Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach, 4 czerwca 2020 r.

// 04-06-2020

Starówka w nowej odsłonie

Starówka

Więcej zieleni, ograniczenie ruchu samochodowego, ujednolicona architektura ogródków gastronomicznych oraz ich znacznie zwiększona liczba – przyjazna dla mieszkańców przestrzeń – gliwicka starówka już niedługo zmieni swój wizerunek. Do metamorfozy tej reprezentacyjnej części miasta, w porozumieniu z Radą Dzielnicy Śródmieście, przymierza się gliwicki samorząd.

Pomysł zrodził się głównie z chęci pomocy przedsiębiorcom, szczególnie poszkodowanym przez nieoczekiwaną epidemię. Ograniczenia wprowadzone w związku z koronawirusem miały bardzo negatywny wpływ na działalność lokali gastronomicznych. Wielu gliwickich restauratorów wyraziło zainteresowanie wystawieniem letnich ogródków gastronomicznych, upatrując w tym szansę na zwiększenie liczby klientów. Lokale, działające na wąskich uliczkach gliwickiej starówki, nie miały do tej pory takiej możliwości.

Temat ograniczenia ruchu na gliwickiej starówce pojawił się już wcześniej, w programie wyborczym prezydenta Adama Neumanna. Propozycja miała być jednak wdrażana stopniowo, wraz z budową nowych parkingów.

Epidemia przyspieszyła bieg zdarzeń, do których się przymierzaliśmy. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom gliwickich lokali gastronomicznych, chcemy pomóc im w wychodzeniu z kłopotów w jakie wpędziły je wprowadzane w ostatnim czasie ograniczenia. Chcemy sprawdzić, jak w praktyce sprawdzi się ograniczenie ruchu na starówce i gdzie można ten proces przyspieszyć. Będziemy obserwować, jak te zmiany przyjmą się wśród gliwiczan. Ograniczenie ruchu kołowego zostanie wprowadzone prawdopodobnie jeszcze tego lata. Liczymy na to, że oczekiwane przez gliwiczan zwiększenie aktywności restauratorów wpłynie na organizację licznych ogródków na wolnym powietrzu – mówi prezydent Gliwic Adam Neumann.

Ruch na starówce zostanie więc ograniczony znacznie szybciej niż planowano, w ścisłym otoczeniu gliwickiego Rynku staną ogródki gastronomiczne, a opłata za ich wystawienie została zmniejszona o 70%.

Miejskie życie na starówce

Ogródki gastronomiczne od lat tworzą przyjazną, miejską atmosferę, ożywiając ulice i sprawiając, że ruch uliczny spowalnia. Niebawem na uliczkach starówki powstanie znacznie więcej takich miejsc. Do Zarządu Dróg Miejskich wpłynęły do tej pory 32 prośby o możliwość takich aranżacji.

Nowo powstające aranżacje zewnętrzne powinny być odpowiednio ogrodzone i zabezpieczone stabilnymi konstrukcjami, wykonanymi z materiałów naturalnych. Wszystkie elementy stabilizujące powinny zostać zasłonięte zielenią bądź pełnić funkcje dekoracyjne – wyjaśnia Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich.

Początkowo zmiany zostaną wprowadzone na ul. Plebańskiej, Raciborskiej, Krupniczej, Średniej, Bednarskiej, Kaczyniec, Zwycięstwa oraz przy placu Inwalidów Wojennych. Lokale, które do tej pory nie miały możliwości zaaranżowania ogródków ze względu na zajęty pas drogowy, dzięki ograniczeniu ruchu na starówce teraz taką możliwość zyskają. W ten sposób miasto wesprze kawiarnie, bary i restauracje, które w związku z epidemią koronawirusa przez kilka tygodni były zamknięte.

Mimo poluzowania obostrzeń, wiele osób nadal unika spożywania posiłków w lokalach, studenci wyjechali w swoje rodzinne strony. To generuje kolejne straty finansowe kawiarni i restauracji. Dlatego miasto szuka możliwości wsparcia – ratunkiem mogą być ogródki gastronomiczne – mówi zastępca prezydenta Gliwic Mariusz Śpiewok.

Dialog interesów

W ubiegły czwartek, 28 maja, w Urzędzie Miejskim w Gliwicach odbyło się spotkanie władz samorządowych, przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich oraz Rady Dzielnicy Śródmieście. Przedstawiciele mieszkańców wyrazili pozytywną opinię o pomyśle, zwracając przy tym uwagę na konieczność zapewnienia porządku i minimalizowania uciążliwości dla osób zamieszkujących starówkę. Kolejne spotkanie, z udziałem Policji, Straży Miejskiej oraz Straży Pożarnej, odbyło się 2 czerwca i dotyczyło ustalenia zasad bezpieczeństwa oraz utrzymania porządku w zmienionej przestrzeni starówki (szczególnie w godzinach wieczornych i nocnych). Służby przychylnie odniosły się do planów miasta. Teraz – w porozumieniu z Zarządem Dróg Miejskich – będą uzgadniać kwestie związane z bezpieczeństwem pożarowym i dostępnością dojazdu służb ratunkowych. ZDM zajmie się również formalnościami związanymi ze zmianą organizacji ruchu. Będzie to istotna forma wsparcia dla właścicieli lokali gastronomicznych, ponieważ zwyczajowo to podmiot składający wniosek o zajęcie pasa drogowego jest odpowiedzialny za przygotowanie tej skomplikowanej dokumentacji.

Zmiany w organizacji ruchu drogowego obejmą m.in. ul. Plebańską, która zamieni się w ciąg ulicznych restauracji, a ul. Raciborska zostanie zamknięta dla ruchu samochodowego na odcinku od ul. Średniej do Rynku. Możliwy tam będzie tylko konieczny dowóz towarów w wyznaczonych godzinach i – w razie konieczności – zatrzymywanie się pojazdów uprzywilejowanych. Dzięki temu ulica ożyje, zwiększy się ruch pieszych, a mieszkańcy zyskają przyjazną, sprzyjającą spokojnemu biesiadowaniu przestrzeń. Ogródki powstaną też na ul. Krupniczej, Średniej, Zwycięstwa, Bankowej i Bednarskiej, na której zmianie ulegnie strona parkowania pojazdów. Tam, gdzie to będzie konieczne, ogródki staną w miejscach obecnego postoju samochodów, w zamian zaś będzie możliwość korzystania z parkingów przy ul. Jana Pawła II i Dunikowskiego.

Warto podkreślić, że aranżacja nowych zewnętrznych miejsc gastronomicznych będzie możliwa tylko wówczas, gdy nie będą stanowiły one zagrożenia dla bezpieczeństwa, a ich lokalizacja nie utrudni poruszania się pieszym i zapewni dogodny przejazd służbom, dostawcom i mieszkańcom. (UM)

Zielony zbiornik na Wilczych Dołach

Wilcze Doły

O tym, że nasze miasto jest narażone na powodzie przekonaliśmy się niejednokrotnie. Zabezpieczenie gliwiczan przed tym niebezpieczeństwem jest jednym z podstawowych zadań samorządu. Obecna zmiana spojrzenia na urządzenia hydrotechniczne pozwala na zagospodarowanie terenów wokół zbiornika retencyjnego, uwzględniając ich społeczno-przyrodnicze funkcje. W ten sposób zagospodarowana zostanie przestrzeń wokół zbiorników na Ostropce oraz na potoku Wójtowianka. Władze Gliwic chcą rozmawiać z mieszkańcami o ostatecznym kształcie tych projektów.

Na zasadność lokalizacji suchego zbiornika retencyjnego na potoku Wójtowianka wskazywały ekspertyzy dotyczące ochrony miasta przed powodzią, w tym ekspertyza wykonana przez Główny Instytut Górnictwa – Zakład Ochrony Wód. Potok ten łączy się z Ostropką i dalej niesie wody w kierunku rzeki Kłodnicy, co przyczynia się do zalewania budynków w sporej części śródmieścia, w tym Szpitala Wielospecjalistycznego, wielu dróg i skrzyżowań.

Specjaliści uznali, że to najlepsze miejsce do ewentualnego gromadzenia nadmiaru wody. Wójtowianka płynie przez pola w dół i nie tworzy naturalnych rozlewisk. Woda podczas powodzi potrafi z całą siłą w ciągu 15–20 minut dotrzeć do zabudowań przy Nowym Świecie – mówi Roksana Burzak, naczelnik Wydziału Gospodarowania Wodami Urzędu Miejskiego w Gliwicach.

Zbiornik musi być duży

Miasto rozwija się i urbanizuje, m.in. w związku z powiększaniem obszarów zabudowy mieszkaniowej czy budową dróg zwiększa się ilość wody do zatrzymania po nawałnicach, dlatego na etapie projektowym zespół projektantów analizował zapisy miejskich planów zagospodarowania przestrzennego, biorąc pod uwagę istniejące oraz planowane w pobliżu inwestycje. Wielkość zbiornika musiała zostać dostosowana do aktualnych i przyszłych potrzeb. Projekt powstawał długo, wymagał wielu ekspertyz i fachowych analiz. Został szczegółowo przemyślany i uwzględnia wszelkie normy i wytyczne.

Inwestycja ma objąć w sumie ponad 10 hektarów na obszarze między osiedlem Sikornik a obwodnicą miejską. Zieleń pokrywać będzie ponad 70% tego terenu, a tylko 1,3% zajmą elementy betonowe, niezbędne do wykonania urządzeń hydrotechnicznych.

Nowy obszar nad Wójtowianką na co dzień ma służyć mieszkańcom. Natomiast sporadycznie, w czasie powodzi oraz wystąpienia zwiększonych opadów atmosferycznych, zbiornik będzie pełnić funkcje retencyjne. Rozważane jest zatrzymywanie niewielkiej ilości wody w dolnej części niecki jako elementu zmieniającego mikroklimat i urozmaicającego to miejsce, z możliwością używania jej także do innych celów, np. do podlewania roślin w czasie suszy.

Na utworzenie zbiornika retencyjnego miasto pozyskało duże dofinansowanie ze środków unijnych poprzez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Koszt szacowano na mniej więcej 20 mln zł, z tego ponad 14 mln zł to wsparcie z UE.

Zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami, pierwotny wniosek o dofinansowanie mógł obejmować wyłącznie projekt w zakresie ochrony przeciwpowodziowej. Stąd obecnie potrzeba jego uzupełnienia o kwestie uwzględniające charakter rekreacyjny tego terenu.

Kilka lat temu nie było wytycznych konkursowych, aby otrzymać dofinansowanie na zbiornik retencyjny o wielu funkcjach. Środki kierowano wyłącznie na budowle hydrotechniczne bez uwzględnienia ich zagospodarowania. Teraz, na szczęście, zmienia się podejście do tego tematu, co pozwoli na udostępnienie tego miejsca mieszkańcom. Akceptowane jest dodatkowe zagospodarowanie, tzw. społeczno-przyrodnicze – wyjaśnia Roksana Burzak.

To będzie miejsce atrakcyjne dla mieszkańców

Utworzenie zbiornika retencyjnego kosztować będzie mniej niż zakładano, dlatego Gliwice starają się, aby resztę niewykorzystanych dotacyjnych pieniędzy można było przeznaczyć właśnie na zagospodarowanie rekreacyjne terenów wokół zbiornika.

Obecnie priorytetem jest znalezienie jak najlepszych rozwiązań przyrodniczego i rekreacyjnego wykorzystania tej nowej przestrzeni, tak aby oprócz zakładanych kwestii bezpieczeństwa, stała się także miejscem atrakcyjnym dla mieszkańców – podkreśla Mariusz Śpiewok, zastępca prezydenta Gliwic.

Teren ten wcześniej należał głównie do osób prywatnych, a korzystanie z niego było warunkowane dobrą wolą właścicieli działek. Teraz ma być miejski i ogólnodostępny.

Ziemny zbiornik będzie utworzony w naturalnej dolinie, po odpowiednim wyprofilowaniu terenu. Dróżki wokół zbiornika pozostaną na obecnym poziomie, a stopień nachylenia skarp umożliwi bezpieczne wykorzystanie rekreacyjne terenu przy zbiorniku i wokół niego. Formowanie dotyczyć będzie niewielkiego odcinka potoku o długości około 600 metrów. Nie ma mowy o wielkiej deniwelacji – informuje naczelnik Burzak.

Przygotowanie wielowariantowej koncepcji zagospodarowania miasto chce jak najszybciej powierzyć architektowi krajobrazu. Pomysłów nie brakuje. Przykładowo wokół ziemnego zbiornika może powstać ścieżka pieszo-rowerowa. Można też przygotować miejsca piknikowe, ustawić ławki dla osób starszych, urządzić siłownię na świeżym powietrzu, miejsce dla rolkarzy albo zaplanować małą łąkę lub plażę z leżakami. Równie istotne jest wyeksponowanie potoku i roślin oraz stworzenie zielonych kompozycji dobrze wpisujących się w otoczenie, stąd przewidziano nasadzenia nowych drzew, krzewów i traw. Teren może być częściowo oświetlony.

Głos mają gliwiczanie

Szczegóły będą ustalane w najbliższej przyszłości, jednak władze miasta podkreślają, że bardzo ważne w tej sprawie będą opinie mieszkańców.

Zależy nam na poznaniu różnych opinii i propozycji. Od początku chcemy rozmawiać z przedstawicielami lokalnej społeczności i tak też się dzieje. Podobnie jak w przypadku inwestycji nad potokiem Ostropka, ostateczną koncepcję architektoniczną rekreacyjnego zagospodarowania terenu nad Wójtowianką będziemy szeroko konsultować – dodaje zastępca prezydenta Gliwic.

Rozmowy z reprezentantami mieszkańców już trwają

W ubiegłym tygodniu w miejscu inwestycji odbyło się spotkanie z radnymi dzielnicy Sikornik. Zaproponowaliśmy radzie dzielnicy współpracę przy tworzeniu założeń do koncepcji zagospodarowania i poprosiliśmy o przekazanie nam sugestii mieszkańców – relacjonuje Roksana Burzak.

W ramach przygotowań do realizacji tego przedsięwzięcia przeprowadzono również przewidziane prawem konsultacje, na etapie wydawania niezbędnych decyzji zawiadamiano strony postępowania i rozpatrywano uwagi osób prywatnych. Zadanie było również konsultowane podczas otwartych spotkań dotyczących planów zarządzania ryzykiem powodziowym. Przedsięwzięcie znalazło się na krajowej liście strategicznych inwestycji technicznych przewidzianych na lata 2016–2021.

W trosce o przyrodę

Podczas wykonywania infrastruktury hydrotechnicznej będzie zapewniony nadzór przyrodniczy, ustalony obowiązkowo w decyzji o realizacji inwestycji. Trzeba m.in. zabezpieczyć przed uszkodzeniem cenniejsze drzewa, w tym chroniony dąb szypułkowy. Decyzje o usuwaniu kolidujących z inwestycją drzew będą uzgadniane z nadzorującym przyrodnikiem.

Nadzór przyrodniczy zajmie się także m.in. kontrolą ptasich gniazd i określeniem sposobów zabezpieczenia środowiska życia chronionych gatunków zwierząt, w tym płazów. Przewiduje się naturalne odtworzenie populacji organizmów charakterystycznych dla tego odcinka potoku w kolejnych okresach wegetacyjnych. Zbiornik będzie umożliwiał pełną drożność dla migracji organizmów wodnych.

Wkrótce nad Wójtowianką mogą rozpocząć się prace w zakresie infrastruktury hydrotechnicznej. W dalszej kolejności obszar dostosowywany będzie do funkcji rekreacyjnych. Od pewnego etapu miasto zamierza jednak prowadzić obydwie części robót równolegle. Dlatego zarówno część hydrotechniczna, jak i zagospodarowanie rekreacyjne mają być gotowe w tym samym czasie – planowo pod koniec 2021 roku.

Ta inwestycja jest bardzo ważna dla całego miasta, ale retencja na Wójtowiance budzi ostatnio zrozumiałe emocje. Warto pamiętać o priorytetach dotyczących ogółu mieszkańców, a takim na pewno jest bezpieczeństwo, za które w tym wypadku odpowiadają władze samorządowe. Musimy podejmować działania zgodne z zaleceniami ekspertów. Zadbamy o to, by wynikiem tego przedsięwzięcia była zarówno skuteczniejsza ochrona w czasie powodzi, jak i atrakcyjna oraz zielona przestrzeń publiczna – podsumowuje Mariusz Śpiewok. (UM)

Najmłodsza 114-latka

Tekla Juniewicz

Miała 12 lat, gdy Polska odzyskała niepodległość, przeżyła dwie wojny światowe. Pamięta świat, który już nie istnieje. Mieszkająca w Gliwicach pani Tekla Juniewicz 10 czerwca skończy 114 lat. Jest najstarszą Polką, rekordzistką długowieczności w Europie Północno-Wschodniej i regionie Morza Bałtyckiego oraz trzecią najstarszą osobą w Europie, a ósmą na świecie. Pani Teklo, życzymy zdrowia i uśmiechu!

Tekla Juniewicz urodziła się 10 czerwca 1906 r. w Krupsku, na terenie ówczesnych Austro-Węgier, obecnej Ukrainy, 40 km od Lwowa. W tym samym roku Maria Skłodowska-Curie wygłosiła swój pierwszy wykład na Sorbonie, prezydent Theodore Roosevelt otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za negocjacje podczas wojny rosyjsko-japońskiej, niemiecki inżynier i konstruktor August Max von Parseval odbył pierwszy lot statkiem powietrznym, a August Kopff odkrył planetoidy Polyxenę i Titanię.

Miała 8 lat, gdy wybuchła I wojna światowa, 12 gdy Polska odzyskała niepodległość, 21 gdy wyszła za mąż za starszego o 22 lata Jana Juniewicza i 33 lata, gdy świat po raz drugi pogrążył się w wojennej zawierusze. Mama Tekli, Katarzyna, która czas poświęcała na zajmowanie się domem, zmarła w wieku zaledwie 30 lat, podczas I wojny światowej. Ojciec, Jan Dadak najął się u hrabiego Lanckorońskiego do pracy przy stawach. Wychowaniem małej Tekli zajęły się siostry Szarytki, które prowadziły szkołę w Przeworsku, jedną z ochronek, którym patronowała księżna Lanckorońska. Tekla, pieszczotliwie nazywana przez swe opiekunki „Kluską”, pilnie uczyła się szycia i haftu, pracowała też w kuchni, zajmowała się osobami starszymi z pobliskiego domu opieki i z ciekawością chłonęła świat.

Po ślubie Juniewiczowie przeprowadzili się do Borysławia, gdzie pan domu zatrudnił się w kopalni wosku ziemnego, a na świat przyszły dwie córki: Janina (1928–2016) i Urszula (urodzona w 1929 r.). Pani Tekla przeżyła najstarszą córkę i swoich zięciów. W 1945 r., podczas repatriacji, rodzina jeszcze w komplecie opuściła teren Związku Radzieckiego i po dwutygodniowej podróży pociągiem dotarła do Gliwic, gdzie mąż pani Tekli zatrudnił się w kopalni Sośnica. Po jego śmierci, do 103. Roku życia pani Tekla mieszkała sama. Doskonale sobie radziła, paliła w piecu, załatwiała codzienne sprawy. Później zaopiekował się nią wnuk i wnuczka.

W wieku 111 i 113 lat za poradą śląskiego konsultanta geriatrii dra J. Derejczyka szczęśliwie przeszła dwie ratujące życie operacje dróg żółciowych, przeprowadzone nowatorską metodą na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Zagłębiowskim Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, zostając najstarszą pacjentką, która przeszła ten zabieg. To sukces medycyny na skalę światową.

Babcia zawsze była bardzo aktywna, opiekuńcza, wesoła i nie rozpamiętywała trudnych chwil z przeszłości. Lubiła książki i podróże, była bardzo harda. Do dziś jest w dobrej kondycji, chociaż coraz częściej wspomina dom rodzinny w Krupsku i wymaga opieki. Bardzo chętnie się jej podejmujemy, babcia to niezwykła osoba – mówi wnuk pani Tekli, Adam.

10 czerwca pani Tekla skończy 114 lat. Autentyczność jej wieku udokumentował, we współpracy z rodziną i za pośrednictwem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, Wacław Jan Kroczek, polski korespondent Gerontology Research Group, międzynarodowej organizacji naukowej zajmującej się badaniami nad zdrową starością i długowiecznością. Pani Tekla do dziś ma dobry apetyt, choć już nie przygotowuje swoich słynnych tortów z 18 jaj. Jest superstulatką, rekordzistką długowieczności w Polsce, ósmą najstarszą żyjącą osobą na świecie i trzecią w Europie, a także najdłużej żyjącą osobą w Europie Północno-Wschodniej i regionie Morza Bałtyckiego oraz pierwszą osobą w kraju, która ukończyła 112 i 113 lat. Wszystkiego najlepszego, Pani Teklo! (mf)

„Piastunki” znów trenują

piłka na hali

Po przerwie „Piastunki” Gliwice wracają do treningów. Sekcja dziewczyn prowadzona przez Stowarzyszenie GTW, przygotowuje się do nowego sezonu na boisku na Wójtowej Wsi.

Wszystkie chętne dziewczyny w wieku od 7 do 15 lat sztab zaprasza na otwarte zajęcia w każdy poniedziałek, środę oraz piątek o godz. 17.00 na boisku przy ul. Orkana 8.

W ostatnich latach dziewczyny trzy razy z rzędu awansowały do Śląskich Finałów Turnieju TYMBARK, wygrywały prestiżowy Turniej „Piłkarska Kadra Czeka” i reprezentowały Śląsk w finałach ogólnopolskich zajmując 8 miejsce w kraju. Zostały też zaproszone przez Fundację Ludzki Gest Kuby Błaszczykowskiego do udziału w turnieju KUBA CUP w Opolu. W latach poprzednich dziewczyny dwa razy awansowały do Finałów Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu do lat 18 i do lat 16 – mówi Darek Opoka, prezes Stowarzyszenia GTW.

„Piastunki” biorą też w turniejach, ligach i obozach – na sierpień zaplanowano piłkarskie półkolonie w ramach Gliwickiego Lata w Mieście. Akademia jest klubem partnerskim Piasta Gliwice.

Dziewczęta chcące dołączyć do „Piastunek” proszone są o kontakt pod nr. tel. 500-170-516 lub pod adresem e-mail: d.opoka@gtwgliwice.pl . (mf)