Biuletyn Informacyjny Urzędu Miejskiego w Gliwicach 12 marca 2015

// 12-03-2015

IGRY wracają do centrum!

IGRY wracają do centrum

Jak co roku w maju na kilka dni studenci symbolicznie przejmą władzę nad miastem, a zwłaszcza nad jego centrum. Od 11 do 15 maja w Gliwicach będzie kolorowo, IGRowo i koncertowo...

Licealiści przygotowują się do matury, a studenci…do świętowania.  Między 11 a 15 maja - pod ich rządami - najważniejsza będzie dobra zabawa, do której zaproszą wszystkich mieszkańców.

NOWE MIEJSCE, TEN SAM DOBRY KLIMAT

Ostatnie kilka edycji gliwickich juwenaliów to przede wszystkim imprezy na lotnisku aeroklubu. To tam odbywały się koncerty, rozstawiano strefę gastronomiczną i mini wesołe miasteczko. W tym roku najbliższe otoczenie Politechniki Śląskiej w Gliwicach wypiękniało i to tam – na tereny w pobliżu ulicy Akademickiej, sąsiadujące z nową halą Ośrodka Sportu - przeniesie się większość wydarzeń tegorocznego studenckiego święta.

(fot. Z. Daniec/arch. UM Gliwice)

TO BĘDZIE DOBRY PONIEDZIAŁEK

Na początek duża dawka dobrego humoru i przepis na udany poniedziałek. Pierwszego dnia Igrów w pozytywny nastrój wprowadzą nas kabarety Czesuaf i DNO. Młodzi aktorzy, występujący pod szyldem Akademickiego Teatru Remont przejmą scenę w CKS Mrowisko. Wieczorem przyjdzie czas na talenty muzyczne i jam session w klubie Spirala. A to dopiero początek atrakcji. W kolejnych dniach przestrzeń między akademikami Piast i Ziemowit zmieni się w kino plenerowe, w którym zobaczymy kultowe „Pulp Fiction” i pełną humoru rodzinną animację „Epoka Lodowcowa”.

IGROWE ROZ(G)RYWKI

Jak połączyć przyjemne z pożytecznym? Potrenować szare komórki w gronie znajomych. W czasie Igrów amatorzy planszówek opanują Stołówkę Studencką przy ul. Łużyckiej. Jeśli wasza wiedza w tym temacie zatrzymała się na warcabach czy  „Wężach i drabinach” będziecie mogli przekonać się, że świat gier planszowych jest o wiele szerszy i ciekawszy niż mogłoby się wydawać. Możemy też wyjść poza ramy stołów i jako planszę potraktować miasto. Okazją do tego będzie igrowa gra miejska.

NA SPORTOWO I W SŁUSZNEJ SPRAWIE

Studenci zadbają też o zdrowie: innych (ucząc się pierwszej pomocy czy rejestrując się w Bazie Dawców Komórek Macierzystych) i swoje- podczas dnia sportu. Będą rywalizować w tradycyjnych dyscyplinach takich jak siatkówka czy biegi, ale możemy też liczyć na ich pomysłowość. W ubiegłych latach między innymi ślizgali się na deskach, wskoczyli w piankowe kostiumy do walk sumo, tańczyli zumbę i żonglowali. Tym razem chwycą za mopy i mydło żeby… zagrać w nową odmianę hokeja ze sprzętami domowymi którą nazwali MOPEJ.

KOLOROWO...

Jak co roku żacy przejdą też ulicami miasta w barwnym pochodzie. Tym razem, w związku ze zmianą miejsca koncertów, przebierańcy wyruszą z gliwickiego rynku i przejdą ulicami starówki by dotrzeć na ul. Akademicką. Drużyna pierścienia, jaskiniowcy, kosmici, piękne Słowianki, zombie, postacie z kreskówek – takie przebrania mogliśmy podziwiać podczas ubiegłorocznego przemarszu ulicami miasta. Studencka pomysłowość przy tworzeniu kostiumów i tym razem pewnie nie zawiedzie.

(fot. Z. Daniec/arch. UM Gliwice)

KONCERTOWO...

A na deser, czyli dwa ostatnie dni zabawy, to na co wszyscy czekają najbardziej – koncerty. Tym razem pobawimy się w rytmach hip- hopu, reggae i przy dźwiękach gitarowych brzmień. Muzyczna rozgrzewka to występy młodych kapel, wybranych w Przeglądzie Kapel Studenckich. A po rozgrzewce przyjdzie czas na gwiazdy. W pierwszy koncertowy dzień scena na terenie kampusu Politechniki Śląskiej będzie należała do zespołów: Koniec Świata, Farben Lehre i Acid Drinkers, a muzyczny finał zafundują nam raper Małpa, Jamal i Strachy na Lachy.

 

Zabytki są jak ludzie - leczenie może potrwać....

W dawnym żydowskim Domu Przedpogrzebowym przy ul. Poniatowskiego powstanie w przyszłości oddział gliwickiego Muzeum, poświęcony historii Żydów na Górnym Śląsku. Teraz trwa skomplikowany remont zabytku.

Choć wiele już zrobiono, dzieło wiedeńskiego architekta Maxa Fleischera potrafi zaskoczyć specjalistów.

Robota wre. Efekty mogą dostrzec przechodnie

Stan zaawansowania prac oceniamy dziś na mniej więcej 70% – mówi Rafał Kotliński, koordynator budowy z firmy Konior, wykonawcy modernizacji. Gotowa jest elewacja budynku z efektownie odnowioną czerwoną cegłą klinkierową, wstawiona jest też część nowych okien. W pracowni artystycznej trwają prace renowacyjne nad pięknymi witrażami. Postęp widać także wewnątrz budynku. Wykonano instalację centralnego ogrzewania, uruchomiono wymiennik ciepła i dzięki temu obiekt jest już ogrzewany. – Gotowe są już instalacje elektryczne, wodno-kanalizacyjne oraz nowe przyłącza wody i prądu. Na ścianach położono nowe tynki i zainstalowano sanitariaty. Docieplony został strop i zabezpieczono przeciwpożarowo więźbę dachową – wymienia Rafał Kotliński. W większości pomieszczeń zostały do wykonania już tylko prace wykończeniowe – malowanie, ułożenie posadzki, montaż oświetlenia.

Sala główna, największe wyzwanie

W głównej sali przyszłego muzeum – dawnej sali ceremonialnej – gotowe są już instalacje (wodno-kanalizacyjna, elektryczna, centralnego ogrzewania oraz wentylacja), usunięta została też część tynków, które nie nadawały się do zachowania. W tym pomieszczeniu zostało najwięcej do zrobienia. Przeprowadzona ekspertyza wykazała bowiem, że erozja tynków na suficie (a co za tym idzie – zniszczenie malowideł ściennych) jest tak duża, że istnieje niebezpieczeństwo ich odpadnięcia.

Właśnie dlatego należało zmienić technologię prac konserwatorskich, co z kolei podyktowało konieczność opracowania nowego projektu odtworzenia polichromii ściennej. W najbliższych dniach zostanie przeprowadzony przetarg na wyłonienie wykonawcy, który zrekonstruuje dekoracje znajdujące się na sklepieniu sali – wyjaśnia Tadeusz Mazur, dyrektor Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych, który nadzoruje remont zabytku. W pierwszej kolejności trzeba będzie wzmocnić to, co się zachowało. Brakujące elementy malowideł trzeba będzie odtworzyć. – Jak to zrobić? Są różne sposoby. Można np. wykorzystać szablony z kalki lub z folii i przenosić wzór na sklepienie metodą „przepróchy”. To jeszcze nie jest takie trudne. Jednak wypełnienie przeniesionych konturów dekoracji to już praca dla artysty. Nie każdy malarz poradzi sobie z taką pracą – stwierdza Michał Kotula, autor programu postępowania konserwatorskiego.

Nad przebiegiem prac czuwa wojewódzki konserwator zabytków, ponieważ obiekt widnieje od 12 lat w rejestrze zabytków regionu.

Czas goni, ale zabytki nie lubią pośpiechu

Trudności, które pojawiły się podczas remontu żydowskiego Domu Przedpogrzebowego, wydłużają termin zakończenia prac. Jednak opóźnienie przy tak skomplikowanej inwestycji nie dziwi specjalistów. Przy modernizacji zabytków nie wszystko da się przewidzieć. Zgadza się z tym w pełni Ewa Pokorska, miejski konserwator zabytków:

Przyjmuje się, że prace konserwatorskie zabytków powinny polegać na zachowaniu oryginalnego materiału w możliwie jak największym stopniu. Oczywiście, wszystko zależy od stanu zachowania obiektu. Nie zawsze i nie wszędzie można przeprowadzić jedynie konserwacje tego, co jest, często prace polegają na rekonstrukcji i odtworzeniu. Jednak w przypadku dawnego żydowskiego Domu Przedpogrzebowego wojewódzki konserwator zabytków zadecydował, że zabytkową substancję witraży i wewnętrznych polichromii należy ratować wszelkimi dostępnymi sposobami. Wiązało się to z przyjęciem nietypowych rozwiązań. Oto przykład. Zazwyczaj prace konserwatorskie witraży, oprócz renowacji samych zabytkowych przeszkleń, przewidują wykonanie dodatkowego szklenia, zabezpieczającego przed uszkodzeniami mechanicznymi. W rezultacie konstrukcja podtrzymująca witraże i nowe szklenie musi być zmieniona w stosunku do oryginalnych rozwiązań, aby była odpowiednio wytrzymała i masywna. Jednak w dawnym Domu Przedpogrzebowym takie działania spowodowałyby ingerencję w gabaryty witraży (zachodziłaby konieczność ich zmniejszenia), a na to nie można było się zgodzić. W efekcie zakres dopuszczalnych prac na tym polu zmienił się i wydłużył w czasie. Do analogicznych wniosków doprowadziły konsultacje ze specjalistą od polichromii, których pozostałości zachowały się w restaurowanym obiekcie.

Na zakończenie remontu dawnego Domu Przedpogrzebowego trzeba więc będzie jeszcze trochę poczekać. Ale warto. Z zabytkami jest bowiem jak z leczeniem ludzi: nie ma jednakowych, typowych rozwiązań. Należy liczyć się z niejedną niespodzianką, którą na etapie projektu nie można przewidzieć. (mzuk, kik)

fot.K.Krzemiński

 

Spotkaj się z Fryderykiem na Rynku

W marcowe niedziele melomani spotykają się w Palmiarni Miejskiej w Gliwicach, by słuchać dzieł wybitnych kompozytorów w mistrzowskim wykonaniu. Transmisje na żywo warto śledzić na telebimie na Rynku.

Zainteresowanie koncertami jest ogromne. – Okazuje się, że egzotyczna sceneria znakomicie sprzyja słuchaniu muzyki. Zachwyceni tym miejscem są również występujący tu artyści. W tym roku program recitali został ułożony tak, by obok dzieł Fryderyka pojawiły się utwory kompozytorów pozostających w związku z twórczością naszego wirtuoza. Znajdziemy pośród nich Szymanowskiego, Schumanna, Liszta czy Mendelssohna-Bartholdy’ego – mówi Jan Popis, jeden z najbardziej znanych w kraju znawców twórczości i popularyzatorów muzyki Chopina, który prowadzi imprezy w Palmiarni.

W minioną niedzielę jako pierwszy wystąpił Paweł Wakarecy. Zagrał koncert zatytułowany „Muzyczny portret Fryderyka”. 15 marca utwory Chopina i Szymanowskiego zaprezentuje zgromadzonej publiczności znakomita Joanna DOMAŃSKA. Recital fortepianowy pod hasłem „Od Żelazowej Woli do Atmy”, wypełniony nokturnami, scherzami, polonezami i mazurkami, rozpocznie się o godzinie 19.30.

fot.arch. prywatne J. Domańskiej

Joanna Domańska studiowała w Akademii Muzycznej w Krakowie u prof. Jana Hoffmana i w Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie fortepianu prof. Andrzeja Jasińskiego. Studia ukończyła na Śląsku, otrzymując dyplom z wyróżnieniem. Swoje umiejętności pianistyczne doskonaliła jako stypendystka Rządu Francuskiego pod kierunkiem Livii Rév w Paryżu (1986 – 1987).

Jest laureatką międzynarodowych konkursów pianistycznych im. M. Long i J. Thibaud w Paryżu (1981 r., VII nagroda), im. A. Casagrande w Terni we Włoszech (1982 r., I nagroda), oraz Estrady Młodych Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku (1982 r.). Uchodzi za wybitną interpretatorkę dzieł Karola Szymanowskiego. W swoim dorobku fonograficznym ma trzy płyty monograficzne z jego utworami. Wszystkie zdobyły nominacje do nagrody muzycznej „Fryderyk”. Ostatnia z nich (DUX 0615) otrzymała również prestiżową nagrodę „Pizzicato Supersonic Award” w Luksemburgu (2008 r.). Warto podkreślić, że artystka wspólnie z Andrzejem Tatarskim wykonała światową premierę fonograficzną baletu „Harnasie” op. 55 Szymanowskiego w wersji na dwa fortepiany.

W 2012 r. ukazała się jej kolejna płyta „Dobrzyński, Kilar, Lessel – Polish Chamber Music for Wind Instruments” (DUX 0857), która otrzymała nominację do nagrody muzycznej „Fryderyk” w kategorii Muzyka kameralna i Fonograficzny debiut roku jako Trio Śląskie w składzie: Roman Widaszek – klarnet, Tadeusz Tomaszewski – róg, Joanna Domańska – fortepian.

Obecnie artystka prowadzi klasę fortepianu w Akademii Muzycznej w Katowicach, bierze udział w pracach jury ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów pianistycznych (Jesenik, Brno, Bratysława, Rabat, Tokio), wykłada też na kursach mistrzowskich w Korei Południowej, Japonii, Słowacji, Czechach i Niemczech. Od 2012 r. jest prezesem Towarzystwa Muzycznego im. K. Szymanowskiego oraz dyrektorem Międzynarodowych Konkursów Muzycznych im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. (kik)

 

Gliwickie muzeum edukacją stoi...

Od kilku miesięcy gliwiccy muzealnicy pracowali nad zaadaptowaniem drugiego piętra Willi Caro na pracownie edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Wszystko dlatego, że Muzeum edukacją stoi.

Liczne, organizowane w kilku oddziałach zajęcia, warsztaty, spotkania, lekcje i wykłady cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, a liczba uczestniczących w nich dzieci i młodzieży systematycznie rośnie. Pora była najwyższa, by edukacja znalazła w Muzeum własne, profesjonalnie przygotowane dla jej potrzeb miejsce – przekonują muzealnicy.

Rok 2014 był rekordowy. Z muzealnej oferty edukacyjnej skorzystało ponad 18 tysięcy młodych ludzi, czyli 5 tysięcy więcej niż w roku poprzednim. – Zainteresowanie naszą ofertą edukacyjną jest niezwykle motywujące dla całego naszego zespołu, a równocześnie stanowi wielkie wyzwanie. Nie chcemy zawieść zaufania, którym obdarzają nas najbardziej wymagający odbiorcy: dzieci, rodzice i nauczyciele. To z myślą o nich otwieramy nowe pracownie edukacyjne – mówi Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach.

Pierwsza z pracowni edukacyjnych jest zaaranżowana z myślą o najmłodszych – dzieciach w wieku przedszkolnym i z pierwszych klas szkoły podstawowej. Drugą przeznaczono dla młodzieży z gimnazjum i szkół średnich. Obie są wyposażone w profesjonalne urządzenia multimedialne, nagłośnienie i odpowiednie meble, dobrane do prowadzenia różnorodnych zajęć edukacyjnych. Warto podkreślić, że całość prac projektowych, budowalnych i aranżacyjnych została sfinansowana ze środków własnych gliwickiego Muzeum.

fot. W. Turkowski

Inauguracja pracowni edukacyjnych w Willi Caro odbędzie się we wtorek, 17 marca. O godzinie 9.00 przy ul. Dolnych Wałów 8a rozpoczną się pierwsze warsztaty z cyklu zajęć przygotowanych z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych. Zostanie otwarta także wystawa najlepszych prac plastycznych autorstwa dzieci z Polski i zagranicy ze zbiorów Galerii i Ośrodka Twórczości Plastycznej Dziecka w Toruniu. To największa tego typu placówka w Polsce. W jej zbiorach zgromadzono ponad pół miliona prac plastycznych dzieci i młodzieży z całego świata, a organizowane przez nią Międzynarodowe Biennale Grafiki Dzieci i Młodzieży oraz Międzynarodowy Konkurs Twórczości Plastycznej Dzieci i Młodzieży są ważnymi wydarzeniami tego rodzaju w Europie. Warto dodać, że gliwickie Muzeum nawiązało z toruńskim Ośrodkiem ścisłą współpracę programową.

Więcej informacji o ofercie edukacyjnej Muzeum można znaleźć na stronie www.muzeum.gliwice.pl. (bom)

Gliwice zostaną stolicą polskiej logistyki

19 marca, już po raz czwarty, branża logistyczna spotka się w Gliwicach. Konferencja „Logistyka Inwestycje Przyszłość” pozwoli w gronie profesjonalistów zastanowić się nad perspektywami rozwoju branży w skali Śląska i całej Polski.

Konferencja „Logistyka Inwestycje Przyszłość” co roku przyciąga przeszło setkę ekspertów reprezentujących instytucje branżowe, firmy logistyczne, deweloperów jak i doradców rynku nieruchomości oraz inwestorów zainteresowanych lokowaniem kapitału w dynamicznie rozwijający się śląski hub logistyczny. Istotną wartość konferencji podwyższa możliwość spotkania i porównania poglądów na rozwój polskiej logistyki nie tylko przez przedstawicieli biznesu i środowisk branżowych, ale i władz samorządowych.

Program tegorocznej edycji konferencji  zostanie oparty na otwartej dyskusji poświęconej skali znaczenia zaistniałych wydarzeń i trendów determinujących największe zmiany w globalnym łańcuchu dostaw.  Szczegółowy program oraz rejestracja na stronie:  http://www.prospectsinpoland.com/intro49.html.

Ważne dla rodziców klas VI-tych

Nabór do gimnazjów po raz kolejny wspomagany będzie elektronicznie – informuje Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Gliwicach. Rekrutacja rozpocznie się 14 kwietnia.

Nabór do masowych oddziałów w gimnazjach prowadzony będzie w oparciu o jednolite kryteria.  Do grup integracyjnych, terapeutycznych, dwujęzycznych oraz sportowych rekrutacja będzie prowadzona z uwzględnieniem kryteriów dodatkowych.

Do czasu uruchomienia systemu szczegółowe informacje dotyczące procedury zgłoszenia ucznia do gimnazjum obwodowego oraz do gimnazjum spoza obwodu można uzyskać bezpośrednio w wybranej placówce. (ed)

Dzieło Rossiniego na ekranie AMOKU

Kolejna transmisja z Metropolitan Opera w Nowym Jorku w gliwickim Kinie AMOK już 14 marca. W najbliższą sobotę zaprezentowana zostanie „Pani Jeziora” Gioachina Rossiniego, okrzyknięta premierą sezonu 2014/2015.

Inscenizacje tego dzieła są rzadkie, gdyż trudno zgromadzić obsadę zdolną unieść jego wokalne wymagania. W tytułowej roli Eleny, młodej kobiety prześladowanej przez dwóch mężczyzn, ujrzymy Joyce DiDonato, zaś Giacomo, życzliwego króla Szkocji zagra Juan Diego Flórez. Ponadto na scenie pojawią się: Daniela Barcelona w męskiej roli Malcolma, John Osborn jako Rodrigo oraz Oren Gradus jako Duglas. Sztuka została wyreżyserowana przez Oaula Currana w koprodukcji z Santa Fe Opera, dyryguje Michele Mariotti – wymieniają organizatorzy pokazu. Początek – godz. 17.55. Szczegóły na www.amok.gliwice.pl.