Aktualności | Reprezentanci Piasta na Mistrzostwach Świata w Socca!

Reprezentanci Piasta na Mistrzostwach Świata w Socca!

Reprezentanci Piasta na Mistrzostwach Świata w Socca!

Veröffentlicht: 24.09.2018 / Abschnitt: Sport 

Od wczoraj w Portugalii trwają Mistrzostwa Świata w piłce sześcioosobowej zwanej też Playarena lub Socca. Na turnieju nie brakuje mocnych piastowskich akcentów!

Selekcjonerem reprezentacji Polski już od kilku lat pozostaje Klaudiusz Hirsch – trener futsalowej drużyny Piasta Gliwice. W kadrze jest zawodnik klubu z Akademickiej – Marcin Grzywa. Funkcję Video managera pełni natomiast kierownik Niebiesko-Czerwonych – Miłosz Karski. W  14-osobowej reprezentancji Polski znalazło się też miejsce dla Ariela Mnochy, który jesienią poprzedniego sezonu grał dla Piasta Gliwice.

Areną MŚ w Socca jest najbardziej prestiżowy plac Lizbony – Praça do Comércio. Na jego powierzchni powstał stadion, który mieści ponad 3000 widzów. Podczas 7-dniowej imprezy (23-29 września) 32 drużyny z całego świata stoczą walkę o historyczny pierwszy tytuł Mistrza Świata w Socca.

Socca to coś pośredniego między futsalem a piłką z dużego boiska. Taktyka jednak bliższa jest dyscyplinom halowym.

Bramkarz ma więcej zadań, w ataku często wykorzystuje się lotnego golkipera. Zrozumiałe zatem, że piłkarze występujący na tej pozycji muszą bardzo dobrze grać nogami. Wyróżnić trzeba też pozycję pivota, który przypomina dziewiątkę w futbolu, centra w koszykówce czy obrotowego w piłce ręcznej. Musi umieć bardzo dobrze grać tyłem do bramki i zastawiać piłkę. Natomiast zawodnicy obwodowi, teraz nazywani już oficjalnie rozgrywającymi oraz skrzydłowymi, muszą cechować się świetną grą 1 na 1. Niezależnie od przypisania do pozycji, na światowym poziomie mogą grać tylko zawodnicy świetnie wyszkoleni technicznie, ze zmysłem do gry kombinacyjnej i umiejętnością radzenia sobie z nieustanną presją przeciwnika, zawsze trzymający głowę w górze. Szybkość podejmowania decyzji jest bowiem kluczowa – tłumaczy Klaudiusz Hirsch, szkoleniowiec reprezentacji.

Polacy mają już spore doświadczenie w tego typu imprezach. Biało-Czerwoni pięciokrotnie grali w mistrzostwach Europy. Do Lizbony nie polecieli więc po naukę, ale powalczyć o wysokie cele.

Do faworytów zaliczyłbym Kazachstan, Rosję, Anglię i Francję, ale my również mamy spore i niebezpodstawne oczekiwania. Trzykrotnie kwalifikowaliśmy się do ćwierćfinału mistrzostw Europy, dwukrotnie odpadaliśmy na tym etapie dopiero po serii rzutów karnych. Tym razem w grupie zagramy ze Słowenią, Omanem i Tunezją. Stawka jest naprawdę wyrównana i trudna, na dzień dobry trzeba się zatem skoncentrować na awansie do fazy pucharowej – ocenia szanse Polaków Klaudiusz Hirsch.

Polacy rozpoczynają rywalizację w poniedziałek meczem ze Słowenią. Trzymamy kciuki!