Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 14 grudnia 2016 r.

// 14-12-2016

Dworzec otwarty

dworzec PKP otwarcie

Na ten moment czekaliśmy! Dworzec PKP został oficjalnie otwarty. Zmodernizowana, funkcjonalna i schludna przestrzeń dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych nie tylko wita podróżnych, ale też dopełnia miejską przestrzeń i jest wizytówką Gliwic.

To wielka zmiana jakościowa – mówił podczas otwarcia prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.

Budynek dworca PKP w Gliwicach został oddany do użytku w latach 20. XX wieku. Obiekt otwarto 13 grudnia 1925 r. Po 91 latach, 14 grudnia 2016 r., PKP SA zakończyła dwuletnią modernizację prowadzoną pod okiem konserwatora zabytków. Wyremontowany dworzec jest obiektem klasy Premium – to  ważny węzeł kolejowy, który obsługuje ruch międzynarodowy, krajowy i regionalny. Po remoncie podróżni mogą korzystać z nowoczesnego i bardziej funkcjonalnego obiektu, nowych peronów, przejść podziemnych i systemu informacji pasażerskiej. Budynek został przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych – okienka kasowe zostały obniżone i wyposażone w pętle indukcyjne ułatwiające komunikację osobom niedosłyszącym, powstały też ścieżki prowadzące dla osób niewidomych i niedowidzących oraz windy. Pojawił się również monitoring, na peronach zamontowano nowoczesny system dynamicznej informacji pasażerskiej, zamontowano nową, antypoślizgową nawierzchnię, ławki, gabloty informacyjne i zadaszenie z przeszkleniami. Pod torami ułożono specjalne maty wibroizolacyjne, dzięki czemu zmniejszył się poziom drgań i hałasu. W hali głównej do dyspozycji podróżnych jest 6 okienek kasowych, będą też biletomaty, urządzenia vendingowe z napojami i przekąskami oraz bankomaty i punkt sprzedaży międzynarodowych biletów autobusowych GTV.

Modernizacja dworca i stacji w Gliwicach to jeden z największych projektów, zrealizowanych przez PKP SA i PKP Polskie Linie Kolejowych SA Dzięki współpracy obu spółek, pasażerowie i mieszkańcy Gliwic mogą korzystać nie tylko z nowoczesnego budynku dworca, ale również nowych peronów. Zależy nam na tym, żeby pasażer dobrze się czuł od momentu wejścia na dworzec aż do osiągnięcia celu podróży. Mamy nadzieję, że zmodernizowany dworzec wpłynie na to samopoczucie i że wzrośnie liczba podróżnych – mówi Marek Michalski, członek zarządu PKP S.A. odpowiedzialny za inwestycje. – Będziemy dążyć do tego, aby liczba inwestycji obejmujących zarówno budynek dworca, jak i przyległą infrastrukturę, była znacznie większa niż w latach minionych – dodaje.

Na zmodernizowanym dworcu, poza zakupem biletu i zasięgnięcia informacji, można coś zjeść i zrobić zakupy – do dyspozycji podróżnych jest już sklep z salonikiem prasowym, punkt gastronomiczny i księgarnia. Poza podróżną i turystyczną, dworzec będzie również pełnił funkcję miastotwórczą.

Na tę chwilę czekaliśmy bardzo długo – mówił podczas otwarcia dworca PKP prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. – Patrząc na ten obiekt, widać znaczącą zmianę jakościową. Przed modernizacją dworzec był antywizytówką miasta, teraz jest jego chlubą. Dziękuję za to projektantom i spółkom kolejowym. Obecnie dworzec jest elementem większej całości i pełni funkcję miastotwórczą. W jego otoczeniu powstanie jeszcze duży węzeł przesiadkowy, którego budowa rozpocznie się w 2018 r. – przypomniał Zygmunt Frankiewicz.

Modernizacja dworca była prowadzona bez całkowitego wyłączenia stacji z użytku. Zrealizowało ją konsorcjum firm Aldesa Construcciones Polska Sp. z o.o. oraz Aldesa Construcciones SA. Koszt całego przedsięwzięcia wyniósł ok. 156 mln zł. Inwestycja była współfinansowana ze środków Unii Europejskiej, w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Warto zajrzeć dziś na stację. W ramach Dnia Dworca 14 grudnia PKP zaprasza do korzystania z licznych atrakcji związanych z otwarciem obiektu, m.in. symulatorów jazdy, warsztatów, konkursów i quizów związanych z polskim kolejnictwem. Przewidziano też zwiedzanie obiektu oraz zabytkowego pojazdu kolejowego, fotograficzną grę związaną z dworcową architekturą oraz prezentację nowej funkcjonalności dworca – tłumacza języka migowego on-line. W holu dworca PKS Miasto Gliwice przygotowało fotobudkę, w której można sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie.

Pojawiło się też stoisko Centrum Informacji Kulturalnej i Turystycznej, na którym podróżni mogą uzyskać informacje dotyczące ciekawych wydarzeń kulturalnych, które odbywają się w Gliwicach oraz miejsc, które warto zobaczyć w naszym mieście. (mf)

Zdjęcia: P. Młynek/UM Gliwice

Fot. materiały PKP SA

Fot. materiały PKP SA

 

Postój przy QUBUSIE od 19 grudnia?

Dobiegają końca prace związane z budową i wyposażeniem przystanku autobusowego przy ul. Dworcowej, tuż za skrzyżowaniem z ul. Marcina Strzody. Termin jego uruchomienia zależy od decyzji KZK GOP, wszystko jednak wskazuje na to, że już w dniu oddania przystanku do użytku (19 grudnia) zatrzymywać się  tam będą pierwsze linie autobusowe.

– Zatoka autobusowa wykonana została z kostki staroużytecznej, natomiast płyta przystanku z kostki betonowej. Przy okazji realizowanych prac przebudowano kanalizację deszczową. W rejonie robót pojawi się też nowe oświetlenie – opisuje walory nowego przystanku Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach. Przypomina zarazem, że budowa obiektu stanowiła odpowiedź na wnioski mieszkańców kierowanych do ZDM-u.

Nowe autobusy. W środku dostęp do sieci, porty USB

Jeszcze w tym roku na gliwickie drogi ma wyjechać 11 nowych przegubowych autobusów Solaris Urbino 18 z bezprzewodowym dostępem do Internetu i ładowarkami USB dla pasażerów. PKM zapowiada, że do końca 2017 roku po Gliwicach będzie jeździć w sumie 29 nowych pojazdów.

Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Gliwicach jest w trakcie odbioru 11 autobusów. Mają one wyruszyć w trasę na przełomie grudnia i stycznia. – Cena jednego solarisa to około 1,267 mln zł netto (ok. 1,558 mln zł brutto z VAT). Mamy w planach złożyć wniosek o dofinansowanie unijne zakupu (na przybliżonym poziomie 75%). Za wszystkie 11 pojazdów zapłacimy 13,933 mln zł netto (17,138 mln zł brutto) – mówi „Miejskiemu Serwisowi Informacyjnemu – GLIWICE” Maciej Krawczyk, wiceprezes zarządu Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gliwicach.

Tak prezentuje się Solaris Urbino 18, fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara

fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara

Dostawy 9 kolejnych (w wersji „solo” 12 metrowej) są planowane na drugą połowę 2017 roku. Ich ceny nie są jeszcze znane (trwa postępowanie przetargowe). Ostatnia partia 9 pojazdów przegubowych będzie miała napęd hybrydowy (elektryczno-spalinowy). Ma dotrzeć do Gliwic w ostatnim kwartale 2017 roku.

Bezprzewodowy dostęp do Internetu ma być jedną z dwóch nowości zapowiadanych przez PKM. – Uruchomienie systemu bezprzewodowego dostępu do Internetu w technologii Wi-Fi nastąpi po podpisaniu umowy z operatorem sieci komórkowej. Będzie to prawdopodobnie w styczniu 2017 roku – mówi Maciej Krawczyk.

Nowością będą ładowarki USB dla pasażerów, fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara

Kolejną nowością w miejskich autobusach będzie możliwość doładowania komórki dzięki ładowarkom do urządzeń mobilnych USB. – We wnętrzu każdego pojazdu, na wybranych poręczach znajdą się 3 dwugniazdkowe zestawy – mówi Maciej Krawczyk.

Wnętrze nowego autobusu z m.in. miejscem na rower, fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara

Niskopodłogowy model Urbino 18 to IV generacja pojazdu firmy Solaris spod Poznania. Producent zapewnia, że nowa konstrukcja jest lżejsza i bardziej trwała od poprzedników. Konstruktorzy przewidzieli w przegubowcu 140 miejsc dla pasażerów (w tym 40 siedzących), specjalny stojak na rower wraz z pasami do jego zapinania, a także miejsce dla wózka dziecięcego bądź inwalidzkiego. Autobusy będą klimatyzowane.

fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara

Silnik nowego solarisa spełnia najbardziej restrykcyjne normy emisji spalin – Euro VI. Autobus emituje o 80% mniej tlenków azotu, a także mniej węglowodorów (o ok. 70%) i trzykrotnie mniej cząstek stałych PM niż pojazdy z silnikami poprzedniej generacji spełniających normę – Euro V. (pm)

fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara

Święta weszły na Zwycięstwa

ul. Zwycięstwa

Reprezentacyjna ulica Gliwic wygląda jak z bajki. Na latarniach pojawiły się nowe dekoracje – świetliste kosze, które nad głowami przechadzających się ulicą Zwycięstwa tworzą świąteczny szpaler.

Atmosfera świąt Bożego Narodzenia jest już mocno wyczuwalna w Gliwicach. Na terenie całego miasta panuje szczególny klimat, który współtworzą wyjątkowe dekoracje. Wśród znanych i lubianych przez gliwiczan ozdób pojawiły się nowości. Jedną z nich można podziwiać na ul. Zwycięstwa. Jasny pas świątecznego światła, które spowiło główną ulicę naszego miasta, łączy dworzec PKP z Rynkiem. Szpalerem 57 latarni prowadzi przechodniów i podróżnych odwiedzających Gliwice od ul. Bohaterów Getta Warszawskiego w stronę centralnego miejskiego placu, gdzie również czekają świąteczne atrakcje – dekoracje korespondujące z tymi na ul. Zwycięstwa oraz Gliwicki Jarmark Bożonarodzeniowy, na którym nie tylko można kupić niebanalny świąteczny prezent, ale też zjeść coś pysznego, wziąć udział w warsztatach, posłuchać koncertów i zatrzymać się przy gliwickiej szopce.

Fot. archiwum UM w Gliwicach

Pomysł nowej iluminacji świątecznej na ul. Zwycięstwa pojawił się przy okazji modernizacji oświetlenia tej ulicy. Ponieważ konstrukcja nowych lamp umożliwiła nam zmianę sposobu montażu ozdób, na latarniach pojawiły się dekoracje mocowane bezpośrednio na słupach oświetleniowych. Mamy nadzieję, że nowa dekoracja przypadnie do gustu mieszkańcom i gościom odwiedzającym nasze miasto mówi Mariola Pendziałek, naczelnik Wydziału Przedsięwzięć Gospodarczych i Usług Komunalnych Urzędu Miejskiego w Gliwicach.

Pozostając w niezwykłej bożonarodzeniowej atmosferze, przygotowujemy dla Państwa kolejny numer „Miejskiego Serwisu Informacyjnego – GLIWICE”. Już 22 grudnia w MSI będzie na Państwa czekał Gliwicki Świątecznik – okazjonalny dodatek, z wyjątkowymi artykułami. (mf)

Fot. arch. UM w Gliwicach

Ola

Dwa dni temu przechodziłam ul. Zwycięstwa. Robi wrażenie, zwłaszcza, gdy idzie się od strony dworca do Rynku. Jest bardzo ładnie i świątecznie. Oczywiście pełny efekt jest widoczny po zmroku.

 

Patrycja

Dekoracje są bardzo w porządku, robią wrażenie. Oświetlenie podoba mi się, zwłaszcza, gdy patrzę na nie wzdłuż ulicy Zwycięstwa. Z bocznych ulic efekt jest mniej spektakularny. Podoba mi się, ze oświetlenie ul. Zwycięstwa pasuje do tego na Rynku.

Anna

W ubiegłym roku podobały mi dekoracje przy ul. Zwycięstwa, ale w tym roku są jeszcze ładniejsze. Całe miasto jest pięknie udekorowane i bardzo mnie to cieszy. Chciałabym tylko, żeby ludzie byli mniej obojętni i mieli więcej serdeczności w sobie.

Łącznik przy Arenie już przejezdny!

Dobra wiadomość dla zmotoryzowanych gliwiczan robiących zakupy w CH ARENA, Decathlonie czy Leroy Merlin. Można już tam dojechać nowym łącznikiem drogowym z ul. Kozielską. Osobą, która jako pierwsza przejechała nową drogą po jej uroczystym otwarciu, był kierowca rajdowy Tomasz Kuchar. 

Oficjalną uroczystość otwarcia  łącznika zorganizowano w godzinach porannych. Po poświęceniu traktu i przecięciu wstęg przez przedstawicieli inwestora (CH ARENA), skrót wypróbował w zimowych warunkach rajdowiec Tomasz Kuchar:

fot. materiały prasowe Advanced PR / CH ARENA

Przypomnijmy, iż nowy wyjazd skróci wielu osobom powrót do domów. Do tej pory bowiem klienci wyjeżdżający  z terenu kompleksu musieli pokonywać spory objazd ul. Nadrzeczną i Wyspiańskiego, by dotrzeć do ul. Kozielskiej. Po oddaniu do ruchu blisko półkilometrowego łącznika drogowego z asfaltobetonu takie "nadrabianie" nie będzie koniecznością.

- U zbiegu łącznika z ul. Kozielską powstało skrzyżowanie umożliwiające kierowcom wyjeżdżającym z ARENY włączenie się do ruchu zarówno w lewo, w kierunku centrum miasta, jak i w prawo, w stronę Starych Gliwic - relacjonuje Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach. W ciągu ul. Kozielskiej powstał azyl dla pieszych, przeniesiono też zatokę autobusową. W rejonie inwestycji przebudowano również chodniki.

 

 

fot. archiwum ZDM

 

Kolejne laury za Astrę

Opel Astra

Zakład General Motors Manufacturing Poland ma kolejne powody do dumy. Rozpoczęcie produkcji Opla Astry w gliwickich zakładach wybrano najlepszym projektem mijającego roku!

Za wdrożenie i uruchomienie produkcji Astry piątej generacji koncern został nagrodzony główną nagrodą w konkursie Polish Project Excellence Award 2016.

Konkurs organizowany przez International Project Management Association Polska, federację zrzeszającą stowarzyszenia w ponad 60 krajach na całym świecie, propagującą wiedzę na temat zarządzania projektami i certyfikującą project managerów, nagradza najbardziej spektakularne osiągnięcia w dziedzinie zarządzania projektami.

Naszą ogromną siłą jest praca zespołowa i doskonałe relacje pomiędzy członkami zespołu GMMP. Doświadczenie, które nabyliśmy w trakcie intensywnego rozwoju zakładu, pozwala nam realizować nawet najbardziej złożone zadania. Zespół, który z takim sukcesem prowadził projekt uruchomienia najnowszej Astry, udowodnił, że pasja, profesjonalizm i doskonałe relacje pozwalają osiągać wspaniałe sukcesy  – dodaje Andrzej Korpak, dyrektor zakładu GMMP.

Gliwicki Opel został uhonorowany w kategorii projekty inwestycyjne.

Opel został doceniony za organizację pracy i sposób nadzorowania projektu, którego efektem była rozbudowa zakładu, instalacja i modyfikacja nowych urządzeń oraz efektywne wdrożenie całego planu inwestycyjnego. Uznanie znalazły też wysokie kompetencje w zarządzaniu ludźmi, procesami, celami oraz zasobami – wylicza Agnieszka Brania, rzecznik GM Opel.

To kolejna nagroda dla Astry. Na początku grudnia model z Gliwic w wymagających testach pokonał siedmiu konkurentów innych marek i został wybrany Autem Flotowym 2016 roku  przyznawanym przez Stowarzyszenie Kierowników Flot Samochodowych. Hit marki Opel został też wybrany Samochodem Roku 2016 podczas Targów Motoryzacyjnych w Genewie, największej tego typu imprezie w Europie. Tytuł gliwickiej Astrze przyznało 58-osobowe, międzynarodowe jury złożone z dziennikarzy motoryzacyjnych z 22 krajów.. Wcześniej Astra V zdobyła już "Złotą Kierownicę 2015" oraz "SAFETYBEST 2015". Przyznano jej też pięć gwiazdek w testach zderzeniowych Euro NCAP.

Gliwicki zakład GMMP jest jednym z najnowocześniejszych zakładów koncernu na świecie i jednym z największych pracodawców w regionie. Zakład ulokowany w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Gliwicach daje zatrudnienie około 4 tys. osób. (mf)

Fot. materiały GM Company

 

Bezobsługowe, funkcjonalne i nowoczesne

wc

Stonowane barwy, prosta, ale elegancka forma oraz przyjazne i schludne wnętrze. Przy ulicach Jana Pawła II i Poniatowskiego stoją już nowe toalety miejskie.

Stare szalety zostały całkowicie przebudowane. Firma HAMSTER Polska Sp. z o.o. , która wygrała miejski przetarg na modernizację mocno zużytych poprzednich toalet, wywiązała się z zadania bardzo dobrze.

Nowe toalety są bezobsługowe. Działają na monety. Aby z nich skorzystać, należy wrzucić pieniądze i poczekać, aż otworzą się drzwi. Usługa kosztuje złotówkę. Maksymalnie możemy spędzić w środku piętnaście minut. Po tym czasie drzwi otwierają się automatycznie.

fot. P. Młynek/UM Gliwice

Mimo iż toalety są bezobsługowe, co jakiś czas będą kontrolowane przez obsługę techniczną. Serwisanci będą opróżniali kosze na śmieci, myli ściany i podłogi, a także uzupełniali środki czystości. Do zadań obsługi będzie należała również bieżąca konserwacja elementów ze stali nierdzewnej wewnątrz obiektu oraz monitorowanie poprawności działania urządzenia.

Jednokabinowe toalety są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Z uwagi na ich bezobsługowość będą działały 24 godziny na dobę – mówi Mariola Pendziałek, naczelnik Wydziału Przedsięwzięć Gospodarczych i Usług Komunalnych UM Gliwice.

– Toalety są już wprawdzie gotowe, ale aby z nich skorzystać, musimy poczekać na niezbędne odbiory techniczne oraz na podłączenie liczników wody i prądu. Planowany termin ich otwarcia to styczeń 2017 r. – dodaje naczelnik Pendziałek.

Całkowity koszt inwestycji wyniósł około 350 tys. zł brutto. (pm)

fot. P. Młynek/UM Gliwice

Dworzec gotowy. [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Kompleksowa przebudowa dworca PKP w Gliwicach została zakończona. Oficjalne otwarcie obiektu odbędzie się 14 grudnia. Modernizacja przeprowadzona była na szeroką skalę. Efekty…? Możecie zobaczyć na zdjęciach!

/fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara/

/fot. I.Jasnowska/UM Gliwice/

/fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara/

/fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara/

/fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara/

/fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara/

/fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara/

/fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara/

/fot. Mosquidron - foto i video z lotu komara/

/fot. I. Jasnowska/UM Gliwice/

BYŁO/JEST. Jak zmienił się dworzec?

Zakończyła się modernizacja dworca PKP w Gliwicach. Mamy obiekt klasy PREMIUM. Jak wygląda dworzec po zmianach? Zobaczcie sami!

Zdjęciowe porównanie „przed” i „po”. Efekt…? Oceńcie sami!

Zdjęcia/Grafika: Urząd Miejski w Gliwicach

 

Bahnhof przy Wilhelmstraße

dworzec w 1963 roku

Wzniesiony pod koniec 1925 roku budynek dworca zamknął dzisiejszą ul. Zwycięstwa (dawną Wilhelmstraße). Przez architektów zaliczany do funkcjonalizmu, łączył w sobie celowość i prostotę.

W tym celu podczas budowy podniesiono poziom torowiska o 3,5 m – dzięki temu podróżni korzystali ze schodów przy wchodzeniu na peron tylko raz, a nie dwa razy. Jakie jeszcze ciekawostki wiążą się z budową stacji?

Pierwszy dworzec kolejowy w Gliwicach powstał już w połowie XIX wieku – miasto znalazło się wtedy na trasie linii Wrocław–Mysłowice. Obiekt wybudowano z myślą o miejscowości liczącej ok. 10 tys. mieszkańców i niewielkim ruchu towarowym. Budynek stanął nieco na północny zachód od dzisiejszego dworca. Rosnący przepływ towarów i ludzi szybko pokazał, że u progu XX wieku obiekt ten nie zaspokajał potrzeb rozwijających się Gliwic. Z transportu kolejowego często korzystał na przykład stacjonujący w mieście garnizon wojskowy. Sama kolej również wpłynęła pozytywnie na dalszy przemysłowy rozwój miasta. „Tysiące ludzi znalazło tu zatrudnienie, oraz w zakładach związanych z koleją. I tak np. w 1889 r. Zakłady Huldschyński (późniejsza Huta 1. Maja) rozpoczęły produkcję kół i obręczy do zestawów kolejowych” pisze Jacek Schmidt w „Historii kolei w Gliwicach do 1945 r.” (artykuł ukazał się w „Roczniku Muzeum w Gliwicach”, t. VII–VIII).


Rok 1926 (fot. z archiwum Muzeum w Gliwicach)

Z różnych względów nowy budynek dworca został oddany do użytku dopiero w latach 20. XX wieku. Wówczas rozbudowano także wiadukty kolejowe, a  obecne Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego i Stację Rozrządową przekształcono w jedne z największych tego typu obiektów we wschodnich Niemczech! Warto zaznaczyć, że przed rozbudową naprawy trwały średnio od 100 do 150 dni, później – tylko 30 dni. Przy dzisiejszych ulicach Chorzowskiej, Zabrskiej, Barbary, Horsta Bienka, Skowrońskiego, św. Marka, Elsnera, Kolberga i Mastalerza powstały mieszkania dla kolejarzy. W sumie z pracy na kolei z rodzinami żyło tu wówczas około 20 tys. osób.


Rok 1937 (fot. z archiwum Muzeum w Gliwicach)

13 grudnia 1925 roku uroczyście otwarto główny gmach dworca. W dwóch holach działało 12 kas biletowych (w miejsce 7 w dawnym obiekcie). Główny hol miał wymiary 27 x 14 m i wysokość 11 m, jego powierzchnia wynosiła 370 m². Drugi hol miał powierzchnię 200 m² i wysokość 7,7 m, służył pasażerom IV klasy (przede wszystkim tłumom robotników dojeżdżających do pracy w sąsiednich miastach). Bryła wyróżniała się dużymi oknami, które wpuszczały mnóstwo światła oraz drewnianym sufitem. Przy głównym wejściu ulokował się zakład fryzjerski, sklep z artykułami tytoniowymi oraz księgarnia. Działała też przechowalnia bagażowa (z telefonem na żetony), przechowalnia rowerów oraz poczekalnia, w której można było kupić coś do jedzenia. Zjeść można było również w eleganckiej restauracji. Kierował nią kucharz o nazwisku Krex. W 1926 roku rozpoczęto budowę nowej poczty, która stylem odpowiadała stacji kolejowej.

(mm)


Rok 1959 (fot. z archiwum Muzeum w Gliwicach)

 

Nagrody wręczone!

konkursy

Laureaci konkursów na najładniejszy ogródek przydomowy i balkon oraz konkursu Zielone Gliwice Ekologiczne Miasto otrzymali nagrody – m.in.  piękne rośliny doniczkowe i akcesoria rowerowe.

Konkursy na najładniejszy gliwicki balkon i ogródek są organizowane co roku przez Urząd Miejski. – Dzięki takim właśnie małym, ale ważnym inicjatywom, w Gliwicach jest coraz piękniej. Serdecznie gratuluję zwycięzcom – mówił Adam Neumann, wiceprezydent Gliwic, który obok Agnieszki Setnik (naczelnik Wydziału Środowiska) oraz Dariusza Stanka, który koordynował konkursy, wręczał laureatom pamiątkowe dyplomy i nagrody.

I miejsce w kategorii najładniejszy balkon zdobyła Małgorzata Rudny. II miejsce przyznano balkonowi Jolanty Kuczery.

Konkurs na najładniejszy gliwicki balkon i ogród cieszył się w tym roku dużym zainteresowaniem mieszkańców. Chcemy zaznaczyć, że konkurencja z roku na rok staje się coraz większa. Różnorodność pomysłów na zagospodarowanie terenów zielonych wokół domów czy na balkonach jest zdumiewająca. Cieszymy się z tego, ponieważ nasze otoczenie pięknieje – mówi Dariusz Stanek z Wydziału Środowiska.

I miejsce i tytuł najładniejszego ogródka przydomowego w Gliwicach przypadł Izabeli Kuczce. II miejsce w kategorii najładniejszy ogród wywalczyła Brygida Kaczmarczyk, a III miejsce Bogusława Siciarz. Jury przyznało także wyróżnienia dla Zdzisława Prajsa i Jolanty Kowalczewskiej. Laureatom, obok pamiątkowych dyplomów, wręczono iglaki.

W konkursie Zielone Gliwice Ekologiczne Miasto I miejsce zajęła Wioletta Zdunek wraz z Mariuszem  Makowskim, II miejsce wywalczył Adam Kozłowski oraz Piotr Kwiotek, a III należało do Marka Teski.

Konkurs polegał na rozwiązywaniu quizów ekologicznych podczas rajdów rowerowych organizowanych od 2009 roku. – Rajdy mają na celu promocję roweru jako ekologicznego środka transportu oraz promocję zielonych terenów w rejonie Gliwic i w samym mieście – mówi Dariusz Stanek.

Laureaci dostali zestawy akcesoriów rowerowych (m.in. bezprzewodowe liczniki rowerowe, zapięcia i pompki). (pm)

Pół wieku mozaiki

mozaika w holu głównym

Wielka kompozycja ceramiczna w holu głównym jest elementem charakterystycznym gliwickiego dworca już od prawie 50 lat.  Oryginalne niebieskie kafle zostały odnowione i efektownie dopełniają wnętrze budynku.

Jak trafiły do Gliwic?


fot. Mosquidron – foto i video z lotu komara

Ogromna ceramika ma pewnie tyle samo zwolenników, co przeciwników. Zajmuje całą ścianę na wprost głównego wejścia do obiektu. Mozaika rzuca się w oczy wchodzącym na dworzec od strony ul. Bohaterów Getta Warszawskiego. Oryginalne kafle zostały zaprojektowane i wykonane w 1967 roku. W przyszłym roku stuknie im pięćdziesiątka, dlatego podczas gruntownej renowacji dworca ceramika też przeszła lifting. – W ramach renowacji usunięto zabrudzenia, sklejono pęknięcia i szczeliny oraz uzupełniono większe ubytki, a także odtworzono kafle nienadające się do przeprowadzenia prac konserwatorskich. W końcowej fazie przeprowadzono rekonstrukcję warstwy zewnętrznej i punktowanie drobnych uszkodzeń szkliwa (przy użyciu specjalistycznych farb do szkła) oraz fugi między kaflami (za pomocą fugi mineralnej o drobnym wypełniaczu) – mówi Aleksandra Grzelak z Wydziału Prasowego PKP SA.


fot. Mosquidron – foto i video z lotu komara

Autorami kompozycji są plastycy Witold Bulik i Zygmunt Lis. Płytki wypalono w Łysej Górze, wsi na Pogórzu Wiśnickim, między dolinami Raby i Dunajca. Od 1947 roku działała tam Spółdzielnia Kamionka, w której artyści na zamówienie projektowali konkretne kompozycje architektoniczne. Dekoracja wnętrza z niebieskich kafli świetnie współgra – zdaniem specjalistów – z przedwojenną bryłą dworca, dlatego zdecydowano się ją zachować również w nowej aranżacji obiektu. Podobna, turkusowa mozaika została niedawno odrestaurowana w innym obiekcie PKP – na dworcu w Krakowie-Płaszowie. Tamtejsza okładzina również została zaprojektowana przy udziale łysogórskiej spółdzielni ceramicznej.

(mm)


fot. Mosquidron – foto i video z lotu komara

 

Gliwiccy bohaterowie – przemysłowcy

18 grudnia w Willi Caro odbędzie się trzecie spotkanie z cyklu „Gliwiccy bohaterowie”. Tym razem na tapecie będą dzięwiętnastowieczni przemysłowcy, na przykład Oscar Caro i Hegenscheidtowie.

– Czy znaleźliśmy się w świecie legend, czy też chodzimy po zielonej ziemi, w blasku dnia?

– Można żyć w obu światach naraz. Bo nie my, lecz ci, co przyjdą po nas, stworzą legendę naszych czasów. Zielona ziemia, powiadasz? Jest w niej wiele tematów dla legendy, chociaż ją depczesz w pełnym blasku dnia.

           J.R.R. Tolkien

Bohater? A kto to taki? Czy zawsze musi pokonywać smoka, zdobywając w zamian rękę księżniczki i pół królestwa? Czy można go spotkać tylko w baśni, za siódmą górą i za siódmą rzeką?  A w Gliwicach? Czy byli tu albo są jacyś bohaterowie i bohaterki? Ludzie mądrzy, odważni, niepoddający się przeciwnościom? Oczywiście, że tak. Podczas trzeciego z cyklu spotkań trafimy do świata pary, dymu i stali. Najmłodsi poznają gliwickich bohaterów rewolucji przemysłowej – ludzi przedsiębiorczych, energicznych i utalentowanych. Przywołamy postaci Oscara Caro, Wilhelma i Rudolfa Hegenscheidtów, nie zapomnimy o przemysłowej arystokracji – rodzie Ballestremów z Pławniowic. W zyskaniu ogromnej fortuny pomagał im Karol Godula, a w Gliwicach, przy placu Piłsudskiego wciąż zachwyca nas neobarokowy gmach dawnego Zarządu Dóbr hrabiego Ballestrema, gdzie dziś mieści się siedziba Sądu Administracyjnego. Podczas zajęć, prowadzonych przez Mateusza Świstaka, mali uczestnicy zwiedzą dziewiętnastowieczne wnętrza neorenesansowej willi Oscara Caro.

Zajecia dla dzieci od lat 4 9 wraz z rodzicami. Koszt udziału w zajęciach – 1 zł od osoby. Rezerwacja miejsc jest prowadzona pod numerem telefonu 783 560 006od poniedziałku do piątku, w godz. 9.00 –16.00.

Czas trwania zajęć: 1,5 godziny

18 grudnia 2016, Willa Caro, godz.11.00 i 13.00

(Muzeum w Gliwicach)

Na powitanie Dzieciątka

17 grudnia Muzeum w Gliwicach zaprasza na świąteczne warsztaty. Co będziemy robić? Śpiewać kolędy i poznawać kresowe tradycje bożonarodzeniowe.

Polskie kolędy ludowe z Kapelą Fedaków
Sobota – 17 grudnia 2016, Willa Caro, godz. 10:00 i 12:00

Na warsztatach etnograficzno-wokalnych nauczymy się tekstów wspaniałych, ludowych kolęd, będących opowieściami biblijnymi, innym razem pochwałą gospodarza danego domu, a jeszcze innym – kołysanką. Dowiemy się także, dlaczego w niektórych kolędach ludowych nie ma ani słowa o narodzeniu Dzieciątka, co znaczy słowo „liluja”, często powtarzające się w innych utworach i dlaczego Święta Rodzina przedstawiona w kolędach pochodzenia ludowego jest nam bardzo bliska, jakby na wyciągnięcie ręki… Opowiemy, jak wyglądało kolędowanie, jakie wyróżniamy grupy kolęd ludowych i jakie miały one funkcje.

Podczas warsztatów czekają nas także ćwiczenia wokalne, a także ruchowe, dzięki którym nasze głosy, kiedy wspólnie zaśpiewamy najpiękniejsze polskie kolędy ludowe, będą brzmieć czysto i mocno. Wszystko to przy dźwiękach niezwykłych ludowych instrumentów – akordeon, cymbały, bębenek obręczowy, baraban, fujara dwojnica, trąbka i skrzypce.

Warsztatom będzie towarzyszył krótki koncert, będący prezentacją szerszego repertuaru kolędowego oraz pełnej kolekcji instrumentów. Koncert wprowadzi słuchaczy w odświętny, kolędowy nastrój, a zasłyszane melodie chodzić będą po głowie jeszcze długo po Bożym Narodzeniu.

Zajęcia poprowadzi Kapela Fedaków – ma w swoim repertuarze tradycyjne kolędy ze Śląska, regionów sąsiednich, a także z innych części kraju, a czasem nawet… świata! Za śpiew i etnologiczną merytorykę odpowiada Iga Fedak – etnolog, etnomuzykolog, założycielka Grupy Wokalnej Zora. Muzykę na żywo oraz ćwiczenia związane z rytmem i muzyką zapewni Jakub Fedak – muzyk, kompozytor, pedagog, multiinstrumentalista.

Zajęcia dla rodziców z dziećmi od lat 5-ciu i osób dorosłych.

Spotkanie z kresową tradycją
Sobota, 17 grudnia 2016, Willa Caro, godz. 10.00 i 12.00

W dzień Bożego Narodzenia
z Kresów niesiemy wspomnienia –
i choinkę z tamtych lasów,
zapach wilii z tamtych czasów,
dobrych czasów…

Zajęcia poświęcone tradycjom bożonarodzeniowym z obszaru dawnych Kresów, podczas których opowiemy między innymi o charakterystycznych dla tej części dawnej Rzeczpospolitej potrawach wigilijnych. Obejrzymy także oryginalną lwowską szopkę z lat 30. XX wieku, złożoną z 90 elementów i wśród adorujących Świętą Rodzinę – Trzech Króli, pasterzy, aniołów, spróbujemy odnaleźć ważne dla historii Polski postaci  – Mikołaja Kopernika, Tadeusza Kościuszkę, Adama Mickiewicza, królową Jadwigę, Józefa Piłsudskiego czy Jana Matejkę.

W części warsztatowej zajęć, wykorzystując repliki elementów  zabytkowej lwowskiej szopki, uczestnicy wykonają własną bożonarodzeniową szopkę, a także dekoracje świąteczne, dla których jako wzór posłużą dawne, zachowane w muzealnych zbiorach kresowe ozdoby choinkowe.

Zajęcia dla rodziców z dziećmi od lat 7 i osób dorosłych.

(Muzeum w Gliwicach)

Zagrają dla WOŚP

GTW

6 stycznia odbędzie się futsalowy turniej na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy o Puchar Prezydenta miasta. Zagrają m.in. Piastunki Gliwice.

Rywalizować będzie osiem drużyn w dwóch grupach po cztery zespoły każda. Piastunki Gliwice zmierzą się z Polonią Bytom, Golem Częstochowa i KKS-em Mikołów. – W turnieju weźmie udział ponad 100 zawodniczek z całego Śląska. Zebrane środki zostaną przekazane na cele fundacji WOŚP – mówi Dariusz Opoka, prezes Stowarzyszenia GTW, które powołało młodzieżową drużynę futsalową Piastunki.

Turniej zostanie rozegrany 6 stycznia w Hali Sośnica przy ul. Sikorskiego. Sportowe zmagania wystartują już od godziny 8.00 rano, natomiast o 14.00 zostanie rozegrany mecz I ligi futsalu kobiet. Piastunki Gliwice zmierzą się z zespołem MKS Gwiazda Prószków. Imprezie towarzyszyć będą konkursy, wręczenie dyplomów najlepszym drużynom oraz licytacja WOŚP. (pm)

Głos z dworca. Poznaj go…

megafonistka

„Tu stacja Gliwice, tu stacja Gliwice. Express InterCity Premium odjedzie z toru 1 przy peronie 1. Życzymy Państwu przyjemnej podróży” – podobny komunikat słyszał każdy, kto choć raz wybrał się w podróż koleją.

Głos jakby znany, ale do kogo należy? Kto kryje się za dworcowym megafonem?

Na gliwickim dworcu pracuje pięciu megafonistów. To od nich zależy, czy trafimy na odpowiedni peron, zdążymy na pociąg, na czas dowiemy się o zmianie toru wjazdu pociągu czy wreszcie po prostu upewnimy się, czy faktycznie o dobrej porze stoimy w odpowiednim miejscu.

Iwona Szeflińska pracuje na gliwickim dworcu PKP jako megafonistka. Pociągi zapowiada od półtora roku i bywa, zwłaszcza po przepracowanej nocy, że gdy stara się nad ranem zasnąć, przed oczami przemykają jej obrazy pociągów, a w głowie słyszy komunikat dworcowy.

Jest nas pięcioro. Wszyscy jesteśmy zatrudnieni w PKP Utrzymanie sp. z o.o. Zapowiadamy przyjazdy i odjazdy pociągów, informujemy podróżnych o ewentualnych opóźnieniach i numerach peronów, na których stoją poszczególne składy. Pracujemy w systemach dwunastogodzinnych. Wolę pracować w dzień. W nocy jest spokojniej, ale przy dłuższych przerwach między pociągami łatwo zasnąć, dlatego na wszelki wypadek nastawiamy sobie budziki i telefony na kilkanaście minut przed planowanym przyjazdem. Zdarzają się też pomyłki, w końcu jesteśmy tylko ludźmi. Na szczęście nie było sytuacji groźnych czy kompromitujących, są to raczej drobiazgi typu nie podanie przez megafon informacji, że skład odjechał – mówi „Miejskiemu Serwisowi Informacyjnemu – GLIWICE” Iwona Szeflińska – Całą sytuację na peronach i torach widzimy na monitorach. Wyświetla nam się również rozkład jazdy, na którym aktualizuję godziny przyjazdów i odjazdów pociągów. Mam też automatyczne połączenie telefoniczne z dyżurnym peronu, który każdorazowo informuje o numerze peronu, na który wjedzie dany skład. Pilnuje, żebyśmy nie popełniali gaf  – dodaje.

Zobaczcie, jak to robią megafoniści. Specjalnie dla Was, komunikat dworcowy od drugiej strony

Megafonista musi być skupiony zawsze, najbardziej jednak, podczas zapowiedzi pociągów dalekobieżnych. Dla dobra i komfortu podróżnych trzeba szczególnie uważać, żeby nie pomylić toru, godziny odjazdu, nie zapomnieć poinformować, że zaraz odjedzie i spóźnieni podróżni powinni się pospieszyć.

Pilnujemy, żeby zapowiedzi były rzetelne. Zdarza się jednak, że podróżni są zamyśleni i po prostu nie słuchają komunikatów. Pretensji do nas raczej nie mają, sytuacje ekstremalne na szczęście się nie zdarzają – mówi Iwona Szeflińska.

O tym, jak zapowiadać pociągi, podpowiadają książki. Dosłownie. Zasady spisano w zbiorze, który megafonista musi przeczytać i znać. Są to precyzyjne wytyczne PKP PLK S.A., w jaki sposób odczytywać poszczególne komunikaty. Standard wykonywanej pracy jest monitorowany przez PKP PLK S.A. Ważna jest nie tylko treść prezentowanego komunikatu, ale też głos, który go czyta – trzeba mieć dobrą dykcję i spokój w głosie. Dobrze jest też znać język angielski – wielu megafonistów powtarza komunikat w języku obcym. Jeśli go nie zna, otrzymuje jego fonetyczny zapis. Co jeszcze jest ważne w życiu megafonisty?

Najgorsze, co może nam się przytrafić, to chrypka i wysuszone drogi oddechowe. Oczywiście mamy na to swoje sposoby – trzeba pić dużo wody, a niektórzy powiadają, że skuteczny jest też mrożony ananas. Musimy mieć zdrowe gardła. Jeśli więc ktoś chce czegoś życzyć megafoniście, najlepiej życzyć, żeby go grypa omijała — śmieje się Iwona Szeflińska. (mf)

Monitory, łącza, telefony... wszystko pod kontrolą - "centrum dowodzenia" Iwony Szeflińskiej i pozostałych gliwickich megafonistów. Fot. M.Foltyn/UM Gliwice

 

Dworzec PKP w Gliwicach, peron 2. Z tego tajemniczego obiektu nadawane są komunikaty. Fot. M.Foltyn/UM Gliwice

 

„Tu stacja Gliwice, tu stacja Gliwice..." Iwona Szeflińska w pracy. Fot. M.Foltyn/UM Gliwice

 

 

Kiermasz Bożonarodzeniowy z rękodziełem

Interesujesz się rękodziełem? Chcesz poznać inne osoby, które się tym zajmują albo po prostu kupić jakiś  ładny drobiazg na Święta? W takim razie 17 grudnia koniecznie zajrzyj do klubu osiedlowego (ul. Żwirki i Wigury 18).

Tego dnia na soiedlu Zubrzyckiego odbędzie się Kiermasz Bożonarodzeniowy, podczas którego wystawią się artyści rękdozielnicy. – Osoby zainteresowane będą mogły dowiedzieć się też, jakie techniki zastosowali artyści w poszczególnych wyrobach oraz gdzie można zaopatrzyć się w artykuły niezbędne do samodzielnego wykonania podobnych prac - mówi Lidia Golenia-Żydazewska ze Stowarzyszenia Przyjaciół Kultury.

Impreza odbędzie się między godz. 10.00 a 15.00. Organizatorem jest Stowarzyszenie Przyjaciół Kultury.

(mm)

Staropolskie wierszowanie

W styczniu odbędzie się Wierszowanie w MDK-u. Już teraz miłośnicy literatury mogą pracować nad swoimi wystąpieniami. Tematem spotkania będzie... poezja i proza staropolska.

Wierszowanie to cykl konkursowy, którego każde spotkanie poświęcone jest innej tematyce. Uczestnicy prezentują jeden wybrany przez siebie utwór (tekst poetycki, prozatorski lub poezję śpiewaną).

Wierszowanie wyróżnia się spomiędzy innych konkursów kameralną atmosferą teatru Stara Kotłownia (Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Barlickiego 3) i nietypowym sposobem wyłaniania laureatów – zamiast tworzenia „rankingu najlepszych recytatorów”, jury wyszukuje spośród uczestników talenty (np. talent interpretacji, talent pięknego słowa itp.). Swoje zdanie może też wyrazić publiczność wybierając każdorazowo osobę, która otrzyma „talent publiczności”.

Najbliższe spotkanie – „Poezja staropolska” – odbędzie się w poniedziałek 9 stycznia o godz.  17.00 w teatrze Stara Kotłownia. Wierszowanie organizuje MDK.

Młodzieżowy Dom Kultury

Bliźniak z Niemiec

dworzec kolejowy w Hamm

Zdjęcie, wbrew pozorom, nie przedstawia gliwickiego dworca po remoncie. To stacja kolejowa w Hamm. Dworzec bliźniak znajduje się w Niemczech i jest główną stacją w Nadrenii Północnej-Westfalii.


fot. Thorsten Hübner, Stadt Hamm

Imponujący budynek został wyremontowany kilka lat przed stacją w naszym mieście – podobny jest nawet kolor elewacji. Obiekt w obecnej formie powstał w 1920 roku. Od 1990 roku figuruje w rejestrze zabytków. Dworzec w Hamm został mocno uszkodzony podczas II wojny światowej, jednak już 18 czerwca 1945 roku ze stacji odjechały pierwsze powojenne pociągi pasażerskie – do Dortmundu i Duisburga. Obecnie obiekt obsługuje około 350 pociągów dziennie – zarówno dalekobieżnych, jak i ruchu lokalnego.

(mm)


fot. Thorsten Hübner, Stadt Hamm