Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach, 23 stycznia 2017 r.

// 23-01-2017

Razem w ważnych sprawach

Władze miasta i prezesi spółek miejskich spotkali się z kolegium rektorskim Politechniki Śląskiej. Rozmowy dotyczyły m.in. współpracy w zakresie ochrony środowiska i transportu, a także możliwości realizowania razem z przemysłem prac badawczych.

Władze Gliwic reprezentowali: zastępca prezydenta, Piotr Wieczorek oraz sekretarz miasta, Andrzej Karasiński. W imieniu spółek miejskich wystąpili natomiast: wiceprezes zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Iwona Lukowicz-Fojt, Waldemar Macyszyn – prezes zarządu Przedsiębiorstwa Robót Ulic i Mostów wraz z Henrykiem Małyszem, prezes Regionalnej Izby Przemysłowo-Handlowej w Gliwicach Wiktor Pawlik, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej Gliwice Henryk Szary, prezes zarządu Budynków Miejskich i Towarzystwa Budownictwa Społecznego Andrzej Tomal, prezes zarządu Górnośląskiej Agencji Przedsiębiorczości i Rozwoju Bogdan Traczyk, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej – Gliwice Rudolf Widziszowski oraz prezes zarządu Śląskiego Centrum Logistyki Jerzy Zachara. Ze strony Politechniki Śląskiej w spotkaniu uczestniczyli JM Rektor, prof. Arkadiusz Mężyk oraz prorektorzy: prof. Janusz Kotowicz, prof. Bogusław Łazarz i dr hab. inż. Tomasz Trawiński.
 
- Rozmowy dotyczyły m.in. konieczności wspólnych działań w takich obszarach, jak ochrona środowiska, transport, a także rozwój projektu e-mobility czy gliwickiego aeroklubu. Oprócz tego poruszono kwestie współpracy Politechniki Śląskiej z wybranymi spółkami miejskimi, jak również poczyniono liczne ustalenia dotyczące kształcenia przyszłego personelu tychże instytucji oraz projektów realizowanych przez nie razem z uczelnią. Dyskutowano też o możliwości prowadzenia wspólnych prac badawczych, współfinansowanych przez przemysł - informuje Paweł Doś, rzecznik prasowy gliwickiej uczelni.
 
By zapoznać się bliżej z możliwościami współpracy z uczelnią, już wkrótce przedstawiciele zainteresowanych spółek odwiedzą wybrane laboratoria Politechniki Śląskiej. Kolejne spotkanie doprecyzowujące poruszone tematy zaplanowano na przełom pierwszego i drugiego kwartału.

Smog atakuje. Nie palmy w piecach czym popadnie!

Służby wojewody śląskiego ostrzegają, że dziś i jutro, 23 i 24 stycznia, w sporej części regionu może zostać przekroczony stan alarmowy dla pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu. Jeśli mamy taką możliwość, zostańmy w domach.

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach wydało ostrzeżenie o fatalnej jakości powietrza w powiatach bieruńsko-lędzińskim, pszczyńskim, gliwickim, mikołowskim, raciborskim, rybnickim, wodzisławskim i żywieckim. 23 i 24 stycznia będzie ona zła i bardzo zła. Stężenie pyłu zawieszonego już przekroczyło 200 µg/m3, a ma być jeszcze gorzej – prognozowane jest przekroczenie stanu alarmowego, czyli 300 µg/m3. Winna takiego stanu rzeczy jest m.in. pogoda. Brak wiatru i niska temperatura utrudniają rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń w sytuacji, kiedy intensywnie ogrzewamy domy i mieszania.

Zaleca się, aby powstrzymać się od przebywania na świeżym powietrzu. Na szkodliwe działanie zanieczyszczeń szczególnie narażone są osoby starsze, kobiety w ciąży oraz dzieci. Smog nie najlepiej znoszą też osoby z chorobami serca i dróg oddechowych.

W przypadku nasilenia objawów chorobowych (uczucie bólu w klatce piersiowej, palpitacje serca, brak tchu, znużenie, kaszel, flegma, dyskomfort w klatce piersiowej, świszczący, spłycony oddech) wskazany jest jak najszybszy kontakt z lekarzem – przestrzega Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.

Służby wojewody śląskiego przypominają, że zgodnie z obowiązującym Programem Ochrony Powietrza w tych dniach prowadzone będą wzmożone kontrole indywidualnych kotłów i pieców. Za naruszanie przepisów zakazujących spalania odpadów nakładane będą kary pieniężne w wysokości do 500 zł (5 tys. zł w przypadku skierowania sprawy do sądu). Mieszkańcom zaleca się rezygnację z palenia w kominkach, jeżeli nie stanowią one jedynego źródła ogrzewania. Zakazuje się również palenia ognisk i pozostałości roślinnych na powierzchni ziemi.

 

Ferie na półmetku

Ferie już na półmetku, a my prezentujemy garść kulturalno-sportowych propozycji przygotowanych specjalnie dla uczniów. Na dzieciaki czeka mnóstwo atrakcji!

do 29 stycznia

  • rękodzieło artystyczne
  • zajęcia karate i szermierki japońskiej
  • nauka gry na gitarze
  • spotkania z folklorem

23 i 25 stycznia

  • otwarte zajęcia plastyczne

23–25 stycznia, godz. 16.00–18.30

  • „Teatr i nie tylko” – warsztaty twórcze

informacje i zapisy: 32/232-69-54
wew. 27, 28

www.mdk.gliwice.pl, www.gcop.gliwice.pl i www.facebook.com/naszelabedy

23, 25 i 26 stycznia, godz. 10.00

  • „Ferie z rakietką” – turnieje tenisa stołowego dla dzieci

szczegółowe informacje:

www.mdk.gliwice.pl

Filmowe Zimowisko do 29 stycznia

  • projekcje filmowe („Kacper i Emma na safari”, „Łapa”, „Alpejska przygoda” i inne)
  • warsztaty śmiesznych kroków w stylu Charliego Chaplina
  • specjalny pokaz filmu „Za niebieskimi drzwiami” z udziałem reżysera

rezerwacje: 32/231-56-99

szczegółowe informacje: www.amok.gliwice.pl

„Gdzie jest śnieg”  do 28 stycznia

  • wybuchowe doświadczenia chemiczne
  • warsztaty plastyczne
  • zajęcia z tabletami
  • zabawy muzyczne
  • warsztaty językowe
  • zajęcia origami

...i wiele innych

szczegóły:

www.biblioteka.gliwice.pl

Ferie

ze sztuką,

rzemiosłem

i historią

Willa Caro (ul. Dolnych Wałów 8a) godz. 9.00, 10.30, 12.00

Zamek Piastowski (ul. Pod Murami 2)
godz. 9.30, 10.00, 12.00

Radiostacja (ul. Tarnogórska 129)
godz. 10.00, 12.00

  • „Sekrety sekretników”
  • „Cechy rzemieślnicze w Gliwicach”
  • „Radiostacyjki i ich historyjki”
  • „Poczet cesarzy rzymskich”
  • „Zaułek Jubilera”

od wtorku do piątku między do 29 stycznia

dla grup zorganizowanych i rodziców z dziećmi

zapisy: 783-560-006

szczegółowe informacje: www.muzeum.gliwice.pl

(mm)

Emocje wykute w śniegu

Tym razem bez medalu, za to w doskonałych humorach i z bagażem bezcennych doświadczeń. Rzeźbiarze z formacji Snow Art Poland – gliwiczanin Tomasz Koclęga, Junko Fujimori i Piotr Proba – reprezentowali w minionym tygodniu Polskę podczas 34. międzynarodowego konkursu rzeźby snieżnej we francuskim Valloire.

Udział artystów w imprezie był możliwy dzięki wsparciu Miasta Gliwice.

Za nimi 4 dni walki z czasem i ujarzmiania siły żywiołu – litych bloków zmrożonego śniegu o wymiarach 3,5 metra × 3,5 m × 4 m. We francuskich Alpach tworzyli po raz pierwszy, rywalizując z ekipami z Niemiec, Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji, USA i kanadyjskiego Québecu. 20 stycznia udało się – „… uciec od kłębowiska myśli i otaczającej rzeczywistości”. Tak powstała „Abyss” („Otchłań”), rzeźbiarska allegoria człowieczego losu. Autorem projektu był – tradycyjnie – Tomasz Koclęga, lider Snow Art Poland, gliwicki rzeźbiarz i wykładowca Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.

„Abyss" nie znalazła się, co prawda, w finałowej trójce, ustępując pola kompozycjom Kanadyjczyków i Francuzów, ale i tak pozostawiła niezatarte wrażenie uwiecznione na zdjęciach uczestników i organizatorów konkursu. Pokazują one niezbicie, że dziś, gdy efektowna sztuka rzeźbienia w zmrożonym śniegu i lodzie na dobre opuściła kuchnie i salony, wymaga ona od twórcy nie tylko kreatywności w podejściu do tematu, ale też fizycznej wytrzymałości oraz krzepy niezbędnej do pracy z rozwijanymi drabinami, łopatami, dłutami, tarkami, piłami ręcznymi i łańcuchowymi.

fot. archiwum prywatne Snow Art Poland

Czy wiesz, że… od 2014 roku grupa Snow Art Poland wzięła udział w sześciu międzynarodowych konkursach rzeźbienia w śniegu? Trzykrotnie była na największym na świecie konkursie rzeźby w śniegu – w chińskim Harbinie. Na 27 startujących zespołów z całego świata, polscy artyści zajęli trzecie miejsce. Dwukrotnie zostali uhonorowani prestiżową nagrodą „The Best Creativity Award”. W tegorocznym, styczniowym konkursie „Magic Ice of Siberia” w rosyjskim Krasnojarsku zdobyli natomiast nagrodę publiczności. Na początku lutego rzeźbiarze lecą do Japonii, by zawalczyć o zwycięstwo w 44. międzynarodowym konkursie rzeźby w śniegu (Sapporo, 5 – 9 lutego). W sezonie 2015 uzyskali tam cenną czwartą nagrodę.

Pogoń rozgromiona

GTK

Doskonała skuteczność w wykonaniu GTK zapewniła gliwiczanom spektakularne zwycięstwo 102:71 w meczu z meritumkredyt Pogoń Prudnik. Spotkanie 18. kolejki I ligi mężczyzn rozegrano w Gliwicach.

Koszykarzom GTK zdarzało się już wygrywać dużą przewagą punktową, ale tak wysokiego wyniku nie pamiętano w Gliwicach już dawno. – Był to bardzo dobry mecz. Mieliśmy większą skuteczność niż Pogoń  – mówił po spotkaniu Damian Pieloch, który zdobył 22 punkty. – Nasz przeciwnik gra też zdecydowanie lepiej u siebie niż na wyjeździe. Było widać, że na naszym parkiecie ciężko mu szło – dodał.

Skuteczność, zwłaszcza w rzutach z dystansu, bywała do tej pory piętą achillesową gliwickiej drużyny. W meczu z Pogonią było wprost przeciwnie. Gliwiczanie grali jak natchnieni i pewnie trafiali zarówno z bliska, jak i z dystansu. Na 102 zdobyte punkty mieli aż 17 celnych trafień zza łuku, co stanowiło ponad połowę zdobytych przez nich punktów. W niektórych momentach przeciwnicy gliwiczan przecierali oczy ze zdumienia, gdy na tablicy wyników przewaga gospodarzy powiększała się w zawrotnym tempie. Ostatecznie goście z Prudnika przegrali aż 31 punktami 102:71 (27:13, 22:18, 29:15, 24:25).

fot. GTK Gliwice

Oprócz Pielocha świetnie zagrał Kacper Radwański, Marceli Dziemba, Paweł Zmarlak, Łukasz Ratajczak oraz Grzegorz Podulka, który miał stuprocentową skuteczność w rzutach za 3 punkty. Warto dodać, że w barwach GTK nie wystąpił kontuzjowany Marcin Salomonik, który doznał urazu stawu skokowego. – Gramy koszykówkę zespołową i kiedy wypada nam jeden zawodnik, to nic takiego, jak widać, się nie dzieje – mówił Damian Pieloch. – To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo, ale ciągle potrzebujemy punktów, jeśli chcemy utrzymać wysokie 4. miejsce w tabeli – dodał.

fot. GTK Gliwice

Następne punkty koszykarze GTK będą mieli okazję zdobyć w dwóch meczach wyjazdowych. Czy ich skuteczność utrzyma się na wysokim poziomie? O tym przekonamy się już 28 stycznia, kiedy podopieczni Pawła Turkiewicza zmierzą się z ACK UTH Rosa Radom oraz 1 lutego gdy pojadą do Pruszkowa by zagrać z tamtejszym Zniczem Basket. (pm)

Tym razem w Gliwicach

Związek Gmin i Powiatów

Zarząd Śląskiego Związku Gmin i Powiatów spotkał się w Willi Neumanna przy ul. Rybnickiej w Gliwicach. Wzięli w nim udział przedstawiciele 19 gmin i powiatów.

Po posiedzeniu zarządu wójtowie, burmistrzowie i prezydenci śląskich gmin i miast odwiedzili plac budowy Hali Gliwice.

Styczniowe posiedzenie Związku Gmin i Powiatów odbyło się w Gliwicach. Do odnowionej zabytkowej willa Neumanna przedstawicieli śląskich gmin i powiatów zaprosił prezydent Zygmunt Frankiewicz. Po krótkiej prezentacji historii XX-wiecznego obiektu rozpoczęły się obrady. Zarząd omówił m.in. kwestie dotyczące prawa energetycznego, służby zdrowia oraz ochrony środowiska i opłat za wywóz odpadów, nieco dłużej zatrzymując się na planowanym przez rząd ograniczeniu liczby kadencji w samorządach lokalnych i zagadnieniach z tym związanych. Po zakończonych obradach przedstawiciele 19 śląskich miast zwiedzili plac budowy Hali Gliwice.

Śląski Związek Gmin i Powiatów to stowarzyszenie które stymuluje rozkwit regionu, rozpowszechnia najlepsze wzorce rozwoju lokalnego i działa we współpracy z krajowymi i zagranicznymi organizacjami. Służy społecznościom lokalnym, czyli około 4 milionom osób i samorządom terytorialnym województwa śląskiego. Co miesiąc zebranie zarządu odbywa się w innej śląskiej gminie. Związek zrzesza 121 gmin (w tym wszystkie 19 miast na prawach powiatu) i 7 powiatów regionu śląskiego. Przewodniczącym jest Jacek Krywult, prezydent Bielska-Białej.  (mf)

Za drzwiami wyobraźni

banner

Czy w kinie można przeżyć przygodę? Można, jeżeli na ekranie jest niesamowita historia, miłość, prawdziwa przyjaźń i dużo zwrotów akcji. Taki jest film „Za niebieskimi drzwiami”, który młodzi widzowie obejrzą w kinie Amok 29 stycznia.


„Za niebieskimi drzwiami”, reż. Mariusz Palej (fot. materiały organizatora)

W pokazie weźmie udział reżyser Mariusz Palej.


Oskar Wojciechowski (pierwszy z lewej) jako Zgryz, przyjaciel Łukasza. Obok Dominik Kowalczyk w roli Łukasza. Z prawej Mariusz Palej, reżyser (fot. materiały organizatora)

„Za niebieskimi drzwiami” jest ekranizacją książki Mariusza Szczygielskiego pod tym samym tytułem. Powieść w 2010 roku została nagrodzona Dużym Dongiem przez polską sekcję IBBY (Międzynarodowej Izby ds. Książek Młodych) i jest chętnie wybierana jako lektura przez nauczycieli języka polskiego. Bohaterem „Za niebieskimi drzwiami” jest 12-letni Łukasz, który po wypadku samochodowym, w wyniku którego jego matka zapadła w śpiączkę, trafia pod opiekę ciotki. Kobieta (w tej roli Ewa Błaszczyk) prowadzi pensjonat nad morzem, w którym znajdują się tytułowe niebieskie drzwi. Dokąd one prowadzą? O tym będzie można przekonać się w niedzielę 29 stycznia. Projekcja w kinie Amok (ul. Dolnych Wałów 3) rozpocznie się o godz. 15.30.


„Za niebieskimi drzwiami” (fot. materiały organizatora)

Seans będzie wydarzeniem finałowym tegorocznego Filmowego Zimowiska. Z widzami spotka się Mariusz Palej, który za film „Za niebieskimi drzwiami” otrzymał nagrodę za najlepszy debiut na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino! w 2016 roku. Efekty specjalne stworzyło studio Platige Image nominowanego do Oscara Tomasza Bagińskiego.

(mm)

Opolanki skuteczniejsze

siatkarki AZS

Siatkarki KŚ AZS Gliwice nieoczekiwanie przegrały w wyjazdowym meczu 16. kolejki I ligi kobiet z zawodniczkami AZS KU Politechniki Opole 0:3 (22:25, 19:25, 18:25).

Faworytkami spotkania były siatkarki z Gliwic. Gospodynie wcześniej wygrały u siebie tylko jeden mecz, znajdowały się też znacznie niżej w tabeli (9. miejsce) niż gliwiczanki (5. miejsce). Opolanki przegrały również z gliwiczankami w meczu rundy jesiennej. – W Gliwicach wygraliśmy dość pewnie, bo 3:0, ale na wyjazdach z Opolem  zawsze ciężko nam się grało. Jeśli chcemy być w pierwszej czwórce, to nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów w tym meczu. Liga jednak jest bardzo wyrównana. Dlatego dziewczyny muszą podejść do tego pojedynku bardzo skoncentrowane i zmobilizowane. W  żadnym razie nie można zlekceważyć drużyny z Opola – mówił przed meczem Wojciech Czapla, trener AZS Gliwice.

Wprawdzie spotkanie zaczęło się po myśli Akademiczek z Gliwic (wyszły na prowadzenie 10:6), jednak gospodynie szybko odrobiły straty i zaczęły wytrącać gliwiczanki z rytmu. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:22 dla opolanek.

W kolejnych częściach było już dużo gorzej. Początek drugiego seta należał do przyjezdnych, ale po serii straconych punktów Akademiczki z Opola zakończyły te partię wynikiem 25:22 (zdobywając 9 punktów z rzędu bez straty!). Trzecia część spotkania była popisem umiejętności gospodyń. Bardzo szybko wyszły na prowadzenie i pewnie wygrały 25:18. Ostateczny wynik meczu to przegrana gliwiczanek 0:3 (22:25, 19:25, 18:25).

Kolejny mecz siatkarki AZS rozegrają u siebie 25 stycznia. Ich przeciwniczkami będą zawodniczki WTS Solna Wieliczka. (pm)

Nie udało się z Moskwą…

Piast Gliwice

Piłkarze Piasta Gliwice przegrali w rozegranym w hiszpańskim Alicante meczu sparingowym z mistrzem Rosji CSKA Moskwa 0:2. Pierwszą bramkę strzelił Żamaletdinow, a drugą Ignaszewicz (z rzutu karnego).

Mimo iż Rosjanie wygrali, mecz był dosyć wyrównany. Timor Żamaletdinow w 33. minucie przyjął podanie, wbiegł w pole karne i ograł interweniującego wślizgiem Heberta. Znalazłszy się sam na sam z Jakubem Szmatułą, zdecydował się na strzał. Bramkarz Piasta nie był w stanie go obronić.

Druga bramka padła w rzucie karnym po faulu Heberta. W przedostatniej minucie meczu Siergiej Ignaszewicz pewnie umieścił piłkę w prawym górnym rogu pokonując tym samym bramkarza Niebiesko-Czerwonych. – Każda gra kontrolna jest cenna, bez względu na wynik, a szczególnie z takim przeciwnikiem jak CSKA. Z takimi rywalami można się mierzyć z czystą przyjemnością  – mówił po meczu Radosław Murawski, pomocnik Piasta Gliwice. – W tym spotkaniu powinno paść więcej strzałów z naszej strony. W drugiej połowie groźnie uderzał Martin Bukata. Później próbował też Denis Gojko i Paweł Moskwik, więc mieliśmy kilka sytuacji. Musimy jednak zacząć strzelać bramki. Uważam jednak, że nie baliśmy się grać pod wysokim pressingiem przeciwnika, rozgrywaliśmy piłkę, a to na pewno jest pozytyw – dodał.

Sparing z CSKA Moskwa był  pierwszym, choć miał być drugim spotkaniem kontrolnym Niebiesko-Czerwonych. Podopieczni Radoslava tala mieli się zmierzyć najpierw z hiszpańskim AFE. Mecz odwołano jednak z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych.

Spotkanie z Rosjanami rozegrano na boisku Real Club De Golf Campoamor Resort, gdzie swoją bazę miał klub CSKA Moskwa. Następne mecze kontrolne, które rozegra Piast to m.in. spotkanie z austriackim klubem Rapid Wiedeń, a także z koreańskim Ulsan Hyundai FC. Piłkarze Piasta wrócą do Gliwic 30 stycznia. (pm)

 

Za króla i ojczyznę

kolaż

Broń, ordery, mundury, defilady, manewry – wojskowy ceremoniał i symbolika przemawiają do wyobraźni. 28 stycznia w Willi Caro (ul. Dolnych Wałów 8a) zostanie otwarta wystawa prezentująca kulturę militarną prowincji śląskiej.


Odznaka Pułku Ułanów von Katzler z Gliwic (Śląskiego) nr 2 (prywatne zbiory Norberta Kozioła)

Będzie to pierwsza tego typu ekspozycja w naszym regionie.


Portret huzara Pułku Huzarów Hrabia Goetzen (2. Śląskiego) nr 6, olej na płótnie (prywatne zbiory Norberta Kozioła)

W połowie XVIII wieku, w wyniku zwycięskich wojen z Austrią, Śląsk stał się częścią państwa pruskiego. Na terenie prowincji uformowały się jednostki wojskowe, które  wzięły później udział w tak zwanych wojnach zjednoczeniowych w latach 1864–1871, zakończonych powstaniem Niemiec. Na wystawie „Z Bogiem za króla i ojczyznę”. Kultura militarna prowincji śląskiej od wojen zjednoczeniowych do Wielkiej Wojny (1864–1914) zobaczymy artefakty upamiętniające 50 lat z historii regimentów stacjonujących na terenie Śląska.


Szeregowy Pułku Piechoty von Courbière (2. Poznańskiego) nr 19 w Mundurze wyjściowym (Wilhelm II) (prywatne zbiory Norberta Kozioła)

– Odwołanie do trzech głównych typów formacji lądowych było podstawowym założeniem konstrukcyjnym wystawy. Całość otwiera prezentacja piechoty, najliczniejszej formacji w regionie, następnie ukazana zostanie kawaleria, a ostania sala poświęcona będzie jednostkom artyleryjskim wraz z saperami i taborami. Przybliżone zostaną różne wątki tematyczne związane z funkcjonowaniem formacji zbrojnych. W pierwszym rzędzie to „barwa i znak” – umundurowanie wraz z wszystkimi z tym związanymi atrybutami: nie tylko właściwy uniform (bluza, kurtka, płaszcz, spodnie, buty), ale też pagony, epolety, oznaki i odznaki, medale, nakrycia głowy – czapki i hełmy, ponadto pasy, sznury, akselbanty, elementy oporządzenia i uzbrojenie – broń biała, jak i palna – wylicza Zbigniew Gołasz, kurator wystawy. Uzupełnieniem tych eksponatów będą ryciny, fotografie i pocztówki dokumentujące historię wojskowości w naszym regionie.


Pocztówka regimentowa Pułku Piechoty Keith (1. Górnośląskiego) nr 22 z Gliwic (prywatne zbiory Norberta Kozioła)

Zdecydowana większość obiektów tworzących wystawę pochodzi z prywatnej kolekcji Norberta Kozioła, który od ponad czterech dekad gromadzi obiekty militarne Prus i Cesarstwa Niemieckiego. Jego kolekcja obejmuje kilka tysięcy eksponatów, z czego kilkaset posłużyło do stworzenia unikalnej prezentacji w Muzeum w Gliwicach. – Zorganizowanie podobnej ekspozycji w oparciu o zbiory muzeów krajowych byłoby całkowicie niemożliwe, i z tego względu gliwicka wystawa ma charakter prekursorski, a zarazem wybitnie kolekcjonerski. Nie byłoby jej gdyby nie kolekcjonerska pasja pana Norberta Kozioła. Historycy i muzealnicy mają wielki dług wobec takich osób, które z wielkim oddaniem, latami, pieczołowicie gromadzą i chronią od zapomnienia pamiątki przeszłości – mówi Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach.


Kanonier 2. Dolnośląskiego Pułku Artylerii Polowej nr 41w mundurze wyjściowym. Pamiątka służby w regimencie (Wilhelm II) (prywatne zbiory Norberta Kozioła)

Kuratorami wystawy są Zbigniew Gołasz i Aleksandra Korol-Chudy. Wernisaż zaplanowano na 28 stycznia o godz. 16.00. Ekspozycję będzie można oglądać do 23 kwietnia.

(mm)


Major Śląskiego Batalionu Saperów nr 6 w mundurze paradnym (Wilhelm II) (prywatne zbiory Norberta Kozioła)