Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 29 maja 2017 r.

// 29-05-2017

Poślizgi i ryk silników

rajd

I sporo adrenaliny – w miniony weekend na gliwickiej giełdzie samochodowej emocji nie brakowało.

IV Gliwicki Rally Sprint o Puchar Prezydenta Miasta Gliwice przyciągnął sporo miłośników szybkiej jazdy i ryczących silników. W sobotnie przedpołudnie na giełdzie samochodowej na linii startu gaz do dechy docisnęły 24 drużyny złożone z kierowcy i pilota. Rajdowcy zmagali się ze szutrową nawierzchnią. Na zwycięzców czekał bonus – runda po płycie poślizgowej. Dodatkową atrakcją imprezy były koncerty zespołów rokowych oraz pokaz udzielania pierwszej pomocy, możliwość przejazdu w alkogoglach oraz akcja krwiodawstwa zorganizowana przez Stowarzyszenie Moto Sport Gliwice. Współorganizatorem imprezy był Miejski Zarząd Usług Komunalnych Gliwice, Zespół Szkół Samochodowych im. Stefana Roweckiego „Grota” w Gliwicach i Klub Motocyklowy WRM MC Poland Gliwice.

Sobotni sprint cieszył się dużym zainteresowaniem zarówno zawodników, jak i kibiców. Emocji nie brakowało. Myślimy już o kolejnej edycji, którą zaplanowaliśmy na koniec września – podsumowuje Jacek Trochimowicz, prezes Zarządu Stowarzyszenia Moto Sport Gliwice. (mf)

Fot. Fot. Ł.Bakalarczyk/materiały organizatorów

 

Niebezpieczne i osobliwe

wystawa kaktusów

W Europie są znane od XV wieku. Potrafią przetrwać bez wody przez bardzo długo, świetnie znoszą upały. Za kilka dni będzie je można oglądać w gliwickiej Palmiarni, która wypełni się osobliwymi roślinami.

Osobliwe i egzotyczne rośliny będzie można podziwiać podczas wystawy Kaktusów i Roślin Owadożernych (od 6 do 11 czerwca) w Palmiarni Miejskiej. Będzie to okazja do zobaczenia wyjątkowych roślin, ale też uzyskania wskazówek i porad na temat ich uprawy w warunkach stosunkowo chłodnego klimatu Polski.

Kaktusy są charakterystycznymi roślinami dla kontynentów amerykańskich. Ich siedliska rozciągają się od Wielkich Jezior w Ameryce Północnej po Patagonię w Ameryce Południowej. Rosną zarówno na nizinach jak i wysoko w Andach i Kordylierach. Europejczycy spotkali się z nimi dopiero w XV wieku podczas podboju kontynentu amerykańskiego. Jako rośliny hodowlane, w Europie, uprawiane były początkowo w małych przydomowych kolekcjach i ogrodach botanicznych pod koniec XVIII i na początku XIX wieku. To hobby dla „wybranych” w XIX wieku stawało się coraz bardziej popularne, kaktusy zbierali już nie tylko wyspecjalizowani „łowcy roślin” i bogaci, ale zwykli ludzie zainteresowani egzotyką dalekich krain – wyjaśnia Marek Bytnar, kierownik gliwickiej Palmiarni.

 Kolekcjonerów zaintrygowały przede wszystkim ich oryginalne kształty jak i specyficzne, trudne do spełnienia warunki uprawy. Klimat, temperatura powietrza, wilgotność to nie wszystko – bardzo ważne jest odpowiednie podłoże, jego kwasowość i skład chemiczny. Te i wiele innych ciekawostek z życia kaktusów poznamy podczas zbliżającej się wystawy.  

Zapraszamy również na kiermasz roślin. Będzie on czynny od 9 do 11 czerwca. Będzie można zakupić rośliny pochodzące z prywatnych kolekcji oraz zasięgnąć informacji jak hodować te bardzo wymagające rośliny, by długo cieszyły oko swoim zdrowym wyglądem i pięknymi kwiatami – zachęca Iwona Janik z Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych.

W tym roku wystawa zorganizowana przez Oddział Śląski Polskiego Towarzystwa Miłośników, Palmiarni Miejskiej oraz Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych odbywa się pod hasłem „50 lat Klubu Kaktusowego Na Śląsku”. (mf)                

Dla tej roślinki taki robaczek to smaczna przekąska. /Fot. A.Sosnowski/

Niezła jazda i dobra zabawa

Prawie 900 osób z całej Polski profesjonalistów i amatorów w każdym wieku ścigało się w niedzielę na rowerach górskich podczas gliwickiej edycji Bike Atelier MTB Maratonu.

Miłośnicy ostrej rowerowej jazdy przybyli tłumnie do ośrodka w Czechowicach, gdzie usytuowany był start oraz meta imprezy. Mieli do wyboru dwa dystanse – dłuższy PRO o długości 76 kilometrów oraz krótszy HOBBY, w którym do przejechania były 32 kilometry. Pogoda dopisała, zachęcając do ścigania rekordową liczbę zawodników.

Najszybszym z nich był Dariusz Batek, jeden z czołowych kolarzy górskich w kraju, mający na swoim koncie występy w reprezentacji Polski i medal mistrzostw świata. Jego zwycięstwo było zdecydowane – wyprzedził triumfatora klasyfikacji generalnej Bike Atelier MTB Maratonu z ubiegłych dwóch lat, Michała Ficka, aż o ponad 4 minuty. Trzeci w kategorii open był Michał Kucewicz. – Jechaliśmy razem do 17 kilometra, ale potem postanowiłem oderwać się od rywali i kontynuować samotną jazdę do mety. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że udało się je wywalczyć dzień po triumfie w maratonie w Gdańsku. Dwie wygrane, w dwóch bardzo prestiżowych imprezach – każdy weekend mógłby tak wyglądać – mówił po wyścigu Dariusz Batek.

Wśród pań triumfowała Agnieszka Uroda-Hampelska, pokonując Zuzannę Krzystałę i Annę Wajzer.  Założenie było takie, że ma być podium – opowiadała Uroda-Hampelska. – Mój dystans to trasa do 60 kilometrów, więc te 76 kilometrów było wyzwaniem, ale się udało!

Walka o zwycięstwo w wyścigu na dystansie HOBBY rozegrała się pomiędzy dwoma kolarzami – Tomaszem Pierwochą i Robertem Skrobolą. Wygrał pierwszy z nich, a podium uzupełnił Andrzej Binkowski. – Trasa była bardzo ciekawa, a tempo jazdy niezwykle wysokie. Udało się „wykręcić” średnią prędkość w okolicach 30 km/h  opowiadał Tomasz Pierwocha.  W pierwszej części mieliśmy typowe cross-country, czyli dużo krętych i technicznych odcinków. W końcowej fazie było już sporo prostszych fragmentów. Wśród kobiet zwyciężyła Monika Grzebinoga przed Karoliną Mikołajewską i Sandrą Adamczyk.  

Na starcie nie zabrakło mieszkańców Gliwic. Jednym z nich był wielokrotny reprezentant Polski, uczestnik Tour de Pologne i Wyścigu Pokoju, Zbigniew Krzeszowiec. – Moje miasto, mój maraton. Musiałem tu wygrać! Cieszę się bardzo, bo regularnie trenuję po lokalnych ścieżkach, szczególnie w zimie, przygotowując się do sezonu – wyjaśniał Krzeszowiec, najlepszy w swojej kategorii wiekowej.

Na 32-kilometrowym dystansie wystartowali też zawodnicy w kategorii rodzinnej FAMILY. W jej ramach młodsi uczestnicy jechali w towarzystwie opiekuna. Jako pierwszy z nich na mecie zameldował się Kacper Chojnacki. Tradycyjnie odbyły się również wyścigi dziecięce, przeznaczone dla osób rozpoczynających przygodę z rowerem. Na specjalnie dopasowanych dystansach, odpowiadających możliwościom i umiejętnościom dzieci (od 200 m do 4 km), ścigało się ok. 130 maluchów.

 

Gliwiczanie w trzecim wieku najlepsi

Złoty Puchar i 29 medali, w tym 13 złotych, 9 srebrnych i 7 brązowych, wywalczyła w weekend reprezentacja gliwickiego UTW podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Sportowej Seniorów „Trzeci Wiek Na Start”.

Udział w imprezie wzięli seniorzy z 60 Uniwersytetów Trzeciego Wieku.

Złoto dla Gliwic wywalczyli: Ewa Różycka (biegi), Grzegorz Zrobczyński (biegi), Jadwiga Gajos (biegi), Czesław Okoński (biegi), Jan Barucha (pływanie), Daniel Fecica (pływanie), Krystyna Fecica (pływanie), Janina Bosowska (pływanie), Janina Radłowska (pływanie), Lucyna Herman (rowery), Stanisław Herman (rowery), Andrzej Gryziecki (rowery) i Czesław Pluszczewski (rowery). Srebro otrzymali: Lidia Wieczorek (biegi), Cecylia Korpak (biegi), Andrzej Jarczewski (łucznictwo), Teresa Żylińska (kajaki), Joanna Zagała (pływanie), Zofia Dąbrowska (pływanie), Wiesław Kornicki (pływanie), Krystyna Kałuża (rowery), Edmund Gabryś oraz Zdzisław Krzemiński (drużynowo – brydż). Brąz zdobyli: Jarosław Karczewski (biegi), Mieczysław Riss (biegi), Jan Chwolka (biegi), Anna Madaj (tenis stołowy), Mieczysław Jeweczko (tenis stołowy), Jacek Kamiński (szachy) i Wojciech Kosiak (pływanie). Gratulujemy!

Gliwickich olimpijczyków w trzecim wieku trenuje na co dzień multimedalista Czesław Okoński. Kapitanem drużyny UTW Gliwice jest Krystyna Deja.

Wracają z tarczą! Wyścig na 5

5. lokata w rywalizacji eko-bolidów zasilanych wodorem i 9. miejsce w Drivers' World Championship cieszą jak nigdy, gdy nagłe zwroty akcji usuwają podium spod kół...  W londyńskim Shell Eco-marathonie drużyna Smart Power z Gliwic dała z siebie wszystko.

Zakończyliśmy Shell Eco-marathon. Mieliśmy w trakcie sporo przygód, które nie pozwoliły nam na walkę o podium, jednak ostatecznie zajęliśmy piąte miejsce, z czego jesteśmy zadowoleni. Walczyliśmy do końca pomimo wielu problemów i wyszło całkiem dobrze! Udało nam się rownież zakwalifikować do Drivers' World Championship, gdzie ostatecznie zajęliśmy 9 miejsce. Dziękujemy za wsparcie! – podsumowują 33. Shell Eco-marathon w Londynie członkowie ekipy Smart Power Politechniki Śląskiej. W ubiegłym roku zaprojektowany i zbudowany przez nich HydroGENIUS wywalczył wicemistrzostwo w kategorii pojazdów zasilanych wodorem – dzięki przejechaniu na jednym metrze sześciennym wodoru aż 281 km.

fot. Smart Power Politechnika Śląska

Do tegorocznego Shell Eco-marathonu zgłosiły się 192 zespoły z 27 krajów, w tym 7 studenckich drużyn z Polski. Na projektowaniu, budowie i testowaniu energooszczędnych pojazdów spędziły ostatnie 12 miesięcy. Uczestnicy rywalizowali na specjalnie zbudowanym torze miejskim o długości 1,6 km, mieszczącym się w Queen Elizabeth Olympic Park w Londynie. Zachowując wyśrubowane zasady bezpieczeństwa i nie przekraczając ograniczenia czasowego (42 minuty), sprawdzali, który z bolidów przejedzie możliwie najdłuższą odległość na 1 litrze paliwa, 1 metrze sześciennym wodoru lub w przypadku pojazdów elektrycznych – 1 kilowatogodzinie.

Koncert Natalii Nykiel coraz bliżej

Dzięki 1 230 internetowym głosom wywalczyliśmy miejsce na liście miast, które znalazły się na koncertowej trasie Red Bull TourBusa. Imprezowy autobus zaparkuje na pl. Krakowskim 6 czerwca o godz. 20.30.


fot. B. Wileński

Przed gliwicką publicznością wystąpi Natalia Nykiel, młodziutka gwiazda electropopu, znana z takich hitów jak „Bądź duży” czy „Error”. Zapowiada się kapitalna plenerowa impreza, tym bardziej że show odbędzie się na... dachu! Tego nie można przegapić.


fot. P. Zanio

Koncert rozpocznie się o godz. 20.30. Wchodzić na plac Krakowski będzie można od godz. 19.30. Wstęp wolny.

(mm)

Maszyny w ruch!

Warsztaty spawania i lutowania, laboratorium robotów, nauka wykonywania odlewów – zawsze chcieliście spróbować, ale nie mieliście okazji? Czas to zmienić! 10 czerwca podczas INDUSTRIADY zgłębimy działanie wielu urządzeń.


E. Knippe, C. Rieden Królewska Odlewnia Żelaza, litografia kolorowana ze zbiorów Muzeum w Gliwicach

INDUSTRIADA to śląskie święto zabytków techniki: obiektów, które odegrały znaczącą rolę w przemysłowych przemianach Górnego Śląska. W Gliwicach na unikatowym w skali kraju Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego znajdują się trzy miejsca: Radiostacja (od 2017 roku także Pomnik Historii), Muzeum Techniki Sanitarnej oraz Oddział Odlewnictwa Artystycznego Muzeum w Gliwicach, zlokalizowany na terenie po dawnej kopalni Gliwice. 10 czerwca na całym Śląsku zaplanowano industrialne atrakcje, których wielki finał odbędzie się w naszym mieście.


Gipsowe repliki żeliwnych medalionów (fot. archiwum Muzeum w Gliwicach)

O godz. 16.00 w Nowych Gliwicach (ul. Bojkowska 37) wystartuje rodzinny przemysłowy piknik. Z myślą o pasjonatach techniki Muzeum w Gliwicach przygotowało ciekawe warsztaty. Zwiedzimy wnętrze hutniczego pieca (czyli interaktywną wystawę prezentującą Królewską Odlewnię Żeliwa), pomalujemy żeliwne repliki makiet, zobaczymy pokaz formowania i odlewania, a nawet stworzymy własną formę odlewniczą! We wszystkich zajęciach muzealnych będzie można uczestniczyć podczas pikniku, nie trzeba się wcześniej zapisywać. W trakcie imprezy wybierzemy się na spacer po nieczynnej kopalni i zwiedzimy budynki dawnej cechowni i maszynowni. Zapisy na oprowadzanie z przewodnikiem (Józefem Gumiennym, zarządcą obiektu i dyrektorem Górnośląskiej Agencji Przedsiębiorczości i Rozwoju) będą prowadzone w dniu imprezy, na stoisku informacyjnym Urzędu Miejskiego.


Mała Akademia Odlewnictwa (fot. archiwum Muzeum w Gliwicach)

Oprócz atrakcji przygotowanych przez Muzeum, na terenie Nowych Gliwic będą również prezentowane stanowiska warsztatowe ukazujące świat maszyn. Siłę grawitacji sprawdzimy za pomocą lejka grawitacyjnego, w którym puszczone wolno monety będą poruszać się tak, jak planety wokół Słońca. Prawo odbicia zobrazuje specjalny, laserowy peryskop. Po terenie imprezy kursować będzie beztorowa kolejka, a największą atrakcją będzie olbrzymi robot Sigma. Wielka maszyna będzie zadawać zagadki i strzelać krążkami sprężonego powietrza! Młodzi konstruktorzy samodzielnie zbudują i zaprogramują roboty, które później stoczą walkę na ringu. Dorośli założą fartuchy i spróbują swoich sił z ciężkim sprzętem: spawalnicą, lutownicą i nitownicą.


Nowe Gliwice (fot. UM Gliwice)

Hasło tegorocznej INDUSTRIADY to „W rytmie maszyny”. Instrumentem gliwickiego pikniku będzie perkusja, na której zagra kilkuosobowy zespół „żywych rzeźb”. O godz. 19.00 rozpoczną się koncerty na scenie. Wystąpią Velveteve, Yoachim i Max Bravura. Gdy zapadnie ciemność, o godz. 22.00, na elewacji jednego z budynków zostanie wyświetlona projekcja multimedialna inspirowana przemysłową historią Górnego Śląska. Zaraz potem, o godz. 22.15, odbędzie się wielki, wojewódzki finał INDUSTRIADY 2017. Kilkadziesiąt metrów nad ziemią belgijski Teatr Tol wyruszy w „Podniebną podróż” – widowisko pełne śpiewu, tańca i pięknych obrazów.


Teatr Tol (fot. materiały prasowe Teatru Tol)

Poza Nowymi Gliwicami, w INDUSTRIADĘ 10 czerwca włączy się także Radiostacja przy ul. Tarnogórskiej. Dzieje niezwykłego masztu będzie można zobaczyć w dokumentalnym filmie „Uwaga! Tu Gliwice”. Przy pomocy krótkofalówek i SP9PDF Akademickiego Klubu Krótkofalowców nawiążemy łączność z całym światem. Dzieci będą mogły zbudować wieżę i wziąć udział w pokazach robotów, podczas których poznają ich zastosowanie w medycynie, przemyśle i wojskowości. Początek warsztatów o godz. 15.00.


Radioreaktywacja (fot. materiały Muzeum w Gliwicach)

Organizatorem pikniku w ramach INDUSTRIADY w Nowych Gliwicach jest Miasto Gliwice. Atrakcję przy Radiostacji zapewni Muzeum w Gliwicach.

(mm)

Dobry ruch na wakacje

Wystarczą dwie minuty, aby uratować urodę, zdrowie i przede wszystkim życie. Tyle trwa mammografia. Na bezpłatne badanie piersi w nowoczesnym mammobusie zaprasza gliwiczanki Centrum Onkologii w Gliwicach.

Specjalnie oznakowany pojazd pojawi się w czerwcu w czterech dzielnicach Gliwic. Na początek w Łabędach przy kościele pw. św. Anny (ul. Przyszowska 36) – 7 i 8 czerwca od 10.00 do 17.00 i 9 czerwca od 8.30 do 15.30. Następny na trasie będzie Sikornik i parking przy sklepie E. Leclerc (ul. Rybnicka 148) – 12 i 13 czerwca między 10.00 i 17.00 oraz 14 i 16 czerwca między 8.30 i 15.30. W dalszej kolejności mammobus zawita do Sośnicy i stanie przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 14 (ul. Przedwiośnie 2) – 19 i 20 czerwca od 8.30 do 15.30 oraz 21 i 22 czerwca od 10.00 do 17.00. Na koniec – Stare Gliwice i parking przy sklepie SIMPLY (ul. Żabińskiego 55) – 23 i 26 czerwca między 10.00 i 17.00 oraz 27 czerwca od 8.30 do 15.30.

Bezpłatną mammografię będą mogły wykonać ubezpieczone panie w wieku od 50 do 69 lat. O ich komfort zadbają kobiety-techniczki wykonujące badanie. Nie trzeba się rejestrować. Należy jedynie pamiętać o zabraniu ze sobą dowodu osobistego oraz zdjęć z poprzedniej mamografii – o ile była wykonana. Bezpłatne badanie przysługuje zawsze co dwa lata.

Dwie srebrne szpady

szermierze

Jagoda Zagała i Mateusz Nycz, szermierze Piasta, wywalczyli dwa srebrne medale podczas Mistrzostw Polski Seniorów w Szpadzie.

Nycz był w gronie faworytów turnieju w Katowicach, wicemistrzostwo zdobyte przez Zagałę było natomiast jej największym sukcesem od czasu wejścia do kategorii seniorów. Oboje ulegli dopiero w walkach finałowych – Mateusz Nycz przegrywając 15:10 z Karolem Kostką, a Jagoda Zagała uznając wyższość Aleksandry Zamachowskiej (15:12).

W turnieju drużynowym Piast I Gliwice został sklasyfikowany na VI miejscu – zabrakło jednego trafienia do medalu. Piast II Gliwice ukończył turniej na VII miejscu, z tym samym rezultatem z Katowic wyjechały szpadzistki. ‒ Zarówno Jagoda,  jak i Mateusz mieli bardzo ciężką drogę do tego finału, ale jak widać dali radę. Bardzo dobrze walczyli też Damian Michalak i Aleksander Staszulonek. Ten drugi zakończył turniej indywidualny na siódmym miejscu. Świetnie biła się też Ewa Kawencka. Jest niedosyt, bo nie ma medalu w turnieju drużynowym, ale cieszymy się z tego, że cały czas we wszystkich kategoriach wiekowych jesteśmy w ścisłej, krajowej czołówce ‒ ocenia Maciej Chudzikiewicz, fechtmistrz Piasta i trener Mateusza Nycza.

(mm)

Dariusz Wdowczyk: Zadanie wykonane

To już pewne! Po efektownej wygranej w ostatnim meczu tego sezonu na Okrzei z Wisłą Płock 4:0 – Piast Gliwice utrzymał się w LOTTO Ekstraklasie. Kolejny już sezon drużyna piłkarska z Gliwic będzie grać o punkty w najwyższej klasie rozgrywkowej. Brawo!

W 36. kolejce LOTTO Ekstraklasy Piast rozgromił Nafciarzy 4:0. Dwie bramki dla Niebiesko-Czerwonych zdobył Maciej Jankowski, a po jednym trafieniu dołożyli Martin Bukata i Sasa Zivec. Dzięki tej wygranej, gliwiczanie zapewnili sobie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

– Opuścimy stadion w dobrych humorach. Zadanie spełnione, a wynik zadowala każdego. Najważniejszym było wygranie tego meczu i nie oglądanie się na innych. Ten mecz miał zapewnić nam utrzymanie. Tak się stało, więc się z tego cieszę – mówił po końcowym gwizdku trener Piasta Dariusz Wdowczyk.

Wszystkie gole w tym meczu zostały strzelone w drugiej części gry. – Pierwsza połowa była trochę senna... Chcieliśmy, ale baliśmy się zaatakować. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka słów. Bramka Sasy otworzyła wynik. Później zobaczyłem zespół, który potrafi grać w piłkę – dodał trener.

Wygrana z Wisłą Płock to dla Piasta trzecie zwycięstwo z rzędu. Wcześniej Niebiesko-Czerwoni wygrali z Ruchem Chorzów oraz Górnikiem Łęczna. – Cieszę się, że zagraliśmy na "zero z tyłu". Wisła miała kilka okazji, ale ich nie wykorzystała... Zwycięstwa budują, nie ma nic lepszego. To dobre przyzwyczajenie i tego się trzymajmy. Mecz z Ruchem był takim na przełamanie. W tym spotkaniu piłkarze uwierzyli, że potrafią strzelać bramki i mogą grać dużo lepiej – stwierdził.

W pierwszej połowie Jakub Szmatuła zderzył się z jednym z rywali. Uderzenie było na tyle groźne, że bramkarz Niebiesko-Czerwonych musiał skorzystać z pomocy fizjoterapeuty. Na nic się to jednak zdało, ponieważ już w przerwie został zastąpiony przez Dobrivoja Rusova. – Kubie nic groźnego się nie stało. Nie czuł się za dobrze w przerwie, dlatego też postanowiliśmy zrobić zmianę – zakończył trener Wdowczyk.

źródło: www.piast-gliwice.eu