Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach, 30 stycznia 2019 r.

// 30-01-2019

Będzie pięknie!

Skwer przy ul. Czarnieckiego

Kolejny zieleniec na Zatorzu odzyska blask. Przy ul. Stefana Czarnieckiego powstanie skwer rekreacyjno–wypoczynkowy z placem zabaw, atrakcyjną zielenią, rzeźbą i poidełkiem dla ptaków. Przetarg na budowę skweru został już ogłoszony. 

Pomiędzy ulicami Czarnieckiego, Poniatowskiego, Żółkiewskiego i Wolskiego ma powstać skwer rekreacyjno-wypoczynkowy, który będzie miejscem aktywności fizycznej oraz odpoczynku dla dzieci, dorosłych oraz osób starszych i umili mieszkańcom spędzanie wolnego czasu na powietrzu.

W pierwszej kolejności zostanie zlikwidowana niecka po nieistniejącej już fontannie. Cokół przejdzie renowację, a w miejscu dawnego wodotrysku w przyszłości stanie betonowa rzeźba foki wykonana przez artystę rzeźbiarza na podstawie dostępnych zdjęć z czasów świetności fontanny.

Rzeźba będzie istotną, ale niejedyną atrakcją zieleńca. Na skwerze stanie plac zabaw z urządzeniem wielofunkcyjnym ze zjeżdżalnią i bujaki. Sprzęty zostały tak dobrane, by umożliwić prowadzenie z dziećmi różnego typu aktywności, m.in: wspinaczki, skoków, pokonywania przeszkód oraz ogólnego rozwoju ruchowego. Nawierzchnia placu zostanie wykonana z bezpiecznych gumowych płyt.

Stare chodniki na skwerze zostaną zlikwidowane. Ich miejsce zajmą nowe ścieżki z betonowej, szarej i grafitowej kostki. Przewidziano też poidełko dla ptaków, a przy alejkach stylowe, żeliwne retro ławki i kosz na śmieci.

Obecna zieleń zostanie uzupełniona nowymi nasadzeniami, które utworzą naturalną barierę oddzielającą skwer od otaczających go ulic. Teren zostanie obsadzony żywopłotem (145 sadzonek) i obsiany trawą na całej powierzchni. Pojawią się też kwietniki z jasnoróżowymi różami i biało-różowymi irgami, które jesienią przybiorą barwę czerwoną i pomarańczową. 

Przetarg na budowę skweru rekreacyjno–wypoczynkowego przy ul. Stefana Czarnieckiego już został ogłoszony. Oferty można składać do 7 lutego. (mf)

Spędź ferie z Areną Gliwice

ścianka wspinaczkowa

Arena Gliwice stworzyła ofertę dla tych, którzy nie wyjeżdżają, a nie chcą się nudzić. Rolkowisko, judo, boks, bieganie i gry zespołowe to dobry pomysł  na zbliżające się dwa tygodnie ferii.

Śląskie ferie zaczynają się 11 lutego i potrwają do 24 lutego. Zapraszamy wszystkich do udziału w specjalnie przygotowanych zajęciach. Na uczestników czeka wiele atrakcji, m.in. zajęcia z judo czy boksu. Miłośnicy gier zespołowych będą mogli uczestniczyć w zajęciach z futsalu, koszykówki czy poznać tajniki rosnącej na popularności grze o nazwie Tchoukball pod czujnym okiem profesjonalistów. Treningi ze sportowcami są bezpłatne. Dodatkowo, fani kółek, będą mogli pojeździć na rolkach i hulajnodze na udostępnionej płycie Areny Głównej. Wstęp na rolkowisko wynosi 5 zł dla dzieci i młodzieży szkolnej z powiatu gliwickiego za okazaniem legitymacji oraz 10 zł dla dorosłych. Codziennie do dyspozycji biegaczy pozostaje strefa holów, otwarta w godzinach 6.00–8.00. To alternatywa dla tych, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez porannego joggingu czy naładowania się sportowymi endorfinami, a przeraża ich zimowa aura. Wstęp to jedyne 2 zł. W cenie możliwość skorzystania z szatni i pryszniców oraz bezpłatny parking.

W okresie ferii zapraszamy również do skorzystania z oferty ścianki wspinaczkowej Chwyciarnia, która będzie otwarta w dniach 11 do 24 lutego (oprócz 22 i 23 lutego) w godz. 9.00–23.00. Wstęp na ściankę wspinaczkową płatny 5 zł dla dzieci i młodzieży szkolnej z legitymacją w godzinach od 9.00 do 11.45 (strefa tylko dla dzieci) oraz wstęp dla dorosłych od godziny 12.00 według obowiązującego cennika.

WIĘCEJ INFORMACJI (KLIK)

Sportowe ferie w Neptunie

basen

Uczniowie, którzy nadchodzące ferie spędzą w Gliwicach, mogą skorzystać z oferty bezpłatnych zajęć sportowych w pływalni Neptun. Stowarzyszenie BJJ Factory zaprasza dzieci oraz młodzież na lekcje pływania, Ju-Jitsu oraz Judo. Zapisy już się rozpoczęły.

Dzieci w wieku od 7 do10 lat mogą skorzystać z zajęć nauki pływania dla początkujących. Prowadzone one będą na basenie rekreacyjnym pływalni Neptun, od 11 do 22 lutego, od poniedziałku do piątku. Lekcje poprowadzi instruktor pływania Beata Marciniak.

Nieco starsi uczniowie (w wieku od 11do 15 lat) , którzy już radzą sobie z pływaniem, będą mogli podszkolić tę umiejętność pod okiem instruktora, na torze basenu sportowego. Zajęcia z doskonalenia nauki pływania również zaplanowano na dwa tygodnie ferii, w robocze dni tygodnia.

Zarówno młodszych, jak i starszych uczniów Stowarzyszenie BJJ Factory zaprasza na zajęcia judo, które poprowadzi Sonia Lniany, instruktor judo z czarnym pasem mistrzowskim, członkini Polskiej Kadry Narodowej Judo. Zajęcia zaplanowano na drugi tydzień ferii, od 18 do 22 lutego.

Również w drugim tygodniu ferii młodzież może skorzystać z zajęć Ju-Jitsu, które poprowadzi Paweł Bańczyk trener II klasy, Mistrz Świata Ju-Jitsu 2017.

Oferta skierowana jest do dzieci i młodzieży mieszkających w Gliwicach.  Więcej informacji na temat zajęć oraz formularz zgłoszeniowy można znaleźć na stronie www.neptungliwice.pl. Wypełniony formularz należy wysłać na adres basen@neptungliwice.pl do 4 lutego.

- Liczba miejsc jest ograniczona, zakwalifikowane dziecko może uczestniczyć w jednym bloku zajęć. Opiekunowie uczniów zakwalifikowanych do udziału w zajęciach będą proszeni o osobiste potwierdzenie udziału dziecka w zajęciach, na pływalni „Neptun” Gliwice (ul. Dzionkarzy 1) – informują organizatorzy.

Projekt jest dofinansowany z budżetu Miasta Gliwice (mw)

Pożegnanie Ewy Kubicy

Ewa Kubica

26 stycznia odeszła Ewa Kubica, wiceprezydent Gliwic w latach 1991–1993. Działała aktywnie w pierwszej Solidarności, a w latach 1998–2003 w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych i w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Była architektką, urbanistką, wykładowczynią na Wydziale Architektury Politechniki Śląskiej.

Pogrzeb Ewy Kubicy odbędzie się 30 stycznia na Cmentarzu Centralnym w Gliwicach (godz. 13.00).

Gliwicki Lider Polskiego Biznesu

EMT_Systems

Gliwicka spółka EMT-Systems została nagrodzona Złotą Statuetką Lidera Polskiego Biznesu. Konkurs, organizowany przez Business Centre Club, honoruje firmy wyróżniające się dynamicznym rozwojem, dobrymi wynikami ekonomicznymi oraz zaangażowaniem w działalność społeczną i charytatywną.

EMT–Systems została nagrodzona za świetne wskaźniki ekonomiczne, najwyższą jakość i bogatą paletę usług szkoleniowych oraz pomoc potrzebującym. Podczas gali w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie Złotą Statuetkę odebrał Prezes Zarządu Spółki Grzegorz Wszołek.

EMT-Systems jest innowacyjną firmą szkoleniową specjalizującą się w organizacji kursów z zakresu mechatroniki i technik inżynierskich. W ciągu 10 lat działalności stała się liderem dostarczającym kompleksową ofertę szkoleń technicznych, na którą składa się ponad 160 kursów. Tylko w ubiegłym roku firma przeszkoliła blisko 9 tys. osób. Działa też społecznie – w ramach kampanii „Dzielimy się wiedzą” EMT-Systems zorganizowało ponad 50 bezpłatnych specjalistycznych warsztatów technicznych EMT TOUR. Firma angażuje się również w inicjatywy lokalne, m.in. wspiera dzieci z gliwickich świetlic środowiskowych. (mf)

Obrazy malowane ustami

plakat

1 lutego o godz. 18.00 rozpocznie się wernisaż wystawy malarstwa Katarzyny Warachim. „Cheeselle” to obrazy  malowane ustami.

Katarzyna Warachim  urodziła się w 1970 roku w Gliwicach, gdzie mieszka i tworzy do dziś. W wieku 10 lat uległa wypadkowi, w wyniku którego stała się osobą niepełnosprawną. Ukończyła teatrologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, podyplomowe studia na kierunku psychologia zachowań społecznych oraz podyplomowe studia dziennikarskie na tym uniwersytecie.

Maluje ustami od 1985 roku. Jej preferowaną techniką jest olej na płótnie i na papierze. Otrzymała wiele nagród na konkursach
literackich oraz jest laureatką Nagrody Prezydenta Miasta Gliwice dla Młodych Twórców Kultury.

Wystawę będzie można oglądać do 28 lutego w galerii na6 (ul. Jana Matejki 6): poniedziałek–piątek: godz. 10.00–17.00, sobota: godz. 10.00–13.00. Wstęp wolny.

Kardiologia czeka na pomoc

kardiologia inwazyjna

Pomimo braku finansowania kardiologii inwazyjnej w Gliwicach lekarze ratują życie pacjentów. Trwa wymiana korespondencji  między Miastem Gliwice a Narodowym Funduszem Zdrowia w tej sprawie.

Na oficjalne pisma kierowane do prezesa NFZ-u w Warszawie odpowiada on raz osobiście, innym razem przekazuje sprawę do śląskiego oddziału w K atowicach. Argumenty Funduszu są za każdym razem inne, a uzasadnienia – sprzeczne. Kwestia zapewnienia mieszkańcom Gliwic i powiatu gliwickiego wysokospecjalistycznej opieki kardiologicznej na miejscu, bez konieczności przewożenia pacjenta do innego miasta, zeszła w pismach NFZ na odległy plan.

Przypomnijmy – Śląski Oddział Wojewódzki NFZ mimo wcześniejszych zapewnień jego dyrektora, a także deklaracji złożonej prezydentowi Gliwic, odmawia finansowania świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie kardiologii inwazyjnej w Szpitalu Miejskim nr 4. Miasto Gliwice nie ustaje w staraniach, aby finansowanie to zapewnić.

Argumentacja w pismach Funduszu zmienia się jak w kalejdoskopie

W piśmie z 24 lipca ub.r. śląski oddział NFZ-u poinformował, że postępowania konkursowe w omawianym zakresie nie są planowane ze względu na ograniczone środki finansowe. Natomiast podczas spotkania zorganizowanego w Katowicach przed trzema tygodniami (3 stycznia) dyrektor tej jednostki stwierdził, że zawarcie umowy na kardiologię inwazyjną ze Szpitalem Miejskim nr 4 jest możliwe – zależy to jednak od decyzji ministra zdrowia. We wcześniejszych rozmowach decyzja w tej sprawie miała leżeć w gestii prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. 3 stycznia dyrektor ŚOW NFZ przedstawił również szpitalowi  kolejną sprzeczną z wcześniejszymi ustaleniami propozycję – realizację usług w ramach tzw. koordynowanej opieki nad pacjentem po zawale serca. Na to, jak się okazuje, byłyby pieniądze, ale na znacznie szerszą wysokospecjalistyczną pomoc w ramach  kardiologii inwazyjnej – już nie.

W jednym piśmie ŚOW NFZ podkreślał, że odmowa finansowania świadczeń z zakresu kardiologii inwazyjnej wynika z posiadanej przez szpital umowy w zakresie kardiologii zachowawczej – w związku z tym „świadczenia kardiologii inwazyjnej mogą być rozliczane w ramach tej umowy”. W drugim natomiast wskazywał, że świadczenia w zakresie usług kardiologii inwazyjnej nie zostały ujęte w obecnie obowiązującej umowie, gdyż przed wejściem w życie tzw. sieci szpitali nie były one realizowane przez gliwicki szpital.

Jedno jest pewne – z powodu braku pełnego finansowania dla oddziału, dramatycznie zaczął narastać dług całej gliwickiej placówki. Tylko na kardiologii inwazyjnej to kwota ponad 9 mln zł

Szpital już w kwietniu ub.r. złożył wniosek do Sądu Rejonowego w Warszawie o zawarcie ugody z ŚOW NFZ, dotyczący zapłaty za wykonane świadczenia kardiologiczne ratujące życie (na kwotę 3,9 mln zł). Pod koniec sierpnia ŚOW NFZ poinformował, że nie widzi możliwości zawarcia ugody. Szpital złożył więc pod koniec listopada pozew do Sądu Okręgowego przeciwko NFZ, tym  razem na kwotę narosłą do 7,4 mln zł, w sprawie zapłaty za świadczenia zdrowotne udzielone przez szpital pacjentom w stanie nagłym.

Postanowieniem z 12 grudnia ub.r. Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał zasadność roszczeń szpitala i wydał NFZ-owi nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym na powyższą kwotę (wraz z ustawowymi odsetkami). Od tego czasu odpowiedzi Funduszu stały sie ostrzejsze

W ostatnim piśmie z 7 stycznia prezes NFZ otwarcie twierdzi, że przyjmowanie przez szpital pacjentów w ostrych zespołach wieńcowych i z zawałami serca oraz z obrzękami płuc to nie ratowanie życia w stanie nagłym, lecz świadome i planowe działanie gliwickiej placówki, by obejść przepisy i wymusić na Funduszu sfinansowanie wykonanych świadczeń. Podważa tym samym zasadność przeprowadzenia w Gliwicach ponad 1 800 zabiegów angioplastyki w ostrych zespołach wieńcowych, koronarografii oraz wszczepień rozrusznika.

„Jest to schemat stosowany przez wiele podmiotów leczniczych” – przekonuje prezes NFZ. „Nie taka była intencja ustawodawcy, który stworzył zapisy art. 19 ustawy o świadczeniach, gwarantujące ubezpieczonym pewność, że w stanie nagłym, którego  definicja wyraźnie wskazuje, że dotyczy to sytuacji wymagających natychmiastowych medycznych czynności ratunkowych i  leczenia, taka pomoc zostanie udzielona w zakresie niezbędnym w każdym z kilkuset działających na terenie całego kraju  podmiotów medycznych, nawet tych, które nie posiadają umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, a podmioty te mają prawo do wynagrodzenia od NFZ za udzielone w niezbędnym zakresie” – dowodzi prezes.

Gliwickie serca można ratować, ale poza Gliwicami

Zdaniem prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, gliwiczanom przechodzącym zawał nie jest potrzebna niezwłoczna, szybka reakcja na miejscu, bo w bliskiej odległości są m.in. Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu oraz Górnośląskie Centrum Medyczne Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Poza tym niezbędne zabiegi wykonuje w województwie śląskim aż 17  pracowni hemodynamiki. Z przywoływanej przez prezesa NFZ-u Mapy Potrzeb Zdrowotnych wynika jednak, że zapotrzebowanie na tego rodzaju świadczenia wzrośnie. Uwzględniając strukturę ludności województwa śląskiego, wieku, płci i miejsca  zamieszkania, minimalna wymagana liczba tzw. stołów hemodynamicznych na Śląsku to 24.

Wydawałoby się, że o tym, jak ważne jest funkcjonowanie w Gliwicach kompleksowej, wysokospecjalistycznej szpitalnej opieki kardiologicznej z pełnym finansowaniem ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia nie trzeba nikogo przekonywać

Dane Narodowej Bazy Danych Zawałów Serca AMI-PL pokazują najdobitniej, że przed uruchomieniem Pracowni Kardiologii Inwazyjnej w Szpitalu Miejskim gliwiczanie z zawałem serca i mieszkańcy ościennych miejscowości byli leczeni inwazyjnie rzadziej, a ich śmiertelność była wyższa niż przeciętnie w województwie śląskim. W 2016 roku aż 453 pacjentów z zawałem  serca,  wymagających natychmiastowego leczenia inwazyjnego, w stanach zagrożenia życia transportowano z gliwickiego szpitala do Zabrza, Kędzierzyna-Koźla, Rybnika i Katowic. Mieszkańcy Gliwic i powiatu uzyskiwali specjalistyczną pomoc średnio o 45 minut później niż pozostali mieszkańcy województwa śląskiego. Chorzy byli narażeni na powikłania, często bezpośrednio zagrażające życiu, a także zwiększenie ryzyka wystąpienia pozawałowej niewydolności serca. Czy do powrotu do tego stanu dąży w Gliwicach NFZ?

Trudna, nie do zaakceptowania sytuacja finansowa gliwickiego szpitala, wynikająca m.in. z opisanych powodów, pogłębia się z każdym miesiącem. Brak pozytywnych decyzji ze strony NFZ stawia miasto przed koniecznością podjęcia radykalnych kroków w kierunku zatrzymania efektów równi pochyłej w szpitalu

Pisma zawierające prośbę o pomoc gliwiczanom w rozwiązaniu trudnej sytuacji szpitala oraz o informację zwrotną o podjętych działaniach otrzymali w ostatnich tygodniach m.in. posłowie Jarosław Gonciarz, Piotr Pyzik, Barbara Dziuk i Wojciech Szarama  oraz wojewoda Jarosław Wieczorek. Czy można w tej sprawie liczyć na wsparcie gliwickich posłów?