Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 12 stycznia 2016 r.

// 12-01-2016

Opieka nad dziećmi jeszcze tańsza!

Dobra wiadomość dla rodziców. Opieka nad dziećmi jeszcze tańsza!

Dzięki dotacjom przeznaczonym na funkcjonowanie niepublicznych żłobków  w Gliwicach rodzice płacą mniej za opiekę nad swoimi pociechami – nawet do 500 zł miesięcznie!

Miasto Gliwice pomaga matkom, które chcą po urodzeniu dzieci jak najszybciej wrócić do pracy. Z roku na rok kwota przekazywana na  wsparcie żłobków niepublicznych jest coraz większa, a tym samym zwiększa się pula tańszych i dostępnych miejsc dla maluchów.

W odpowiedzi na zainteresowanie konkursem, tegoroczna pula miejskich środków na ten cel została zwiększona do 700 tys. złotych, dzięki czemu liczba dofinansowanych miejsc dla dzieci  zwiększy się niemal dwukrotnie (w ubiegłym roku było to  426 tys. zł, co pozwoliło na dopłaty do miejsc dla 78 maluchów).

Taka forma wsparcia przynosi efekty i stwarza dogodne warunki nie tylko dla rodziców, którzy mogą pozostać aktywni zawodowo i powierzyć swoje pociechy wykwalifikowanej kadrze, ale również dla prowadzących tego typu działalność - w ubiegłym roku w naszym mieście powstały cztery kolejne żłobki niepubliczne, a istniejące placówki mogły rozszerzyć swoją ofertę. – Dzięki wsparciu miasta możemy zatrudniać wykwalifikowaną kadrę, zaoferować maluchom zajęcia dodatkowe, takie jak np. dogoterapia, język angielski czy zajęcia muzyczne – podkreśla dyrekcja Żłobka Niepublicznego nr 1 w Gliwicach.

Do rozstrzygniętego niedawno konkursu przystąpili zarówno beneficjanci z ubiegłych lat, jak i nowopowstałe placówki. Dotację przyznano: Żłobkowi Niepublicznemu Nr 1 przy ul. Centaura (tu dopłata wyniesie 500 zł na jedno dziecko), Niepublicznemu Żłobkowi Akuku przy ul. Gwarków, Żłobkowi "Miasteczko Dzieci" przy ul. Jana Pawła II i Żłobkowi "Kraina Elfów" przy ul. Kozielskiej (w tych trzech placówkach dofinansowanie do jednego miejsca wyniesie 300 zł) oraz Żłobkowi "Hakuna Matata" przy ul. Daszyńskiego, któremu przyznane dofinansowanie pozwoli na obniżenie jednostkowej opłaty o 240 zł.

Plomba prawie gotowa!

ul. Mikołowska

U zbiegu ulic Mikołowskiej i Jana Pawła II powstał nowy budynek mieszkalno-usługowy. Sześciopiętrowy, nowoczesny obiekt, gustownie uzupełnił linię budynków mieszkalnych.

Na kondygnacjach 1-5 powstało 25 mieszkań. 10 z nich będzie przeznaczonych na wynajem, reszta trafi do sprzedaży. Lokale będą 2 i 3-pokojowe o powierzchniach użytkowych od 44 do 70 m2. Wszystkie będą miały balkony, które zostaną zamontowane do połowy marca – wówczas zobaczymy obiekt w pełnej krasie.

Kompozycję przestrzenną budynku tworzą dwa przeciwstawne elementy: lekki przeszklony parter wraz z przeszkleniami balkonów i masywny blok górnych kondygnacji. Płaska ściana zewnętrzna budynku przechodzi w urozmaiconą loggiami elewację. Zastosowane materiały nawiązują do zabudowy sąsiedniej – wyjaśnia Aleksandra Rudnicka-Kózka z ZBM II TBS.

Na parterze obiektu znajdzie się miejsce na 3 lokale użytkowe. Inwestycja o wartości około 9 mln zł powstaje dzięki miejskiej spółce ZBM II TBS. Ma zostać oddana do użytku w połowie 2016 r. Wtedy też będą mogli wprowadzić się nowi lokatorzy. Naprzeciwko nowego budynku, przy ul. Dunikowskiego powstanie wielopoziomowy parking. Jego budowa ma się rozpocząć po zakończeniu prac przy plombie. Zmieni się również otoczenie tej lokalizacji – skrzyżowanie ulic Mikołowskiej i Dunikowskiego zostanie przebudowane.(mf)

„Brazylijczyk” z Gliwic

Paweł Bańczyk

Ma 27 lat. Pochodzi z Katowic, ale od lat mieszka i trenuje (siebie i innych) w Gliwicach.

Jest licencjonowanym instruktorem samoobrony, wielokrotnym reprezentantem Polski w ju-jitsu oraz założycielem Stowarzyszenia BJJ Factory Gliwice. O wielkiej pasji do sportów walki rozmawiamy z Pawłem Bańczykiem – aktualnym Mistrzem Europy, dwukrotnym medalistą Mistrzostw Świata oraz wielokrotnym Mistrzem Polski i zwycięzcą wielu prestiżowych zawodów w ju-jitsu sportowym i jego brazylijskiej odmianie, która jest jego największą pasją.

Gratuluję udanego występu na Mistrzostwach Świata Ju-Jitsu w Tajlandii. Trzecie miejsce, brązowy medal w kategorii 85 kilogramów. Jest się czym pochwalić…

Dziękuję bardzo.

Jak walczyło się w Tajlandii?

Ciężki klimat mocno dawał się we znaki. Było bardzo gorąco i wilgotno. Łatwo stracić oddech. Poza tym było bardzo dobrze. Lubię zawody zorganizowane z wielkim rozmachem,z udziałem wielu zawodników. Można sprawdzić się na macie z reprezentantami wielu krajów, którzy prezentują zróżnicowane techniki.

Reprezentacja Polski wypadła w Tajlandii rewelacyjnie…

W klasyfikacji medalowej zajęliśmy pierwsze miejsce! Zdobyliśmy w sumie 15 medali – 5 złotych i 10 brązowych.

Był czas na zwiedzanie Bangkoku?

Był. Stolica Tajlandii na swój sposób jest bardzo urocza. Spacerując po zaludnionym Bangkoku wszędzie spotykałem uśmiech i… dobre oraz stosunkowo niedrogie jedzenie. Za wyjątkowy klimat i ludzką życzliwość Tajlandii należy się wielki plus.

Wróćmy do Polski. Pochodzi Pan z Katowic, ale mieszka Pan w Gliwicach. To w naszym mieście Pan trenuje – zarówno siebie, jak i innych…

Prowadzę zajęcia na terenie pływalni Neptun przy ul. Dzionkarzy w Gliwicach. Uczymy wielu sztuk walki. Moją specjalizacją jest brazylijska odmiana ju-jitsu. Ale nasze zajęcia adresowane są właściwie do wszystkich, którzy chcieliby spróbować swoich możliwości w sportach walki. Prowadzę zajęcia z dzieciakami  wieku od 3 do 6 lat – to jest najmłodsza grupa. Jest też grupa zawodnicza w przedziale 7 – 15 lat. Są grupy dla dorosłych. Uczymy ju-jitsu, ale trenujemy też kickboxing. Planujemy również stworzyć grupę trenującą judo.

A jak wygląda trening brazylijskiego ju-jitsu? Spróbujmy zachęcić Czytelników do aktywności. Może ktoś się skusi i przyjdzie sprawdzić się u Pana na macie…

Zaczynamy zbiórką i… uśmiechem. Następnie jest rozgrzewka. Jak długa? To zależy od trenera. Musi być jednak dynamiczna. Rozgrzewka powinna nas rozgrzać, ale nie może nas zmęczyć. Potem przychodzi czas na szlifowanie techniki i to jest chyba najważniejsza część treningu. Później walczymy. 

Pierwsze efekty?

Mniej więcej po trzech miesiącach. Jeśli ktoś wytrzyma kwartał sumiennie trenując i słuchając trenera, to gwarantuję, że zauważy postęp.

Utożsamia się Pan z Gliwicami. Promując sporty walki i biorąc udział w wielu zawodach na całym świecie promuje Pan także nasze miasto…

Takie było założenie od samego początku, gdy zawiązywała się grupa trenujących brazylijskie ju-jitsu w Gliwicach. Założyłem Stowarzyszenie BJJ Factory Gliwice. Śmiało mogę stwierdzić, że jesteśmy „fabryką maszyn” – zawodników trenujących brazylijskie ju-jitsu w naszym mieście.

Potrafi Pan zliczyć wszystkie swoje medale, puchary i dyplomy? Opowiedzieć o każdym swoim sukcesie?

Miałbym z tym problem. Zdobyłem ponad 60 medali. Większą część ulokowałem w sali treningowej, ale sporo trofeów mam też u siebie i w domu moich rodziców. Największe sukcesy? Zdecydowanie Mistrzostwo Europy wywalczone w ubiegłym roku w Holandii, ale też dwa brązowe medale na mistrzostwach świata - w Tajlandii (2015 r.) i we Francji (2014 r.). Jest też wiele innych osiągnięć, z którym jestem bardzo dumny.

Jest Pan członkiem kadry narodowej. Reprezentuje Pan Polskę w najważniejszych zawodach ju-jitsu.

Przepustką do reprezentacji były moje sukcesy w zawodach krajowych rangi mistrzowskiej. Mam za sobą siedem startów w kadrze. Do tej pory zawsze wracałem z medalami. Mam nadzieję, że moja przygoda z reprezentacją potrwa jak najdłużej.

Najbliższe plany sportowe?

Sporo. Na początku marca wezmę udział w Mistrzostwach Londynu w brazylijskim ju-jitsu. W kwietniu Puchar Europy w ju-jitsu sportowym. Czerwiec to Mistrzostwa Europy w Belgii, no a jesienią… Mistrzostwa Świata we Wrocławiu.

Powodzenia!

Dziękuję.

Rozmawiał: Adam Sosnowski

 

 

 

Biblioforum zaprasza!

Spotkania w Biblioforum z cyklu "Czytanie umysłu" cieszyły się w ubiegłym roku sporym zainteresowaniem. O jakich sprawach będzie można porozmawiać z ekspertami zaproszonymi przez Miejską Bibliotekę Publiczną w  najbliższym czasie?

Niewyczerpane pokłady energii podopiecznych potrafią bardzo zmęczyć… rodziców. 13 stycznia Pracownicy gliwickiej Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej udzielą podstawowych wskazówek do pracy z dzieckiem ruchliwym i mającym trudności w koncentrowaniu uwagi. Warsztaty poprowadzą Danuta Koj i Dorota Pniewska. Początek spotkania o g. 17.00.

29 stycznia odbędzie się natomiast spotkanie poświęcone groźnej chorobie cywilizacyjnej - nerwicy.  Uczestnicy dowiedzą się, czym się nerwice objawiają, jakie są sposoby ich leczenia oraz jak rozpoznać moment, kiedy należy udać się do specjalisty. Start o g. 18.00, prowadzenie - Maciej Staszkiewicz. 

Na wszystkie spotkania z cyklu wstęp wolny.