Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach

// 15-01-2015

Prezydenci i marszałek województwa – wspólny apel ws. górnictwa

Prezydenci Gliwic, Zabrza, Rudy Śląskiej i Bytomia oraz wójt Gierałtowic spotkali się z marszałkiem województwa śląskiego Wojciechem Saługą

Prezydenci Gliwic, Zabrza, Rudy Śląskiej i Bytomia oraz wójt Gierałtowic spotkali się z marszałkiem województwa śląskiego Wojciechem Saługą. Podpisano wspólny apel do Premier Ewy Kopacz w sprawie tworzonego przez rząd specjalnego programu dla Śląska.

Apel zawiera postulaty samorządowców dotyczące takich kwestii, jak wsparcie dla przedsiębiorców, tworzenie nowych miejsc pracy, wprowadzenie niezbędnych regulacji prawnych i wsparcie dla niezbędnych działań społecznych.

Równocześnie prezydenci po raz kolejny powtórzyli apel o włączenie ich do prac „Międzyresortowego Zespołu do spraw Wzmocnienia Potencjału Przemysłowego Śląska”. Do udziału w pracach tego zespołu zaprosiła ich w czasie poniedziałkowych rozmów premier Ewa Kopacz. (kkk)

Apel do Premier Ewy Kopacz można przeczytać TUTAJ.

Hala na miarę oczekiwań

W rejonie ulic Akademickiej i Kujawskiej, tuż przy budowanej Drogowej Trasie Średnicowej, powstaje hala GLIWICE – nowoczesny, wielofunkcyjny obiekt mogący pomieścić co najmniej 15 tysięcy widzów.

Tu od połowy 2016 roku mają odbywać się koncerty, targi, kongresy i zawody sportowe rangi krajowej, europejskiej i światowej.

Jak postępują prace przy budowie obiektu? Aura sprzyja budowlańcom. Widoczna z zewnątrz czterokondygnacyjna konstrukcja HALI GŁÓWNEJ jest gotowa. Intensywne roboty wrą w środku. – Zamontowaliśmy już ponad 90%  prefabrykowanych trybun widowni. Układane są też stopnie schodów na trybunach – relacjonuje Tomasz Kaźmierczak, kierownik budowy z firmy Mirbud S.A., która jest głównym wykonawcą robót. – Powierzchnia dachu hali głównej wynosi blisko 17 tys. m2, a różnice wysokości pomiędzy różnymi częściami sięgają 8 metrów, więc wszelkie prace realizujemy tam metodą alpinistyczną. Na gotowym ringu zamontowaliśmy już konstrukcję dachu linowego, a obecnie przymocowujemy płatwie stalowe na linach naciągających oraz konstrukcje wymianów pod klapy oddymiające. Poza tym trwa montaż instalacji deszczowej odwadniającej płaszczyzny dachowe dodaje kierownik budowy.

Na parterze hali głównej prowadzone są roboty wykończeniowe związane z wylewaniem posadzki i układaniem podposadzkowej instalacji sanitarnej. Zakończono już montaż izolacji termicznej przyziemia. Na trzech poziomach hali (parkingu, wejścia i loż VIP) trwa wznoszenie ścianek murowanych z bloczków „silka”.

Funkcję zaplecza hali głównej, służącego do ćwiczeń i rozgrzewek przed zawodami i meczami, pełni trzypiętrowa HALA TRENINGOWA. Ta część kompleksu ma już gotową konstrukcję trybun i dachu. W środku trwa wznoszenie ścianek murowanych z bloczków „silka” i montaż instalacji deszczowej odwadniającej płaszczyzny dachowe. Dwukondygnacyjną, zbliżoną do prostokąta bryłę BUDYNKU FITNESS przysłania już konstrukcja dachu. Wewnątrz trwają roboty murowe i montaż instalacji deszczowej odwadniającej płaszczyzny dachowe. W pomieszczeniach parkingu zakończono układanie nadbetonu jako warstwy scalającej płyty stropowe. – Sfinalizowaliśmy również roboty ziemne przy pochylni dla niepełnosprawnych. Obecnie powstaje mur oporowy w rejonie rolby (to maszyna do pielęgnacji tafli lodowiska, niezbędna przy organizacji rozgrywek hokejowych i zawodów łyżwiarskich – dop. red.), trwa też obsypywanie pozostałych murów oporowych oraz nasypów pod schody główne i nasypu pod drogę pożarowąkończy relację z budowy hali GLIWICE Tomasz Kaźmierczak.

Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj kolejny numer „Miejskiego Serwisu Informacyjnego – Gliwice” (wydanie z 22 stycznia 2015 r.), śledź też aktualności na stronie www.hala.gliwice.eu. (kik)

Najnowsze zdjęcia Hali Gliwice są dostępne na oficjalnym profilu Gliwic w portalu Facebook. Kliknij TUTAJ!

 

W Gliwicach to... kobiety są górą!

Ogólnopolskie trendy są nieubłagane – duże miasta wciąż tracą mieszkańców. Także nam ubyło dokładnie 1.552 gliwiczan w ubiegłym roku.

To oczywiście nie jest najlepsza wiadomość, ale i tak liczba mieszkańców w Gliwicach spada wolniej, niż w wielu innych dużych miastach (na Śląsku i nie tylko).

Zmniejszanie się liczby mieszkańców wynika z:

  1. niskiego przyrostu naturalnego w całym kraju (i na to żadnego lekarstwa lokalna władza nie wymyśli, tu się kłania prorodzinna polityka państwa);
  2. Przemieszczanie się lepiej sytuowanych (czytaj: budujących i kupujących domy) do stref poza miastem, gdzie panują cisza, spokój i… zieleń. W tej dziedzinie jednak Gliwice od lat „walczą” oferując tereny pod budownictwo jednorodzinne równie piękne, a w mieście. I będziemy walczyć dalej.

Z dobrych wiadomości warto jeszcze odnotować, że w minionym roku powitaliśmy na tym świecie 1596 nowo narodzonych gliwiczan (wedle płci, prawie pół na pół: 794 dziewczynki i 802 chłopców).

Z przymrużeniem oka:

Ostatniego dnia minionego roku w Gliwicach było o 8.590 więcej pań niż panów. Czy oznacza to perspektywę samotnego życia lub poszukiwania partnerów z innych miast? To wszystko zależy od daty urodzenia. W przedziale wiekowym 20 – 30 lat liczbowo nieco przeważają mężczyźni (choć jest ich tylko o 406 więcej, ale jednak…). Która z pań w tym wieku nie zdąży założyć rodziny, może mieć kłopoty, bo w wyższych przedziałach wiekowych liczba mężczyzn gwałtownie maleje w porównaniu z liczbą kobiet…

Cóż, statystyki są nieubłagane. Panie po prostu żyją dłużej (statystycznie, rzecz jasna). Dowód? Pań urodzonych w latach (uwaga, uwaga!) 1906 – 1914 mamy w Gliwicach aż piętnaście! A najstarszy pan urodził się dopiero w roku 1915. /kkk/

 

JASNA 31 w pełnej krasie

Ośrodek JASNA 31 Sport i Rekreacja jest już gotowy. W kompleksie przy ul. Jasnej 31 można m.in. zagrać w futsal, squasha, powspinać się na ściance, poćwiczyć na siłowni czy zagrać w szachy.

To piękny i nowoczesny obiekt. Do tej pory centra rekreacyjno-sportowe budowały głównie miasta. Natomiast ten kompleks to dzieło prywatnej firmy Kar-Tel – ludzi, którzy żyją sportem, znają się na tym i robią naprawdę świetne rzeczy, realizując przy tym samych siebie. Gratuluję! – powiedział prezydent miasta Zygmunt Frankiewicz  podczas uroczystości otwarcia.

W ośrodku JASNA 31 znajduje się hala futsalowa, sale do gry w squasha i szachy, korty tenisowe, salka do wspinaczki, salki do tańca, sztuk walki i fitness oraz siłownia. W podziemiach umiejscowiono basen do nauki pływania i aqua-aerobiku oraz część związaną z odnową biologiczną – sauny, jacuzzi, pokoje do odpoczynku i masażu. Przygotowano też pomieszczenia zaplecza socjalnego i technicznego, bawialnię, restaurację, podziemny parking, myjnię samochodową oraz serwis narciarki i rowerowy. Obiekt jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.

JASNA 31, której inwestorem i właścicielem jest gliwicka spółka Kar-Tel, powstała w miejscu istniejącego przy ul. Jasnej popularnego obiektu sportowego. Wybudowane w latach 80. XX w. – przez ówczesną KWK Gliwice – halę sportową i basen poddano gruntownej modernizacji. – Zależało nam na tym, aby był to obiekt multifunkcyjny. Żeby rodziny, które do nas przychodzą, mogły tu atrakcyjnie spędzić cały dzień. Oprócz strony komercyjnej mamy także misję. Chcemy rozwijać sportowe talenty najmłodszych, dlatego podjęliśmy współpracę z najlepszymi partnerami i ikonami gliwickiej piłki nożnej. Z obiektu korzystają też uczniowie i przedszkolaki. Są tu realizowane lekcje wychowania fizycznego i zajęcia dodatkowe, na które dowozimy je własną „flotą”. Bardzo nas cieszy, że oferta, którą przygotowaliśmy dla szkół i przedszkoli, została tak dobrze przyjęta – przyznaje Zbigniew Kałuża, prezes firmy Kar-Tel.

Warto wspomnieć, że pierwszą część ośrodka – halę futsalową z rozbudowaną strefą trybun mogącą pomieścić ćwierć tysiąca kibiców – otwarto w listopadzie 2013 r. Pozostałe pomieszczenia obiektu udostępniano ćwiczącym systematycznie w ostatnich miesiącach. Z początkiem stycznia ruszyła część wellness. Całość oficjalnie zaprezentowano 14 stycznia.

Z ofertą ośrodka można się zapoznać na stronie www.jasna31.pl. (bom)

fot. K. Krzemiński

Styczeń w AMOKU

Pierwszy miesiąc roku to w kinie AMOK sporo różnorodnych propozycji. Wśród nich: przegląd kina rosyjskiego, dwa wydarzenia teatralne, propozycje dla babć i dziadków z okazji ich święta czy kinowy podwieczorek dla całej rodziny.

Do 29 stycznia w kinie przy ul. Dolnych Wałów 3 potrwa przegląd filmów 8. Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską”. Program tegorocznej edycji składa się z obrazów pokazujących współczesną Rosję oraz problemy, jakimi żyją jej mieszkańcy. – Zobaczymy nie tylko bohaterów zamieszkujących europejską część tego rozległego kraju, na czele z Moskwą, ale i jego antypody. Odwiedzimy też trzy kraje poradzieckie: Gruzję, Abchazję oraz Ukrainę – zapowiadają pracownicy AMOKU.

Tegorocznego „Sputnika” dopełni film „Lewiatan” – metaforyczna satyra na współczesną Rosję, uważana za najlepszy z dotychczasowych filmów Andrieja Zwiagincewa, znanego z „Eleny”, „Wygnania” i „Powrotu”. Film nie jest wyświetlany w kinach Rosji. Oprócz licznych nagród festiwalowych otrzymał ostatnio Złotego Globa za najlepszy film zagraniczny. Harmonogram projekcji jest dostępny na stronie internetowej AMOKU (www.amok.gliwice.pl).

17 stycznia o godzinie 18.55 rozpocznie się kolejna transmisja z Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Debiutująca w MET broadwayowska choreografka i reżyserka Susan Stroman przedstawi nową, ekstrawagancką interpretację dowcipnej i pełnej energii operetki F. Lehára „Wesoła wdówka. W roli głównej – bogatej paryskiej wdowy Hanny Glawari – zobaczymy Renée Fleming. Natomiast 18 stycznia, w ramach Klubu Dyskusyjnego Trans, zaprezentowana zostanie filmowa adaptacja sztuki Doroty Masłowskiej „Między nami dobrze jest”, wystawionej przez Grzegorza Jarzynę na scenie TR Warszawa i cieszącej się ogromnym sukcesem. Jest to opowieść o polskim społeczeństwie czasu transformacji – pełna groteskowych dialogów złożonych z przewrotnie potraktowanych cytatów z popkultury, szyderstw z języka reklam, kolorowych czasopism, tabloidów i stereotypów narodowych. Seans poprzedzi wstęp teatrologa dr Jacka Mikołajczyka. Początek – godz. 18.00.

Niedziela w AMOKU to także kolejne spotkanie z cyklu „Kinowe podwieczorki dla całej rodziny” w ramach kampanii społecznej „Dzieciaki na horyzoncie”. Celem przedsięwzięcia jest promocja kina tworzonego z myślą o wrażliwych i mądrych widzach, jakimi są najmłodsi. 18 stycznia dzieci i ich rodzice zobaczą wielokrotnie nagradzaną na zagranicznych festiwalach animację pt. „Moja mama jest w Ameryce i spotkała Buffalo Billa. To rodzinna historia o problemach w życiu dziecka i oswojeniu się z informacją o odejściu kogoś bliskiego. Początek o godzinie 16.00.

21 i 22 stycznia spraw swojej babci czy dziadkowi prezent z okazji ich dnia i zaproś do kina na specjalnie przygotowany zestaw filmów krótkometrażowych o losach seniorów pod hasłem „Stary człowiek i może...”zachęcają pracownicy AMOKU. – To przewrotne, ironiczne, a przy tym bardzo ciepłe kino podbiło serca widzów tegorocznej edycji Short Waves Festival. Zaskakujące sytuacje, w jakich zastaniemy filmowych bohaterów, udowadniają, że wyobraźni i życiowego wigoru seniorom można tylko pozazdrościć. W trakcie pokazu poznamy m.in. Leona i Barbarę – sędziwą parę rezolutnych hodowców dobrego humoru, grupę przyjaciółek z dużym apetytem na miłość oraz krnąbrnych staruszków z Islandii, którzy bez skrupułów samodzielnie wymierzają sprawiedliwość – dodają. Początek pokazów – godz. 18.15.

Muzyczny podwieczorek w Willi Caro

18 stycznia w Willi Caro (ul. Dolnych Wałów 8a) szykuje się kolejny „Podwieczorek muzyczny”. Koncert zatytułowany „W sześciu kolorach” zagra Susanna Jara-Małecka. Artystka śpiewa, gra i tworzy od dziecka.

Była członkinią wielu zespołów, chórów, inicjatyw muzycznych. Ma na koncie ponad pół tysiąca koncertów, festiwali, przeglądów w Polsce i za granicą. Wzięła udział w nagraniach kilkunastu płyt innych artystów. W 2013 roku wydała swój debiutancki album „Wesna, wesnoju”, na którym znalazły się utwory autorskie oraz własne opracowania pieśni tradycyjnych.

Gliwicki występ to zaproszenie do odbycia wspólnej wokalno-instrumentalnej podróży po zróżnicowanych przestrzeniach kultury i wrażliwości. Podstawową paletę repertuaru stanowią bliskie artystce języki: cerkiewno-słowiański, ukraiński, rosyjski, polski, łemkowski i angielski. Sześć języków to tytułowe sześć kolorów. Są to jednak tylko kolory podstawowe, stanowiące jedynie składowe do emocjonalnych odcieni, reprezentujących odmienne gatunki i style muzyczne, jakie prezentowane są na scenie. Elementy współczesnej i klasycznej muzyki, odmienne techniki śpiewu wzbogacane są dodatkowo o elementy słowiańskiej muzyki tradycyjnej. Podstawę repertuaru stanowią autorskie utwory, ważną rolę pełnią również pieśni Petra Murianki, niezwykłego łemkowskiego artysty, którego wrażliwość, jest artystce szczególnie bliska – opowiada Piotr Oczkowski, który poprowadzi niedzielny koncert.

U boku Sutanny Jary-Małeckiej zagrają: Paweł Harańczyk (fortepian), Maciej Wulw (skrzypce) i Miłosz Skwirut (kontrabas). Występ w Willi Caro rozpocznie się o godzinie 16.00. Bilety są dostępne w Centrum Informacji Kulturalnej i Turystycznej (ul. Dolnych Wałów 3) oraz przed koncertem w Willi Caro. Na imprezę zapraszają Stowarzyszenie Klub Inicjatyw Kulturalnych, Muzeum w Gliwicach oraz miejski samorząd.