Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 21 lipca 2016 r.

// 21-07-2016

Światowe Dni Młodzieży w Gliwicach

baner

Do naszego miasta przyjechało ponad 400 pielgrzymów. Poza spotkaniem modlitewnym i transmisją papieskiej mszy świętej w planach są też koncerty, spektakle a nawet... walki rycerskie!

Światowe Dni Młodzieży to spotkanie młodych katolików z całego świata, w których bierze udział Ojciec Święty. Zostały zapoczątkowane przez Jana Pawła II w 1985 roku. W tym roku gospodarzem ŚDM jest Polska. Z tej okazji do naszego kraju przyjechali pielgrzymi z najdalszych zakątków globu. Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie, ale Gliwice również włączyły się w obchody – do miasta przyjechało ponad 400 pielgrzymów z Hondurasu, Francji, Togo, Nigerii, Niemiec, Węgier, Francji, Stanów Zjednoczonych, Australii i Rosji. Co ważne, wszyscy są zakwaterowani w domach parafian Diecezji Gliwickiej.

31 lipca, w ostatnim dniu Światowych Dni Młodzieży, na pl. Krakowskim między godz. 8.00 a 14.00 odbędzie się spotkanie modlitewne i wspólne śpiewanie pieśni. O godz. 9.15 dla zgromadzonych wiernych zostanie odprawiona msza święta. O godz. 10.00 rozpocznie się transmisja uroczystości z Brzegów koło Wieliczki pod przewodnictwem papieża Franciszka. Papieska msza święta zakończy się około godz. 13.00.

Uwaga! Na pl. Krakowskim nie będą rozstawione dodatkowe krzesła ani ławki. Osoby uczestniczące w spotkaniu modlitewnym 31 lipca są proszone o zabranie własnych turystycznych krzeseł. W razie upału zostanie uruchomiona kurtyna wodna zlokalizowana na pl. Krakowskim, jednak każdy uczestnik spotkania powinien zabrać ze sobą wodę do picia.

W związku z organizacją spotkania i transmisji na pl. Krakowskim 31 lipca między godz. 7.00 a 15.00 zostanie zamknięty dla ruchu kołowego odcinek ul. Łużyckiej, od  ul. Wrocławskiej do ul. Lutyckiej.

Podczas pobytu pielgrzymów w Gliwicach odbędzie się także szereg wydarzeń religijnych i kulturalnych.

22 lipca w katedrze pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła o godz. 19.30 odprawione zostanie nabożeństwo „Balsam Miłosierdzia” i spotkanie z biskupem Janem Kopcem. O godz. 20.30 wykonany zostanie koncert uwielbienia.

23‒24 lipca w parku Chopina odbędą się wydarzenia w ramach X Międzynarodowego Festiwalu Artystów Ulicy „Ulicznicy”. 23 lipca o godz. 21.00 Wędrujące Lalki Pana Pezo zaprezentują spektakl „Monsters”. 24 lipca o godz. 17.00 i 19.00 Jordi Gali wykona happeningi „Ciel” i „T”.

Wędrujace Lalki Pana Pezo (fot. materiały organizatora)

24 lipca o godz. 20.00 jest zaplanowany seans Letniego Kina Plenerowego. Przy Radiostacji wyświetlony zostanie film „Sherlock Holmes: Gra Cieni”.

24 lipca między godz. 16.00 a 19.00 w ogrodzie kościoła pw. Wszystkich Świętych (ul. Kościelna 4) odbędzie się „Klamra Tysiąclecia”. Na miejscu zostanie zainscenizowane średniowieczne obozowisko, a w nim: sceny rodzajowe, walki rycerskie, zabawy i warsztaty rękodzielnicze.

Organizatorami wydarzeń towarzyszących Światowym Dniom Młodzieży są Miasto Gliwice, Centrum Światowych Dni Młodzieży Diecezji Gliwickiej oraz Stowarzyszenie Na rzecz Ochrony Zdrowia Psychicznego „Nasz Dom”. Udział we wszystkich imprezach jest bezpłatny. (mm)

Koleje Śląskie na ŚDM

W dniu wizyty Ojca Świętego na Jasnej Górze (28 lipca) wszyscy w województwie śląskim oraz na odcinku Katowice – Oświęcim będą mogli podróżować pociągami Kolei Śląskich bezpłatnie.

Zaplanowano także wzmocnienie składów regularnie kursujących do i z Częstochowy oraz uruchomienie 25 dodatkowych połączeń, które dowiozą pielgrzymów na jasnogórską poranną mszę i umożliwią powrót z niej w kierunku południowym (m.in. do Zawiercia, Myszkowa, Dąbrowy Górniczej, Będzina, Sosnowca, Katowic) i południowo-zachodnim (m.in. do Lublińca, Tarnowskich Gór, Bytomia, Katowic).

Z okazji Światowych Dni Młodzieży Koleje Śląskie łącznie uruchomią 59 dodatkowych połączeń

Spośród dodatkowych pociągów 31 zostanie uruchomionych w dniach 20-24 lipca oraz 30 lipca – 1 sierpnia. Duża część z tych połączeń umożliwi dotarcie do Katowic, Oświęcimia (Muzeum Auschwitz-Birkenau) i Radzionkowa (stacja najbliższa Piekarom Śląskim, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej). Realizowane będą także połączenia powrotne.

Więcej informacji i rozkłady jazdy na stronie http://kolejeslaskie.com/sdm.

 

Rekordowa sprzedaż Opla

W pierwszym półroczu 2016 roku Opel sprzedał o 14,5 % więcej samochodów niż w analogicznym okresie rok temu. Czerwiec z kolei był dla firmy najlepszym miesiącem pod względem sprzedaży od 16 lat.

General Motors Poland podaje, że w pierwszym półroczu 2016 roku sprzedano 19 026 samochodów osobowych i dostawczych. W czerwcu natomiast sprzedano rekordowe 3 568 aut. Dla polskiego Opla jest to najlepsze pierwsze półrocze od 2004 roku i najlepszy czerwiec od roku 2000. Najlepiej sprzedającym się samochodem jest najnowszy model Opla Astry. Kolejne miejsca należą do modeli Corsa i Mokka. Ponadto te trzy modele Opla znalazły się w pierwszej dziesiątce najchętniej kupowanych indywidualnych aut w Polsce.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników osiągniętych w pierwszym półroczu. Sprzedaż Astry w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła o ponad 42%. Po pierwszym półroczu model ten jest liderem na rynku klientów indywidualnych – mówi Wojciech Mieczkowski, dyrektor generalny General Motors Poland.

Firma zapowiada premiery nowych modeli Opla. Od niedawna można zamawiać najnowszą Zafirę, natomiast jesienią ma pojawić się nowa Mokka X. (pm)

Donny, miasto koni

Doncaster Minster

W południowym Yorkshire, nad rzeką Don, leży miasto Doncaster. Słynie z koni, pionierów dobroczynności w rajtuzach i licznych pozostałości po rzymskim panowaniu. Kierunek – Anglia!

Doncaster, przez mieszkańców pieszczotliwie nazywany „Donny”, to miasto o długiej historii. W czasach rzymskich na rzece Don kończył się zasięg Imperium Romanum, dlatego w miejscu współczesnego Doncaster został założony fort. Dzisiaj cały dystrykt rozciąga się na 568 km² i zamieszkuje go 300 tysięcy osób.

Królestwo za konia

Przez Doncaster już w czasach rzymskich przebiegał ważny trakt – pewnie dlatego tak dużą rolę w historii miasta odegrały konie. Zastępy żołnierzy, kupców, a czasem też typów spod ciemnej gwiazdy, przemierzały Anglię na koniach. Pojawiły się zajazdy i karczmy dla jeźdźców, trzeba było też zakładać i utrzymywać stajnie. Wkrótce ktoś wpadł na pomysł zorganizowania wyścigów konnych. Pierwsze odbyły się już na początku XVI wieku! Najstarszy na świecie sportowy turniej konny również został zorganizowany w Doncaster, a było to w roku 1766, czyli dokładnie 250 lat temu. 10 lat później, w 1776 roku, zorganizowano pierwszy klasyczny wyścig konny na świecie – St Leger Stakes. Współcześnie, poza wyścigiem, podczas St Leger Stakes organizowany jest 10-dniowy festiwal, celebrujący historię i kulturę miasta.

Wyścigi St Leger Stakes na przestrzeni wieków przyciągały do Doncaster wiele znanych osobistości, jeźdźcom kibicował nawet Charles Dickens

Robin Hood, Mayflower i Walter Scott

Pewnie wydaje wam się, że Robin Hood pochodził z Nottingham? Otóż nie, stamtąd pochodził słynny szeryf, Robert de Rainault! W jednej z najstarszych ballad o Robin Hoodzie („Gests of Robyn Hode”, datowanej na około 1500 rok) czytamy, że mieszkał on w Barnsdales ‒ dzisiejszej północnej dzielnicy Doncaster.

Bohater angielskich legend ludowych, który zabierał bogatym i rozdawał biednym, nie jest jedyną sławną osobą, która wywodzi się z Doncaster. W 1620 roku do północnoamerykańskich wybrzeży Nowej Anglii przybił statek Mayflower – na pokładzie wśród Ojców Pielgrzymów znajdowała się spora grupa purytan z okolic Doncaster.

Walter Scott był wprawdzie Szkotem, ale swoją bardzo popularną książkę „Ivanhoe” pisał podczas pobytu w Doncaster. Słynny Robin Hood pojawia się oczywiście na kartach powieści ‒ warto na własną rękę ruszyć jego śladami podczas pobytu w Doncaster.

Co trzeba zobaczyć, będąc w Doncaster?

Miasto o dwutysiącletniej historii musi być pełne zabytków. Do najstarszych pomników kultury w Doncaster należy katedra (Doncaster Minster). Oryginalny normański budynek powstał w XII wieku, a dzisiejsza świątynia została pieczołowicie odbudowana po pożarze w XIX wieku. Warte uwagi jest także muzeum (Doncaster Museum) z bogatymi zbiorami, wśród których znajdują się m.in. monety, ołtarz i tarcza żołnierska – datowane na czasy rzymskie.

W katedrze w Doncaster zachował się kawałek muru z czasów rzymskich

W dystrykcie Doncaster są także dwa zamki, pozostałości po czasach normańskich. Z wieży Conisbrough Castle rozciągają się bardzo romantyczne widoki, które inspirowały Waltera Scotta, a Tickhill Castle, jest obecnie prywatną rezydencją. Turyści mogą go zwiedzać tylko przez jeden dzień w roku.

Zamek Conisbrough inspirował wielu artystów, pod jego wrażeniem był m.in. malarz John Piper

Ważną kartą w historii Doncaster i jego mieszkańców jest kolej. W Plant Works skonstruowano jedne z najsłynniejszych lokomotyw Anglii, z Flying Scotsman, Mallard i Stirling Single włącznie. Historyczne budynki zakładu Plant Works nadal istnieją i można je oglądać. Liczne pamiątki po przemyśle kolejowym znajdują się także w Doncaster Museum.

Malownicze lasy i wrzosowiska

Podczas pobytu w Doncaster warto wygospodarować przynajmniej kilka dni na wędrówkę po drogach i bezdrożach Yorkshire, przez wielu nazywanego najpiękniejszym regionem Anglii. To bardzo romantyczna i widokowa okolica – w najbliższym otoczeniu Doncaster znajdziemy tajemnicze lasy, nieprzebyte bagna i – oczywiście – zachwycające wrzosowiska. Najsłynniejsze to Hatfield Moor i Thorne Moor. W rezerwacie przyrody Potteric Carr, który znajduje się w odległości tylko 2 mil od centrum Doncaster, żyje 150 gatunków ptaków i 28 gatunków motyli.

Doncaster dzisiaj

Donny jest ważnym węzłem kolejowym, Plant Works nadal pracuje, dlatego w 2017 roku zostanie otwarty National High Speed Rail College. Szkoła będzie kształcić inżynierów budowy sieci kolejowych dużych prędkości w Wielkiej Brytanii.

Wizytówką nowoczesnej części Doncaster jest The Dome – hala widowiskowo-sportowa, w której organizowane są międzynarodowe zawody i koncerty gwiazd największego formatu, takich jak Judas Priest czy Morrisey. W mieście znajduje się także ogromny, sztuczny staw wykorzystywany do celów sportowych oraz Keepmoat Stadium, siedziba klubu piłkarskiego Doncaster Rovers i miejscowej drużyny rugby.            

(mm)

„Strona Guermantes”, cz. 1

detale architektoniczne

Wakacyjny cykl „W poszukiwaniu…” poświęcony jest architektom, projektantom, budowlańcom, którzy działali w Gliwicach. W tym tygodniu Ewa Pokorska, Miejski Konserwator Zabytków, zaprasza do przedwojennych Gliwic.

Jednym z najbardziej znanych, charakterystycznych zabytków, którym chwalą się Gliwice jest tzw. Dom Tekstylny Weichmanna autorstwa Ericha Mendelsohna (1887–1953), światowej sławy architekta. Jego dzieła można podziwiać m.in.: w Poczdamie, Stuttgarcie czy we Wrocławiu. Gliwicki funkcjonalistyczny dom towarowy przy ul. Zwycięstwa 37 może się podobać lub nie, warto jednak mieć na uwadze, że jest to pierwszy dom handlowy w karierze tego znanego architekta. Proste elewacje przecinają jedynie mocno wysunięte poza obręb budynku betonowe gzymsy. Został tu również wykorzystany, choć w nieśmiałej wersji, charakterystyczny dla Mendelsohna motyw wstęg okiennych (twórca rozwinął ten pomysł w pełni w tzw. Wieży Einsteina w Poczdamie). Dopełnienie całości stanowi czwarta kondygnacja, wyrastająca jak wieża ponad płaski dach. Można się domyślać, że architekt przewrotnie nawiązał do stosowanego w historyzujących obiektach przy tej samej ulicy akcentowania wieżyczkami narożnych budynków. Dom Tekstylny nie jest tak okazały jak jego wrocławski odpowiednik, dawny dom towarowy Rudolfa Petersdorffa, a obecny biurowiec Kameleon, gdzie w konstrukcji parteru można dopatrzyć się… rozwiązań halowych peronów kolejowych. Początkowo gliwicki budynek był postrzegany jako dzieło bardzo, bardzo kontrowersyjne, ale z czasem wrósł na dobre w pejzaż miasta i stał się jego znakiem rozpoznawczym. Jak widać akceptacja przyszła później. Tak jest i w przypadku innych ikon architektury – najpierw krytykowane, później uwielbiane.

Dawny Dom Tekstylny Weichmanna, autorstwa światowej sławy architekta Ericha Mendelsohna

Mówiąc o „Zameczku Leśnym”, obiekcie ukrytym pośród drzew przy ul. Chorzowskiej, widzimy dawną, ekskluzywną restaurację z końca XIX wieku. Nasze wyobrażenie o tym miejscu ciągle przewrotnie przywołuje wizerunek okresu powstania budynku, odrzuca natomiast to, co obecnie możemy zobaczyć. Tylko że modernistyczny kostium, który zastąpił architekturę historyzującą, Zameczek otrzymał nie w czasach powojennych, tylko w latach 20., 30. XX wieku! Autorem tej przebudowy, moim zdaniem gorszej od poprzedniego wyglądu, był Peter Birkmann. Już przed wojną zmieniano i przebudowywano to, co dziś uznajemy za zabytki. P. Birkmann zjawił się w Gliwicach w 1924 roku i rozpoczął prace w Miejskim Urzędzie Budowlanym, kierowanym przez ówczesnego architekta miejskiego Carla Schabika. Uważam, że inne jego dzieła są godne pochwały, np. budynek obecnego przedszkola na rogu ul. Brzozowej i ul. Jodłowej. Dawniej był to Dom Młodzieżowy, ale czas wolny spędzały w nim również osoby starsze. Obiekt jest po remoncie finansowanym przez miasto. Odkryto pomalowaną po wojnie okładzinę ceramiczną ścian akcentującą bryłę klatki schodowej, uratowano modernistyczne detale akcentujące okna, przywrócono oryginalną kolorystykę, zmieniono przebudowane dawniej duże okno doświetlające klatkę schodową. Lokalizacja poza centrum miasta, na uboczu, utrudnia poznanie obiektu. A warto to zobaczyć, choćby dla niespotykanego detalu – okładziny ceramicznej fragmentu elewacji. Ratowanie tej rzadko spotykanej w Gliwicach dekoracji było nie lada wyczynem konserwatorskim. Bliżej centrum znajdziemy następny budynek jego autorstwa dawną Kasę Chorych przy ul. ks. Ziemowita (teraz Centrum Radiologii i Poradni Specjalistycznych). Ta architektura jest też, moim zdaniem, lepsza niż rozwiązanie modernistycznego kostiumu Zameczku Leśnego.

Budynek dawnej Kasy Chorych przy ul. ks. Ziemowita (obecnie Centrum Radiologii i Poradni Specjalistycznych) autorstwa Carla Schabika

Na koniec przenieśmy się znowu w okolice Zatorza, na ul. Lipową 36. W poprzednim odcinku zachwycałam się witrażami, a teraz pora na docenienie fasady. A w szczególności rzeźb dekorujących (od zewnątrz) okna ze wspomnianym kolorowym przeszkleniem. Obecna przychodnia mieści się w dawnej willi z 1928 roku, którą zaprojektował dla siebie Artur Rösner. Pozwolę sobie zacytować wspomnienia wnuka budowlańca: „Dziadek założył firmę budowlaną wraz z bratem Hansem w 1923 roku. Pół roku później brat opuścił rodzinną spółkę, a dziadek został jej jedynym właścicielem. W 1926 roku rozpoczął budowę willi przy obecnej ul. Lipowej 36 oraz drugiego budynku (nr 38), który miał pełnić funkcję biura firmy. Między budynkami znajdował się łącznik, którym można było przejść z willi do biura i z powrotem. O tym, jak prezentowały się zabudowania, można się przekonać na ówczesnych folderach reklamowych. Nie były to oczywiście jedyne obiekty, które podlegały rodzinnemu przedsiębiorstwu. W 1942 roku dziadek zatrudniał co najmniej 1500 pracowników. Świetnie prosperował, o czym świadczy fakt, że na place budów dolatywał prywatnym małym samolotem... Dziadek zmarł po wojnie, w maju 1946 roku, w rosyjskim więzieniu.” Willa ta, to jeden z najpiękniejszych obiektów reprezentujących nurt ekspresjonistyczny w Gliwicach.

            Ewa Pokorska

Miejski Konserwator Zabytków

Piękne dekoracje okien w dawnej willi przedsiębiorcy Artura Rösnea, zlokalizowanej przy ul. Lipowej 36

 

Utrudnienia na Konarskiego od środy

Remont ul. Konarskiego został przesunięty - informuje Zarząd Dróg Miejskich. Prace rozpoczną się 27 lipca.

 Remont będzie prowadzony na odcinku od skrzyżowania z ul. Częstochowską do fragmentu nowo wykonanej nawierzchni jezdni w ramach DTŚ.

Roboty będą wykonywane w trzech etapach przy zajęciu jednego pasa ruchu. PRUiM zapewnia, że będzie zachowany ruch dwukierunkowy. Zakończenie remontu jest planowane na sobotę (30 lipca). Kierowcy proszeni są o zwracanie szczególnej uwagi na oznakowanie tymczasowe. (pm)

Wejdź do królestwa owadów!

slider

W Willi Caro jest prezentowana wystawa „Architekci, artyści, zabójcy i grabarze”. Ekspozycja jest zaaranżowana na gabinet entomologa z przełomu XIX i XX wieku.

Jean Henri Fabre (1823‒1915) był francuskim humanistą i przyrodnikiem, światowej sławy entomologiem i prekursorem badań nad zachowaniem (etologią) owadów. To jego oczami oglądamy piękne, dziwne, czasem odrażające i niezwykłe stworzenia, które pojawiły się na Ziemi setki milionów lat przed człowiekiem. Na wystawie prezentowane są ryciny pochodzące z dawnych opracowań, a także wolnostojące preparaty.

W Willi Caro, po raz pierwszy w Polsce, jest pokazywane także oryginalne dzieło Caspara Schwenkfelda (1563‒1609) – „Theriotropheum Silesiae”. Schwenkfeld był badaczem historii naturalnej i położył podwaliny pod rozwój wiedzy o przyrodzie Śląska.

Muzeum w Gliwicach zaprasza też na zajęcia towarzyszące wystawie „Architekci, artyści, zabójcy i grabarze”. – Poznamy te dziwne i niezwykłe stworzenia, bez których ‒ i nie ma w tym stwierdzeniu żadnej przesady ‒ nie byłoby życia na Ziemi. Opowiemy o owadach wokół nas, owadach pożytecznych i szkodnikach, pracy miodem płynącej i nie zawsze kolorowym życiu motyli. Przybliżymy tajemnice owadziego świata, sprawdzimy, jak to jest być pszczołą albo mrówką, a także dowiemy się, że aby stać się motylem, najpierw trzeba być gąsienicą. Uczmy się od owadów! Mrówczej solidarności, pszczelej pracowitości, a nade wszystko ‒ umiejętności bycia częścią przyrody, a nie kimś od niej odrębnym i niezależnym – zachęcają organizatorzy. Szczegółowe informacje dostępne są na stronie internetowej www.muzeum.gliwice.pl.

Wystawa będzie prezentowana w Willi Caro (ul. Dolnych Wałów 3) do 29 września. Organizatorem jest Muzeum w Gliwicach. Kuratorem wystawy jest Roland Dobosz, kierownik Działu Przyrody Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu.    

(mm)

Gniazdo os z larwami i intruzem, Namibia (fot. R. Dobosz)

 

Fotel na miarę sukcesu

Paweł Lasek z Wydziału Elektrycznego Politechniki Śląskiej  zajął drugie miejsce w konkursie „Innovate with Kongsberg Automotive Pruszków. Choose your automotive career path”. Jego projekt fotelu samochodowego nowej generacji okazał się jednym z najlepszych.

W nagrodę Paweł Lasek otrzymał 4 tys. złotych oraz możliwość odbycia rocznego płatnego stażu w podwarszawskim Pruszkowie, gdzie mieści się polska siedziba organizatora konkursu – norweskiego holdingu, działającego w branży motoryzacyjnej – Kongsberg Automotive.

Paweł Lasek

Paweł Lasek (fot. http://www.polsl.pl)

Jury doceniło innowacyjną konstrukcję fotela, a także nowatorskie rozwiązania w zakresie zawieszenia, siedziska, oparcia oraz zagłówka. Paweł Lasek oparł swój projekt o konstrukcje biomimetyczne, czyli takie, które wykorzystują rozwiązania podpatrzone w naturze. –  Jest to projekt bardzo ciekawy i uważam, że Kongsberg Automotive w przyszłości wykorzysta w swoich konstrukcjach jego wybrane elementy – mówiła dr hab. inż. Barbara Kulesz z Wydziału Elektrycznego Politechniki Śląskiej, członkini Jury Honorowego konkursu.

Nagrodę za I miejsce wynoszącą 5 tys. złotych odebrał Gabriel Michalski z Politechniki Łódzkiej za projekt innowacyjnego podgłówka chroniącego kręgosłup, natomiast laureatami III miejsca zostali studenci Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie – Hubert Gajdziński i Bartosz Gulczyński. Za swoją propozycję konstrukcji siedzenia samochodowego odebrali 2 tys. złotych nagrody. Wszystkim laureatom zaproponowano praktyki w Kongsberg Automotive.

Prace konkursowe prezentowały wysoki poziom. Jeszcze raz okazało się, że mamy bardzo twórczych i pomysłowych młodych inżynierów. Głównymi kryteriami oceny projektów były: innowacyjność, możliwość zastosowania praktycznego oraz złożoność pracy – mówił Grzegorz Kasperczyk, Innovation and New Technology Leader Kongsberg Automotive Pruszków.

Projekty można było nadsyłać do 30 czerwca 2016 r. W konkursie wzięli udział studenci technicznych szkół wyższych. Ogłoszenie wyników konkursu, poprzedzone obradami Jury, które trwały od 7 lipca, miało miejsce na Zamku Arcybiskupów Gnieźnieńskich w Uniejowie. (pm)

 

Miasto wolnych książek

Glwiicka Wymiana Książkowa

Wakacje to czas, kiedy warto skorzystać z ładnej pogody, wyjść z domu, zrobić coś ciekawego i spotkać się z ludźmi. Dobra okazja była w sobotę 16 lipca – w BLCRK odbyła się Pierwsza Gliwicka Wymiana Książkowa.

W Gliwicach nie brakuje ciekawych inicjatyw kulturalnych. Szczególnym powodzeniem cieszą się te promujące czytelnictwo. W czerwcu na Rynku odbył się Skup Kultury, podczas którego można było nabyć dzieła kultury (książki, płyty, gry planszowe) i wrzucić do puszki kwestarskiej dowolną kwotę, która w całości została przekazana niepełnosprawnym podopiecznym Stowarzyszenia Cała Naprzód. W tym miesiącu w BLCRK, w miejscu dawnego targowiska przy ul. Dubois 22, została zorganizowana Gliwicka Wymiana Książkowa. I to też był strzał w dziesiątkę. Zasada znowu była prosta – każdy mógł przynieść własną książkę i zamienić ją na inną. Wymieniać można było książki wydane po 2000 roku (oprócz podręczników), była to zatem świetna okazja, żeby znaleźć ciekawą lekturę na wakacje.

W Gliwickiej Wymianie Książkowej poza mieszkańcami, którzy przyszli na BLCRK, uczestniczyła także Miejska Biblioteka Publiczna. Mobilny oddział MBP przywiózł książki, które gliwiczanie wymieniali na inne pozycje, bibliotekarze zorganizowali także zabawy dla dzieci: wspólne czytanie bajek i wierszyków, rozwiązywanie rebusów. Oprócz atrakcji literackich, podczas Gliwickiej Wymiany Książkowej była też możliwość zrobienia zakupów u lokalnych producentów (cykliczna inicjatywa znana jako Targ na Zielonym). Można też było po prostu napić się kawy, przekąsić coś i porozmawiać ze znajomymi.

Gliwicka Wymiana Książkowa to inicjatywa oddolna, zainspirowana przez miłośników dobrych książek i zorganizowana przez Gliwicką Kooperatywę Spożywczą Tomata. Zainteresowanie wydarzeniem było duże, dlatego można przypuszczać, że Gliwicka Wymiana Książkowa będzie miała swój ciąg dalszy w przyszłości. (mm)

Remont Daszyńskiego. Autobusy pojadą inaczej

KZK GOP informuje, że w związku z rozbiórką torowiska tramwajowego w rejonie ul. Daszyńskiego, od 25 lipca (poniedziałek) wprowadzona zostanie tymczasowa trasa objazdowa dla linii autobusowych nr A4 i A4N.

Autobusy po obsłudze przystanku „Gliwice Puszkina” skierują się w kierunku centrum ulicami: Daszyńskiego, Styczyńskiego (obsługa przystanku „Gliwice Styczyńskiego”), Andersa, aż do włączenia się na trasę rozkładową na ul. Daszyńskiego. Trasa powrotna przebiegać będzie analogicznie.

Autobusy nie będą obsługiwały przystanku „Gliwice Kościuszki” w kierunku centrum. W zamian do obsługi włączony zostanie przystanek „Gliwice Styczyńskiego”, który znajduje się na trasie objazdowej.

Remont ul. Daszyńskiego prowadzony będzie od dawnej pętli tramwajowej do ronda u zbiegu ul. Sowińskiego, Daszyńskiego, Mickiewicza i Kozłowskiej; ZDM deklaruje, że ruch w tym miejscu będzie prowadzony nadal w obu kierunkach. Drugi remontowany odcinek zaczyna się od ul. Kościuszki, do skrzyżowania ul. Daszyńskiego z ul. Styczyńskiego. Uwaga! Na tym odcinku prace będą prowadzone przy całkowitym wyłączeniu ruchu. Objazd poprowadzony zostanie ulicami: Kościuszki i Styczyńskiego.

źródło: KZK GOP, ZDM

Potwornie piękny weekend

Wędrujące Lalki Pana Pezo

Czwarty weekend „Uliczników” upłynie pod znakiem instalacji hiszpańskiego artysty Jordiego Galego, Wędrujących Lalek Pana Pezo i spektakli dla dzieci w wykonaniu grupy Lufcik na Korbkę oraz Olesi i Stanislava Voitsekhovskich.

Weekend teatralny rozpocznie się spotkaniem z kolektywem Lufcik na Korbkę ‒ „Za siedmioma rzekami. Berybojka wodna” w reżyserii Agnieszki Batóg (23.07, godz. 16.00) to miłosna historia Rudolfa i Hoski. Opowieść o romantycznym uczuciu, które narodziło się nieopodal śluzy wodnej wbrew przeciwnościom. Trochę poskromienia złośnicy, trochę śląskich Utopca, Beboka i Meluzyny, w dodatku okraszone szwarnym Alojzem.

23 lipca o godz. 21.00 w parku Chopina będą Wędrujące Lalki Pana Pezo z Rosji i ich potworne przedstawienie „Moonsters” w reżyserii Anny Szyszkiny. Potwornie pogodne, barwne i żywiołowe. Spektakl łączy w sobie różne gatunki i estetyki teatralne. Atutem widowiska są unikalne maski i kunszt sztuki aktorskiej. Teatr kultury karnawału, maski i groteski został powołany w 1993 r. w Sankt Petersburgu. Aktorzy czerpią inspirację z barokowej opery, średniowiecznych miniatur, cyrku Felliniego i dosłownie wszystkiego. Podczas spektaklu, każdy ma szansę zostać królem, dzielnym rycerzem, Księżniczką, Potworem lub po prostu zdumioną publicznością.

24 lipca w alejce Forum pokazany będzie kolejny spektakl dla maluchów, tym razem z Ukrainy. 

Historia opowiada o dwóch Bałwankach, które nie wiedząc czym jest słońce, wyruszają go szukać i prosić, by ich nie roztopiło. Niestety, nic nie idzie po ich myśli. Po drodze spotykają różne leśne zwierzęta: Wronę, Niedźwiedzia i Zająca, które nie mogą się doczekać wiosny i pierwszych ciepłych promieni słońca. Czy Bałwankom uda się zobaczyć słońce? Czy zwierzęta z lasu doczekają się wiosny? Po spektaklu warsztaty robienia bałwanków – bez śniegu. Reżyseria i adaptacja scenariusza: Olesia i Stanislav Voitsekhovskyi (na podstawie sztuki „Słońce i bałwanki” autorstwa Aleksandra Veselova).

W niedziele dwukrotne spotkanie (17.00, 19.00) z Jordiem Galim, który w formie happeningu skonstruuje na naszych oczach osobistą instalację. Performer w zupełnej ciszy tworzy budowlę przypominającą rzeźbę. Jordi Gali to tancerz tańca nowoczesnego, absolwent Institut del Teatre'de Barcelona. W tym, co robi, widać fascynację gestami i ruchem wywodzącym się z pracy fizycznej, częściowo z powodu jego rodzinnych tradycji w budownictwie i architekturze. Instalacje artysty eksplorują napięcie pomiędzy przeciwstawnymi siłami w celu stworzenia konstrukcyjnej iluzji. Wykorzystuje piony, poziomy, złożone struktury, kawałki liny i drewna.

Agnieszka Batóg

Szczegółowy program jest dostępny na stronie internetowej www.ulicznicy.pl. Organizatorem festiwalu „Ulicznicy” jest Miasto Gliwice. Realizatorem wydarzenia jest Mañana Production House.

Książki, które mówią

banner

Miejska Biblioteka Publiczna zaprasza osoby niewidome i słabowidzące do udziału w XII Miejskim Konkursie Czytelniczym Książki Mówionej. Zgłoszenia przyjmowane są do 15 października.

Konkurs jest skierowany do osób, które mają problemy z czytaniem tekstu drukowanego. Uczestnicy mają za zadanie zapoznać się z dwoma książkami ze zbiorów Wypożyczalni Muzycznej i Zbiorów Specjalnych (ul. Kościuszki 17).

Na liście lektur osób dorosłych są „Seniorzy w natarciu” Cathariny Ingelman-Sundberg, zabawna historia o emeryckiej szajce, która sprzeciwia się złemu traktowaniu osób starszych oraz „Szmaragdowa tablica” Carli Montero, wciągająca opowieść o zagadkowym dziele sztuki z historią zakazanej miłości w tle.

Młodzież sięgnie po książkę „Oksa Pollock. Ostatnia nadzieja” Anne Plichota i Cenderine Wolf oraz „Klasę pani Czajki” Małgorzaty Karoliny Piekarskiej. Będzie trochę fantasy i dobrych opowiadań.

Uwaga! Audiobooki można wypożyczyć zarówno w Wypożyczalni Muzycznej i Zbiorów Specjalnych, jak i w osiedlowych filiach MBP – wystarczy złożyć zamówienie w swoim oddziale, a książki mówione zostaną tam dowiezione.

Zgłoszenia udziału są przyjmowane do 15 października br. Konkurs odbędzie się w listopadzie.

Organizatorami konkursu są MBP (tel.: 32 238 26 52, e-mail: wm@biblioteka.gliwice.pl) oraz zarząd koła Polskiego Związku Niewidomych w Gliwicach (tel.: 32 231 37 16, e-mail: p.z.n.gliwice@neostrada.pl). (mm)

Karo Glazer w Perełce

Karo Glazer

22 lipca gościem Centrum Organizacji Kulturalnych „Perełka” (ul. Studzienna 6) będzie Karo Glazer, wokalistka jazzowa i kompozytorka.

Karo Glazer urodziła się w Gliwicach i tutaj rozpoczęła się jej przygoda z muzyką. Dzisiaj koncertuje w kraju i za granicą, współpracuje z uznanymi muzykami, takimi jak Mike Stern czy Marek Napiórkowski.

Karo Glazer słynie z posługiwanie się scatem, czyli jazzową techniką wokalną, która polega na naśladowaniu odgłosów instrumentów. Stosowała ją m.in. Ella Fitzgerald i Urszula Dudziak.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.00. Wstęp wolny.

Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Rytm Gliwice. (mm)

Bądź eko. Wsiądź na rower!

Doskonała okazja do aktywnego spędzenia weekendu nadarzy się już w niedzielę, 24 lipca. Miasto Gliwice zaprasza na rajd rowerowy „Zielone Gliwice – Ekologiczne Miasto”.

Rajd rozpocznie się o godz. 10.00 przy Urzędzie Miejskim (od strony ul. Wyszyńskiego). Trasa wiedzie do Jaśkowic, po drodze zostanie przeprowadzony quiz ekologiczny. Celem rajdu jest promocja ekologii i aktywnego spędzania wolnego czasu, zwiedzanie zabytków oraz kontakt z przyrodą.

Organizatorem rajdów rowerowych „Zielone Gliwice – Ekologiczne Miasto” jest Miasto Gliwice. Regulamin dostępny jest TUTAJ. (mm)