Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 28 lipca 2016 r.

// 28-07-2016

Miasto rozwoju. Takie są Gliwice!

hala Gliwice

Na początku lat 90. ubiegłego wieku Gliwice były jednym z najbiedniejszych miast dawnego woj. katowickiego. Dzisiejszy obraz Gliwic jest zupełnie inny. Miasto nieustannie się rozwija, a w ostatnim czasie znalazło się na podium dwóch prestiżowych rankingów.

Gliwice zajęły trzecie miejsce, wśród miast na prawach powiatu, w rankingu zamożności samorządów pisma samorządu terytorialnego Wspólnota oraz  w rankingu najlepszych samorządów dziennika Rzeczpospolita.

Pozytywne zmiany, które w ciągu ostatnich 20 lat dokonały się w Gliwicach, to efekt konsekwentnej i długofalowej polityki władz miasta. Gliwice mają potencjał i przyciągają inwestorów. Miasto wyróżnia nowoczesna infrastruktura oraz zastosowanie innowacyjnych rozwiązań w promowaniu i wspieraniu przedsiębiorczości oraz stwarzaniu atrakcyjnych warunków inwestycyjnych. Od kilku lat wizytówką Gliwic są firmy, które podbijają krajowy i zagraniczny rynek w dziedzinie zaawansowanych technologii. Ale równie silne są inne branże – motoryzacyjna, logistyczna. Przede wszystkim jednak miasto tętni życiem i jest doceniane przez mieszkańców.

W imieniu prezydenta Gliwic nagrodę dziennika „Rzeczpospolita” z rąk prof. Jerzego Buzka odebrał wiceprezydent Adam Neumann. Fot. Materiały „Rzeczpospolitej”

Wielki biznes zaczął się od strefy

Gliwicka Podstrefa Ekonomiczna, utworzona w 1996 roku, jest największym pracodawcą spośród wszystkich podstref KSSE. Obecnie działa w niej 97 firm i 6 deweloperów, którzy zatrudniają łącznie 23,8 tys. osób. – Nie byłoby gliwickiej podstrefy, gdyby nie wygrana w wyścigu o ulokowanie zakładów Opla w naszym mieście. Po trudnej walce zdobyliśmy tę inwestycję – mówi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic. Fabryka Opla stała się motorem napędowym rozwoju miasta.

Inwestorzy nie interesowaliby się Gliwicami, gdyby nie korzystne warunki, które miasto stwarza wielkiemu biznesowi. To przede wszystkim zaplecze inwestycyjne – nowoczesna infrastruktura, ale także kapitał ludzki, którego wysoki poziom zapewnia obecna w Gliwicach od ponad 70 lat Politechnika Śląska, jedna z najlepszych uczelni technicznych w Polsce i kuźnia specjalistycznych kadr. Od kilku lat wizytówką Gliwic są firmy, które podbijają krajowy i zagraniczny rynek w dziedzinie zaawansowanych technologii informatycznych.

Dobra kondycja potwierdzona

Rozwój nie znosi stagnacji, dlatego Gliwice ciągle inwestują. Niedawno zakończono budowę gliwickiego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej, która zdecydowanie usprawniła ruch w całej aglomeracji śląskiej. Powoli kończy się budowa Hali GLIWICE – jednego z największych tego typu obiektów w Polsce.

Miasto szykuje się do budowy nowoczesnego Centrum Przesiadkowego oraz modernizacji lotniska, które jeszcze bardziej podniesie inwestycyjną atrakcyjność miasta.

Są też inwestycje mniejsze, ale równie ważne. Nieustannie rozwija się zaplecze logistyczne. W Gliwicach działa jeden z pierwszych w Polsce systemów sterowania ruchem, który usprawnia komunikację samochodową w mieście. Polityka inwestycyjna jest przemyślana i prowadzona odpowiedzialnie. W opublikowanych niedawno raporcie agencja Fitch Ratings podniosła długoterminowe oceny miasta – dla ratingu międzynarodowego z „BBB+” do „A-”, a dla ratingu krajowego z „A+(pol)” do „AA-(pol)”.
– W sytuacji, w jakiej znalazł się obecnie nasz kraj – jeśli chodzi o oceny – podwyższenie Gliwicom ratingu do poziomu najwyższego z możliwych do uzyskania w Polsce, ze stabilną perspektywą, jest bardzo czytelnym sygnałem dla inwestorów – i nie tylko. Jesteśmy jednym z czterech polskich miast z taką oceną – podkreśla prezydent Gliwic.

Dobrze, bo w Gliwicach!

Jak żyje się w mieście, które zmienia się na lepsze od ponad dwudziestu lat? Z „Diagnozy Społecznej 2015”, kompleksowego badania warunków i jakości życia Polaków, wykonywanego co dwa lata przez zespół pod kierownictwem prof. Janusza Czapińskiego wynika, że Gliwice znalazły się na 6 pozycji w kraju pod względem jakości życia, wyprzedzając m.in. Warszawę. Zajęły też pierwsze miejsce wśród przebadanych miast woj. śląskiego.

To niezwykłe miasto. Historia Gliwic harmonijnie łączy się z wyzwaniami współczesnego świata: śmiałym rozwojem urbanistyki, nowoczesnym przemysłem, nauką i edukacją oraz bogactwem życia kulturalnego i sportowo-rekreacyjnego. (as)

           

Największą atrakcją gliwickiej Palmiarni jest pawilon akwarystyczny.  „Podwodny Świat” bije rekordy popularności.

 

Rusza remont mostu na Dworcowej

most

W poniedziałek (1 sierpnia) ruszą prace remontowe mostu w ciągu ulicy Dworcowej nad Kłodnicą. Robotnicy wyburzą stare przęsło i wybudują nowe.

Jak zapewnia Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach roboty będą prowadzone tylko po stronie kościoła garnizonowego, na odcinku między ul. Kłodnicką a ul. św. Barbary. Początkowo ruch ma się odbywać bez zakłóceń – trzema pasami jak dotąd. Jedynie na kilka dni robotnicy zajmą prawy skrajny pas Dworcowej. Kilka dni później, prawdopodobnie 4 sierpnia br., odcinek od ul.Kłodnickiej do ul.św.Barbary zostanie całkowicie wyłączony z ruchu.

Powodem wyburzenia starego przęsła jest jego trwała wada. Przebudowane zostaną także przyczółki, koryto rzeki zostanie umocnione, a kładka technologiczna nad Kłodnicą rozebrana. Cały teren wokół mostu ma być też uporządkowany.        

Po przeprowadzeniu prac most zyska większą nośność z obecnych 15 do 50 ton. Remont ma się zakończyć pod koniec I-go półrocza 2017 roku. (pm)

Gliwicka policjantka laureatką konkursu

Michalina Labusek, dzielnicowa z Gliwic, odebrała z rąk Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka nagrodę w ogólnopolskim plebiscycie „Policjant, który mi pomógł”. 

– Uratowała życie kobiecie – mówił minister podczas uroczystości wręczenia nagród w Warszawie.

W konkursie mógł wziąć udział każdy policjant z Polski. Nominacje zgłaszane są jednak przez zwykłych ludzi, którzy w ten sposób odwdzięczają się za otrzymywaną od funkcjonariuszy pomoc.

W przypadku mł. asp. Michaliny Labusek taką osobą była kobieta, która doświadczała przemocy, zarówno fizycznej jak i psychicznej, od własnego męża. Dzielnicowa z III Komisariatu Policji w Gliwicach pomogła kobiecie uwolnić się od prześladowcy, który ostatecznie został ukarany prawomocnie przez sąd.

Poszkodowana natomiast zaczęła nowe życie, a w podziękowaniu za postawę dzielnicowej zgłosiła jej kandydaturę do konkursu. Tak pisała o swojej wybawczyni: „Okazała mi duże wsparcie psychiczne, kiedy inni traktowali mnie jak osobę psychicznie chorą. Przekonała mnie, że warto żyć i trzeba walczyć o swoje. (...) Zawdzięczam jej to, że zaczęłam żyć normalnie, bez strachu przed mężem i ludźmi. (...) Jest bardzo życzliwą osobą i bezinteresowną. (...) Zawdzięczam jej to, że żyję, nie wiem, co by się stało ze mną, gdyby nie jej pomoc. Jestem szczęśliwa, że stanęła na mojej drodze życia”.

Michalina Labusek jest jedną z pięciu laureatów konkursu „Policjant, który mi pomógł” i jedyną policjantką z Gliwic, która otrzymała w nim wyróżnienie. Wszystkich zgłoszonych policjantów było 83. (pm)

 

Niech jazz porusza!

koncert

Festiwal Jazz w Ruinach prezentuje młodych wykonawców i najważniejsze nowe zjawiska zachodzące w muzyce i sztuce. Miłośnicy jazzu już teraz powinni sobie zarezerwować czas między 5 a 20 sierpnia. Warto!

W tym roku festiwal Jazz w Ruinach odbędzie się po raz dwunasty. W programie jest dziewięć koncertów, warsztaty muzyczne i wystawa. Na gliwickiej scenie zaprezentują się artyści, którzy być może już wkrótce będą wyznaczać nowe kierunki w muzyce rozrywkowej. Jazz tradycyjny, blues, funk, swing – tegoroczny festiwal będzie bardzo różnorodny!

12 Międzynarodowy Festiwal Jazz w Ruinach rozpocznie się 5 sierpnia koncertem Zespołu Jazzowego Państwowej Szkoły Muzycznej w Gliwicach. Za scenę posłuży muzykom taras Ruin Teatru Victoria (al. Przyjaźni 18), w którym odbędą się pozostałe koncerty i prezentowana będzie festiwalowa wystawa. Początek koncertu o godz. 18.00. O godz. 19.00 zostanie otwarta wystawa grafiki i plakatu jazzowego „Jazz Movie”. Prezentowane będą projekty wykładowców, studentów i absolwentów Instytutu Sztuki Uniwersytetu Śląskiego oraz zaproszonych artystów z Polski i zagranicy. Kuratorem wystawy jest Tomasz Kipka. Prace będą pokazywane do 20 sierpnia. O godz. 19.15 koncert da Kinga Głyk Trio. Kinga Głyk to bardzo zdolna młoda basistka, która dała już ponad 100 koncertów – współpracowała m.in. z Jorgosem Skoliasem i Natalią Niemen. Utalentowana 19-latka wydała dwie płyty i jest określana jako objawienie jazzowego basu – warto na własne uszy się przekonać, co to jest naturalny swing. O godz. 21.00 festiwalową sceną zawładnie kolejna muzykalna kobieta. Dominika Zioło Quintet to kombinacja latynoskich rytmów, akustycznego brzmienia i znakomitych tekstów.

6 sierpnia o godz. 19.00 wystąpi sześciu zdolnych muzyków jazzowych: Piotr Budniak Essential Group. Mają na koncie świetnie przyjęty przez krytyków krążek „Simple Stories About Hope And Worries” i są laureatami 39 Międzynarodowego Festiwalu Jazzowego Jazz Juniors. O godz. 21.00 zagra Vehemence Quartet, który zdobył wyróżnienia na kilku festiwalach. W środowisku muzycznym brzmienie kwartetu określane jest jako gwałtowne, nieprzewidywalne i bardzo interesujące.

12 sierpnia o godz. 19.00 na scenie w Ruinach Teatru Victoria zaprezentuje się międzynarodowy projekt muzyczny – Tenpasten. Minimalizm, liryzm i punkowa nuta to przepis na świetny, energetyczny występ. Podczas festiwalu zaplanowana jest premiera ich debiutanckiej płyty. O godz. 21.00 wystąpi zespół HoTS. Nowoczesne brzmienie grupy w połączeniu z dobrym autorskim materiałem kompozycyjnym będą nie lada gratką dla uczestników koncertu.

13 lipca o godz. 19.00 odbędzie się koncert zespołu chuffDRONE. Wiedeńska formacja to piątka muzyków, którzy spotkali się na studiach muzycznych i po prostu zaczęli razem grać. Łącząca ich nić porozumienia przerodziła się w stałą współpracę – w ubiegłym roku chuffDRONE wydał płytę. Ostatni koncert 12 Międzynarodowego Festiwalu Jazz w Ruinach zaplanowany jest na godz. 21.00. Wystąpi Confusion Projekt, którego płyta została nominowana do Fryderyka w kategorii jazzowy debiut roku. Zespół tworzą Michał Ciesielski (fortepian), Piotr Gierszewski (gitara basowa) i Adam Golicki (perkusja).

Dodatkowo 12 i 13 sierpnia w Państwowej Szkole Muzycznej (ul. Wieczorka 8), między godz. 12.00 a 15.00, odbędą się warsztaty z podstaw improwizacji jazzowej i interakcji muzycznej w grze zespołowej.

Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny. Organizatorem Jazzu w Ruinach jest Stowarzyszenie Muzyczne Śląski Jazz Club. Projekt jest dofinansowany z budżetu Miasta Gliwice. (mm)

„Strona Guermantes” o gliwickich architektach (2)

Straż Pożarna

Dzisiejszy odcinek wakacyjnego cyklu „W poszukiwaniu…” będzie znowu poświęcony architektom, projektantom i budowlańcom, którzy działali w Gliwicach. Autorką cyklu jest Ewa Pokorska, Miejski Konserwator Zabytków.

Co łączy więżę ciśnień przy ul. Leśnej, budowę kanalizacji miejskiej, restaurację, kawiarnię „Zameczek Leśny” (ale ten przed przebudową w latach 20., 30. XX wieku), zabudowania straży pożarnej, szkołę przy ul. Tarnogórskiej czy willę przy ul. Zygmunta Starego? Ten ostatni budynek jest najmniej znany z wymienionych obiektów. Dlaczego? Z powodu lokalizacji. Kto spodziewa się zabytkowej willi w otoczeniu współczesnych bloków mieszkalnych? Wracając do postawionego na początku pytania – odpowiadam – osoba Adalberta Kelma (1856–1939), który projektował, nadzorował lub ingerował w ich powstanie. W latach od 1891 do 1902 pełnił on w Gliwicach funkcję miejskiego radcy budowlanego i kierował urzędem miejskiej policji budowlanej.

W większości wymienionych budowli widać podobne rozwiązania elewacji, stosowanie tych samych materiałów wykończeniowych, jak: czerwona cegła klinkierowa oraz glazurowana, tynk. Styl historyzujący, zapożyczenia z gotyku, okresu romańskiego. Doskonałym przykładem jest obecna Szkoła Podstawowa nr 7 przy ul. Tarnogórskiej, która w 2014 r.
obchodziła 115 rocznicę powstania. Jej budowę zakończono w 1899 roku. Obiekt zaprojektowany został w historyzującym stylu jako zespół dwóch bliźniaczych, niezależnych funkcjonalnie budynków. Pomiędzy nimi zaplanowano wewnętrzny dziedziniec. Budowa dwóch obiektów wynikała z konieczności oddzielenia pomieszczeń przeznaczonych dla dziewcząt i chłopców. W sumie w budynkach znalazło się 19 sal lekcyjnych dla około 1230 uczniów. Elewacje wykonane z cegły klinkierowej, a dekoracje z cegły profilowanej pokrytej zieloną glazurą, nawiązują do gotyku oraz okresu romańskiego. Niewielkie wstawki z tynku podkreślają jeszcze bardziej interesującą czerwień ceglanych detali. Ogrodzenie zamykające parcelę dostosowano wyglądem do zabudowań szkolnych tak, aby stanowiło integralny element zespołu (parę lat temu wykonano kompleksowy remont ogrodzenia, zachowując to, co zabytkowe). W latach 70. XX w. nadano szkole imię Adama Mickiewicza. Rzeźba wieszcza z 1989 roku, którą można zobaczyć przed budynkiem, jest autorstwa profesora Krzysztofa Nitscha. I to jest jeszcze jeden powód, aby zobaczyć ten obiekt.

Szkoła Podstawowa nr 7 przy ul. Tarnogórskiej, która została wybudowana 117 lat temu (fot. E. Pokorska)

Czerwone, ceglane elewacje, rozjaśnione niewielkimi detalami z tynku – tak wyglądają zabudowania Straży Pożarnej położonej przy skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej i Kaszubskiej.

Obiekty te zostały wybudowane na przełomie XIX i XX wieku w stylu eklektycznym z elementami gotyku. Pierwsze powstały budynki od strony ulicy Kaszubskiej i Wrocławskiej zgodnie z projektem właśnie Adalberta Kelma. Później rozbudowę kontynuował Otto Kranz – następny radca budowlany. Zespół zabudowań składa się z czterech segmentów – z budynku głównego z wieżą, łącznika, budynku garażowego i dawnej wozowni. Rytm elewacji wyznaczają otwory okienne i drzwiowe zamknięte łukami odcinkowymi i dodatkowo ozdobione wnękami nadokiennymi wykonanymi w tynku. Cegła klinkierowa i glazurowana, układana w różne wzory, tworzy ciekawą tkankę ścian, a padające światło słoneczne dodatkowo ją wydobywa i podkreśla. Niewątpliwie najciekawszym elementem zespołu jest pięciokondygnacyjna wieża zlokalizowana przy budynku głównym. Zespół zabudowań do dziś zachował swą pierwotną funkcję i oryginalny charakter. Muszą Państwo go zobaczyć!

Pierwszy wymieniony przeze mnie obiekt to miejska wieża ciśnień (północna) zlokalizowana przy ul. Leśnej, tzw. Wasserturm I. Jest najstarszą zachowaną wieżą wodną w Gliwicach, wzniesiono ją w 1894 r. w stylu ceglanego neogotyku. Wieża była częścią wodociągu oddanego do użytku w 1895 r.
łączącego Gliwice z ujęciem wody w Zawadzie. Zbudowana w formie ceglanego walca na kamiennym cokole mierzy ponad 26 metrów, wieńczy ją dwukondygnacyjny arkadkowy fryz oraz attyka złożona z blanek z rozetami. Dach w kształcie spłaszczonego stożka pokrywa czerwona dachówka ceramiczna. Jednym z najładniejszych elementów elewacji wieży jest dekoracja wejścia w formie schodkowego portalu. Neogotycki styl, elewacja z czerwonej cegły i piaskowca, wąskie otwory okienne (nawiązujące do okienek strzelniczych) – przywodzą na myśl obronną wieżę średniowieczną. Wieża nie została poddana żadnym przeróbkom, za wyjątkiem dobudowanej w 1901 roku ogromnej podziemnej cysterny. Obiekt aż do lat 70. XX wieku pełnił swą pierwotną funkcję. Mam nadzieję, że prędzej czy później dostanie drugie życie, ponieważ gliwickie wieże, przy ul. Leśnej i przy ul. Jan III Sobieskiego, to jedne z najpiękniejszych obiektów tego typu na Śląsku.

Najstarsza wieża ciśnień w Gliwicach znajduje się przy ul. Leśnej

Ten zabytek również należy zwiedzić, a w pobliżu czekają na nas jeszcze inne atrakcje – przepięknie odnowiony Żydowski Dom Przedpogrzebowy, ale z tym budynkiem Adalbert Kelm nie miał nic wspólnego.

Zainteresowanych tematem odsyłam do publikacji Muzeum w Gliwicach „Gliwice na ich drodze”. Każdy ciekawy historii naszego miasta powinien ją przeczytać.

 

            Ewa Pokorska

Miejski Konserwator Zabytków

Bottrop – miasto nowoczesnych rozwiązań

Ratusz

To w połowie pokryte zielenią miasto, liczące 117 tysięcy mieszkańców, leży na północnym krańcu Zagłębia Ruhry. Zgodnie z obiegową opinią, co drugi mieszkaniec ma polskie korzenie.

W Bottrop, podobnie jak w Gliwicach, jeszcze do niedawna dominował przemysł ciężki, głównie górnictwo. Teraz miasto szuka innych kierunków rozwoju. Stawia m.in. na ochronę środowiska. Bottrop wygrało konkurs Zagłębia Ruhry „Initiativkreis” i nosi oficjalny tytuł Miasta Innowacji.

Alpincenter – całoroczny kryty stok narciarski na jednej z dawnych hałd

Pamiątką po górniczej przeszłości miasta są liczne hałdy, które zyskują całkiem nowe przeznaczenie. Na przykład jedna z nich, przykryta dachem, jest wykorzystywana jako całoroczny stok narciarski. Ma on długość 640 m i szerokość 30 m. Druga – 65-metrowa, służy za miejsce rekreacji i punkt widokowy. Na jej szczycie znajduje jedna z atrakcji Bottrop – „Tetraeder”, czyli czworościan. Przestrzenną metalową konstrukcję o wysokości 50 metrów widać już z daleka. To symbol zmian zachodzących w tym regionie. Po wejściu na platformę widokową można podziwiać krajobraz rozciągający się wzdłuż rzeki Emscher.

„Tetraeder” – z platformy widokowej umeiszczonej na metalowej konstrukcji można podziwiać krajobraz rozciągajacy się wzdłuż rzeki Emscher

Będąc w Bottrop, nie sposób nie odwiedzić znajdującej się w pobliskim Essen nieczynnej kopalni i koksowni Zollverein. Kompleks robi olbrzymie wrażenie – znajduje się na liście UNESCO i jest jedną z głównych atrakcji Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego. Obiekty tworzą unikatowe świadectwo historii techniki i architektury przemysłowej XX w. Od razu nasuwa się porównanie z „Nowymi Gliwicami”, które po rewitalizacji również zyskały nowe funkcje.

W budynku płukania węgla działa obecnie Muzeum Ruhry. Do wejścia na wysokości 24 metrów prowadzą schody ruchome o długości 55 m. To najdłuższe wolnostojące schody ruchome na terenie Niemiec. Na trzech kondygnacjach można poznać fascynującą historię jednego z największych regionów przemysłowych na świecie.

Zollverein – jedna z głównych atrakcji Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego

Jeżeli ktoś uważa, że Silesia City Center to duże centrum handlowe, musi odwiedzić Centr0, na terenie niegdyś przemysłowego Oberhausen. Za 90 mln euro wybudowano tam największe centrum handlowo-rekreacyjne w Europie. Tuż obok znajduje się jedna z najbardziej niezwykłych hal wystawowych w Europie – Gasometer. To stalowy gigant, dawny zbiornik gazu koksowniczego wybudowany w 1929 roku.

Nasze miasto partnerskie, o czym nie każdy wie, jest także siedzibą firmy Brabus – lidera w branży tuningowej. Brabus zatrudnia ponad 300 wysokiej klasy specjalistów, dzięki którym każde marzenie posiadacza mercedesa może stać się rzeczywistością – pod warunkiem, że dysponuje odpowiednio zasobnym portfelem. Jak przystało na luksusowe limuzyny, szczególnie bogata jest oferta wyposażenia wnętrza. Pytani o najbardziej zaskakujące zamówienie przedstawiciele firmy stwierdzili, że takiego nie ma – są przygotowani na wszystko – siedzenia z krokodylej skóry, jedwabiu, złote dodatki, silniki o gigantycznej mocy itd. Wszystko zależy od fantazji właściciela i zasobności jego portfela.

Najpopularniejszym modelem przedsiębiorstwa jest jak do tej pory model z roku 1996 – Brabus E V12 z silnikiem V12 o mocy 582 KM. Miał ograniczoną elektronicznie prędkość maks. do 330 km/h i kosztował ponad 450 000 tys. marek. Jednym z nabywców był Michael Schumacher, który kupił dwie wersje tego modelu – kombi i sedana. Ostatnio Babus przygotował m.in. luksusowe radiowozy dla policji w Dubaju (700 KM).

Co 2 lata, w ostatnią niedzielę września, w Bottrop odbywa się Michaelismarkt – czyli jarmark św. Michała i święto miasta. Na rynku pojawiają się liczne kramy, na których rzemieślnicy wystawiają swoje prace, są występy artystyczne oraz walki rycerskie. Otwarte są też wszystkie sklepy. Co 3 lata mieszkańcy przebierają się w niebieskie stroje i czerwone chustki i świętują Bretzelfest, którego tradycja sięga 1883 r. Głównym punktem programu jest rywalizacja w rzucaniu drewnianym kołkiem do wielkiego precla. Na zakończenie ulicami miasta przechodzi barwny korowód. Co ciekawe, z okazji Bretzelfest mieszkańcy mają dni wolne.

            (nd)

Pamiętaj o swoim zdrowiu!

mammobus

Mieszkanki Gliwic będą miały kolejną okazję, by skorzystać z bezpłatnego badania piersi. Oznakowany mammobus, w którym będą mogły się przebadać panie w wieku od 50 do 69 lat, pojawi się 4 sierpnia na placu Krakowskim.

Mammografia trwa kilka minut i polega na zrobieniu 4 zdjęć rentgenowskich. Badanie pozwala wykryć i rozpoznać nieprawidłowości w piersi w bardzo wczesnym etapie rozwoju, gdy nie są one wyczuwalne przez kobietę lub lekarza. To istotnie zwiększa szansę na wyleczenie.
 
 – Mimo iż mammografia to najskuteczniejsza metoda profilaktyki raka piersi, nadal mniej niż połowa kobiet poddała się bezpłatnemu badaniu w ramach Populacyjnego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Piersi. Zachęcamy panie do profilaktyki związanej z rakiem piersi, gdyż jest to najczęściej występujący nowotwór złośliwy wśród Polek – mówi dr Małgorzata Cymerman z LUX MED Diagnostyka.
 
Badanie w ramach Populacyjnego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Piersi jest refundowane kobietom co 2 lata przez Narodowy Fundusz Zdrowia (lub co 12 miesięcy dla kobiet, które w ramach realizacji Programu otrzymały odpowiednie pisemne wskazanie). Nie jest wymagane skierowanie lekarskie.
 
Aby skorzystać z badania, należy się wcześniej zarejestrować pod nr. tel. 58 666 2 444  (od poniedziałku do soboty) lub na http://www.mammo.pl/formularz. (mf)

KLIKNIJ, ABY POWIĘKSZYĆ

Trenuj na Orliku

banner

W drugiej połowie sierpnia na Orliku przy ul. Jasnej zostaną zorganizowane dwa turnusy piłkarskie. Treningi będą prowadzone w dwóch grupach wiekowych.

Pierwszy turnus piłkarski odbędzie się między 15 a 19 sierpnia. Drugi turnus jest zaplanowany od 22 do 26 sierpnia. Od godz. 9.00 do 10.30 będą trenować dzieci z rocznika 2006 i młodsze, od godz. 10.30 do 12.00 na murawę wejdą roczniki 2003–2005.

W programie są treningi piłkarskie, motoryczne i miniturniej. Zajęcia są bezpłatne, obowiązują wcześniejsze zapisy pod numerem telefonu 793 739 969 lub mailowo biuro@saf.org.pl. Organizatorem zajęć jest Stowarzyszenie GTW i Śląska Akademia Futbolu. Projekt jest dofinansowany z budżetu Miasta Gliwice. (mm)

Uwaga na dziki!

próba schwytania dzika

Na terenie Gliwic coraz częściej dochodzi do przypadkowych, bliskich spotkań mieszkańców z dzikami. Jak należy się zachować, aby nikomu nic się nie stało? Przede wszystkim nie należy dzików dokarmiać.

– Naturalnym środowiskiem dla tych zwierząt są pola i lasy, ale jeśli ludzie je dokarmiają, to zwierzęta zaczynają przyzwyczajać się do łatwego pokarmu i szukają go potem w mieście. Zachowania, których należy unikać to przede wszystkim wyrzucanie resztek jedzenia poza pojemniki do tego przeznaczone, dokarmianie takich zwierząt jak np. koty i ptaki, czy też kompostowanie odpadów i wynoszenie pozostałości po pielęgnacji drzew i krzewów w miejsca ogólnodostępne. Powyższe czynniki sprawiają, że dziki zwabione dostępem do łatwego pożywienia nie podejmują trudu pozyskiwania go w lesie. Kiedy przestaniemy je do nas zapraszać, będą sprawiać mniej kłopotów – mówi Tomasz Koszela, zastępca kierownika Zespołu Zarządzania Kryzysowego Centrum Ratownictwa Gliwice.

Co jeszcze możemy zrobić, aby dziki zostawiły nas w spokoju? Powinniśmy dbać o porządek na swojej posesji. Regularne koszenie trawy i zbieranie opadłych z naszych drzew owoców na pewno nie zachęci dzika do wtargnięcia do naszego ogrodu. Solidne ogrodzenie również powinno pomóc.

Spotkany w mieście dzik nie powinien wyrządzić nam krzywdy, ale jeśli poczuje z naszej strony niebezpieczeństwo, bądź np. samica dzika (locha) uzna, że stanowimy zagrożenie dla jej młodych (warchlaków),  może zaatakować, choć są to przypadki niezwykle rzadkie. – Na wszelki wypadek nie należy więc do nich podchodzić, krzyczeć, próbować przegania czy drażnić w jakikolwiek sposób. Nie wolno też szybko uciekać, bo dzik może przestraszyć się zbyt gwałtownych ruchów. Należy spokojnie oddalić się w przeciwną stronę i szybko zgłosić incydent policji, która w przypadku zaistnienia sytuacji zagrażającej życiu i zdrowiu podejmuje interwencje zgodnie z posiadanymi kompetencjami – radzi Tomasz Koszela.

Rejony, z których pochodzi najwięcej zawiadomień o obecności dzików w Gliwicach to tereny położone w bezpośrednim sąsiedztwie lasów.

Dzik może stanowić potencjalne zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt domowych. Dziki mogą roznosić różne odzwierzęce choroby. Spacerując po parku czy po osiedlu, a po lesie w szczególności, pamiętajmy, aby nie spuszczać naszych psów ze smyczy.

Spotykane na terenie Gliwic dziki to jedyni przedstawiciele świniowatych, które żyją dziko w Europie; ich pełna nazwa to dziki euroazjatyckie. Zwierzęta te są wszystkożerne. Szukając pokarmu przekopują leśne runo swym ryjem. Mają bardzo dobry węch. W warunkach naturalnych żywią się żołędziami, orzechami, dżdżownicami, małymi gryzoniami, grzybami, a nawet padliną. Żerują zwykle pod koniec dnia i wczesnym rankiem. (pm)