Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 18 stycznia 2016 r.

// 18-01-2016

Kolory Miasta

Muzeum w Gliwicach

W najnowszym numerze "Miejskiego Serwisu Informacyjnego - Gliwice" zamieściliśmy kolejny artykuł z cyklu Kolory Miasta, przygotowany przez Ewę Pokorską, Miejskiego Konserwatora Zabytków.

Tym razem zapraszamy na wycieczkę do ciepłych krajów do... muzeum w Raciborzu.

Ostatnie mrozy uświadomiły mi jak bardzo tęsknię za latem. Po minusowych temperaturach przyszło co prawda ocieplenie, ale na przyjemną temperaturę pokojową na zewnątrz przyjdzie nam poczekać jeszcze długo. Cóż można poradzić takim zmarzluchom jak ja? Podróż do ciepłych krajów. To jest to! Albo podróż do… Raciborza. Znajdziemy tam cząstkę Egiptu. To alternatywa znacznie tańsza i bardziej bezpieczna. W raciborskim muzeum można zobaczyć autentyczną mumię ze świetnie zachowanym kartonażem oraz dwoma sarkofagami. Opowieści jak zawędrowała do tego miasta są różne - jedne bardziej spektakularne, drugie mniej sensacyjne. Wszystkie jednak bardzo interesujące.

Raciborska Egipcjanka czeka na zwiedzających „W Domu Ozyrysa” (tak nazywa się stała ekspozycja w jednej z muzealnych sal). To mumia młodej, około 20-letniej, kobiety o imieniu Dżed-Amonet-ius-anch, co znaczy „Ona Będzie Żyć”. Mieszkała w Tebach, około 3000 lat temu. Kto zakłócił jej wieczny spokój? Baron Anzelm von Rotschild, potomek żydowskiej rodziny bankierów, który postanowił zrobić ekscentryczny prezent przyszłej żonie. Około 1830 roku mumię kupił. Nie było to w tamtych czasach niczym niezwykłym. Mumiomania, czyli moda na wszystko, co można było zrobić z zabalsamowanych zwłok, była bardzo powszechna. Przerabiano je na różne mikstury, leki, np. na katar i na potencję, a czasami nawet służyły za podpałkę w piecach. Wynikało to z tego, że bandaże były nasączane asfaltem, czyli żywicą kopalną (w języku perskim asfalt to mummija). Wracając do opowieści - podobno narzeczona nie miała tak niezwykłych potrzeb i zainteresowań i prezent, wraz z przyszłym mężem, został odrzucony. Związek się rozpadł. Na szczęście mumia nie. W 1860 roku rodzina Rothschildów przekazała ją do szkolnego gabinetu starożytności w Raciborzu. Inna wersja pomija wątek dziwacznego prezentu, po prostu mumię zakupiono, aby urozmaicić spotkanie towarzyskie w pałacu w Szylerzowicach, gdzie główną atrakcją miało być odwijanie z bandaży zmumifikowanych szczątków.

Pierwsze badania zabalsamowanej Egipcjanki prowadził nauczyciel gimnazjalny - Wilhelm König, po nim znany profesor egiptologii prof. Carl Lepsius z uniwersytetu w Berlinie, który zdołał odczytać hieroglify znajdujące się na kartonażu opisujące życie Dżed-Amonet-ius-anch. W całej tej historii jest też gliwicki wątek - w listopadzie 1909 r. mumia trafiła do Muzeum Górnośląskiego w Gliwicach. To w naszym mieście przeprowadzono prace konserwatorskie i udostępniono egzotyczny eksponat szerszej publiczności. Gimnazjum w Raciborzu tak dobrych warunków dla zwiedzających nie miało. Gliwice bardzo niechętnie oddały Egipcjankę, dopiero w maju 1934 r. W raciborskim muzeum czekało na mumię bardzo ciekawie zaaranżowane pomieszczenie: znalazły się w nim między innymi wypożyczone z Muzeum Egipskiego w Berlinie naczynia na wnętrzności - cztery urny kanopskie. Zamknięcia pojemniczków przedstawiały głowy Synów Horusa w różnych postaciach: podobizna z ludzką głową, zdobiła pokrywkę pojemnika w którym przechowywano wątrobę, postać z głową małpy znajdowała się na naczyniu służącym do trzymania płuc, głowa sokoła widniała na pokrywce chroniącej jelita, a postać szakala na wieczku zasobnika na żołądek.

Prawie wszystkie egzotyczne eksponaty (poza jedną z kanop) przetrwały wojnę i lata późniejsze i dzisiaj możemy w Raciborzu przenieść się bez trudu do Egiptu. Dodatkową niespodzianką niech będzie budynek muzeum, który dawniej był kościołem. Świetny przykład nowej funkcji w obiekcie zabytkowym.

Ewa Pokorska, Miejski Konserwator Zabytków

 Fot. M. Krakowski

Wnętrze ekspozycji, którą można oglądać w raciborskim muzeum, imituje komorę grobową. Kartonaż, czyli wewnętrzna osłona mumii, wykonana z półcien i gipsu, została kolorowo pomalowana i ozdobiona wymodelowaną głową

 

Fot. U góry - pokrywa sarkofagu wewnętrznego, poniżej - wnętrze skrzyni sarkofagu wewnętrznego

 

Uwaga, zmiana w MZON

MZON

1 lutego 2016 r. zmienią się godziny przyjmowania klientów w Miejskim Zespole Orzekania o Niepełnosprawności (ul. Bojkowska 20, 44-100 Gliwice). Sprawdźcie nowy harmonogram:

 

  • poniedziałki, wtorki, środy i piątki - od godz. 8.00 do 14.00
  • czwartki - od 10.00 do 17.00

Do zadań Miejskiego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Gliwicach należy:

  • orzekanie o stopniu niepełnosprawności osób, które ukończyły 16 rok życia oraz orzekanie o niepełnosprawności osób do 16 roku życia,
  • wydawanie osobom niepełnosprawnym, na podstawie posiadanych przez nie orzeczeń, legitymacji osoby niepełnosprawnej,
  • udzielanie informacji i poradnictwa dotyczącego uprawnień przysługujących osobom niepełnosprawnym,
  • przedkładanie stosownym organom kwartalnych informacji o realizacji ww. zadań,
  • wydawanie kart parkingowych.

Fot. A.Witwicki

 

Zapisz się na kurs i… obroń się sama!

Centrum Ratownictwa Gliwice wspólnie ze Strażą Miejską organizuje XXI edycję bezpłatnego kursu samoobrony dla mieszkanek Gliwic.

Przedsięwzięcie prowadzone jest w ramach programu "Bezpieczne Gliwice" i finansowane ze środków budżetu miejskiego.

Celem kursu jest zwiększenie poczucia bezpieczeństwa wśród kobiet, a także przyswojenie użytecznych zachowań w sytuacjach zagrożenia oraz nabycie podstawowych umiejętności obronnych.Kurs prowadzony będzie w sali gimnastycznej Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Gliwicach przy ul. Warszawskiej 35 od 28 stycznia do 17 marca 2016 r. Zajęcia będą się odbywały w poniedziałki i czwartki w godzinach 19.30 – 21.30.

Ze względu na konieczność zapoznania się z regulaminem zajęć oraz podpisania stosownego oświadczenia wymagane jest osobiste zgłoszenie swojego uczestnictwa w siedzibie Centrum Ratownictwa Gliwice przy ul. Bolesława Śmiałego 2b w pokoju nr 120. Zapisy na kurs rozpoczną się 21 stycznia 2016 r. w godzinach 7.30 – 15.30 – o przyjęciu zadecyduje kolejność zgłoszeń. W kursie mogą wziąć udział panie, które ukończyły 15. rok życia i mieszkają w Gliwicach. W przypadku osób niepełnoletnich wymagana jest pisemna zgoda rodzica/opiekuna prawnego. Na kursantki czeka 150 miejsc.

Szczegółowe informacje można uzyskać na stronie www.crg.gliwice.pl, poprzez e-mail: a.bartkowiak@poczta.crg.gliwice.pl lub dzwoniąc pod numer 32 301-97-23.

 

Konkurs dla innowatorów

Górnośląska Agencja Przedsiębiorczości i Rozwoju sp. z o.o. zaprasza firmy i instytucje naukowe do ósmej edycji konkursu Innowator Śląska. Konkurs objęty jest honorowym patronatem Marszałka Województwa Śląskiego w ramach marki INNOSILESIA oraz patronatem Prezydenta Gliwic.

Celem konkursu jest promowanie innowacji wprowadzanych przez podmioty z województwa śląskiego, poprawę wizerunku regionu poprzez pokazanie dobrych praktyk oraz zachęcanie do poszukiwania nowych rozwiązań technologicznych i organizacyjnych.

Do konkursu mogą przystąpić podmioty w czterech kategoriach:

  • mikroprzedsiębiorca
  • mały przedsiębiorca
  • średni przedsiębiorca
  • instytucja sektora badawczo-rozwojowego

Uczestnicy Innowatora Śląska muszą wykazać się udokumentowanym wprowadzeniem na rynek innowacyjnego produktu, technologii lub usługi w okresie ostatnich trzech lat. 

Deklarację Uczestnictwa w konkursie należy przesłaćw terminie do 29 stycznia 2016 r.:

 

  1. w wersji papierowej pocztą z dopiskiem Konkurs „Innowator Śląska 2015”, na adres GAPR sp. z o.o. (44-100 Gliwice, ul. W. Pola 16) lub złożyć osobiście w sekretariacie GAPR sp. z o.o. oraz
  2. w wersji elektronicznej, przesłanej na adres: een@gapr.pl

 

Wzród deklaracji uczestnictwa, regulamin konkursu oraz więcej informacji znaleźc można na stronie : http://gapr.pl/pl/top/innowator_.


 

Kosmos w „Łabędziu”

„Przygody Krzysia w Kosmosie” to niezwykły spektakl, do którego scenariusz i scenografię przygotowały dzieci. Najbliższy spektakl odbędzie się w środę, 20 stycznia, w Centrum Sportowo-Kulturalnym „Łabędź”.

Dzieło młodych aktorów z Teatru DOiDO (teatru dziecięcego, prowadzonego przez Wojciecha Kotylaka w ramach zajęć Młodzieżowego Domu Kultury w Łabędach) miało swoją premierę w grudniu ubiegłego roku. Kosmiczna przygoda, w połączeniu z nieograniczoną młodzieńcza wyobraźnią przypadła do gustu publiczności, która tłumnie pojawiła się na premierze. Twórcy tej „tajemniczej opowieści ze szczęśliwym zakończeniem” postanowili pokazać ją ponownie. Początek o godz. 17.00, wstęp wolny.

 

Naukowiec z Politechniki w świecie wynalazków

Dr Aleksandra Ziembińska-Buczyńska - naukowiec, badacz, mikrobiolog z Katedry Biotechnologii Środowiskowej Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki Pol. Śląskiej została współprowadzącą programu dokumentalnego Canal+ Discovery.

Program pod tytułem: „Wynalazcy przyszłości” emitowany jest w telewizji w każdą środę.

Jest Pani naukowcem od 12 lat związanym z Politechnika Śląską. Prowadzi Pani zajęcia ze studentami. Dlaczego wybrała pani akurat mikrobiologię?

– Studiowałam biologię i mikrobiologia była pierwszym przedmiotem, który naprawdę mi się spodobał. Fascynuje mnie taki „mikrokosmos”. Mikrobiologia jest podstawą wielu gałęzi biotechnologii. Cała produkcja mikrobiologiczna - farmaceutyki, chemikalia możemy produkować w oparciu o mikroorganizmy, bez szkody dla takich organizmów, po prostu zmieniając ich warunki życiowe. Jest to nauka, z jednej strony podstawowa, z drugiej daje możliwość aplikacji w przemyśle. Biotechnologia jako połączenie biologii i nauk technicznych daje nową interdyscyplinarną jakość. Stąd moja obecność na Politechnice Śląskiej.

Jako naukowiec ma pani na swoim koncie kilka sukcesów….

– Od kiedy pracuję na Politechnice Śląskiej, zajmuję się popularyzacją nauki. Zaczęłam od pisania. Dwukrotnie byłam laureatką konkursu Forum Akademickiego na artykuł popularno-naukowy, współpracowałam z portalami i wydawnictwami tematycznymi. Dwa lata temu zdecydowałam się na udział w konkursie dla naukowców FameLab. Doszłam do półfinału. W ubiegłorocznej edycji zajęłam trzecie miejsce, zdobyłam też nagrodę publiczności.

W jaki sposób z laboratorium trafiła pani na szklany ekran?

– Filmy prezentowane przez nas podczas FameLab są wrzucane do internetu. Oglądają je m.in. ludzie, którzy szukają prowadzących do różnych programów. Tak to się zaczęło.

Odnajduje się pani w roli prowadzącej?

– To trudna praca, ale na szczęście nie musimy być aktorami, mamy być naturalni. Współpracuję z Markiem Kotelnickim. Ja jestem gadułą, lubię poznawać nowych ludzi, nowe rzeczy, a  do tego interesuję się nauką, dlatego byłam dobrym materiałem na osobę, która oprowadza widza po technologicznym i naukowym świecie. Marek z kolei jest świetny w nowinkach technologicznych, zajmuje się uruchamianiem start-upów i współpracuje z ludźmi, którzy pracują w przemyśle. Ja jestem bardziej naukowa, a  on techniczny. Tworzymy bardzo dobry duet.

Pierwszy odcinek „Wynalazców przyszłości” już za nami. Jak postrzega pani siebie na ekranie?

– Podobno wyszliśmy lepiej niż na żywo. Po montażu zupełnie inaczej się siebie postrzega niż podczas nagrania. To bardzo dziwne uczucie oglądać siebie na wizji. Zapewniam jednak, że produkcja jest bardzo dobrej jakości i nie odbiegamy od innych produkcji naukowych na świecie.

Program „Wynalazcy przyszłości” promuje pomysły polskich naukowców. Jest ich całkiem sporo, a nasi rodzimi wynalazcy odnoszą spore sukcesy, które jednak niestety nie są znane szerszej publiczności. Jakie wynalazki przyszłości zmienią nasz świat?

– Staramy się pokazywać szczegóły prezentowanych rozwiązań. W pierwszym odcinku pokazaliśmy dmuchany metal Oskara Zięty, producenta m. In. mebli. To niezwykły człowiek, który twierdzi, że „nie wiedział, że się nie da, dlatego mu się udało. Był też 19-letni Bartek Ambrożkiewicz, konstruktor inteligentnych lusterek motocyklowych, które dostosowują się do pozycji kierowcy. Bartek dopiero zaczyna studia, a już ma złożone zgłoszenie patentowe. Jest też elektroniczna kostka Dice’a do gier planszowych. To pierwszy polski produkt, który znalazł się w ofercie Apple’a.

Jak ocenia pani gliwickie możliwości technologiczne na tle całego kraju?

– Jeździmy po całej Polsce i prezentujemy wynalazki i możliwości ludzi z różnych jego zakątków. Będzie też odcinek o Śląsku, w którym zostanie zaprezentowana m. in. Politechnika Śląska. Uważam, że Gliwice mają ogromny potencjał naukowy, jest też mnóstwo młodych ludzi, którzy świetnie sobie radzą zarówno w nauce, jak i na rynku bardziej praktycznym – w biznesie. Nie odbiegamy od pozostałych części kraju. Jesteśmy bardzo mocnym ośrodkiem.

Na Politechnice Śląskiej jest organizowana akcja rekrutacji kobiet na uczelnię. Nazywa się „Dziewczyny na Politechniki”. Czy trudno o kobietę naukowca?

– Jest bardzo dużo kobiet naukowców. Wystarczy przejść się po Politechnice. Dawniej uczelnia była zdominowana przez mężczyzn. Teraz mamy bardzo dużo studentek, głównie na biotechnologii, ochronie środowiska, inżynierii biomedycznej. Kobiety zaczynają wykorzystywać swój potencjał. Byłyśmy nauczone, że jesteśmy stworzone tylko do przedmiotów humanistycznych. Teraz to się zmienia. Uzupełniamy się z mężczyznami, nasza wiedza jest komplementarna, dlatego możemy razem tworzyć nową jakość.

Jakie ma pani plany na przyszłość? Czy zwiąże się pani z telewizją?

– Przede wszystkim jestem naukowcem. Nie planuję kariery medialnej. To fajna przygoda, ale jestem naukowcem, nauczycielem. I przy tym zostanę.

Rozmawiała: Monika Foltyn

/"Wynalazcy przyszłości" - fot. Canal+ Discovery/

Producentem programu „Wynalazcy przyszłości” jest Discovery Networks, a producentem wykonawczym ATM Grupa. CANAL+ DISCOVERY emituje rocznie do 120 godzin polskich produkcji. W dziesięcioodcinkowej serii widzowie zobaczą wynalazców i naukowców z całej Polski: Pomorza, Wrocławia, Warszawy, Śląska, Torunia, Poznania, Lublina, Łodzi, Szczecina i Krakowa.

Premierowe odcinki serii Wynalazcy przyszłości” można oglądać tylko w CANAL+ DISCOVERY, w środy, o 21.00.

Futsaliści zapraszają na mecz

Mecz GAF Omega Gliwice -  AZS-UŚ Katowice już dziś, na hali JASNA 31. Zapraszamy do kibicowania!

Spotkanie w ramach XII kolejki Ekstraklasy Futsalu sezonu 2015/16 rozpocznie się o godz. 20:00. Sprzedaż biletów i karnetów w recepcji głównej hali (ul. Jasna 31), dla dzieci do lat 15 wstęp jest bezpłatny. Szczegóły na plakacie, poniżej.