podziałem na miasta na prawach powiatu i powiaty.  Brak kontraktu okulistycznego  w Szpitalu Wielospecjalistycznym odbił się na pacjentach z Gliwic i powiatu - oddział funkcjonował w ograniczonym zakresie, realizując tylko zabiegi komercyjne. W mieście pozostał tylko jeden oddział,  w ówczesnym 106 Szpitalu Wojskowym, świadczący tego typu usługi  w ramach NFZ. Odebranie kontraktu jednemu szpitalowi nie spowodowało niestety zwiększenia finansowania drugiego szpitala, a nawet zostało ono zmniejszone.

Zarząd Szpitala Wielospecjalistycznego podjął walkę o przywrócenie kontraktu dla okulistyki, a starania te wsparł gliwicki samorząd, apelując w tej ważnej dla mieszkańców sprawie do Narodowego Funduszu Zdrowia, premiera rządu oraz ministra zdrowia. – Mieszkańcom tej części Śląska czterokrotnie zmniejszono dostęp do szpitalnych świadczeń okulistycznych – podkreślały władze Gliwic.

Protesty przedstawicieli samorządu i szpitali przez lata nie odnosiły skutku. Wydłużające się kolejki w praktyce uniemożliwiły części pacjentów uzyskanie świadczenia objętego ubezpieczeniem zdrowotnym, a część osób zmusiła do wyjazdu za granicę w celu wykonania niezbędnych zabiegów. W czerwcu ubiegłego roku prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz po raz kolejny interweniował w tej sprawie u dyrektora NFZ. Oddział z kontraktem ruszy 1 kwietnia. (mf)

Specjalista na miarę

5 marca w Centrum Edukacyjno-Kongresowym Politechniki Śląskiej odbędzie się II konferencja z cyklu Edukacja Dualna – EDUAL. Wezmą w niej udział przedstawiciele świata nauki i gospodarki, którzy wspólnie dyskutować będą o kształceniu studentów na potrzeby nauki i przemysłu.

Konferencja organizowana przez Politechnikę Śląską po raz kolejny odbędzie się pod hasłem „Studia dualne odpowiedzią na potrzeby Przemysłu 4.0”. Uczestniczyć w niej będzie m.in. minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, który objął wydarzenie swoim patronatem, a także rektorzy wszystkich polskich uczelni technicznych, goszczący w Gliwicach w ramach Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych.

W trakcie prezentowane i dyskutowane będą przykłady edukacji dualnej oraz przykłady różnych działań związanych z tego typu edukacją na polskich uczelniach. Jedna z sesji zostanie poświęcona dobrym praktykom, realizowanym przez partnerów zagranicznych Politechniki Śląskiej.

Konferencji, podobnie jak w zeszłym roku towarzyszą Inżynierskie Targi Pracy i Przedsiębiorczości. Partnerem wydarzenia jest Miasto Gliwice.      

Szczegółowy program można znaleźć na stronie www.edual.polsl.pl

Wycieczki zamiast zakupów

Koleje Śląskie zachęcają do aktywnego spędzania wolnego czasu. 11 marca wystartuje nowa akcja „Rodzinne niedziele’, w ramach której przewoźnik oferuje bezpłatne przejazdy dla rodziców w każdą pierwszą niedzielę miesiąca wolną od handlu.

Z bezpłatnych przejazdów będą mogli korzystać rodzice lub opiekunowie podróżujący z dziećmi do 16. roku życia. Bilet musi posiadać jedynie podopieczny – rodzic lub dwójka rodziców podróżują całkowicie za darmo.

Promocja będzie obejmować wszystkie połączenia Kolei Śląskich z wyjątkiem odcinka transgranicznego Chałupki – Bohumin, pociągów Ornak na odcinku Żywiec – Zakopane oraz pociągów specjalnych.

 -Chcemy, by rok 2018 upływał w Kolejach Śląskich pod znakiem zdrowia i ekologii. Stąd też nasza propozycja do rodziców, by niedziele wolne od handlu poświęcić na aktywny wypoczynek i wybrać się z dziećmi na wycieczkę – tłumaczy Wojciech Dinges, prezes Zarządu Kolei Śląskich.

Pierwsza okazja, by skorzystać z oferty nadarzy się 11 marca, a następnie: 1 kwietnia, 13 maja, 10 czerwca, 8 lipca, 12 sierpnia, 9 września, 14 października, 11 listopada oraz 9 grudnia.

                                                                                                                                                                              źródło: www.slaskie.pl

Potrzebujesz porady konsumenckiej? Przeczytaj!

paragon

W czwartek i piątek 1 i 2 marca biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów będzie nieczynne. Osoby zainteresowane poradami konsumenckimi w tym terminie mogą korzystać z porad innych instytucji konsumenckich, o których informacje można uzyskać w pokoju 007 Urzędu Miejskiego w Gliwicach przy ul. Zwycięstwa 21.

Pomimo nieobecności Miejskiego Rzecznika Konsumentów w biurze MRK można otrzymać poradniki konsumenckie. Do dyspozycji mieszkańców pozostaje tez infolinia konsumencka (tel. 801-440-220 oraz 22/290-89-16 czynna od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 18.00) oraz  Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Katowicach (ul. Brata Alberta 4, 40-951 Katowice, tel. 32/356-81-00). (mf)

 

W górskim klimacie

2 marca w Gliwicach rozpocznie się Festiwal Górski Wondół Challenge. Będą pokazy filmów ze słynnego Banff Mountain Film Festival i spotkania z ludźmi gór. Na szerokie wody wypłyniemy natomiast z gościem specjalnym – Aleksandrem Dobą, człowiekiem, który trzykrotnie przepłynął Atlantyk.

Wondół Challenge powstał, żeby promować bezpieczną turystykę górach. Jest to festiwal dla całych rodzin, podczas których młodsi i starsi mogą poznać zasady pierwszej pomocy, dowiedzieć się, jak samodzielnie zorganizować trekking itp. Poza częścią szkoleniową w Centrum Edukacyjno-Kongresowym Politechniki Śląskiej (ul. Konarskiego 18b) zaplanowano też bloki filmowe – poza tradycyjnymi pokazami filmów z Banff będą dokumenty na temat polskich zimowych wypraw na K2 w sezonach 1987/1988 i 2002/2003.

Wśród zaproszonych gości są zarówno miłośnicy gór wysokich, jak i morskich głębin. Spotkamy się z Januszem Majerem, alpinista i szefem programu Polskie Himalaje i Polski Himalaizm Zimowy; Angeliką Chrapkiewicz-Gądek, podróżniczką, która mimo rdzeniowego zaniku mięśni zdobywa górskie szczyty i nurkuje; Piotrem Hercogiem, biegaczem, wspinaczem górskim i alpinistą jaskiniowym. Gwiazdą imprezy będzie niewątpliwie Aleksander Doba, kajakarz, który sportową poprzeczkę postawił sobie bardzo wysoko – chciał przepłynąć Atlantyk, i to nie raz, a trzy razy. Ambitny plan zrealizował na kilka dni przed 71. urodzinami. Do listy swoich osiągnięć zalicza także pierwsze przepłynięcie Wisły w całości i sforsowanie prawie 2 tys. linii brzegowej jeziora Bajkał.

Gliwicki dzień w ramach festiwalu Wondół Challenge zaplanowano między godz. 15.00 a 22.00. Wstęp do Centrum Edukacyjno-Kongresowego Politechniki Śląskiej jest wolny. Program festiwalu jest dostępny na stronie wondol-challenge.pl. Impreza jest organizowana przez Fundację Radan i 3 marca przenosi się z Gliwic do Szczyrku. Miasto Gliwice jest partnerem festiwalu.

(mm)

Coma w Starej Fabryce Drutu

Piotr Rogucki i spółka 14 kwietnia rozpoczną sezon imprezowy w Starej Fabryce Drutu (ul. Dubois 22). Bilety na koncert są już w sprzedaży.

Coma to jedna z najbardziej cenionych formacji na rodzimej scenie rockowej. Występy na żywo w wykonaniu Roguckiego i reszty zawsze są bardzo energetyczne i widowiskowe. Scena to ich żywioł – w końcu frontman zespołu jest nie tylko wokalistą, ale też utalentowanym aktorem.

W Gliwicach muzycy będą promować swój najnowszy album „Metal Ballads vol. 1”. Nie od dziś wiadomo, że oryginalne, industrialne wnętrza Starej Fabryki Drutu  świetnie sprawdzają się jako scena dla alternatywnych artystów. Koncert rozpocznie się o godz. 20.00. Bilety można kupić za pośrednictwem strony www.biletyna.pl.

(mm)

Kierunek podróży – Kuba

7 marca w Filii nr 9 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gliwicach (ul. Czwartaków 18) odbędzie się spotkanie podróżnicze z Danutą Łyskawą. Początek o godz. 17.00.

„Kuba – wyspa, jak wulkan gorąca!” – śpiewał przed laty Janusz Gniatkowski. To kraj, w którym pomieszkiwał Ernest Hemingway, amerykański pisarz do dziś uchodzący tam za jednego z największych miejscowych bohaterów. Republika Kuby to wyspiarskie państwo unitarne w Ameryce Środkowej, położone na Morzu Karaibskim. Jest 2,8 razy mniejsze od Polski, a średnia temperatura w styczniu wynosi 21 stopni Celsjusza. Słowa piosenki przestają więc dziwić. Warto przyjść na spotkanie w Filii nr 9 i posłuchać, czym zachwyciła lub czym zadziwiła ta wyspa podróżniczkę, Danutę Łyskawę.

Wstęp wolny.

Sakartwelo znaczy Gruzja

2 marca o godz. 18.30 zaplanowano spotkanie z podróżnikiem Aleksandrem Czarnikiem w Biblioforum (Centrum Handlowe Forum, ul. Lipowa 1).

Gruzja – państwo położone na pograniczu Europy i Azji, w Kaukazie Południowym. Stolicą Gruzji jest Tbilisi, zamieszkuje je około 3,7 milionów mieszkańców. W Sakartwelo, bo tak Gruzini nazywają swój kraj, każdy znajdzie coś dla siebie. To kraj dla miłośników górskich wspinaczek oraz raj dla historyków sztuki i kulturoznawców. O urokach tego niezwykłego kraju opowie Aleksander Czarnik – podróżnik i autor książek „Sakartwelo znaczy Gruzja” i „Trawy sawanny, śniegi Kilimandżaro i piaski Zanzibaru”. Podczas spotkania zaprosimy na degustację tradycyjnego gruzińskiego przysmaku – chaczapuri.

Wstęp wolny.

Z Niepodległą w tle

Przez 123 lata zaborów polskość przetrwała w dużej mierze dzięki  twórcom, których dzieła nie pozwoliły zapomnieć o ojczyźnie, które krzepiły serca, ale też które wyrażały ból i traumę związaną z utraconą suwerennością.

W pracy artystów  destylowała się esencja polskości, wydobywając rodzime, unikatowe wartości polskiej kultury. Jej najważniejsze dokonania pozwalały wyraźniej dostrzec to, czego wyrzec się niepodobna bez względu na cenę. Z okazji jubileuszu odzyskania przez nasze państwo niepodległości Muzeum w Gliwicach podąży tropami Polski odrodzonej nie tylko w historii, ale i w sztuce. Wykłady prowadzić będą profesor Krzysztof Stefański z Katedry Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego, którego przedmiotem badań jest architektura polska XIX i XX wieku – głównie zagadnienia architektury sakralnej i poszukiwania form narodowych, sztuka Łodzi i problematyka rewitalizacji – oraz profesor Waldemar Okoń z Zakładu Historii Sztuki Nowoczesnej Uniwersytetu Wrocławskiego, specjalizujący się w historii sztuki XIX i XX wieku, autor takich między innymi publikacji, jak Alegorie narodowe, Kresy w malarstwie polskim, czy monografie poświęcone Janowi Matejce i Stanisławowi Wyspiańskiemu. Na pierwszy wykład – Poszukiwanie narodowych form w architekturze polskiej – architektura jako element walki o narodową tożsamość, prowadzony przez profesora Krzysztofa Stefańskiego, zapraszamy w sobotę, 10 marca do Willi Caro.

Wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona
Organizator: Muzeum w Gliwicach

Muzeum w Gliwicach jest miejską instytucją kultury.

Stwórz koszyczek wielkanocny

Co robią w koszyczku wielkanocnym baranek, zajączek i kurczak? Dlaczego zdobimy jajka?

Jaką moc ma smaganie witkami i dlaczego w poniedziałek jesteśmy mokrzy? Na te i inne pytania odpowiemy podczas warsztatów wielkanocnych 10 marca. W ruch pójdzie wiklina i włóczka a więc i mali, i duzi będą mogli spróbować swych sił w pracy wikliniarza.

10 marca 2018, Willa Caro, godz. 10.30 i 13.30

Warsztaty tworzenia wiklinowych koszyków na święconkę
Zajęcia dla dzieci od lat 5 wraz z rodzicami lub opiekunami.
Czas trwania – ok. 2,5 h. Koszt udziału w warsztatach  – 1 zł od osoby, zapisy pod numerem telefonu 783 560 006.
Organizator: Muzeum w Gliwicach

Muzeum w Gliwicach jest miejską instytucją kultury.

Podróż w jedną stronę

Po marcu 1968 Polskę opuściło kilkanaście tysięcy Żydów. W 50. rocznicę tych wydarzeń warto pamiętać o tych, których paszporty nie uprawniały do powrotu. W Domu Pamięci Żydów Górnośląskich (ul. Poniatowskiego 14) zaplanowano debatę z udziałem emigrantów marcowych, instalację wideo Krystyny Piotrowskiej i projekcję filmu „Skibet/Hatikvah”.

W piątek 2 marca o godz. 17.00 w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich rozpocznie się wykład prof. Jerzego Eislera. Po prelekcji zaplanowano panel dyskusyjny na temat kampanii antysemickiej prowadzonej w dawnym województwie katowickim. Wezmą w niej udział świadkowie tamtych wydarzeń, między innymi fotografka Joanna Helander (ur. w Rudzie Śląskiej, wyjechała do Szwecji) i tłumacz Michał Sobelman (ur. w Sosnowcu, emigrował do Izraela).

Po dyskusji, o godz. 19.00, zaprezentowana zostanie instalacja wideo Krystyny Piotrowskiej „Wyjechałam, wyjechałem z Polski, bo...”. Dotyka problemu masowej emigracji Żydów z Polski i związanego z nią tematu identyfikacji. Instalację będzie można oglądać do 18 lutego w godzinach otwarcia muzeum (wtorek–piątek: godz. 10.00–16.00, sobota: godz. 11.00–17.00, niedziela: godz. 10.00–15.00).

Film dokumentalny „Skibet/Hatikvah” opowiada o życiu na statku zakotwiczonym w listopadzie 1969 roku w kopenhaskim porcie. Jego tymczasowymi mieszkańcami było 500 Żydów, wśród nich także autor obrazu, Marian Marzyński. Ten film to zapis niepowtarzalnej atmosfery marcowej emigracji. Twórca weźmie udział w specjalnym pokazie filmu w niedzielę 4 marca. Początek o godz. 17.00.

Henryk Grynberg napisał o polskich Żydach, którzy opuścili kraj po Marcu ’68, że „więcej zostawili po sobie niż mieli”. Te słowa widnieją na tablicy pamiątkowej umieszczonej na dworcu Warszawa Gdańska, z którego najczęściej wyjeżdżano z kraju. Żydzi wyruszali w nieznane z paszportem, w którym widniał napis „Posiadacz niniejszego dokumentu podróży nie jest obywatelem polskim”. Był to bilet w jedną stronę.

Na wydarzenia upamiętniające Marzec ’68 jest wstęp wolny. Dom Pamięci Żydów Górnośląskich jest oddziałem Muzeum w Gliwicach, miejskiej instytucji kultury. Dyskusja panelowa 2 marca jest współorganizowana przez Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach.

(mm)

Adaptacja klasycznej baśni

„Mała Syrena” według Hansa Christiana Andersena będzie 13. premierą Teatru Miejskiego w Gliwicach (ul. Nowy Świat 55–57). Spektakl wejdzie na afisz 10 marca.

Chcemy odejść od disneyowskiej Ariel i wrócić do literackiego pierwowzoru Andersena – mówi Wiktoria Czubaszek, odtwórczyni głównej roli w spektaklu reżyserowanym przez Martynę Majewską.

W tym celu młodzi twórcy odkurzą stare jak świat pytanie – „czym jest miłość?”. Aktorów na scenie (między innymi Wiktorię Czubaszek i Alinę Czyżewską) wesprą aktorzy w projekcjach wideo (wśród nich Karolina Burek i Dominika Majewska). Poza nowy mediami w Teatrze Miejskim w Gliwicach będzie można podziwiać scenografię autorstwa Anny Haudek – współczesną i metaforyczną.

Główna bohaterka nie będzie tradycyjną, piękną księżniczką… postać ta ma zadziornie wpisywać się w aktualny nurt #dreambigprincess, zachęcający dziewczynki do walki o swoje marzenia i miejsce w świecie – mówi Agnieszka Skowronek, rzecznik prasowy Teatru Miejskiego w Gliwicach.

Spektakl jest przeznaczony dla dzieci od 7 lat. Na pierwsze przedstawienia nie ma już wolnych miejsc. Informacje o repertuarze i biletach są publikowane na stronie teatr.gliwice.pl.

(mm)

W filmowym kadrze

Już za niedługo poznamy laureatów tegorocznych Oscarów. Temat jest gorący, nic więc dziwnego, że filmowy klimat udzielił się również Ewie Pokorskiej, Miejskiemu Konserwatorowi Zabytków, która podążając tropem ukazanej w kadrach architektury, dotarła aż do Gliwic. 

Ostatnio trafiłam w internecie na ślad bardzo inspirującego spotkania zorganizowanego we wrocławskim Muzeum Architektury pod hasłem „Architektura w filmie XX i XXI wieku: statysta czy pierwszoplanowy aktor?”. A ponieważ jestem świeżo po pokazie czeskiego „Ogrodnictwa – przyjaciela rodziny” Jana Hřebejka, temat wydał mi się podwójnie interesujący.

Może to zawodowe skrzywienie (lub niedoskonała znajomość czeskiego, bo film obejrzałam w oryginale ;-)), lecz przez cały seans, zamiast wnikać w perypetie bohaterów „Ogrodnictwa”, podziwiałam obiekty i wnętrza pojawiające się na ekranie. Zastanawiałam się, w których dokładnie miejscach znajdują się tak piękne budynki. Czy coś mi umknęło, jak mogę ich nie znać? Miałam przed oczami modelowe przykłady architektury funkcjonalistycznej przypominające gliwicki budynek Ericha Mendelsohna lub wiedeńską willę Otta Wagnera, a z terenu Czech – dom projektu Rothmayera w praskich Střešovicach czy brneńską willę Misa van der Roha. Sęk w tym, że budynki z „Ogrodnictwa” były jeszcze piękniejsze, a ich minimalistyczne wnętrza... Poezja!

Po powrocie do domu zaczęłam szukać śladów obiektów. Intensywnie. Niestety, ze smutnym finałem. To tylko scenografia, fikcja! Wytłumaczyłam sobie, że film może być hołdem złożonym czeskiemu architektowi Josefowi Gočárowi. Jego dzieła to znakomity przykład prawdziwego czeskiego modernizmu i kubizmu.

Niespodzianka z architekturą w „Ogrodnictwie” zainspirowała mnie do szukania w obrazach filmowych prawdziwych dzieł sztuki architektonicznej. O ich rolach – statystów lub pierwszoplanowych bohaterów – zdecydujcie Państwo sami. Przykłady przytaczam dwa, choć jest ich znacznie więcej…

Namiętnie śledzę dobre seriale. Oczywiście wiem, że brytyjskie „Downton Abbey”, którego akcja dzieje się w pierwszej połowie XX wieku, cieszy się tak wielką popularnością, że widzowie z całego świata przyjeżdżają na Wyspy, by zobaczyć miejsca, w których żyją ich ekranowi ulubieńcy.

Z bliższymi mi produkcjami fantasy bywa podobnie, choć plan często kreowany jest na ekranie komputera. I tak dzięki nowym technologiom zabudowa urokliwego Starego Miasta w Dubrowniku (wpisanego na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO!) zamieniła się w „Grze o tron” w filmowy Westeros. W szczególności zabytkowe dubrownickie schody, po których schodzi serialowa Królowa Siedmiu Królestw.

W kręconym trzy dekady temu „Indianie Jonesie i ostatniej krucjacie” filmowcy wykorzystali niesamowite miejsce w Jordanii – Petrę, skalne miasto ze Skarbcem Faraona (Al-Chazna). To pozostałość po antycznych Nabatejczykach, plemieniu zajmującym się handlem.

Przybyli w to miejsce w VI w. p.n.e. Przez blisko 500 lat rozbudowywali Petrę, wykuwając liczne budynki i drążąc m.in. ogromne grobowce. Tak powstała mieszanka różnych sztuk, m.in. egipskiej, asyryjskiej, mezopotamskiej, hellenistycznej i rzymskiej. Gdy miasto zostało opuszczone, stało się schronieniem Beduinów, którzy zazdrośnie chronili wiedzę o tym miejscu. Dopiero w XIX wieku (w 1812 roku) podstępem dostał się tam Johann Ludwig Burckhardt. W filmie Stevena Spielberga wybudowany w hellenistycznym stylu skarbiec z Petry zagrał świątynię, w której ukryty był święty Graal. Magia tego miejsca działa na kinomaniaków do dziś!

Gliwice również były atrakcyjnym planem dla filmowców. Nasze miasto pojawiło się m.in. w sensacyjnym „Ultimatum” Janusza Kidawy i młodzieżowym „Klubie włóczykijów” na kanwie książki Edmunda Niziurskiego.

W filmowych kadrach pojawiły się: ul. Kościuszki, okolice Rynku, Palmiarnia. W innej produkcji – „Operacji Himmler” będącej rekonstrukcją wydarzeń, które miały miejsce 31 sierpnia 1939 roku w Gliwicach – „zagrała” Radiostacja. Jeden z internautów tak skomentował film: „…gdyby nie seans „Operacji Himmler”, nigdy bym się nie dowiedział, że coś takiego w ogóle miało miejsce. Więc trzeba stwierdzić, że OH ma walor edukacyjny, i co ważne – nie nudzi…”. A o to przecież w filmie chodzi!

                                                                                                                                                       Ewa Pokorska

                                                                                                                                                       Miejski Konserwator Zabytków